"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH
Van Der Graaf Generator => Ankiety van der graafowe => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 31 Grudnia 2007, 17:48:10
-
The next VdGG record is titled "Trisector" and will be released by Virgin/EMI at the tail end of March. Only the three of us are on it. It contains nine tracks; shock, horror, five of these come in at under five minutes long. :o ;D :) 8) :'(
więcej nowych wieści na: 8)
http://www.sofasound.com/nlnow.htm
-
Super wiadomość na nowy ro(c)k! ;D
-
Zastanawiam się co znaczą słowa: shock i horror? Może będzie prog-metal-punk-jazz-doom? ;D ;D ;D
-
Zastanawiam się co znaczą słowa: shock i horror? Może będzie prog-metal-punk-jazz-doom? ;D ;D ;D
Nic właśnie, zatrudniono Dodę jako pomoc wokalną :)
Jak już robić szok i horror, to z wykopem! ;D ;D ;D
-
Zastanawiam się co znaczą słowa: shock i horror? Może będzie prog-metal-punk-jazz-doom? ;D ;D ;D
Nic właśnie, zatrudniono Dodę jako pomoc wokalną :)
Jak już robić szok i horror, to z wykopem! ;D ;D ;D
Nie strasz mnie. ;D
Może trash-metal? Może new-wave?
Po koncertach a.d.2007 można się spodziewać wszystkiego. :o
-
Szok i horror? Mi sie to zaraz skojarzyło z klimatem z Vital, chociaż horror nie pasuje... ale takie bywają skojarzenia.
Świetnie, świetnie, szkoda, że bez Jaxona, ale z drugiej strony to będzie ciekawe. Po jego odejściu pojawiły się ciekawe aranżacje niektórych piosenek.
I licze na koncerty w tym roku, tym razem nie przepuszczę.
-
Jasne, też nie przepuszczę. Żeby tylko kasy wystarczyło... :(
-
Szok i horror? Mi sie to zaraz skojarzyło z klimatem z Vital, chociaż horror nie pasuje... ale takie bywają skojarzenia.
Świetnie, świetnie, szkoda, że bez Jaxona, ale z drugiej strony to będzie ciekawe. Po jego odejściu pojawiły się ciekawe aranżacje niektórych piosenek.
I licze na koncerty w tym roku, tym razem nie przepuszczę.
Witam już w 2008. :)
Ja też sobie obiecuję, że jeśli będą koncerty w Polsce jadę (nawet jeśli dwa to jak kasa pozwoli na oba pojadę. 8))
Horror i szok kojarzy mi się jeszcze z może trochę z "Nadirem", "Gogiem", "Lousem" :o. Oby tak było na nowej płycie. :D
-
Witam wszystkich forumowiczów :).
Z racji, że nowa płyta VDGG "już w drodze", podaję okładkę "Trisectora". Zdjęcie może nie pasuje jak ulał do tematu, ale to nowość, która niekoniecznie dotarła do każdego fana ;).
http://www.vandergraafgenerator.co.uk/pawnhearts/trisector_cover.jpg
-
Witam wszystkich forumowiczów :).
Z racji, że nowa płyta VDGG "już w drodze", podaję okładkę "Trisectora". Zdjęcie może nie pasuje jak ulał do tematu, ale to nowość, która niekoniecznie dotarła do każdego fana ;).
http://www.vandergraafgenerator.co.uk/pawnhearts/trisector_cover.jpg
Witam!
Fajnie, nie widziałem jeszcze tej okładki.
Zdjęcia możesz wstawiać jako załączniki, co czynię teraz.
(Link "opcje dodatkowe" w oknie edycji postu).
-
Będę już wiedział na przyszłość :). A wracając do sedna sprawy, okładka jest godna uwagi. Nie jest porażająca, ale "magia" tworząca się pomiędzy trójką muzyków mówi wszystko :D. Sam pomysł jej bardzo trafny, w czwórkę byłby nie do realizacji ;)
-
Będę już wiedział na przyszłość :). A wracając do sedna sprawy, okładka jest godna uwagi. Nie jest porażająca, ale "magia" tworząca się pomiędzy trójką muzyków mówi wszystko :D. Sam pomysł jej bardzo trafny, w czwórkę byłby nie do realizacji ;)
Racja, okładka jest nietypowa jak na VDGG, ale podoba mi się, ciekawy pomysł na ukazanie magii :)
-
Rzeczywiście okładka extra. :D
-
Kuba już pokazał nam okładkę nowej płyty VDGG; dorzucam porcję informacji o niej (http://www.vandergraafgenerator.co.uk/)
Van der Graaf Generator's new album Trisector will be released on Monday 17th March 2008
"There are nine pieces on the album, one of them instrumental. Unusually for VdGG, only one of these is more than ten minutes long - indeed, five come in at under five minutes. There are, of course, passages of great complexity but there's also a confidence about the group at the moment which allows them to leave some simple things as they are. These are songs which dictate their own terms, often with a healthy dose of gallows humour, always with a measure of invention.
"It's far from an over-manicured record. For the most part it is the sound of the three musicians both stretching and enjoying themselves in locked-on sympathetic playing. As ever, it doesn't sound like anyone else - even past versions of VdGG.
"But as ever, there isn't another group quite like Van der Graaf Generator."
-
Brzmi nieźle, zobaczymy jak będzie z brzmieniem "usznym" ;D
-
"Trisector" CD will be released in the USA on April 1st but a download will be available on March 17th to coincide with the UK release. Caroline Records will also be releasing in the USA the 8 VdGG re-masters, packaged as "Mini Vinyl" CDs, on March 25th.
-
1. The Hurlyburly
2. Interference Patterns
3. The Final Reel
4. Lifetime
5. Drop Dead
6. Only in a Whisper
7. All That Before
8. Over the Hill
9. (We Are) Not Here
nie muszę pisać co to jest co? ;D ;D ;D
-
Fajnie, można już zrobić opis płyty, której nie ma ;D
-
A skąd wiadomość?
Znamy już tytuł albumu?
-
Zagapiłeś się ;D
Nawet okładkę płyty "Trisector" już znamy :)
-
To wiem od nowego roku.
Zasugerowałem się działem i myślałem, że Peter szykuje kolejny album ;)
-
Zapomniałem dodać, że nowe tytuły utworów VDGG znalazłem na:
http://www.vandergraafgenerator.co.uk/trisector.htm
-
Bałagan na tym forum mamy, ale piszą ostatnio sami faceci, więc nie dziwota ;D ;D ;D
-
Zrobiłem małe przemeblowanie, teraz będzie chyba lepiej (albo jeszcze gorzej) ;D ;D ;D
-
Chyba lepiej. :D
Nadal walczę z grypą, więc nie za bardzo wiem co robię i piszę. ;D
A po za tym ta płyta na allegro mnie boli troszkę. ;D
-
Chyba lepiej. :D
Nadal walczę z grypą, więc nie za bardzo wiem co robię i piszę. ;D
A po za tym ta płyta na allegro mnie boli troszkę. ;D
Żebym ja wiedział ;D
Wydzieliłem posty o płycie "Trisector" do nowego wątku.
Jeszcze zresztą chyba nie wszystkie.
Dlatego na razie może być niezły bałagan w tym dziale :)
No to zdrowia życzę! :)
-
Ufff!
Dla niepoznaki wszystkie posty dotyczące płyty "Trisector" wkleiłem do tego wątku ;D
-
http://www.vandergraafgenerator.co.uk/trisector.htm
Na tej stronie mamy już dostępny szczegółowy opis całej płyty :) (i poszczególnych piosenek :o).
-
Słuchajcie Nawa płyta będzie świetna
Wykonywali z niej kawałki na trasie w 2007 roku
Zadna Doda żaden Horror:)
Słyszałem jeden w Krakowie bo nie opuściłem jak co poniektórzy :D
Ma ironiczny tekst a Ironia jest w odniesieniu do samych muzyków i do tego że już nie są tacy młodzi :)
Jak ktoś nie zna to proszę sobie togo posłuchać http://polset.wrzuta.pl/audio/774drkkxt8/
Na ten kawałek czekam najbardziej ;D
Co do okładki to dla mnie pokazuje Odważne i pełne energii wejście w nowy rozdział
i stawienie czoła współczesnym czasom i rynkowi muzycznemu
Takie 'Jesteśmy zawarci i gotowi,bójta się!" hehehe
Ale niemy Drodzy Fani
-
Witam nowego kolegę na forum.
Mamy nadzieję, że będziesz aktywnie działał tu z nami.
Słuchajcie Nawa płyta będzie świetna
Wykonywali z niej kawałki na trasie w 2007 roku
Zadna Doda żaden Horror:)
Słyszałem jeden w Krakowie bo nie opuściłem jak co poniektórzy :D
Ma ironiczny tekst a Ironia jest w odniesieniu do samych muzyków i do tego że już nie są tacy młodzi :)
Jak ktoś nie zna to proszę sobie togo posłuchać http://polset.wrzuta.pl/audio/774drkkxt8/
Na ten kawałek czekam najbardziej ;D
Co do okładki to dla mnie pokazuje Odważne i pełne energii wejście w nowy rozdział
i stawienie czoła współczesnym czasom i rynkowi muzycznemu
Takie 'Jesteśmy zawarci i gotowi,bójta się!" hehehe
Ale niemy Drodzy Fani
Wiemy, że będzie świetna. Nowe dwa utwory (All That Before i Lifetime) są oczywiście rewelacyjne. Pierwszy to prawie grunge, a drugi to piękna ballada (mam kilka wersji bootlegowych).
A jaka będzie reszta to zobaczymy.
-
Pamiętam jak się bałem jaka będzie płyta Present
Jak jest to wszyscy wiemy ;)
Biorąc pod uwagę jak się sprawdzają na koncertach oraz fakt że ci faceci nie zabierają się do niczego jak nie dają z siebie wszystkiego to myślę,nie,nie myślę jestem pewien że będzie Fantastycznie!!!
-
Czekam z napięciem. Nowa płyta będzie dobra - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Ale czy spełni nasze oczekiwania brzmieniowe? To się zobaczy.
-
Recenzja płyty w czasopiśmie "Dorset Echo"
-
Kurde,za mało znam Angielski :'(
Ale przeczytałem wczoraj recenzję płyty Present (późno trochę nie ;))
Gdzie przeczytałem takie rzeczy że recenzjom nie ufam chyba
Nie wyrażają mojego spojrzenia na muzykę Zwłaszcza muzykę VDGG I Petera
Poza tym i tak bym te płytę kupił i tak
Moja przygoda z Hammillem wyglądała tak że Poznałem "Out of Water" Oraz fragmenty "Still Life i "World Record" Pomyślałem że facet tworzy takie różne rzeczy w różnych czasach a Potem usłyszałem opinię dziennikarza któremu ufałem i koledze prywatnie (Andrzej R.Błaszkiewicz-Może kojarzycie) Który stwierdził że wszystkie płyty Hammill'a są świetne i wtedy zacząłem kupować je na ślepo te co akurat były na magazynach w sklepach i ani razu się nie zawiodłem ;D
W Myśl tej zasady postępuję zawsze ;) I Zawsze jest Super :)
Teraz tez tak będzie. Jacksona brak :( ale do tego sie już przyzwyczaiłem
-
A Ceizurac Ja mam taki sprzęt że na produkcję techniczną dźwięku nie zwracam uwagi
(Taki zły sprzęt >:()
-
Kurde,za mało znam Angielski :'(
Wtedy zacząłem kupować je na ślepo te co akurat były na magazynach w sklepach i ani razu się nie zawiodłem ;D
Ja z angielskim to średnio, ale co nieco zrozumiałem. Można się spodziewać naprawdę dobrej płyty. :D
Z kupowaniem Hammilla to zawierzyłem Nosferatu Beksińskiemu i nie zawiodłem się nigdy. Jedynie nie zgadzam się z jego opiniami że Hammill najlepszy to Hammill balladowy. "Nadira" uważam za absolutnie rewelacyjny album, wyprzedzający nieco swoje czasy. 8)
-
Zachęciła mnie ta recenzja.
[qoute]The CD will be released in the USA on April 1st but a download will be available on March 17th to coincide with the UK release. Caroline Records will also be releasing in the USA the 8 VdGG re-masters, packaged as "Mini Vinyl" CDs, on March 25th.[/quote]
Mam nadzieję, że będzie w Polsce do kupienia niedługo po 17 marca.
Przy okazji, nie podoba mi się sprzedawanie muzyki przez internet. Możliwość ściągnięcia darmowej muzyki daje mi duże możliwości, ale wraz z rozwojem internetu i sprzedaży plików mp3, maleje sprzedaż CD w sklepach. Mam nadzieję, że te nie znikną za kilkanaście lat... Obawiam się też miniaturyzacji i nowych nośników. Ale muzyka na szczęście jest jedną z najbardziej konserwatywnych dziedzin :). Ostatnio mój tato zdziwił się, gdy dowiedział się, że zbieram pieniądze na lampowy wzmacniacz gitarowy, myślał, że lamp już się nigdzie nie używa. ;)
-
Lampy to jedno z moich hobby :)
Polecam forum http://www.trioda.com/forum/index.php (http://www.trioda.com/forum/index.php)
Zbieram też pomału kasę i częsci na konstrukcje wzmacniacza Hi-Fi z prawdziwego zdarzenia, typ (na początek) SE, końcówka oczywiście na EL34 :)
-
Mam nadzieję, że będzie w Polsce do kupienia niedługo po 17 marca.
Przy okazji, nie podoba mi się sprzedawanie muzyki przez internet. Możliwość ściągnięcia darmowej muzyki daje mi duże możliwości, ale wraz z rozwojem internetu i sprzedaży plików mp3, maleje sprzedaż CD w sklepach. Mam nadzieję, że te nie znikną za kilkanaście lat... Obawiam się też miniaturyzacji i nowych nośników. Ale muzyka na szczęście jest jedną z najbardziej konserwatywnych dziedzin :).
