"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH

Van Der Graaf Generator => Dyskusja van der graafowa => Recenzje i opisy płyt VdGG => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 21 Lutego 2011, 15:28:26

Tytuł: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 21 Lutego 2011, 15:28:26
Dokładnie (no prawie dokładnie, bo 17 marca 2008) trzy lata minęły od ukazania się ostatniej płyty studyjnej "Trisector". Pod datą 14 marca 2011 pojawi się nowy - 11 studyjny - album Van Der Graaf Generator "A Grounding In Numbers". W niektórych krajach dzień wydania tej płyty będzie wyglądał następująco: 3.14, co jest najprostszym zapisem liczby Pi; a w przypadku "A Grounding In Numbers" nie jest to bez znaczenia. Sama płyta przynosi wiele skojarzeń z liczbami - nie dość, że tytuł można tłumaczyć jako "Wprowadzenie do liczb" (wiadomo, że Hammill zawsze nadaje wieloznaczne tytuły swoim albumom, więc inna możliwość to "Uziemiony przez liczby" - i tu liczby symbolizować mogą lata życia). Okładka - z pewnością o wiele ciekawsza niż to było w przypadku "Trisectora" - też może nieco nam podpowiedzieć w kwestii interpretacji tytułu; mamy bowiem na niej symbole "uziemienia" prądu oraz bardzo małym druczkiem zapis kodu binarnego. Mimo swej prostoty - wręcz minimalizmu - okładka ta wydaje się jedną z najlepszych w dorobku zespołu.
Ciekawostką jest fakt zatrudnienia do zmiksowania płyty Hugh Padghama, producenta wielu znanych wykonawców, m.in. Genesis, Bee Gees, Davida Bowie, Kate Bush, Clannad, Phila Collinsa.
Na płycie mamy aż 13 utworów - co jak na Van Der Graaf Generator jest dużo, nawet bardzo dużo; 11 piosenek i 2 utwory instrumentalne. W większości są to dość krótkie utwory - aż 5 z nich ma czas poniżej 3 minut, co w przypadku zespołu Hammilla jest nowością absolutną. Najdłuższy utwór ma nieco ponad 6 minut. Kto by przypuszczał, że "power trio" pójdzie taką drogą?
A więc po kolei...

Album rozpoczyna delikatna ballada - "Your Time Starts Now", w której mamy spokojną partię organów, solo imitujące flet (czyżby tęsknota za Jaxonem?). Kompozycja jak na VDGG piękna i urzekająca - ja zdecydowanie wolałbym jednak jakiś dźwiękowy kop między oczy.

"Mathematics" - tu mamy już nawązania do tytułowych liczb - też się rozpoczyna niby balladowo, ale potem - głównie za sprawą śpiewanego refrenu - utwór staje się dość melodyjny i wręcz przebojowy. Ciekawostką (wręcz sensacyjną i rzadką jak na płytę z muzyką rockową - ba! w ogóle z muzyką) jest tekst utworu. Hammill wyśpiewuje jeden z najpiękniejszych (jak by to powiedzieli matematycy) wzorów matematycznych (tak! wyśpiewuje) czyli tożsamość Eulera (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wz%C3%B3r_Eulera). Sam pomysł na takie rozwiązanie rewelacyjny - Hammill wykonał go po mistrzowsku.

Gdy usłyszałem początek "Highly Strung" to pomyślałem, no fajnie zespół poszedł na łatwiznę i zaczął grać disco (progdisco?). No bo to rytmiczne - wręcz dyskotekowe - wejście, ale na szczęście po kilku sekundach (dzięki Bogu!) mamy karkołomne łamańce wszystkich instrumentów i niemelodyjny śpiew Petera Hammilla; w refrenie znowu zmiana nastroju - po prostu dyskoteka z kapitalnymi zaśpiewami Petera - można potańczyć... To będzie (już z pewnością jest) najbardziej kontrowersyjny fragment tej płyty. Chociaż gdyby panowie wydali go na singlu to hit murowany (skojarzenia z "Another Brick In the Wall, Part 2" całkiem na miejscu).

