Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

psychodeliczny odlot w kosmos i jedna z najbardziej wpływowych płyt w dziejach rocka czyli The Beatles i Revolver (1966) - zawsze jak tego słucham to chciałbym aby Tomorrow Never Knows trwało co najmniej 20 minut....

[LukaszS]

Peter Gabriel I/o

[Sebastian Winter]

Van Der Graaf Generator - z boksu Charisma Years- Live At The Marquee Club, London, United Kingdom 1978 

[ceizurac]

Amon Düül II "Phallus Dei" (1969) - klasyk krautrocka.

[ceizurac]

The Art of Noise "In Visible Silence" (1986).

[ceizurac]

Soft Cell "Live In Concert, London 2021 and 2018".

[Sebastian Winter]

The Cure - 4:13 Dream (2008) - wciąż ostatni jak na razie album zespołu- aczkolwiek od kilku lat chodzą słuchy że nowa płyta jest już niemal gotowa, ukażę się ponoć pod tytułem Songs from a Lost World choć kiedy to będzie niewiadomo

[ceizurac]

Alice In Chains "Live  at the Palladium, Hollywood 15.12.1992".

[ceizurac]

Neu! (1972).

[Sebastian Winter]

epka od grupy Porcuoine Tree - Moonloop (1994) - zawiera pełną wersję nagrania tytułowego

[Sebastian Winter]

Tim Bowness - Abandoned Dancehall Dreams (2014) - gościnnie na płycie usłyszeć można m.in Stevena Wilsona, Pata Mastelotto i Colina Edwina

[Sebastian Winter]

i dalej w podobnym klimacie: Tim Bowness - My Hotel Year (2004) - solowy debiut Tima i chyba jego najmniej znana płyta- nie ma nawet swojej strony na Wikipedii- zupełnie niesłusznie ponieważ zawiera sporo pięknej, nastrojowej muzyki nieco w klimacie albumów No-man z początku lat dwutysięcznych - polecam

[ceizurac]

Pet Shop Boys "Nonetheless" (2024) - jest dobrze; nie wybitnie - typowy dobry album "chłopców".

[ceizurac]

Thelonious Monk "Misteriosos" (1958) - klasyk hard-bopu.

[Sebastian Winter]

Pet Shop Boys – Nonetheless (2024) - zgadzam się z Ceizuraciem- trzyma poziom ale bez większych uniesień - mimo wszystko warto posłuchać