Ja śledzę wszędzie gdzie się da czy "Trisector" już jedzie do nas, ale na razie cisza. >:(
A na rozwój internetu - i ściąganie muzyki z niego - chyba nic nie poradzimy. Z drugiej strony jakby płyty były w cenie 20 zł a nie 60 to sam bym dużo kupował. A tak tylko wybrane pozycje. :)
PS. Na lampach się nie znam (wiem jak wymienić żarówkę w lampce) ;D
-
No tak, płyty są stanowczo za drogie. Ale na Trisector coś wygrzebię z portfela ;)
-
http://www.rockserwis.pl/ProductPresentationForm.php?lang=1&ProductID=91046&s=zp
No i znalazłem cena 57,90 zamawiać i kupować panowie i panie... :)
1. The Hurlyburly 4:34
2. Interference Patterns 3:49
3. The Final Reel 5:47
4. Lifetime 4:43
5. Drop Dead 4:44
6. Only In A Whisper 6:43
7. All That Before 6:26
8. Over The Hill 12:26
9. (We Are) Not Here 4:04
-
Kurde a Ja myślałem że tylko ja ściągam muzykę z sieci (tylko ja z osób na tym forum) i wstydziłem się przyznać he he ;) Z Kupowaniem w RockSerwisie to bym uważał Tam sa nieraz niezłe "JAJA"
Płyty niema w sprzedaży 3-4 tygodnie po premierze w sytuacji kiedy wszędzie indziej jest
Tak było z remasterami PH Na szczęście znałem już wtedy Rock Serwis i wiedziałem że u nich wybór jest wielki ale tylko na stronce a w tak zwanym REALU Bywa gorzej niż w tzw. NORMALNYCH sklepach i odpuściłem sobie kupowanie tam (Kupiłem na Allegro stare edycje bo są cenniejsze gdyż w sprzedaży i niema)
Co do sprzętów to szukam teraz dobrego odtwarzacza CD Takiego który odtwarza każdy rodzaj płyt CD CD-R (Nagrywany na różnych nagrywarkach przy różnych prędkościach) no i taki żeby byle ryska czy tupniecie nogą podczas skocznego utworu nie powodowały przeskakiwania płyty
Kompletnie sie na tym nie znam ale wiem z doświadczenia że te odtwarzacze CD różnie reagują
Jeden czyta daną płyte inny nie inny reaguje na rysy inny sobie z tym radzi
Jak się znacie to mi powiedzcie i doradźcie
(przepraszam za Offtop-czy jak to się tam nazywa)
-
Odpowiedź jest prosta, musisz dany odtwarzać przetestować na swoich płytach. Może sie bowiem zdarzyć, iż polecony przez kogoś czyta jego płyty (oczywiście mam na myśli CD-R), a Twoich nie będzie czytał :)
Generalnie nie polecam nagrywania płyt CD-Audio przy dużych prędkościach, sam nagrywam najwolniej, jak pozwala moja nagrywarka, czyli 8X.
-
Tyko że testować się nie da bo na giełdzie z prądem ciężko o Allegro to już nie wspomnę
A Nowy sprzęt po pierwsze nie wiem gdzie kupić Mieszkam w Sandomierzu to mała mieścina (choć piękna-zapraszam wszystkich:)) a po drugie to wydawać kasy na nowy sprzęt mi się nie uśmiecha
Co do nagrywania to nigdy nie odczułem różnicy czy to 16 czy 32x na 8x się u mnie nie da 16 to minimum ale na poprzednim komputerze nagrałem raz na 8x i był problem z odtworzeniem
Miałem wtedy nagrywarkę CD Teraz mam DVD Płyty się nagrywają i odtwarzają tylko po paru przesłuchaniach zaczynają trzeszczeć (są na 100% czyściutkie) Trzeszczą tak jakby były lekko porysowane albo miały 99 minut Ale chyba to nie jest temat tego wątku
Teraz trzeba znaleźć kasę na nowy VDGG A Nie na odtwarzacz CD
No i do wątku powróciliśmy ;)
-
Z Kupowaniem w RockSerwisie to bym uważał Tam sa nieraz niezłe "JAJA"
Płyty niema w sprzedaży 3-4 tygodnie po premierze w sytuacji kiedy wszędzie indziej jest
Więc chyba lepiej zamówić troche drożej w Merlinie. Porządny sklep, raz mi tylko złą płytę wysłali, ale naprawili błąd.
-
Z Kupowaniem w RockSerwisie to bym uważał Tam sa nieraz niezłe "JAJA"
Płyty niema w sprzedaży 3-4 tygodnie po premierze w sytuacji kiedy wszędzie indziej jest
Więc chyba lepiej zamówić troche drożej w Merlinie. Porządny sklep, raz mi tylko złą płytę wysłali, ale naprawili błąd.
Ja też nie mogę na rockserwis narzekać, kupowałem i płyty i dvd i bilet na koncert VDGG do Krakowa i zawsze było wszystko ok. Może miałem szczęście. :D
Cena 57,90 troszkę normalna jest. Może zaczekam i kupię w mediamarkcie (tu zawsze o 5-7 zl taniej jest, a z rockserwisu jeszcze za przesyłkę trzeba parę zł dorzucić) - ale znowu w mm nie zawsze to jest co się chce dostać. :)
-
Bilet na VDGG też tam kupiłem Ale są tam problemy z dystrybucją czasami (nie zawsze)
Wkurzające jest tam to że na stronie nie ma terminu realizacji zamówienia A Dogadać się przez telefon z tymi facetami czasami trudno Z Piątkowskim jeszcze to idzie jakoś ale z resztą ech...
Nie widzą kiedy będzie a Ty dzwoń człowieku i czuj się jak natręt (bo takie poczucie czasem dają)
MadiaMarkt to sklep dla nas bo nie dla idiotów Ale w Sandomierzu gdzie mieszkam jest taki w który chyba płyt nie ma. Koszty przesyłki w rockserwisie to akurat zaleta Popatrzcie sobie jakie są w sklepie Vivid Tam do 13 zł to dochodzi SKANDAL jak dla mnie.
-
Ja kupowałem kiedyś płyty w sklepie Music Corner, paczki wysłali w dniu zamówienia.
A na jakąś płytę z Rock Serwisu czekałem 2 tygodnie (nie pamiętam już, jaką, ale jakaś klasyka, nie żadna nowość).
-
Nieważne gdzie Trzeba kupić nowy VDGG I już ;)
Hennos 2 tygodnie to jeszcze nic tyko tyle ci powiem
-
Nieważne gdzie Trzeba kupić nowy VDGG I już ;)
Hennos 2 tygodnie to jeszcze nic tyko tyle ci powiem
2 tygodnie nie licząc czasu poniewierania się paczki na poczcie, było więc więcej :)
Natomiast Music Corner wysłał płytę w dniu zamówienia, co mnie bardzo zdziwiło.
-
Kolejna recenzja nowej płyty VDGG:
http://sidsmith.blogspot.com/2008/02/van-der-graaf-generator-trisector.html
no i przy okazji podano skład, w jakim nagrano ten album, ale to żadna niespodzianka:
Releases informations CD Virgin/EMI ASIN: B00133QSYA (2008)
Credits - Hugh Banton / organ - Guy Evans / drums - Peter Hammill / vocals, guitar, piano
-
I Jaka jest ta recenzja bo Angielski średnio znam
Powiedz tak w skrócie
-
Ja też średnio ale: ;)
1. Brak Jaxona nazbyt widoczny,
2. Większa ilość gitarowych partii Hammilla (ale to oczywiste jeśli się spojrzy na punkt 1),
3. Teksty w większości traktują o przemijaniu,
4. .....? pomocy; ;D
-
A jak głos Piotrusia;)
Chyba będzie O.K. Bo to studio można zawsze poprawić
Ta rozmowa jest bezsensu (jak lokata;) )bo i tak wszyscy te płytę kupimy i tak he he
-
Something from the album will be played on the Organ at ResonanceFM this Sunday March 2nd at 21.00 GMT (104.4FM).
http://vandergraafgenerator.co.uk/
-
"Trisector" jest płytą miesiąca niemieckiego czasopisma "Eclipse"
http://www.vandergraafgenerator.co.uk/pawnhearts/trisector_eclipsed_mar2008_review.jpg
-
http://www.progarchives.com/Review.asp?id=163289
Pierwsza recenzja "Trisector" na progarchives dostała 3 gwiazdki.
-
Ale tylko 1 głosem to
To mało Wiarygodne he he :)
Będzie lepiej :)
-
Wiem, wiem.
I tak każdy kupi ten album.
-
A co może nie? he he ;)
Miałem wczoraj posłuchać N.M.P. Ale radio mam padnięte i mi się nie chciało
Może ta płyta tam leci Premiera coraz bliżej :)
-
Jeszcze 9 dni. Potem zaraz po robocie lecę do Empiku i Mediamarktu. Może będzie, a jak nie to składam zamówienie do rockserwisu.
-
Ja sobie niedługo zamówie w Merlinie to będę miał dzień po premierze, mam u nich troche kasy na koncie.
-
Ja też zmówię w internecie
W Sandomierzu nie ma sklepu z płytami :(
I Chyba też w Merlinie jak Tomek Albo w VIVID
-
Ja mieszkam we wsi Nędza i tu też muzycznego nie ma ;)
I nie ma pewności, że w raciborskim Empiku będzie, poza tym będzie drożej, a w Merlinie może znajdę jeszcze jakąś płytę za 25 zł i transport będę miał gratis.
-
Jak "Nędza" to nędza hihihi
(żarty) :)
Oj doczekać się już nie mogę
-
http://webassets.emimusic.co.uk/emicatalogue/VanDerGraafComp0208.html
tutaj można (ale tylko do 17 marca) zadać trzy pytania Peterowi Hammillowi i jest szansa na wygranie "Trisectora" 8)
-
Nie dam rady nic sklecić ;)
A Wy czekacie na telefon od Petera?
-
Ja bym tam coś sklecił
Ale z Anglikiem kiepsko;)
I Chyba nie kupie Trisectora Forsy nie mam :(
Potem trzeba będzie Zeby tylko nie było potem problemów z dystrybucją
-
Ja skleciłem 3 pytania, ale wiem, że w angielskim "murzyńskim"; może Hammilla rozśmieszę i dostanę płytę. ;D
A tak czy siak jutro jadę do empiku/mediamarktu - może będzie w sprzedaży już "Trisector". 8)
-
Ja czekam na kuriera z Merlina.
-
http://www.play.com/Music/MP3-Download-Album/4-/5227238/Van-Der-Graaf-Generator-Trisector/Product.html
tu do posłuchania sample z "Trisectora" - po kilkanaście sekund z każdego utworu; niewiele, ale zawsze coś; na razie moim faworytem jest "Drop Dead" (fajny czad), "Over the Hill" i "(We Are) Not Here" :D
-
Przewidywany termin wysyłki zamówienia: do 2008-03-18
Oj, poczekam jeszcze do środy.
-
Przed chwilą kupiłem "Trisectora" w Merlinie, czekam na przesyłke 8)
-
Ja kupiłem tam już dawno i liczyłem, że będą przysyłać w premiera, ale nic sie nie stało, będe miał jutro, a ostatecznie w środe, wytrzymam ;)
-
A Ja z braku kasy kupie na Allegro
Ale ja Zawsze mam płyty 2-3 tygodnie po premierze
-
Kupiłem i mam. 69,99 drogo cholera, ale co zrobić. Potem będę słuchać.
-
Kupiłem i mam. 69,99 drogo cholera, ale co zrobić. Potem będę słuchać.
W Merlinie kosztuje 59 zł, razem z wysyłką zapłaciłem 66,50.
Nadpłaciłeś więc 3,59 zł ;D
-
Media Market - Poznań 59 PLN - koszt dojazdu ??? Zależy skąd...
-
U mnie w MM nie było; mogli zamówić, ale nie wiadomo na kiedy itp... Wolałem kupić osobiście i mieć. Aha ja kupiłem w empiku jakby co w Katowicach. Były 3 egzemplarze.
-
U mnie w MM nie było; mogli zamówić, ale nie wiadomo na kiedy itp... Wolałem kupić osobiście i mieć. Aha ja kupiłem w empiku jakby co w Katowicach. Były 3 egzemplarze.
No to opisz wrażenia po pierwszym przesłuchaniu, diabli wiedzą, kiedy do mnie dojdzie.
-
Jak by to powiedzieć? Hmm. Siedzę w robocie i na razie nie mogę słuchać dopóki się część mojej załogi się nie straci. ;D
Potem mogę słuchać do woli. Ale myślę, że do 18 coś Wam powiem. 8)
-
Właśnie pożegnałem kuriera, zaraz słucham ;)
-
Brakuje trochę głębi przez brak saksofonu, w ogóle w kompozycjach go brakuje.
Bardzo dobre wejście, ale 2ga piosenka przeciętna moim zdaniem.
All That Before - bardzo dobra piosenka. Gdyby VdGG wydawali single to ATB byłoby najlepszym kandydatem. Zresztą już ją znacie.
Na pochwałę zasługuje też Over The Hill, ponad 12 minut, rozbudowana, dobra piosenka. Trochę nawiązuje do starego VdGG.
Na razie, jestem umiarkowanie zadowolony ;)
-
U mnie na razie dobrze, ale nie rewelacyjnie. Oceniłbym ją na 4 (w skali 5-ciostopniowej). Ale trzeba kilka razy posłuchać. Dużo mamy za to organów, mało gitar i fortepianu. Ale nie ma co wybrzydzać.