Po trzech piosenkach kolejny jest "Red baron" - jeden z dwóch intrumentalnych kawałków; piekielnie mroczny, dołujący, z perkusją wziętą jakby z "B'boom" King Crimson i dziwnymi nieokreślonymi odgłosami w tle.

"Bunsho" – to piosenka o pisarzu japońskim Akutagawie; na podstawie jego powieści Kurosawa nakręcił "Rashomona". "Bunsho" to też tytuł jednej z nowel tego pisarza oraz japońska epoka historyczna trwająca między 1466 a 1467. Zespół uraczył nas średnim tempem w postaci cieżkiego, rockowego utworu z lekko przybrudzonymi i snującymi się partiami gitar, podkładem organów oraz całą masą kapitalnie bijącej po uszach perkusji; na końcu można doszukać się nawet jakichś strzępów solówki Hammilla na gitarze.

"Snake Oil" to pogmatwany kawałek o dwóch obliczach. Pierwsze z nich to pogodny organowy wstęp i weselszy wokal Hammilla; drugie oblicze to twardo brzmiący fortepian, beznamiętny śpiew, brud organowy oraz ataki gwałtownej perkusji i ogólne "zatrzymanie" akcji muzycznej; ten mroczniejszy nastrój narasta i narasta aż do znowu przyjemniejszego (jak na początku) zakończenia.

"Splink" - drugi instrumentalny utwór; nastrojowy (ale nie pogodny) z gitarą trochę w stylu Shadows i wtrącającymi się klawiszami o barwie klawesynu; Evans się też się musiał tu napracować bębniąc swoje partie.

"Embrassing Kid" zachwyca swoją tradycyjną, rockową prostotą; myślę, że to tęsknota do K-Group, no bo ten fajny riff gitary, czysto brzmiący bas. Po prostu rock.  W końcówce Hammill rozśpiewuje się wielogłosami przez co piosenka nabiera nieco innego wymiaru.

"Medusa" - znowu zmiana nastroju - posępna, monotonna piosenka, z niezłymi klawiszowo-gitarowymi motywami, z jakąś mechaniczną perkusja i głosem Hammilla przepełnionym beznadzieją.

"Mr Sands" (tytuł być może nawiązuje do zdania wypowiadanego na dworcach i w innych miejscach publicznych "Would Inspector Sands please investigate a '1A' on 'four'"; oznacza ono ni mniej ni więcej tylko to, że lepiej udać się ku wyjściu; jest podejrzenie zamachu) - rozpoczyna się chórem hammillowskich wokali, które wprowadzają nas w tę nieco (mimo tytułu) pogodniejszą piosenkę; ale dla mnie to tylko zwykła piosenka.

W "Smoke" początkowo słychać tylko stukanie fortepianu, a potem dzieje się trochę więcej - mamy niby dyskotekowy rytm i znowu kapitalne klawisze z szeptanym, nieznacznie "postrzępionym" (stereo się kłania), a potem normalnym wokalem Hammilla.

"Smoke" płynnie przechodzi w "5533" - bardziej zakręcony, skomplikowany, gęsty, z lekko jazzującymi partiami basu i perkusji. W refrenie Hammill znowu wymienia jakieś liczby.

"All Over the Place" - znowu ten klawesynowy motyw, który wraz z fortepianem wspaniale gra unisono; potem utwór się rozkręca, mamy kilku Hammillów śpiewających, mamy i spokojniejsze momenty bez perkusji, a zakończenie organowo-gitarowe już trochę lepsze. Utwór za pierwszym razem może trochę razić i "nie wchodzi od razu", ale trzeba go więcej razy posłuchać, by wychwycić więcej.

