Ja bardzo lubię album Skin. Są tam trzy utwory, które w szczególności mi się podobają a mianowicie: "Shell", "Four Pails" i "Now Lover". Nawet "Painting by Numbers" nie jest złe jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że takie właśnie ma być bo taka jest treść utworu. Za najgorszy album Hammilla uważam „In a Foreign Town”, choć i ten miewa ciekawe momenty.
aha, a Offensichtlich Goldfisch nie cierpię, ale to ze względu na język niemiecki (nic do niemców nie mam, po prostu nie podoba mi się ten język), więc nie biorę go pod uwagę.