-
Moja Recenzja Trisectora:
Zastanawiam się od czego zacząć i tak sobie myślę że od tego że To Moje Pierwsze odczucia i mogą się one zmienić Lecz boje się ze za pare dni zaakceptuje ta pozycje w 100% jak wszystko co sie wiąże z Hammillem i obiektywizm szklak trafi Więc po krytykuje trochę Teraz
Po pierwsze płyta bardzo się różni od Albumu "Present" Niestety na minus i to zdecydowany i ten pogląd chyba zmianie nie ulegnie
Zaczynam jak Rasowy recenzent od pierwszego utworu
"The Hurlyburly" bo o nim mowa z początkowo jest tajemniczy Przez chwilę awangardowy gdy słyszymy powolne Dźwięki Gitary Hammilla wypływające na tle szumu wiatru i kosmicznych dzięków i nagle znienacka owy wolny motyw rozpędza się wchodzi cała aranżacja i Już to instrumentalna Piosenka Zaznaczam ze dobra piosenka
Sympatyczne pozbawione czegoś co ktoś na forum nazwał "sain" solówki gitarowe Hammilla w Oprawione w artrockowy klimat może nawet HardRockowy Mnie bardzo kojarzą się z Westernem ;) Kompletnie nie brzmi jak VDGG D Jackson Nawet By tu przeszkadzał ;D
Nie poznałbym jak bym nie wiedział Ale to Jeden z najlepszych paradoksalnie utworów na płycie
Zwracam też uwgę na Kompozycję The Final Reel -Przepiękna Ballada ale brzmi jak z solowej płyty Hammilla np. z "Everyone You Hold" + organy do szyldu VDGG nie pasuje do Krwawego Imperatora Dużo Brakuje choć może to nie kwestia braku a Konwencji do VDGG To mi nie pasuje i już
"Lifetime" jeden z dwóch najlepszych utworów na płycie Przepiękna Ballada i Refleksyjnym Tekstem którego Hammill choć zawsze dojrzały i inteligentny 20 lat temu nie mógłby napisać
Ale i Tu Mam zarzut Zdecydowanie gorsza wersja od Tej która jest znana z Koncertu z Amsterdamu z FabCannel A to ze względu na wokal Hammill śpiewa tu bardzo oszczędnie płytko delikatnie Smutno ze zmęczeniem ale mało charakterne brakuje Energi i ekspresji i dramaturgi a wręcz momentami agresji Buntu co mocno okalecza ten utwór żeby nie powiedzieć pokazuje jego słabe strony
Peter w ogóle jakoś dziwnie śpiewa na tej płycie Momentami jego głos jest wręcz mdły jak w (We Are) Not Here Cały ten utwór jest jakiś dziwny ale z tą mdłością może przesadziłem
I Chyba Najlepszy najbardziej VDGG-owy Kawałek na płycie "All That Before" Ironiczny Tekst i muzyka Brzmi podobnie jak wersje Koncertowe z terasy z 2007 roku
A I jeszcze na jeden kawałek zwrócił bym uwagę "Over the Hill"
To w pierwszej części ballada już bardziej 'Graffowa' coś Jak "Every Bloody Emperor" z Present
Potem robi się dynamicznie i Jazzowo Progesywnie I Momentami jest fajnie Ale jakoś tak kawałek się rozjeżdża trochę za rzadki W Trakcie słuchania zapominam ze go słyszę i orientuje się że się skończył jak zaczyna sie "(We Are) Not Here" W Zasadzie zarzutó zadnych nie mam Dobry jak się słucha z niego jakiś 3-4 minut z dowolnie wybranego fragmentu całe 12 nuży
Pozostałych utworów nie komentuję bo mnie w ogóle nie pociągają i je omijam
są męczące w sensie nudne i jakiś nijaki jak na moje pierwsze słuchania
Ale to się pewnie zmieni
Jedno jest Pewne to Nie Ten sam VDGG Co na Present to zupełnie nowa kapela
Jak z "World Record" i "The Quiet Zone/The Pleasure Dome"
Mam nadzieję że tym razem nie stanie się tak jak po wydaniu tej drugiej :)
Ostro pojechałem ale co tam ;)
Kocham ich Jak się kocha to się czasem krytykuje
Present Powalał i Trisector budzi uznanie i Trochę fajnych dźwięków
-
Trisector ponownie. Dobra płyta, dobra muzyka. Ciągle jednak za mało tam gitary. Po kolejnym przesłuchaniu - faworyci - dalej "Drop Dead", "Over the Hill" (to jest klasa - nagrać potężny, monumentalny epos praktycznie bez gitary - no ja jej tam nie słyszę; za to mamy piękny fortepian; i odrobinę szaleństw - poza tym to piękna ballada). Coraz bardziej podoba mi się "Only in a Whisper" - wspaniała praca Evansa.
-
Do Only In A Whisper, przekonywałem się wczoraj, w otoczeniu nocy, na słuchawkach, takie czasami skojarzenia z drugą częścią Moonchild King Crimsonów mnie nachodziły, albo inną awangardą jazzrockową....
Dzisiaj spróbuję ustalić co tam na początku Drop Dead jest krzyczane...
-
Świadomie nie pisałem za dużo o "Lifetime" i "All That Before" - bo to są rzeczy znane już (z licznych bootlegów). Ale może coś dodam? ;)
"Lifetime" - ma w tle piękną partię basu, aczkolwiek wielkich zmian w stosunku do koncertowych wersji nie ma; jedyne co mi tu brakuje to może jakiejś dłuższej solówki PH na gitarze :( (w końcu w studiu mógł się pomęczyć ;D, bo na koncertach to wiadomo jak jest 8)).
"All That Before" - genialny prawie "grunge" 8), genialna gra perkusji 8) i w ogóle genialne zgranie całego zespołu. 8)
-
;D ;) 8)
http://www.thefreedictionary.com/trisector
http://www.trisector.org/
-
Wokale troche dziwnie brzmią, czasami podwójne, troche zachowawczo Peter śpiewał w studiu.
Na razie najmniej przekonały mnie Interference Patterns i Drop Dead.
-
Wokale troche dziwnie brzmią, czasami podwójne, troche zachowawczo Peter śpiewał w studiu.
Na razie najmniej przekonały mnie Interference Patterns i Drop Dead.
Rzeczywiście śpiewa zachowawczo. :(
Mało jest tego "ryku" Hammilowskiego i przeciągania sylab. :(
No i przydałoby się więcej nakładek - lubię jak śpiewa "kilku" Hammillów naraz. ;D
A ja się nie zgadzam co do "Drop Dead" - fajny czad. 8)
-
;D ;) 8)
http://www.thefreedictionary.com/trisector
http://www.trisector.org/
"Ostatnie takie trio" ;D 8) ;D
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/124218 (http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/124218)
-
Znam Ten Film:)
Wszystkich co nie widzieli informuję ze to Naprawdę z VDGG Nic nie ma wspólnego
-
Znam Ten Film:)
Wszystkich co nie widzieli informuję ze to Naprawdę z VDGG Nic nie ma wspólnego
Ano nie ma, ale tytuł fajny i pasuje do Trisectora ;D ;D ;D
-
Wokale troche dziwnie brzmią, czasami podwójne, troche zachowawczo Peter śpiewał w studiu.
Na razie najmniej przekonały mnie Interference Patterns i Drop Dead.
T
Rzeczywiście śpiewa zachowawczo. :(
Mało jest tego "ryku" Hammilowskiego i przeciągania sylab. :(
No i przydałoby się więcej nakładek - lubię jak śpiewa "kilku" Hammillów naraz. ;D
A ja się nie zgadzam co do "Drop Dead" - fajny czad. 8)
ak fajny czad, ale mnie też najmniej przekonywał... Nadal nie wiem co tam mówią w tle po pierwszym riffie - ale potem mam rozszyfrowane - One. Two... i zaczynają dziadki grać :-)
-
Nie wiem czy tak pasuje skoro 3 lata temu jeszcze byli Kwartetem ;)
Powiedział bym ze to pierwsze Takie Trio bo Debiutują w tym składzie ;D
Ostatnie takie trio pasuje mi do Rush :D Albo The Police
Ale dosyć tych rozważań To wątek o Trisectorze :)
-
Tak sobie myślałem, czy nie byłoby ciekawiej gdyby w składzie pojawił się np. Graham Smith?
Albo Nic Potter, ale to już miałoby wpływ niemały, Hugh mógłby poczuć, że część jego kompetencji została przejęta ;)
-
Tak sobie myślałem, czy nie byłoby ciekawiej gdyby w składzie pojawił się np. Graham Smith?
Albo Nic Potter, ale to już miałoby wpływ niemały, Hugh mógłby poczuć, że część jego kompetencji została przejęta ;)
Najlepszy chyba byłby w tej chwili Stuart Gordon - w końcu od kilkunastu lat koncertuje i nagrywa z Hammillem.
-
Nic Potter TAK!!!
Wiolonczeliści nie!!!
Nie Lubię VDGG z takimi aranżacjami O Ile lubię płytę The Quiet Zone /
The Pleasure Dome Choć najmniej z dyskografii To Vital to pomyłka
Pare kawałków tam się fajnie słucha np. Ship of Fools Ale np. Still Life brzmi słabiutko
Wole ten skład co Teraz Ewentualnie z Potterem
-
Zgadzam się co do tego, że Still Life trochę nie pasuje w takiej aranżacji, ale np. wykonanie Pioneers Over C jest nieziemskie ;)
-
Zgadzam się co do tego, że Still Life trochę nie pasuje w takiej aranżacji.
No, jakoś te skrzypce za melancholijnie grają.
-
Odnośnie Trisector- Wczoraj przyszła do mnie paczka z stereo.pl 59zł z wysyłką:) Przesłuchałem dwa razy i mój zdecydowany faworyt to "Over the Hill" Ahh już za pierwszym razem mnie poruszyło. Ogólnie to myślę, że w tym momencie nie należałoby oceniać całej płyty ze względu na to, że Trisector to taka wolno rozpuszczająca się pigułka. Żeby ją załapać to trzeba przesłuchać na prawdę wiele razy, z resztą podobnie jest z innymi płytami Hammilla. Dlatego całą płytę osądzę dopiero gdy uznam, że już ją dobrze czuje:)
Tak na marginesie to utworu La Rossa z Still Life zawsze był dla mnie najsłabszym punktem tego albumu ale po koncercie w Krakowie stał się on jednym z moich faworytów VdGG
-
Odnośnie Trisector- Wczoraj przyszła do mnie paczka z stereo.pl 59zł z wysyłką:) Przesłuchałem dwa razy i mój zdecydowany faworyt to "Over the Hill" Ahh już za pierwszym razem mnie poruszyło. Ogólnie to myślę, że w tym momencie nie należałoby oceniać całej płyty ze względu na to, że Trisector to taka wolno rozpuszczająca się pigułka. Żeby ją załapać to trzeba przesłuchać na prawdę wiele razy, z resztą podobnie jest z innymi płytami Hammilla. Dlatego całą płytę osądzę dopiero gdy uznam, że już ją dobrze czuje:)
Do mnie "Trisector" jeszcze nie dotarł, ale słyszałem utwór "Over The Hill" dziś w nocy u Kosińskiego.
Faktycznie, wokal PH jest jakiś "grzeczny" i trochę "zmęczony", hehe.
Ale kompozycja jest bardzo ciekawa i nie mogę się doczekać na całą płytę ;)
-
Ostatnio za mną chodzi bardzo "Only in a Whisper" - ten tekst i jazzowa perkusja Evansa są rewelacyjne. 8) No i "Drop Dead" - ta solówka na organach pod koniec; szkoda tylko, że taka krótka. :D
(Hennosie cierpliwość Cię nagrodzi podwójnie). Mam nadzieję, że nasze opisy nowej płyty Ci nie zaszkodzą. :D
-
The Hurlyburly
Lifetime
The Final Ree
All That Before
Over the Hill -
-OK!!!
Reszta słabo Ale nie Tragicznie
-
Smakuje co raz lepiej, nawet do Drop Dead się przekonałem, przed chwilą słuchałem 2 razy z rzędu ;)
-
W Drop Dead jest najlepszy wokal na płycie.
-
"Przepraszamy za opóźnienie w realizacji zamówienia.
Niestety nie będziemy mogli zrealizować go w deklarowanym wcześniej terminie.
Opóźnienie w realizacji może potrwać około tygodnia.".
Szlag by trafił tego Merlina, muszę się uzbroić w cierpliwość :(
-
W Drop Dead jest najlepszy wokal na płycie.
Nooo :D. I jeszcze w "(We Are) Not Alone" jest ciekawy śpiew 8) (chociaż ten utwór razem z "Interference Patterns" wydaje mi się najsłabszy na płycie :(). Z kolei "Over the Hill" z momentach, gdy nieźle szaleją przypomina mi "Here Comes The Talkies" solowego Hammilla. 8)
Number One of the "Trisector"? "Zdechnij" ;D(tak sobie przetłumaczyłem "Drop Dead" - nie wiem czy dobrze, ale mi odpowiada :)).
-
Number One of the "Trisector"? "Zdechnij" ;D(tak sobie przetłumaczyłem "Drop Dead" - nie wiem czy dobrze, ale mi odpowiada :)).
U nas się mowi też "połknął śledzia", więc możesz to przetłumaczyć na "Połknij śledzia", ciekawiej będzie ;D ;D ;D
-
Tak słucham i słucham tego Triscetora i muszę powiedzieć, że coraz bardziej mi się ten album podoba. Jestem już na tym etapie, że wydaje mi się, że jest on lepszy od Present. Co ciekawe Interference Patterns, utwór, który mnie na początku odstraszył teraz zaczyna mi się podobać! (jest tak słodko matematyczny Pierwsze wrażenie odnośnie tej płyty było takie, że te wszystkie utwory jakoś do siebie nie pasują ale teraz zaczynam czuć, że maja one ze sobą naprawdę wiele wspólnego. Hurlyburyly niby nic specjalnego a mi on ciągle w głowie siedzi! Over the Hill to już od razu wiedziałem ,że będzie na liście ‘przebojów’. Drop Dead zaczyna mi się też podobać mimo, że na początku podobnie jak Interference Patterns mnie coś odstraszyło. Zobaczymy jak będzie dalej…
-
Mam nadzieję, że za 3 lata w końcu dostanę tę płytę ;D
Czyżby sprzedawała się tak dobrze, że zabrakło jej w Merlinie???