Podsumowując trochę szkoda, że zespół nie pokusił się o więcej partii instrumentalnych, o wydłużenie jakimiś solówkami krótkich utworów. Lecz tym razem nie o to chyba chodziło; VDGG po prostu nie ogląda się do tyłu, nie kopiuje siebie, nie nagrywa dwóch albumów takich samych czy też takich jakie oczekiwaliby fani bądź dziennikarze i krytycy. Zespół idzie do przodu własną drogą, rozwija się, wciąż poszukuje dla siebie odpowiedniej drogi. I dlatego obcowanie z każdym nowym albumem zespołu wciąż przynosi słuchaczowi kolejną porcję zaskoczeń. Nie jest to płyta łatwa w odbiorze - nie podoba się od razu. Ja po pierwszym odsłuchu byłem lekko skonternowany. Nie wiedziałem co myśleć. Ale po wielokrotnym przesłuchaniu uważam, że Hammill, Banton i Evans nadal tworzą doskonałą muzykę - może "A Grounding In Numbers" nie jest arcydziełem na miarę "H To He" czy "Still Life" - ale jest płytą bardzo dobrą; płytą zawierającą cały wachlarz stylistyczny utworów, które na pierwszy rzut oka (ucha) mogą wydawać się zbitkiem różnorodności i eklektyzmu. Nic z tego - "A Grounding In Numbers" to zwarta, równa i naprawdę świetna płyta świetnego zespołu. Mam nadzieję, że to nie ostatnie słowo VDGG; że za 3 lata (oby szybciej!) znowu nas czymś zaskoczyli...
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 21 Lutego 2011, 15:28:53
To wersja demo recenzji.  ;D
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 15:38:47
Recenzja napisana bardzo fajnie, ale jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, iż nie warto kupować tej płyty ;)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 21 Lutego 2011, 17:12:39
super recenzja Michale [ok]
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: kpt. Nemo w 21 Lutego 2011, 17:42:32
Bardzo fajna recenzja. Ja w przeciwieństwie do Dyrekcji utwierdziłem się w przekonaniu, że płytę będę musiał przesłuchać, bo jak widać - tego jeszcze nie było :-)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 18:40:15
"Nowoczesność" u VdGG jest potrzebna jak puszka towotu w zupie.
Ja jestem ortodoksyjną fanką, więc mnie takie eksperymenty wnerwiają.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Polset w 21 Lutego 2011, 18:50:53
"Nowoczesność" u VdGG jest potrzebna jak puszka towotu w zupie.
Ja jestem ortodoksyjną fanką, więc mnie takie eksperymenty wnerwiają.


Trisector tez współczesny. Granie jak dawniej interesowało Jaxsona-Pamiętam że popierałaś decyzje Hammilla o jego wykluczeniu z zespołu.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sylvie w 21 Lutego 2011, 18:56:36
"Nowoczesność" u VdGG jest potrzebna jak puszka towotu w zupie.
Ja jestem ortodoksyjną fanką, więc mnie takie eksperymenty wnerwiają.


Trisector tez współczesny. Granie jak dawniej interesowało Jaxsona-Pamiętam że popierałaś decyzje Hammilla o jego wykluczeniu z zespołu.

Ja też popierałam, bo Trisector mi się podobał, szczególnie "Interference Patterns" i "Over The Hill", bo np. "All That Before" nieszczególnie.
VdGG na "Trisectorze" podążał we właściwą stronę, teraz idzie niestety w kierunku latryny :(
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 21 Lutego 2011, 19:03:38
"Nowoczesność" u VdGG jest potrzebna jak puszka towotu w zupie.
Ja jestem ortodoksyjną fanką, więc mnie takie eksperymenty wnerwiają.

I nie są zespołowi potrzebne.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Jurski w 22 Lutego 2011, 12:28:24
Kolejna recenzja GIN: http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6036&Itemid=26
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Lutego 2011, 13:39:04
Kolejna recenzja GIN: http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6036&Itemid=26

He, he... Podoba mi się porównanie "Highly Strung" do nagrań Stonesów. Kabaret.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 22 Lutego 2011, 13:55:22
Kolejna recenzja GIN: http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6036&Itemid=26

He, he... Podoba mi się porównanie "Highly Strung" do nagrań Stonesów. Kabaret.




Highly Strung tak sie ma do stonesów jak Macierewicz do Putina :D
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 22 Lutego 2011, 16:26:36
Kolejna recenzja GIN: http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=6036&Itemid=26

He, he... Podoba mi się porównanie "Highly Strung" do nagrań Stonesów. Kabaret.

Highly Strung tak sie ma do stonesów jak Macierewicz do Putina :D

Szczególnie, że numery Stonesów są 39 razy lepsze od HS ;)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 24 Lutego 2011, 19:15:37
inna recenzja

http://www.recordcollectormag.com/reviews/review-detail/6815
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 24 Lutego 2011, 19:19:09
inna recenzja

http://www.recordcollectormag.com/reviews/review-detail/6815

Już chyba był podawany ten sam tekst, ale na innej stronie.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 26 Lutego 2011, 12:14:58
najważniejsza recenzja ;D [ok] [ok] [ok] [ok] [ok]


http://www.progrock.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=7156&Itemid=31&show=1
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 13 Marca 2011, 23:40:28
http://www.artrock.pl/recenzje/50976/van_der_graaf_generator_a_grounding_in_numbers.html


plyta zjechana choc trisectorowi tez sie dostalo
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 13 Marca 2011, 23:51:41
http://www.artrock.pl/recenzje/50976/van_der_graaf_generator_a_grounding_in_numbers.html
plyta zjechana choc trisectorowi tez sie dostalo

Nie zgadzam się z oceną "Trisectora", ale o "GiN" Roman Walczak napisał dokładnie to samo, co sama myślę!
Nie tylko ja zresztą, bo także pozostała część dyrekcji oraz kilka innych osób :)
Wreszcie jakieś świeże spojrzenie, tutaj niestety mamy kilku fanatycznych fanów, którzy nie słyszą tego, o czym pisze Walczak.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 13 Marca 2011, 23:57:09
http://www.artrock.pl/recenzje/50976/van_der_graaf_generator_a_grounding_in_numbers.html
plyta zjechana choc trisectorowi tez sie dostalo

Nie zgadzam się z oceną "Trisectora", ale o "GiN" Roman Walczak napisał dokładnie to samo, co sama myślę!
Nie tylko ja zresztą, bo także pozostała część dyrekcji oraz kilka innych osób :)
Wreszcie jakieś świeże spojrzenie, tutaj niestety mamy kilku fanatycznych fanów, którzy nie słyszą tego, o czym pisze Walczak.

Ja bym powiedziała, że to pierwsza recenzja bliższa prawdy :)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 00:00:53
http://www.artrock.pl/recenzje/50976/van_der_graaf_generator_a_grounding_in_numbers.html
plyta zjechana choc trisectorowi tez sie dostalo

Nie zgadzam się z oceną "Trisectora", ale o "GiN" Roman Walczak napisał dokładnie to samo, co sama myślę!
Nie tylko ja zresztą, bo także pozostała część dyrekcji oraz kilka innych osób :)
Wreszcie jakieś świeże spojrzenie, tutaj niestety mamy kilku fanatycznych fanów, którzy nie słyszą tego, o czym pisze Walczak.