-
Mam nadzieje, że zabrakło w Merlinie;) To znaczy cieszyłbym się, że ta płytka cieszy się taką popularnością:) Trzeba było zamówić w stero.pl wysyłka kurierska 59.99zł i miałem płytkę u siebie 2dni po zamówieniu.
-
Mam nadzieje, że zabrakło w Merlinie;) To znaczy cieszyłbym się, że ta płytka cieszy się taką popularnością:) Trzeba było zamówić w stero.pl wysyłka kurierska 59.99zł i miałem płytkę u siebie 2dni po zamówieniu.
Zapomniałem o stereo.pl, ale zaczekam, bo jestem w sumie cierpliwy z natury ;D
Może do Merlina sprowadzili 3 egzemplarze, to zabrakło ;D
-
Mam nadzieję, że za 3 lata w końcu dostanę tę płytę ;D
Czyżby sprzedawała się tak dobrze, że zabrakło jej w Merlinie???
Ja poszedłem grzecznie do sklepiku (empiku), czekałem aż otworzą o godz. 10, wybrałej 1 z 3 egzemplarzy jakie mieli na stanie, odstałem swoje w kolejce do kasy, zapłaciłem ciężkie 69,99 zł, odebrałem pakunek, pojechałem do pracy i posłuchałem. ;D ;D ;D
-
Ja poszedłem grzecznie do sklepiku (empiku), czekałem aż otworzą o godz. 10, wybrałej 1 z 3 egzemplarzy jakie mieli na stanie, odstałem swoje w kolejce do kasy, zapłaciłem ciężkie 69,99 zł, odebrałem pakunek, pojechałem do pracy i posłuchałem. ;D ;D ;D
Jakbym miał Empik w swoim mieście, to też bym tak szpanował ;D ;D ;D
Musiałbym jechać do Wawy, a nie bardzo mam czas teraz.
-
Ja w swoim mieście mam dwa empiki ale praktycznie tam nie zaglądam. Powód? Ceny maja zbójeckie i bardzo często płyty są niezafoliowane przez co wyglądają jak używane. Na szczęście istnieje jeszcze cos takiego jak Media Markt albo Internet
-
"Ponownie witamy ze sklepu internetowego Merlin.pl!
Informujemy, że zamówienie nr 3663538 zostało zrealizowane.
Przesyłka została wysłana dn. 04-04-2008 przesyłką priorytetową"
NIEPRAWDOPODOBNE!!!
Pewnie po weekendzie dostanę w końcu Trisectora, jestem porażony szybkością działania Merlina! ;D
-
To jak już dostanie swojego Trisectora to opisz swoje pierwsze wrażenia. We mnie ta płytka ciągle dojrzewa...
-
To jak już dostanie swojego Trisectora to opisz swoje pierwsze wrażenia. We mnie ta płytka ciągle dojrzewa...
Oczywiście, że opiszę.
To dlatego nie specjalnie staram się zdobyć np. mp3, chce te płytę poznać w całości za jednym przesłuchaniem.
-
Mam w końcu "Trisectora" 8)
Na dobre przesłucham go w nocy, ale muszę powiedzieć, że jest lepiej niż myślałem :)
Niedawno go włączyłem, teraz leci "Lifetime", ale np. od razu spodobał mi się numer "Interference Patterns", a nie słyszałem go wcześniej.
Chociaż wokal PH faktycznie jest jakiś "zgaszony".
Ale po tylu latach szaleństw już ma prawo taki być ;D
-
Jeszcze jedna uwaga bez sensu ;D
"Over The Hill" kojarzy mi się momentami z ELP, może nie z jakimś konkretnym utworem, ale klimat jest podobny.
-
Mam w końcu "Trisectora" 8)
Na dobre przesłucham go w nocy, ale muszę powiedzieć, że jest lepiej niż myślałem :)
Niedawno go włączyłem, teraz leci "Lifetime", ale np. od razu spodobał mi się numer "Interference Patterns", a nie słyszałem go wcześniej.
Chociaż wokal PH faktycznie jest jakiś "zgaszony".
Ale po tylu latach szaleństw już ma prawo taki być ;D
Moje najszczersze gratulacje Hennosie. ;D
Czekamy na relację... :)
-
Mam w końcu "Trisectora" 8)
Na dobre przesłucham go w nocy, ale muszę powiedzieć, że jest lepiej niż myślałem :)
Niedawno go włączyłem, teraz leci "Lifetime", ale np. od razu spodobał mi się numer "Interference Patterns", a nie słyszałem go wcześniej.
Chociaż wokal PH faktycznie jest jakiś "zgaszony".
Ale po tylu latach szaleństw już ma prawo taki być ;D
Moje najszczersze gratulacje Hennosie. ;D
Czekamy na relację... :)
No, dopiero go przesłuchuje drugi raz.
"The Hurlyburly" - fajna muzyka z westernu ;D
Gitara trochę jak u Ennio Morricone w westernach Sergio Leone, hehehe :)
"Interference Patterns" bardzo mi się podoba, to takie pierwsze wrażenie.
Oczywiście oprócz numerów znanych z koncertów i "Over The Hill", bo te już znałem wcześniej i mi się podobały.
-
"The Hurlyburly" - fajna muzyka z westernu ;D
Gitara trochę jak u Ennio Morricone w westernach Sergio Leone, hehehe :)
Nom, faktycznie, chociaż sam tego nie skojarzyłem. Ale jak wchodzą klawisze to już zupełnie do westernu nie pasuje.
Z westernem zawsze kojarzyło mi się intro z "Time" Pink Floyd.
-
A ja muszę napisać, że to całkiem dobra płyta :)
Oto wykaz wstępny:
1. Utwory bardzo dobre, a może nawet wybitne: Interference Patterns, Lifetime, All That Before, Over the Hill oraz (We Are) Not Here.
2. Utwory "walnięte" :) : The Hurlyburly, Drop Dead.
3. Utwory prawie bardzo dobre: Only in a Whisper i The Final Reel.
To tak na gorąco, może się jeszcze zmienić.
Ale z punktu pierwszego na pewno nic nie wypadnie, może coś przejdzie z trzeciego :)
-
A ja muszę napisać, że to całkiem dobra płyta :)
Oto wykaz wstępny:
1. Utwory bardzo dobre, a może nawet wybitne: Interference Patterns, Lifetime, All That Before, Over the Hill oraz (We Are) Not Here.
2. Utwory "walnięte" :) : The Hurlyburly, Drop Dead.
3. Utwory prawie bardzo dobre: Only in a Whisper i The Final Reel.
To tak na gorąco, może się jeszcze zmienić.
Ale z punktu pierwszego na pewno nic nie wypadnie, może coś przejdzie z trzeciego :)
U mnie kolejność byłaby (jest) troszkę inna, ale na pewno The Hurlyburly, Drop Dead są walnięte ;D - i z pewnością VDGG nigdy tak nie grał i brzmiał. 8)
Only in a Whisper - jeden z moich zdecydowanych faworytów. :)
-
Ja podtrzymuje mą recenzje z poprzednich stron
Dobre Utwory to Lifetime,All the Before,The Final Reel i Over The Hill (choć bym się niem nie zachwycał) No i Jeszcze to Western (ja pierwszy tu pisałem ze to Westernowy Kawałek)
Teraz słucham We are Not Here moze on też niezły? Pewny nie jestem No właśnie mieszane uczucia to coś co w przypadku VDGG Nie powinno mieć miejsca Ogolnie mówiac Dobra płyta jak na rok 2008 i 40 letni zespół Ale Wypada blado przy Present Nawet najlepsze na nim Utwory jak All The Before
To moja Ostateczna ocena Tej Pozycji
-
U mnie kolejność byłaby (jest) troszkę inna, ale na pewno The Hurlyburly, Drop Dead są walnięte ;D - i z pewnością VDGG nigdy tak nie grał i brzmiał. 8)
Only in a Whisper - jeden z moich zdecydowanych faworytów. :)
Ja chyba jestem dziwny, bo najbardziej podoba mi się chyba "Interference Patterns" :)
Only in a Whisper to także ciekawy numer.
Jeśli chodzi o utwory "walnięte" to może właście to jest ten szok i horror? ;D
Ogolnie mówiac Dobra płyta jak na rok 2008 i 40 letni zespół Ale Wypada blado przy Present Nawet najlepsze na nim Utwory jak All That Before
To moja Ostateczna ocena Tej Pozycji
Moim zdaniem to płyta porównywalna z "Present", a może nawet lepsza.
Ciekawa w przypadku "Present" jest druga płytka z improwizacjami.
(Oczywiście nie tylko ona, ale to jest plus "Present").
Gdyby nie ona to moim zdaniem "Present" można by było uznać za płytę słabszą od "Trisectora".
-
Mnie się wydaje, że "Trisector" jest lepszy od "Present". Gdyby tak z tych improwizacji na 2 cd Present wybrać ze 2 lub 3 i dodać do 1 cd (Peter napisałby jakiś tekst) to byłaby to ciekawsza rzecz. 8)
A "Trisector" jest lepszy, bo jest "inny". ;D
Ja też jestem dziwny bo mi się akurat "Interference Patterns" i "We are not here" najmniej podobają. ;D
"Drop Dead" nadal rządzi! I domyślam się dlaczego nie grali go dotychczas - gdy się dokładnie wsłuchać to riff (motyw) grany na gitarze do łatwych nie należy i Peter na koncertach by sobie z nim chyba nie poradził. :(
-
"Drop Dead" nadal rządzi! I domyślam się dlaczego nie grali go dotychczas - gdy się dokładnie wsłuchać to riff (motyw) grany na gitarze do łatwych nie należy i Peter na koncertach by sobie z nim chyba nie poradził. :(
Zatrudnić wreszcie Frippa na koncerty!
On by sobie (raczej) z tym poradził ;D
-
Zatrudnić wreszcie Frippa na koncerty!
On by sobie (raczej) z tym poradził ;D
To by było coś! 8)
Marzenia, marzenia... ;D
-
Eee, dałby Peter rade.
-
Hennos Nie wierze!!!!
2 Płyta z improwizacjami to pomyłka - Sa tam tylko 2 góra 3 rozsądne rzeczy
Które powinno się dać na 1 dysk Myśle ze Panwie z VDGG chcieli sobie przypomnieć czasy młodości
kiedy robili taki dziwidła w latach 60-tych Wtedy zaczynali a tu Zaczynali na nowo i znowu rozpierała ich dzika radość z grania Tylko po co to wydawać Bez tego płyta była by tańsza i lepsza
Z Owych improwizacji lubię i polecam Crux
I Nie rozumiem kompletnie waszych głosów ze to lepszy album od Present Koledzy
-
Hennos Nie wierze!!!!
2 Płyta z improwizacjami to pomyłka - Sa tam tylko 2 góra 3 rozsądne rzeczy
Które powinno się dać na 1 dysk Myśle ze Panwie z VDGG chcieli sobie przypomnieć czasy młodości
kiedy robili taki dziwidła w latach 60-tych Wtedy zaczynali a tu Zaczynali na nowo i znowu rozpierała ich dzika radość z grania Tylko po co to wydawać Bez tego płyta była by tańsza i lepsza
Z Owych improwizacji lubię i polecam Crux
I Nie rozumiem kompletnie waszych głosów ze to lepszy album od Present Koledzy
Improwizacje na "Present" nie wydają mi się pomyłką, ale taką odskocznią - może rzeczywiście chcieli sobie poszaleć. ;D
Lubię sobie tego posłuchać, ale dawkując - po 3-4; całość improwizacji wydaje mi się przyciężka do wysłuchania ;) (co może jest paradoksalne bo np. improwizacji King Crimson - w obojętnie jakim składzie zagrane - mogę słuchać na okrągło 8)).
A "Present" ma w sobie za dużo "zgrzytliwości" i "chropowatości". Ale to moje zdanie. :)
-
I Ta chropowatość to właśnie prawdziwy VDGG
-
I Ta chropowatość to właśnie prawdziwy VDGG
A ja jakoś jej tu nie rozumiem (tej chropowatości oczywiście).
-
"Present" ma podstawową wadę: nie ma tam tak wielkiego utworu jak "Over The Hill" na "Trisectorze".
A akurat "Over The Hill" można spokojnie porównać z innymi znanymi dziełami VDGG, chociaż nie od razu to wchodzi do głowy, hehe. Ale zawsze tak jest z bardziej złożonymi kompozycjami.
Improwizacje z "Present" wcale nie są ciężkie, sam gram coś takiego, jeśli mam z kim ;D
-
"Present" ma podstawową wadę: nie ma tam tak wielkiego utworu jak "Over The Hill" na "Trisectorze".
A akurat "Over The Hill" można spokojnie porównać z innymi znanymi dziełami VDGG, chociaż nie od razu to wchodzi do głowy, hehe. Ale zawsze tak jest z bardziej złożonymi kompozycjami.
Improwizacje z "Present" wcale nie są ciężkie, sam gram coś takiego, jeśli mam z kim ;D
Racja - poza "Każdym krwawym imperatorem" nie ma tam wybitnego utworu; nawet częste granie "Nutter Alert" mnie nie przekonuje. Zresztą ten utwór wcale mi się nie podoba.
-
"Present" ma podstawową wadę: nie ma tam tak wielkiego utworu jak "Over The Hill" na "Trisectorze".
A akurat "Over The Hill" można spokojnie porównać z innymi znanymi dziełami VDGG, chociaż nie od razu to wchodzi do głowy, hehe. Ale zawsze tak jest z bardziej złożonymi kompozycjami.