Ja bym powiedziała, że to pierwsza recenzja bliższa prawdy :)

Tak, szkoda że Romana Walczaka nie ma (chyba) na tym forum, bo zasługuje na miejsce w dyrekcji :)
Brawo, panie Romanie!!!
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 14 Marca 2011, 00:04:02
http://www.artrock.pl/recenzje/50976/van_der_graaf_generator_a_grounding_in_numbers.html
plyta zjechana choc trisectorowi tez sie dostalo

Nie zgadzam się z oceną "Trisectora", ale o "GiN" Roman Walczak napisał dokładnie to samo, co sama myślę!
Nie tylko ja zresztą, bo także pozostała część dyrekcji oraz kilka innych osób :)
Wreszcie jakieś świeże spojrzenie, tutaj niestety mamy kilku fanatycznych fanów, którzy nie słyszą tego, o czym pisze Walczak.

Ja bym powiedziała, że to pierwsza recenzja bliższa prawdy :)

Tak, szkoda że Romana Walczaka nie ma (chyba) na tym forum, bo zasługuje na miejsce w dyrekcji :)
Brawo, panie Romanie!!!

:[:[:[:)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 14 Marca 2011, 00:32:18
Ta "recenzja" tyle warta co kupa w klozecie. Facet pisze, że jemu się nie podoba i tyle, w ogóle nie uzasadniając swojej oceny. "Monotonne melodie i połamane riffy, które niegdyś gwarantowały niesamowite doznania, teraz przyprawiają o ziewanie." Jakoś nigdy nie kojarzyłem tego zespołu z monotonnymi riffami. Autor recenzji doszukuje się jakiejś mocy w muzyce, dokładnie nie pisząc o co mu chodzi. To, że zjechał Trisector dowodzi tylko temu, że recenzent nie zna się na muzyce Hammilla. Tyle i kropka.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 00:35:49
Ta "recenzja" tyle warta co kupa w klozecie. Facet pisze, że jemu się nie podoba i tyle, w ogóle nie uzasadniając swojej oceny. "Monotonne melodie i połamane riffy, które niegdyś gwarantowały niesamowite doznania, teraz przyprawiają o ziewanie." Jakoś nigdy nie kojarzyłem tego zespołu z monotonnymi riffami. Autor recenzji doszukuje się jakiejś mocy w muzyce, dokładnie nie pisząc o co mu chodzi. To, że zjechał Trisector dowodzi tylko temu, że recenzent nie zna się na muzyce Hammilla. Tyle i kropka.

Ta doskonała recenzja jest idealnym opisem tej płyty, marnych i nudnych kompozycji.
Może na Trisectorze się Walczak nie zna, ale na tym czymś się poznał idealnie.
Tyle, kropka.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Mazo w 14 Marca 2011, 00:47:16
Halo? Nie można mieć innego zdania, bo jest się wówczas "fanatycznym fanem"? Mnie "Trisector" długimi momentami przyprawia o mdłości, z "GiN", z tego co zdążyłem posłuchać, powinno być lepiej.
I nie "tyle, kropka", bo wówczas to forum, jak i wszelaka dyskusja, straciłyby sens. :P
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 14 Marca 2011, 00:54:14
Halo? Nie można mieć innego zdania, bo jest się wówczas "fanatycznym fanem"? Mnie "Trisector" długimi momentami przyprawia o mdłości, z "GiN", z tego co zdążyłem posłuchać, powinno być lepiej.
I nie "tyle, kropka", bo wówczas to forum, jak i wszelaka dyskusja, straciłyby sens. :P

Jak dla mnie kropka na temat dyskusji o tej "recenzji" bo nie ma dyskusji jeśli nie ma argumentów.
Albumu jeszcze nie słuchałem dlatego o samej muzyce też jeszcze nie podyskutuję.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 00:56:13
Halo? Nie można mieć innego zdania, bo jest się wówczas "fanatycznym fanem"? Mnie "Trisector" długimi momentami przyprawia o mdłości, z "GiN", z tego co zdążyłem posłuchać, powinno być lepiej.
I nie "tyle, kropka", bo wówczas to forum, jak i wszelaka dyskusja, straciłyby sens. :P

Jak dla mnie kropka na temat dyskusji o tej "recenzji" bo nie ma dyskusji jeśli nie ma argumentów.
Albumu jeszcze nie słuchałem dlatego o samej muzyce też jeszcze nie podyskutuję.