Improwizacje z "Present" wcale nie są ciężkie, sam gram coś takiego, jeśli mam z kim ;D
Racja - poza "Każdym krwawym imperatorem" nie ma tam wybitnego utworu; nawet częste granie "Nutter Alert" mnie nie przekonuje. Zresztą ten utwór wcale mi się nie podoba.
Every Bloody Emperor jest faktycznie bardzo dobry, ale jednak trudno go porównać z "Over The Hill", nie tylko z racji długości.
Over The Hill jest także ciekawie zaaranżowany, udało się moim zdaniem "załatać" brak Jaxona.
Oczywiście Banton rządzi, ale i gitara PH jest ciekawa.
A Evans to wiadomo, że grać zawsze potrafił :)
-
"Over the Hill" można na pewno porównać do "Childlike Faith..." (muzycznie i tekstowo), "Pilgrims" (tekstowo) i troszkę "Still Life" (tekstowo) - no i do całości płyty "Still Life" samym nastrojem - ten smutek w śpiewie Hammilla, nawet powiedziałbym rezygnacja, zwątpienie w sens życia. W każdym razie piękny to utwór.
A muzycznie mamy fajny motyw organów (albo chyba bardziej staroświeckich klawiszy), no i dwa odlotowe fragmenty (ok. 4 i ok. 8 minuty).
A gitary mało w tym utworze, właściwie to w tym drugim (odlocie) fragmencie szaleje. Bo w wersji koncertowej Hammill gra tylko na klawiszach.
Banton i Evans rządzą bardzo - nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że "Trisector" to bardziej "ich" płyta niż Hammilla. Zresztą tylko "Lifetime" - w opisie - jest autorstwa PH, reszta całego zespołu; to też o czymś świadczy.
-
Errata: chciałem napisać gra PH jest ciekawa :)
Gitara faktycznie pod koniec, ale wcześniej duet fortepian-organy jest bardzo fajny.
-
Na Present sa same Over The Hilly hehe
-
Kazdy kawałek tam to dzieło
'Nutter Alert" mniam mniam!!!
Dech mi zapiera
Te "załamania"
-
Mnie jakoś nie smakują te załamania na "Present"; może mam jakiś uraz do tej płyty.
-
Na Present sa same Over The Hilly hehe
To chyba masz inną, alternatywną wersję ;D
Mnie jakoś nie smakują te załamania na "Present"; może mam jakiś uraz do tej płyty.
"Nutter Alert" to niezły numer, ale gdzie mu tam do "Over The Hill"...
-
Na Present sa same Over The Hilly hehe
To chyba masz inną, alternatywną wersję ;D
Mnie jakoś nie smakują te załamania na "Present"; może mam jakiś uraz do tej płyty.
"Nutter Alert" to niezły numer, ale gdzie mu tam do "Over The Hill"...
Koledzy najważniejsze, że się nam podoba co się podoba. :)
A jeszcze ważniejsze jest, że się kłócimy - ale kulturalnie. 8) Przeglądam czasem różne fora muzyczne i tam jest piekło. ;D ;D ;D
A to już moja ostatnia gadka dziś - dobranoc (rano wstaję do pracki). ;)
-
Koledzy najważniejsze, że się nam podoba co się podoba. :)
A jeszcze ważniejsze jest, że się kłócimy - ale kulturalnie. 8) Przeglądam czasem różne fora muzyczne i tam jest piekło. ;D ;D ;D
A to już moja ostatnia gadka dziś - dobranoc (rano wstaję do pracki). ;)
A ja jutro nic nie robię, bowiem zachorowałem dziś, ale trzeźwość umysłu zachowałem mimo choroby ;D
Dobranoc.
-
Tylko Kultura!!!!!
Chamstwu mówimy Zdecydowane NIE!!!
Fan MUSI!!! Szanować Fana
-
Że niby w krawacie mamy słuchac ;-) Fan w krawacie jest mniej awanturujący się ;-)
Ja za to bardzo lubię Nutter Alert z Present - wpadło mi to w ucho jako pierwsze, i tak sobie to porównałem do Sharply Unclear, tylko parę dźwięków ale w odpowiednim momencie i z odpowiednią mocą...te dwa utwory stawiam zawsze koło siebie chociaż są odległe w czasie i przestrzeni...
Ja zrobiłem sobie tygodniową przewę w słuchaniu Trisectora, ale też z początku bardzij mi przypadł do gustu niż Present...
Zobaczymy po takiej przerwie co mi w głowie siedzi...
-
Chodziło o Kulturę słowa hehe ;)
-
Widze, że Trisector zaczyna być kontrowersyjny ;)
Fakt jak dla mnie argument, że Trisector jest lipszy od Present bo ma Over The Hill jest już wystarczający a to dlatego, że jest to wspaniały utwór na miare takich utworów jak Childlike faith in childhood`s end. Present niestety nie miał takiego hiciora, był to po prostu dobry album. Co do 2cd Presenta to uważam to za bardzo dobry pomysł bo fantastycznie mi sie tego słucha a czasami jak mam dobry dzień na tą płytę to potrafie przesłuchać ją 3 razy pod rząd :P Co podoba mi się bardziej na Present to chyba produkcja albumu, jakość dźwięku jest po prostu lepsza, mimo tego, że mamy tam więcej instrumentów.
-
Przyznaję się przed ogółem, że coraz bardziej zaczyna podobać mi się "Interference Patterns". Te dziwne klawisze. No i króktki to utwór - tylko 3 min. 50 sek. A po za tym słucham dwóch bootlegów z trasy kwietniowej i tam brzmi on o wiele lepiej, jeszcze intensywniej. A wokalista sobie pozwala na więcej. 8)
Natomiast pierwsza trójka "Trisectora" właściwie bez zmian: :)
1. Drop Dead.
2. Over The Hill.
3. Only in a Whisper.
Czyli rock, prog, jazz.
-
A mnie coraz bardziej zaczyna się podobać "Only in a Whisper" :)
"Interference Patterns" spodobał mi się od 1 razu, kojarzy mi się trochę z The Adrian Belew Band... tzn z najnowszym King Crimson :)
-
A "Final Reel" to jakby żywcem wzięty utwór z solowego Hammilla, nie zdziwię się jak zagra go na jakimś swoim koncercie. 8)
Z utęsknieniem czekam na koncertowe wykonanie "Drop Dead", a może przede wszystkim na solówkę Bantona na organach w tym kawałku. :)
-
ma Over The Hill jest już wystarczający a to dlatego, że jest to wspaniały utwór na miare takich utworów jak Childlike faith in childhood`s end.
Zgadzam się, jeszcze All That Before jest na miarę starego VdGG.
Ale mimo wszystko chyba wole Present... chociaż jak się dobrze zastanowie to nie wiem. Present jest trudniejsze i bardziej oddalone od klasycznego VdGG.
-
Ktoś mnie popiera
Dzięki Tomek hehe
-
Widzisz polset, po prostu większość jest jeszcze oczrowana magią Trisectora i Present poszedł troszkę w cień;)
-
Widzisz polset, po prostu większość jest jeszcze oczrowana magią Trisectora i Present poszedł troszkę w cień;)
"Nowe zabawki i Nowa miłość"
Ciekawe czy wicie z czego to cytat
Ale bardzo tu pasuje
-
To dość trudne zadanie jak dla mnie bo szukałem tego cytatu na goglach i wyskoczył tylko jeden wynik....
Hehe, to powiedz bo ciekaw jestem
-
A Jaki wynik hehe?
-
Ktoś to jeszcze napisał na forum o Gothicu, taka gra komputerowa ;)
-
Kurczę uzależniłem się od Interference Patterns, dziś już chyba 10 raz tego słucham. Utwór, który na początku miałem za dziwactwo, które delikatnie mówiąc nie podobało mi się teraz uważam za kolejny hit w dyskografi VdGG. Ta muzyka jest tak genialnie oziębła jak ten tekst
-
Kurczę uzależniłem się od Interference Patterns, dziś już chyba 10 raz tego słucham. Utwór, który na początku miałem za dziwactwo, które delikatnie mówiąc nie podobało mi się teraz uważam za kolejny hit w dyskografi VdGG. Ta muzyka jest tak genialnie oziębła jak ten tekst
Mnie to też ciągle siedzi w głowie :)
To kolejne potwierdzenie faktu, iż Trisector jest lepszy od Present, hehe ;D
-
Ojojojoj! Tej Miłości Wielkiej waszej nie pojmę hehe
Ja Uwielbiam All Tha Before do Over The Hill sie przkonałem
Oczywiści 'Lifetime" i "The Final reel" a "We Are Not Here" Chciałbym usłyszeć Na zywo
-
The Final reel też bardzo mi się podoba tak samo jak Only in a Whisper ale pasują one raczej na solowy album niestety.
(We are) Not Here to też swoiste dziwadło ale znakomicie kończy album i tworzy swego rodzaju dopełnienie do Over The Hill (w moim żartobliwym tłumaczeniu- starość nie radość;)
-
Starość nie Radość Może Raczej psuje do All That Before ;)
-
The Hurlyburly - 9/10
Interference Patterns - 8,5/10
The Final Reel - 8/10
Lifetime - 8/10
Drop Dead - 8,5/0
Only in a Whisper - 8/10
All That Before - 10/10
Over The Hill - 10/10
Not Here - 7/10
-
The Hurlyburly - 9/10
Interference Patterns - 8,5/10
The Final Reel - 8/10
Lifetime - 8/10
Drop Dead - 8,5/0
Only in a Whisper - 8/10
All That Before - 10/10
Over The Hill - 10/10
Not Here - 7/10
Ciekawe. Może każdy tak zrobi, wyciągnie się średnią...
-
1. The Hurlyburly 6/10
2. Interference Patterns 3/10
3. The Final Reel 9/10
4. Lifetime 10/10
5. Drop Dead 2/10
6. Only in a Whisper5/10
7. All That Before15/10 ;D :D
8. Over the Hill 7/10
9. (We Are) Not Here 6/10
-
Hennosowi sie nie spodoba hehe;)
-
1. The Hurlyburly 8/10
2. Interference Patterns 7/10
3. The Final Reel 9/10
4. Lifetime 10/10
5. Drop Dead 15/10 (!) :)
6. Only in a Whisper 10/10
7. All That Before 10/10
8. Over the Hill 10/10
9. (We Are) Not Here 5/10
-
1. The Hurlyburly 8/10
2. Interference Patterns 7/10
3. The Final Reel 9/10
4. Lifetime 10/10
5. Drop Dead 15/10 (!) :)
6. Only in a Whisper 10/10
7. All That Before 10/10
8. Over the Hill 10/10
9. (We Are) Not Here 5/10
Ja Pier.... Cezurac niżej ocenia (We Are) Not Here Do czego to doszło :D ;D
-
Ja Pier.... Cezurac niżej ocenia (We Are) Not Here Do czego to doszło :D ;D
Bez przeklinania mi na otwartym forum. Jak by to Hennos słyszał to nas wykasuje. ;D ;D ;D
"(We Are) Not Here" mi się nie podoba. Za bardzo zwarte i gęste. ??? Ale to moje zdanie.
"Drop Dead" rządzi!!! 8)
-
To Nie Ty o Tym Pisałeś "niezły czad"? W dniu Premiery
To przepraszam coś pomyliłem
-
Ja Pier.... Cezurac niżej ocenia (We Are) Not Here Do czego to doszło :D ;D
Bez przeklinania mi na otwartym forum. Jak by to Hennos słyszał to nas wykasuje. ;D ;D ;D
Do przekleństwa nie doszło bo powiedziałem tylko ja Pier... :D ;D ;) :)
Poza tym to nie przekleństwo tylko czasownik ;D ;D ;D
-
...wszoplanowo lubię ten utwór... ;)
-
wszoplanowo????
-
wszoplanowo????
Może być pierwszorzędnie lub pierwszomajowo... ;D
-
Lubie We Are Not Here!!! :o :D
świetny Utwór Tyko żeby był inaczej zaśpiewany
Nie tak przymulony
Wersja Live pokazuje pełne piękno tego kawałka
-
Ja Pier.... Cezurac niżej ocenia (We Are) Not Here Do czego to doszło :D ;D
Bez przeklinania mi na otwartym forum. Jak by to Hennos słyszał to nas wykasuje. ;D ;D ;D
"(We Are) Not Here" mi się nie podoba. Za bardzo zwarte i gęste. ??? Ale to moje zdanie.
"Drop Dead" rządzi!!! 8)
Hennos na razie próbuje zainstalować jakiś chat, a na tym cholernym serwku nic prawie nie działa ;D
(Na zapasowym mi działa wszystko, ale tam jest namolna reklama).
A wracając do tematu, oto moje oceny:
The Hurlyburly - 9/10
Interference Patterns - 12/10
The Final Reel - 8/10
Lifetime - 10/10
Drop Dead - 9/10
Only in a Whisper - 10/10
All That Before - 10/10
Over The Hill - 15/10
(We Are) Not Here - 10/10
-
The Hurlyburly - 9/10
Interference Patterns - 12/10
The Final Reel - 8/10
Lifetime - 10/10
Drop Dead - 7/10
Only in a Whisper - 9/10
All That Before - 9/10
Over The Hill - 15/10
(We Are) Not Here - 9/10
-
Wszyscy prawie się już wypowiedzieli. 8)
Rozumiem, że wszystkie oceny - 15/10 i 12/10 w rzeczywistości znaczą 10/10. ;D
Średnią się wyliczy. :o
-
Ja muszę jeszcze dokładniej zapoznać się z materiałem, by móc oceniać poszczególne utwory. Dopiero kilka razy przesłuchałem krążek.
-
Ja muszę jeszcze dokładniej zapoznać się z materiałem, by móc oceniać poszczególne utwory. Dopiero kilka razy przesłuchałem krążek.
Racja, ten material wymaga zagłebienia bo w brew pozorom płyta jest trudna w odbiorze. Jak narazie to moim zdaniem jest najlepsza od czasów World Record
-
Ja muszę jeszcze dokładniej zapoznać się z materiałem, by móc oceniać poszczególne utwory. Dopiero kilka razy przesłuchałem krążek.
Racja, ten material wymaga zagłebienia bo w brew pozorom płyta jest trudna w odbiorze. Jak narazie to moim zdaniem jest najlepsza od czasów World Record
Hmm. Nie powiedziałbym, że trudna, ale po prostu Van Der Graaf-owa. A posłuchać trzeba kilka razy na pewno. Na początku fatalnie oceniałem "Interference Patterns" - a teraz po kilkukrotnym słuchaniu jest lepiej. No ale za to "(We are) not here" nadal uważam za niepotrzebny wybryk. Lepiej jak "Trisector" kończyłby "Over the hill". :)
-
No ale za to "(We are) not here" nadal uważam za niepotrzebny wybryk. Lepiej jak "Trisector" kończyłby "Over the hill". :)
Nie zgadzam sie :)
(We Are) Not Here to bardzo fajne zakonczenie.
Po wspaniałym "Over The Hill" możnaby się spodziewać jakiegoś wyciszenia, a tu mamy takie wariatwo na koniec :)
-
Ja sie do We Are Not Here przekonałem a na początku myślałem o tym źle
Interference Patterns Brzmiałmy moze lepiej jakby był nagrany 30 lat temu z ówczesną barwa Hammilla Zwłaszcza refren jest pomyłka z obecnymi możliwościami Petra (wiemy ze nie sa juz takie jak kiedyś)
-
Nie zgadzam sie :)
(We Are) Not Here to bardzo fajne zakonczenie.
Po wspaniałym "Over The Hill" możnaby się spodziewać jakiegoś wyciszenia, a tu mamy takie wariatwo na koniec :)
Właśnie właśnie. Mogłaby być cisza. A mamy dziwadło trochę - a literacko nieco podobne do zakończenia "What, Now" czyli utworu "Enough".
-
Hahah
Kontrowersyjna płyta
-
I bardzo dobrze. Gdybyśmy się zgadzali we wszystkim, byłoby to nudne jak flaki z olejem.
"Drop dead, she said".
-
Właśnie właśnie. Mogłaby być cisza. A mamy dziwadło trochę - a literacko nieco podobne do zakończenia "What, Now" czyli utworu "Enough".
Jeśli chodzi o zakończenie to podobnie kończy się najnowsza płyta Hammilla Singularity.Tam też na przedostatni utwór wycisza koniec płyty natomiast ostatni to już totalne dziwactwo, które w spaniały sposób wytwarza atmosferę niepokoju. Podobnie jest tutaj Over The Hill kończy się spokojnie ale bardzo podniośle uspokajając i pozostawiając w nadzieji , ale Hammill jak to Hammill nie lubi pozostawiać słuchacza w takim nastroju dlatego na końcu mamy ucztę w postaci (We are) Not Here
-
W "Teraz Rocku" jest recenzja "Trisectora". Ocenili ją na 3 gwiazdki, czyli warto posłuchać. :o
O "Hurlyburly" napisano, że jest nużący poprzez ten motyw w kółko powtarzany. Jak szło się spodziewać najlepszy utwór to "Over the Hill".
A tak w ogóle to mi wisi co piszą. Ja wiem swoje. ;D
Zresztą teraz w tym czasopiśmie rządzi tzw. nowa rockowa rewolucja (a ja tego nie rozumiem); kiedyś był numetal (też nie rozumiem co to).
A tak na marginesie - o ile pamiętam to "Present" w "Teraz Rocku" wycenili na 3 i pół, albo na 3 i jedna trzecia.
-
W "Teraz Rocku" jest recenzja "Trisectora". Ocenili ją na 3 gwiazdki, czyli warto posłuchać. :o
O "Hurlyburly" napisano, że jest nużący poprzez ten motyw w kółko powtarzany. Jak szło się spodziewać najlepszy utwór to "Over the Hill".
A tak w ogóle to mi wisi co piszą. Ja wiem swoje. ;D
Zresztą teraz w tym czasopiśmie rządzi tzw. nowa rockowa rewolucja (a ja tego nie rozumiem); kiedyś był numetal (też nie rozumiem co to).
A tak na marginesie - o ile pamiętam to "Present" w "Teraz Rocku" wycenili na 3 i pół, albo na 3 i jedna trzecia.
Hak im w smak ;D
Nie kupuję tego czegoś.
Poza tym "Trisector", jak wiele innych, bardzo dobrych płyt wymaga dobrego osłuchania.
Ciężko go ocenic pisząc recenzję "na wczoraj"...
-
Też kiedyś kupowałem Teraz Rocka ale gdy stwierdziłem, że tak na prawde dla siebie znajduję tam właśiwe jakies 3-4 strony to zrezygnowałem. Pismo zaczeło schodzić zupełnie na psy po odejściu Beksińskiego. Ich recenzje płyt też mają na prawde sporo do życzenia. Można było zauważyć, że czesto recenzenci nie wiele mieli do czynienia wcześniej z zespołem a po jednym przesłuchaniu płyty wydawali już wyroki.Ta gazeta jest dobra dla niedzielnych rockowców co słuchają takie rzeczy jak Łzy albo ColdPlay i twierdzą, że słuchają dobrego rocka. Dlatego właśnie te 3 gwiazdki to na mnie wrażenia nie robią. To, że napisali, że Over The Hill najlepszy to pewnie dlatego, że gdzieś tak o nim przeczytali i tak też sami naipsali a sami nie mają pojęcia dlaczego jest najlepszy :) Gdyby było inaczej to płyta nie miałaby *** tylko przynajmniej **** bo gdyby nawet na płycie tylko był Over The Hill to i tak tyle powinna dostać a przecież jest tam też sporo innych bardzo dobrych utworów jak np. Interference Patternas ;D
Tak czy siak gazeta, której nie polecam. Jeśli chodzi o recenzje płyt to najlepiej udać się na progarchives.com i tam przeczytać kilka recenzji dla danej płyty i wtedy można mieć jakiś obiektywny wynik.
-
W "Teraz Rocku" jest recenzja "Trisectora". Ocenili ją na 3 gwiazdki, czyli warto posłuchać. :o
O "Hurlyburly" napisano, że jest nużący poprzez ten motyw w kółko powtarzany. Jak szło się spodziewać najlepszy utwór to "Over the Hill".
A tak w ogóle to mi wisi co piszą. Ja wiem swoje. ;D
Zresztą teraz w tym czasopiśmie rządzi tzw. nowa rockowa rewolucja (a ja tego nie rozumiem); kiedyś był numetal (też nie rozumiem co to).
A tak na marginesie - o ile pamiętam to "Present" w "Teraz Rocku" wycenili na 3 i pół, albo na 3 i jedna trzecia.
Kto to Napisał?
Pan Kirmuć co nie?
Ja Trisectora za dzieło wielki nie uważam i wiecie o tym
Ale Pewnie tam go za bardzo zrugali
-
Bez bicia się przyznaję, że czasami jeszcze kupuję to czasopismo. Ale głównie dla wkładek, chociaż teraz - w epoce internetu - można wszystko znaleźć w sieci.
No a bez "Nosferatu" to już nie jest to.
-
Tak teraz gdy prawie wszyscy maja internet to takie gazetki czeka chyba nieuchronna śmierć. Oczywiście lepiej i wygodnie czyta się coś co mamy na papierze ale okazjuje się, że w internecie mamy wszystkiego więcej i przede wszystkim wiarygodniej... Ahhh troszke sie offtop zrobił :-\
Ps. i za darmo :)
-
I To Jedyne pismo Rockowe w Polsce
To Pokazuje w Jakim kraju żyjemy i jak sie Rocka tu traktuje
A Ja zrobię donos i i tak powiem (bo mnie boli, nie :D ) ze Ceizurac ma tam bloga
A Fujj ;) :D:D:D
-
A Ja zrobię donos i i tak powiem (bo mnie boli, nie :D ) ze Ceizurac ma tam bloga
A Fujj ;) :D:D:D
Kapuś!!! :'(
Ale reklamuję nasze forum i stronę... :)
-
Diabeł z ludzką twarzą jestem
-
STOP!!!! NIE OFFTOPUJMY!!! Tutaj rozmawia sie o Trisectorze.
Polset daj spokój Ceizuracowi, nie zapominaj kto nam dostarcza wspaniałe bootlegi :)
-
STOP!!!! NIE OFFTOPUJMY!!! Tutaj rozmawia sie o Trisectorze.
Polset daj spokój Ceizuracowi, nie zapominaj kto nam dostarcza wspaniałe bootlegi :)
8)
-
Oj, bo kosz czeka na takie posty ;D ;D ;D
-
Właśnie przesłuchałem Trisectora już chyba z 20 raz :) i jak na razie to ta płyta zajmuje u mnie 4 miejsce w kategorii najlepszych płyt VdGG. Teraz już nie widzę na tej płycie żadnego słabego utworu. Dziś cholernie mi się spodobał Drop Dead mimo, że wcześniej tak średnio to lubiłem. Wczytując się w tekst Final Reel odkryłem podobieństwa do Curtins. Oba utwory w są utrzymane w podobnym tonie muzycznym jak i tekstowym. We are not here jest znakomity!!! Jest jak zimny prysznic po ciepłej relaksującej kąpieli jaką zaoferował nam Over the Hill. Będzie wszystko pięknie jak tylko się postaramy(over the Hill) ale co z tego skoro i tak (we are not here for long) długo już tutaj nie zabawimy, drugiego życia już nie będzie (we are not here again)
-
Moje oceny:
The Hurlyburly - 9/10
Interference Patterns - 15/10
The Final Reel - 7/10
Lifetime - 12/10
Drop Dead - 8/10
Only in a Whisper - 12/10
All That Before - 11/10
Over The Hill - 25/10
(We Are) Not Here - 15/10
-
Właśnie przesłuchałem Trisectora już chyba z 20 raz :) i jak na razie to ta płyta zajmuje u mnie 4 miejsce w kategorii najlepszych płyt VdGG. Teraz już nie widzę na tej płycie żadnego słabego utworu. Dziś cholernie mi się spodobał Drop Dead mimo, że wcześniej tak średnio to lubiłem. Wczytując się w tekst Final Reel odkryłem podobieństwa do Curtins. Oba utwory w są utrzymane w podobnym tonie muzycznym jak i tekstowym. We are not here jest znakomity!!! Jest jak zimny prysznic po ciepłej relaksującej kąpieli jaką zaoferował nam Over the Hill. Będzie wszystko pięknie jak tylko się postaramy(over the Hill) ale co z tego skoro i tak (we are not here for long) długo już tutaj nie zabawimy, drugiego życia już nie będzie (we are not here again)
Prawda, prawda. Mam podobne odczucia - coraz bardziej podoba mi się "Interference Patterns" 8); jedynie nie mogę zdzierżyć zakończenia czyli "(we are) Not here" - nie rozumiem co się w niej może podobać? ;D
-
Moja Recnzje nr 2 (to jest ta na stronę Hennos ;))
Po pierwsze płyta bardzo się różni od Albumu "Present" (niestety na minus)Panowie ewidentnie chcieli by ta płyta była inna Juz okładka trochę to zdradza Płyt jest również zupełnie inaczej wyprodukowana jakby był to Peter Hammill&VDGG No ale zacznijmy od początku
Zaczynam od pierwszego utworu
"The Hurlyburly" bo o nim mowa z początkowo jest tajemniczy Przez chwilę awangardowy gdy słyszymy powolne Dźwięki Gitary Hammilla wypływające na tle szumu wiatru i kosmicznych dzięków i nagle znienacka owy wolny motyw rozpędza się wchodzi cała aranżacja i Już to instrumentalna Piosenka Zaznaczam ze dobra piosenka
Sympatyczne pozbawione czegoś co ktoś na forum nazwał "sain" solówki gitarowe Hammilla w Oprawione w artrockowy klimat może nawet HardRockowy Mnie bardzo kojarzą się z Westernem ;) Kompletnie nie brzmi jak VDGG D Jackson Nawet By tu przeszkadzał ;D
Nie poznałbym jak bym nie wiedział. Interference Patterns Jedna z największych pomyłek na płycie
Moze by to i dobrze brzmiał gdyby powstał i został nagrany 30 lat temu Ale te połamane akordy w połaczeniu z nie młodym juz Hammillem oraz Jego wokalem na tej płycie (o tym później) to prawie Samobójstwo
The Final Reel -Przepiękna Ballada ale brzmi jak z solowej płyty Hammilla np. z "Everyone You Hold" + organy do szyldu VDGG nie pasuje do Krwawego Imperatora Dużo Brakuje choć może to nie kwestia braku a Konwencji do VDGG To mi nie pasuje i już jeden z najlepszych momentów na płycie
"Lifetime" jeden z dwóch najlepszych utworów na płycie Przepiękna Ballada i Refleksyjnym Tekstem którego Hammill choć zawsze dojrzały i inteligentny 20 lat temu nie mógłby napisać
Ale i Tu Mam zarzut Zdecydowanie gorsza wersja od Tej która jest znana z Koncertu z Amsterdamu z FabCannel A to ze względu na wokal Hammill śpiewa tu bardzo oszczędnie płytko delikatnie Smutno ze zmęczeniem ale mało charakterne brakuje Energi i ekspresji i dramaturgi a wręcz momentami agresji Buntu co mocno okalecza ten utwór żeby nie powiedzieć pokazuje jego słabe strony
Peter w ogóle jakoś dziwnie śpiewa na tej płycie Momentami jego głos jest wręcz mdły
O Drop Dead Chyba nic nie napisze bo to chyba jakiś żart Parodia przeboju??? Ale mało śmieszna
I Chyba Najlepszy najbardziej VDGG-owy Kawałek na płycie "All That Before" Ironiczny Tekst i muzyka Brzmi podobnie jak wersje Koncertowe z terasy z 2007 roku Pasuje do tego co mamy na World Record tylko Saksofonu nie ma (ale partie tak napisane ze spokojnie by tam Jacksona zmieścił)
Znakomite zgranie Trójki muzyków Idealna współpraca Gitary organów i perkusji
Only in a Whisper-Trudny jazzowy utwór z fantazyjna perkusją i z dosc mocym (jak na ten album) wokalem hammilla Nie pasuje do VDGG Ani do solowego Hammilla (ale już sie przyzwyczaiłem)
"Over the Hill"
To w pierwszej części ballada już bardziej 'Graffowa' coś Jak "Every Bloody Emperor" z Present
Potem robi się dynamicznie i Jazzowo Progesywnie I Momentami jest fajnie Ale jakoś tak kawałek się rozjeżdża trochę za rzadki W Trakcie słuchania zapominam ze go słyszę i orientuje się że się skończył W Zasadzie zarzutów żadnych nie mam Dobry jak się słucha z niego jakiś 3-4 minut z dowolnie wybranego fragmentu całe 12 nuży
(We Are) Not Here Gdy go pierwszy raz usłyszałem pomyślałem e to coś okropnego ze to jakieś dziwadło (w pewnym sensie tak rzeczywiście jest (śmiech)) usłyszawszy wersje koncertową przekonałem sie Posłuchałem Studyjnej która zuzni się tylko wokalem Ale przecierz to ten tworzy VDGG W Dużym stopniu w wersji koncertowaj Hammill spiewa to jak by był 30 lat młodszy na płycie jego głos jest przytłumiony mdły na całej płycie w mniejszym lub większym stopniu tak jest Ale do tego utworu nawet momentami głos hammilla wręcz próbuje sie wydostać na powierzchnie ale pozostaje stłumiony to moim zdaniem celowy zabieg Dla mnie to symbol jakiegoś uciemiężenia ,zmęczenia choc chciało by sie z tego wyrwać i być silnym To kompozycja dynamiczna ale i mroczna przepełniona niepokojem Opierająca sie na jednym motywie hipnotycznie powtarzanym + genialna gra Perkusisty
Super Zakończenie płyty
Jedno jest Pewne to Nie Ten sam VDGG Co na Present to zupełnie nowa kapela
Jak z "World Record" i "The Quiet Zone/The Pleasure Dome"
Mam nadzieję że tym razem nie stanie się tak jak po wydaniu tej drugiej :)
Present Powalał A Trisector budzi uznanie i Trochę fajnych dźwięków
-
Właśnie przesłuchałem Trisectora już chyba z 20 raz :) i jak na razie to ta płyta zajmuje u mnie 4 miejsce w kategorii najlepszych płyt VdGG. Teraz już nie widzę na tej płycie żadnego słabego utworu. Dziś cholernie mi się spodobał Drop Dead mimo, że wcześniej tak średnio to lubiłem. Wczytując się w tekst Final Reel odkryłem podobieństwa do Curtins. Oba utwory w są utrzymane w podobnym tonie muzycznym jak i tekstowym. We are not here jest znakomity!!! Jest jak zimny prysznic po ciepłej relaksującej kąpieli jaką zaoferował nam Over the Hill. Będzie wszystko pięknie jak tylko się postaramy(over the Hill) ale co z tego skoro i tak (we are not here for long) długo już tutaj nie zabawimy, drugiego życia już nie będzie (we are not here again)
Prawda, prawda. Mam podobne odczucia - coraz bardziej podoba mi się "Interference Patterns" 8); jedynie nie mogę zdzierżyć zakończenia czyli "(we are) Not here" - nie rozumiem co się w niej może podobać? ;D
Nie rozumiem, czemu Ci się nie podoba ;D
-
Ja nie wiem jak sie moze podobać Interference Patterns Albo o zgrozo Drop Dead ;D
(We Are) Not Here Tez nie lubiłem ale sie przekonałem i to na dobre
Ale i tak All That Before rządzi!!! :D
-
Ja nie wiem jak sie moze podobać Interference Patterns Albo o zgrozo Drop Dead ;D
(We Are) Not Here Tez nie lubiłem ale sie przekonałem i to na dobre
Ale i tak All That Before rządzi!!! :D
Mi się wydaje, że jeśli sie lubi te nowsze wydania King Crimson to i Wzorów ciężko nie polubić. Jak dla mnie genialna muzyka + genialny tekst= genalny utwór
A mi się "Połknij Śledzia" zaczeło właśnie podobnać jak już wcześniej wspomniałem.
Ceizurac--- w swojej recenzji wspominasz, że "Only in a Whisper" ma piękny tekst. Mógłbyś tak mniejwięcej wyjaśnić jak go rozumiesz bo ja tak za bardzo to nie wiem o co tam chodzi.
-
Nie rozumiem, czemu Ci się nie podoba ;D
Ja też nie rozumiem. ;D Ale wiem, że jakoś nie trafia do mnie; nawet nie potrafię tego wytłumaczyć. Może to też kwestia układu albumu - może jakby ten utwór był przed "Over the Hill" to inaczej bym na niego spojrzał (plotę głupoty co?), a "OTH" kończył "Trisectora" to by mi się go inaczej odbierało. :)
Moja Recnzje nr 2 (to jest ta na stronę Hennos ;))...
W większości się nie zgadzam ;D, ale cieszę się, że taka recenzja również powstała. 8)
Może koledzy i koleżanka również pokuszą się o recenzję? Będzie wesoło jak się pozabijamy o szczegóły. ;)
Ceizurac--- w swojej recenzji wspominasz, że "Only in a Whisper" ma piękny tekst. Mógłbyś tak mniejwięcej wyjaśnić jak go rozumiesz bo ja tak za bardzo to nie wiem o co tam chodzi.
No na też się za bardzo nie wczytywałem w samą treść, ale bardzo podoba mi się ostatni fragment (i zwrot, że "niektóre myśli mogą być wyrażone tylko szeptem...")
"Listen to the wind which'll whip your words away,
listen to the wind that whips your every word away,
scattered as your atoms all will be one day....
Some thoughts should be uttered only in a whisper."
-
Recenzja Polseta jest już na stronie:
http://vdgg.art.pl/plyty/trisector.html (http://vdgg.art.pl/plyty/trisector.html)
Ja nie przepadam za pisaniem recenzji, więc raczej nic nie napisze :)
-
Do tematu dodaje "dziwną" ankietę ;D
Aha, mój głos oczywiście na Over the Hill
-
Over The Hill.
-
"Over The Hill".
I tak wiadomo, co wygra ;D
-
"Drop Dead" ;D
-
Widzę wyraźną przewagę mojego faworyta ;)
Następnie zagłosowałbym na All That Before.
-
Ja następnie oczywiście na interference patterns :)
-
Ja następnie oczywiście na interference patterns :)
Ja także :)
-
Żeby było sprawiedliwie - właściwie trzeba by od razu głosować na 2 miejsce. ;D
A samo pytanie bym zmodyfikował na takie: Podaj najlepszy utwór na "Trisector" (dlaczego właśnie "Over The Hill")? 8)
-
All That Before
-
Żeby było sprawiedliwie - właściwie trzeba by od razu głosować na 2 miejsce. ;D
A samo pytanie bym zmodyfikował na takie: Podaj najlepszy utwór na "Trisector" (dlaczego właśnie "Over The Hill")? 8)
Dlaczego? Bo jest najlepszy ;D W sumie racja, powinien zapytać, który utwór oprócz Over the Hill jest the best :)
O Over the Hill było już trochę powiedziane ja teraz dodam tylko tyle, że nie tak dawno słuchając tego utworu zauważyłem, że pierwsza część utwou ma jakby dwa znaczenia. To pierwsze jest o odejściu Jacksona z zespołu a drugie to ta sama historia ale przedstawiona jako alegoria do życia (no w sumie można to obrać jako jedno znaczenie :) . Tak czy siak coś takiego mniej więcej wywnioskowałem :P
Jak będę miał troszkę więcej czasu to postaram się przeanalizować ten utwór i może wtedy wyjdzie jakiś dokładny obraz tego tekstu bo jak zwykle jest on troszeczkę zagmatwany :)
-
Idiom : To be over the hill - przeżyć połowę życia, mieć już z górki ... ale też ...
Z powodu wieku nie wykonywać już jakichś rzeczy na wystarczająco wysokim poziomie.
Jedno słowo a ile znaczeń
-
over-the-hill
podstarzaly (najlepsze lata ma juz za soba)
n October 16, 2004 Tim turned 39. Tim is my brother-in-law. There are different theories on when a person is over-the-hill, but I believe most people would more or less seriously claim that it is at the age of 40 when we start going downhill. I've got three years left of climbing! Kinda scary! To say that someone is over-the-hill means that this person's prime years are gone, and now he or she is becoming less and less useful. Come to think of it, forty can't really be it! Some people accomplish a lot more when they're in their forties than ever before, so let's not give up on Tim yet. Or me. There is still an inkling of a chance that I will finally grow up and do something useful with my life. Anyway, it really is up to you when this adjective will be applied to your life. Carpe diem!
16 pazdziernika 2004 r. byly 39. urodziny Tima. Tim to moj szwagier. Istnieja rozne teorie na temat tego, kiedy robimy sie podstarzali, ale wydaje mi sie, ze wiekszosc ludzi mniej lub bardziej powaznie stwierdzi, ze to wlasnie w wieku lat 40. zaczynamy sie starzec (czyli w przenosni, schodzic z tego wzgorza zycia). Zostaly mi trzy lata wspinaczki! Troche niepokojace! Kiedy mowimy, ze ktos jest over-the-hill mamy na mysli to, ze ta osoba ma juz najlepsze lata za soba i staje sie coraz mniej uzyteczna. Gdy sie tak nad tym zastanawiam, to mysle ze czterdziecha to jeszcze nie ten wiek! Niektorzy ludzie osiagaja wiecej po czterdziestce niz kiedykolwiek wczesniej, tak wiec nie stawiajmy jeszcze krzyzyka na Timie. Albo na mnie. Jest jeszcze cien szansy na to, ze w koncu wydorosleje i zrobie cos uzytecznego ze swoim zyciem. W kazdym razie, tak naprawde to od ciebie zalezy kiedy ten przymiotnik zostanie uzyty w stosunku do twojego zycia. Carpe diem!
-
Moja recenzja Trisectora jest łaskawa i Pozytywna w porównaniu z tym
http://www.artrock.pl/recenzje_sc.php?id=2103 ;D
-
Oczywiście "Over The Hill".
To jakby zrobić ankietę, jaki utwór jest najelpszy na "A Black Box" :)
-
Moja recenzja Trisectora jest łaskawa i Pozytywna w porównaniu z tym
http://www.artrock.pl/recenzje_sc.php?id=2103 ;D
Niestety Caladan nie słynie z dobrych recenzji, tak samo i ta pozbawiona jest jakiegokolwiek obiektywizmu. Widocznie osoba, która recenzowała tą płytę chciała usłyszeć kolejne klasyczne utwory VdGG z saksofonem a brak jego uważa za porażkę całego albumu. Dla mnie, jak już wcześniej pisałem album jest wspaniały i cieszę się, że nie brzmi tak samo jak Present.
Oczywiście "Over The Hill".
To jakby zrobić ankietę, jaki utwór jest najelpszy na "A Black Box" :)
100% zgodności :)
-
Oczywiście "Over The Hill".
To jakby zrobić ankietę, jaki utwór jest najelpszy na "A Black Box" :)
100% zgodności :)
Albo najlepszy utwór na Pawn Hearts.
To jest problem z takimi płytami.
A "Trisector" jest bardzo dobry, teraz go słuchałam całego, bo wcześniej znałam kilka utworów z bootlegów.
-
Z Pawn Hearts miałbym jednak problem ;)
-
Z Pawn Hearts miałbym jednak problem ;)
a ja nie
Man-Erg ,Bo tekst jest o mnie
Jest jakieś wyróżnienie jest Ale faktycznie od strony muzycznej to ciężko by było
-
Z Pawn Hearts miałbym jednak problem ;)
a ja nie
Man-Erg ,Bo tekst jest o mnie
Jest jakieś wyróżnienie jest Ale faktycznie od strony muzycznej to ciężko by było
Tekst jest o każdym człowieku a dokładniej o tym jak wiele typów osobowości mamy w sobie(Erg jak już wcześniej pisałem to inaczej cecha w czynnikowej teorii osobowości Raymonda Cattella) . Czasami jest to Killer a czasami Angel. Dyktatorzy, zbawiciele, uchodźcy to też ludzie posiadający ludzkie cechy.
-
Z Pawn Hearts miałbym jednak problem ;)
a ja nie
Man-Erg ,Bo tekst jest o mnie
Jest jakieś wyróżnienie jest Ale faktycznie od strony muzycznej to ciężko by było
Tekst jest o każdym człowieku a dokładniej o tym jak wiele typów osobowości mamy w sobie(Erg jak już wcześniej pisałem to inaczej cecha w czynnikowej teorii osobowości Raymonda Cattella) . Czasami jest to Killer a czasami Angel. Dyktatorzy, zbawiciele, uchodźcy to też ludzie posiadający ludzkie cechy.
Napisałeś ze jestem Jak Man-Erg
wziąłem do siebie :)
znowu sie okazuje ze jestem przeciętny
-
Z Pawn Hearts miałbym jednak problem ;)
a ja nie
Man-Erg ,Bo tekst jest o mnie
Jest jakieś wyróżnienie jest Ale faktycznie od strony muzycznej to ciężko by było
Tekst jest o każdym człowieku a dokładniej o tym jak wiele typów osobowości mamy w sobie(Erg jak już wcześniej pisałem to inaczej cecha w czynnikowej teorii osobowości Raymonda Cattella) . Czasami jest to Killer a czasami Angel. Dyktatorzy, zbawiciele, uchodźcy to też ludzie posiadający ludzkie cechy.
Napisałeś ze jestem Jak Man-Erg
wziąłem do siebie :)
znowu sie okazuje ze jestem przeciętny
Słuchasz Hammilla wiec nie możesz być przeciętny :) Przeciętni słuchają Dody :P
-
właśnie słucham po raz pierwszy. jestem zaskoczony prostą budową utworów, ogólnie tak bluesowo bardziej niż progresywnie .. słucham dalej
-
Witam!
Post zostaje przeniesiony do wątku o "Trisectorze".
-
właśnie słucham po raz pierwszy. jestem zaskoczony prostą budową utworów, ogólnie tak bluesowo bardziej niż progresywnie .. słucham dalej
Witam serdecznie na naszym Forum
Jest juz watek o Trsectorze ale ja nie mogę twojego tam przenieść bo nie mam takich uprawnień
Tak czy sie ciszę sie jest nas coraz więcej mam nadzieje ze będziesz pisał regularnie
Powiedz proszę jak trafiłeś na nasz Forum?
-
Wątek już jest przeniesiony gdzie trzeba, czyli tutaj :)
-
właśnie słucham po raz pierwszy. jestem zaskoczony prostą budową utworów, ogólnie tak bluesowo bardziej niż progresywnie .. słucham dalej
Witam nowego forumowicza! :)
-
właśnie słucham po raz pierwszy. jestem zaskoczony prostą budową utworów, ogólnie tak bluesowo bardziej niż progresywnie .. słucham dalej
Witam na forum!
No, nie wszystkie utwory są proste, jest też kilka złożonych :)
-
właśnie słucham po raz pierwszy. jestem zaskoczony prostą budową utworów, ogólnie tak bluesowo bardziej niż progresywnie .. słucham dalej
Powitanie miedzynarodowe z Rosji! ;)
Ty musisz tej plyty posluchac wiele razy, bo trudne utwory tez tam sa i nie od razu to sie podobac moze.
No sa tez tam utwory, jakich VDGG wczesniej nie gral ;)
-
A ja sobie tak pomyślałam, że ten "szum" słyszalny na początku i końcu Trisectora to odgłos maszyn w jakiejś fabryce, który symbolizuje życie, tj pracę organizmu człowieka. Na końcu mamy "We Are Not Here Again" i szum zanika, tak jak kończy się życie.
Natomiast "Drop Dead" to takie sielankowe wspomnienie "starych dobrych czasów", stąd muzyka jest na siłę "przesłodzona", bo często tak myślimy o przeszłości, starsi ludzie nawet bardziej to podkreślają.
"Za moich czasów było fajnie, mimo że dziewczyny mówiły "Drop Dead" ;D
Ale to tylko moje gdybanie, być może bez sensu ;)
Głosuję oczywiście na "Over The Hill".
-
Ja się pod tą interpretacją podpisuję obiema rękoma. :)
Widzę, że szykuje się z Ciebie bardzo dobry odbiorca Hammilla :)
-
Ja się pod tą interpretacją podpisuję obiema rękoma. :)
Widzę, że szykuje się z Ciebie bardzo dobry odbiorca Hammilla :)
Ale mogę się mylić, trzeba sie Hammilla zapytać :)
-
A ja sobie tak pomyślałam, że ten "szum" słyszalny na początku i końcu Trisectora to odgłos maszyn w jakiejś fabryce, który symbolizuje życie, tj pracę organizmu człowieka. Na końcu mamy "We Are Not Here Again" i szum zanika, tak jak kończy się życie.
Natomiast "Drop Dead" to takie sielankowe wspomnienie "starych dobrych czasów", stąd muzyka jest na siłę "przesłodzona", bo często tak myślimy o przeszłości, starsi ludzie nawet bardziej to podkreślają.
"Za moich czasów było fajnie, mimo że dziewczyny mówiły "Drop Dead" ;D
Ale to tylko moje gdybanie, być może bez sensu ;)
Nie ulega wątpliwości, iż jest to szum maszyn w fabryce.
I faktycznie można to zinterpretować jako pracę organizmu, w końcu ciało to też fabryka.
Co do "Drop Dead" to rzeczywiście może tak być, bo na pewno nie jest to nagrane na listy przebojów, obraz muzyczny tego utworu coś takiego jak przekolorowana tęsknota za starymi czasami pewnie mówi :)
-
Słucham sbie Trisectora i tak sobie myślę
Utwór All That Before jest najbardziej zbliżony do tego co VDGG robił w latach 70-tych.
Jego końcówka przypomina zakończenie lemingów. Ran Evansa przynosi wspomnienia o Crying Woolf. A wy zagłosowaliście na Ove The Hill. ;D
-
Słucham sbie Trisectora i tak sobie myślę
Utwór All That Before jest najbardziej zbliżony do tego co VDGG robił w latach 70-tych.
Jego końcówka przypomina zakończenie lemingów. Ran Evansa przynosi wspomnienia o Crying Woolf. A wy zagłosowaliście na Ove The Hill. ;D
All That Before to przeciętniak na Trisector i mi bardziej przypomina dokonania solo Hammilla. Over the Hill to już jest klasyk VdGG i właśnie on najbardziej przypomina stare dobre VdGG
-
Słucham sbie Trisectora i tak sobie myślę
Utwór All That Before jest najbardziej zbliżony do tego co VDGG robił w latach 70-tych.
Jego końcówka przypomina zakończenie lemingów. Ran Evansa przynosi wspomnienia o Crying Woolf. A wy zagłosowaliście na Ove The Hill. ;D
Bo to najlepszy utwór ;D
-
All That Before to przeciętniak na Trisector i mi bardziej przypomina dokonania solo Hammilla. Over the Hill to już jest klasyk VdGG i właśnie on najbardziej przypomina stare dobre VdGG
Zgadzam się, to zdecydowanie czołówka VDGG włącznie z "We Are Not Here".
A ja jeszcze o zakończeniu. Mamy tam ten "szum" maszyn, który moim zdaniem symbolizuje życie oraz słychać śpiew ptaków. Śpiew ptaków to symbol radości życia, a mimo tego nadchodzi nieuchronna śmierć - ucicha szum, a także śpiew ptaków, co świadczy o tym iż jest to opowieść w pierwszej osobie; umieramy mimo tego, iż życie jest piękne, wszystko się urywa, nie ma już nic, a my "not here again".
-
Słucham sbie Trisectora i tak sobie myślę
Utwór All That Before jest najbardziej zbliżony do tego co VDGG robił w latach 70-tych.
Jego końcówka przypomina zakończenie lemingów. Ran Evansa przynosi wspomnienia o Crying Woolf. A wy zagłosowaliście na Over The Hill. ;D
All That Before bardzo mi przypomina te koncertowe killery Van Der Graafa z lat 77-78 - np. Last Frame czy też Pionerów; i naprawdę szkoda, że do VDGG anno domini 2007 nie dołączył Potter - pasowałby idealnie. :D
Ja głosowałem na "Drop Dead" - bo to nowość u VDGG i coś niesamowitego - szkoda, że nie wydali tego na singlu. :(
Ale i prawdą jest - wg mnie - że najlepszy na "Trisectorze" jest "Over the Hill". 8)
A pod interpretacją Sylwii również się podpisuję 8); może nie obiema rękami i nogami... ;D
-
Potter to świetny basista, słychać to choćby na "Vital", gdzie wyczynia niezłe rzeczy :)
Szkoda, że nie ma go w składzie obecnego VDGG.
-
Potter to świetny basista, słychać to choćby na "Vital", gdzie wyczynia niezłe rzeczy :)
Szkoda, że nie ma go w składzie obecnego VDGG.
Byłby idealny do tej roli. Ale czy to byłby jeszcze Van Der Graaf Generator czy Van Der Graaf? ;)
W każdym razie na koncertach "power trio" brakuje tego czwartego instrumentu - basu by chciało ucho. 8)
-
Potter to świetny basista, słychać to choćby na "Vital", gdzie wyczynia niezłe rzeczy :)
Szkoda, że nie ma go w składzie obecnego VDGG.
Byłby idealny do tej roli. Ale czy to byłby jeszcze Van Der Graaf Generator czy Van Der Graaf? ;)
W każdym razie na koncertach "power trio" brakuje tego czwartego instrumentu - basu by chciało ucho. 8)
VDG to był bez Bantona, więc teraz mogą zatrudnić Pottera przynajmniej na koncerty i nic się nie stanie ;)
-
Potter wróć!!!
-
Potter wróć!!!
Za to, co zrobił na "Vital" mu się pomnik należy! :)
http://www.nicpotter.com/ (http://www.nicpotter.com/)
-
Potter swietny jest i wrocic powinien, on by tez bledy Hammilla troche zagluszal ;)
Sylwia ma chyba racje z Trisectorem i ja wcale tak nie pisze bo znam ja osobiscie ;)
To smutna jest plyta, na koncu to mozna pomyslec, ze juz pora umierac, bo juz jest Over the hill. Ja ten idiom znam.
I ta plyta to moze byc troche jak concept album, ale to niech Godbluff teksty sprawdzi, czy one dobrze sie lacza.
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
-
.
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
Polset narzeka na warstwę muzyczno-brzmieniowo-produkcyjną :)
Teksty sa wsze dobre
-
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
Polset narzeka na warstwę muzyczno-brzmieniowo-produkcyjną :)
Teksty sa wsze dobre
Bo Polset chyba nie pomyślał DLACZEGO muzyka, a nawet brzmienie są takie, jakie są :)
Sylwia to chyba dobrze rozgryzła.
I wlaśnie dlatego Trisector jest lepszy od Present; bowiem Present to tylko zbiór niezłych utworów, a Trisector to spójna całość, pomyślana jako większa forma z klamrą i pseudo-kodą na koniec.
-
Potter swietny jest i wrocic powinien, on by tez bledy Hammilla troche zagluszal ;)
Sylwia ma chyba racje z Trisectorem i ja wcale tak nie pisze bo znam ja osobiscie ;)
To smutna jest plyta, na koncu to mozna pomyslec, ze juz pora umierac, bo juz jest Over the hill. Ja ten idiom znam.
I ta plyta to moze byc troche jak concept album, ale to niech Godbluff teksty sprawdzi, czy one dobrze sie lacza.
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
Teksty na pewno w pewien sposób się łączą jednak ciężko określić to jednym tematem. Mamy tutaj wątki naukowe, rozpadek związku, młodzieńcze podboje, zanikanie szarych komórek, szukanie radości w starości i w końcu już tradycyjnie refleksja (strach?) odnośnie śmierci. Strach to chyba jednak nie bo Hammill w wywiadze w Passionkirchie mówi, że śmierci się nie boi pod warunkiem, że najpierw umiera dzadek, rodzic a dopiero na koncu dziecko bo tak właśnie powinno być. Z tego wynika, że chyba tak na prawde najgorsza jest śmierć bliskiej osoby.
-
Potter swietny jest i wrocic powinien, on by tez bledy Hammilla troche zagluszal ;)
Sylwia ma chyba racje z Trisectorem i ja wcale tak nie pisze bo znam ja osobiscie ;)
To smutna jest plyta, na koncu to mozna pomyslec, ze juz pora umierac, bo juz jest Over the hill. Ja ten idiom znam.
I ta plyta to moze byc troche jak concept album, ale to niech Godbluff teksty sprawdzi, czy one dobrze sie lacza.
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
Teksty na pewno w pewien sposób się łączą jednak ciężko określić to jednym tematem. Mamy tutaj wątki naukowe, rozpadek związku, młodzieńcze podboje, zanikanie szarych komórek, szukanie radości w starości i w końcu już tradycyjnie refleksja (strach?) odnośnie śmierci. Strach to chyba jednak nie bo Hammill w wywiadze w Passionkirchie mówi, że śmierci się nie boi pod warunkiem, że najpierw umiera dzadek, rodzic a dopiero na koncu dziecko bo tak właśnie powinno być. Z tego wynika, że chyba tak na prawde najgorsza jest śmierć bliskiej osoby.
Ja w utworze We are not here słyszę raczej frustracje niz strach ale nie wiem czy o tym utworze myślałeś
-
Potter swietny jest i wrocic powinien, on by tez bledy Hammilla troche zagluszal ;)
Sylwia ma chyba racje z Trisectorem i ja wcale tak nie pisze bo znam ja osobiscie ;)
To smutna jest plyta, na koncu to mozna pomyslec, ze juz pora umierac, bo juz jest Over the hill. Ja ten idiom znam.
I ta plyta to moze byc troche jak concept album, ale to niech Godbluff teksty sprawdzi, czy one dobrze sie lacza.
Polset chyba nie mysli tak jakby to byla duza calosc i narzeka dlatego ;)
Teksty na pewno w pewien sposób się łączą jednak ciężko określić to jednym tematem. Mamy tutaj wątki naukowe, rozpadek związku, młodzieńcze podboje, zanikanie szarych komórek, szukanie radości w starości i w końcu już tradycyjnie refleksja (strach?) odnośnie śmierci. Strach to chyba jednak nie bo Hammill w wywiadze w Passionkirchie mówi, że śmierci się nie boi pod warunkiem, że najpierw umiera dzadek, rodzic a dopiero na koncu dziecko bo tak właśnie powinno być. Z tego wynika, że chyba tak na prawde najgorsza jest śmierć bliskiej osoby.
Ja w utworze We are not here słyszę raczej frustracje niz strach ale nie wiem czy o tym utworze myślałeś
O tym myślałem ale dlaczego frustracje? "Frustracja to zespół przykrych emocji związanych z niemożnością realizacji potrzeby lub osiągnięciu określonego celu."
-
Oczywiście "Over The Hill".
-
Oczywiście "Over The Hill".
-
OtH
-
Over The Hill.