Argumenty masz tam podane na tacy, Walczak pisze o złych kompozycjach i o tym, iż płyta jest nudna.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 14 Marca 2011, 01:32:26
Ludzie!
Kazdemu sie podoba co innego, po co pisac o kupach i innych rzeczach?
Walczak ma prawo tak napisac, bo tak czuje.
Ja te plyte kupie, chociaz sluchalam kilka razy i mi sie nie podobala.
Co Hammill by myslal, jakby polski znal i zobaczyl co tu sie pisze???
Piszcie ladniej, bo to wstyd, zeby pisac o kupach.
Wszystkich to dotyczy.

Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 01:37:06
Ludzie!
Kazdemu sie podoba co innego, po co pisac o kupach i innych rzeczach?
Walczak ma prawo tak napisac, bo tak czuje.
Ja te plyte kupie, chociaz sluchalam kilka razy i mi sie nie podobala.
Co Hammill by myslal, jakby polski znal i zobaczyl co tu sie pisze???
Piszcie ladniej, bo to wstyd, zeby pisac o kupach.
Wszystkich to dotyczy.

OK, posypuję głowę popiołem ze spalonej płyty "GiN" i obiecuję używać bardziej wysublimowanych metafor ;)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 14 Marca 2011, 01:41:31
Ludzie!
Kazdemu sie podoba co innego, po co pisac o kupach i innych rzeczach?
Walczak ma prawo tak napisac, bo tak czuje.
Ja te plyte kupie, chociaz sluchalam kilka razy i mi sie nie podobala.
Co Hammill by myslal, jakby polski znal i zobaczyl co tu sie pisze???
Piszcie ladniej, bo to wstyd, zeby pisac o kupach.
Wszystkich to dotyczy.

OK, posypuję głowę popiołem ze spalonej płyty "GiN" i obiecuję używać bardziej wysublimowanych metafor ;)

Wy chyba za duzo Samogonu pijecie ;)

(http://www.sostav.ru/articles/rus/2006/11.10/news/images/1samogon_stalo.jpg)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 01:44:35
Wy chyba za duzo Samogonu pijecie ;)

Ja nie piję, nie wiem jak inni ;)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Marca 2011, 11:19:21
dla kontrastu przeczytajcie sobie tę recenzje:


http://www.artrock.pl/recenzje/2103/van_der_graaf_generator_trisector.html


znam ten portal dobrze- oni ogolnie sa negatywnie nastawieni do PH - Present na przyklad bardzo chwalili a solowe plyty Hammilla z ostatnich 20 lat to dla nich nuda ( dobrze bylo tylko w latach 70-tych)
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Marca 2011, 11:32:31
Ta "recenzja" tyle warta co kupa w klozecie. Facet pisze, że jemu się nie podoba i tyle, w ogóle nie uzasadniając swojej oceny. "Monotonne melodie i połamane riffy, które niegdyś gwarantowały niesamowite doznania, teraz przyprawiają o ziewanie." Jakoś nigdy nie kojarzyłem tego zespołu z monotonnymi riffami. Autor recenzji doszukuje się jakiejś mocy w muzyce, dokładnie nie pisząc o co mu chodzi. To, że zjechał Trisector dowodzi tylko temu, że recenzent nie zna się na muzyce Hammilla. Tyle i kropka.



zgadzam sie z wobblerem- nie tylko nie zna sie na muzyce Hammilla lecz takze wykazuje sie duzą dozą ignorancji pisząc ze "Maniera wokalna Hammilla czasem budzi miłe wspomnienia, ale czuć, że Peter nie ma już ani siły, ani co gorsza pomysłu na śpiewanie" panie walczak on tak spiewa od co najmniej 20 lat- czyli Out of water This czy tez Thin air tez do gazu? poza tym pisanie ze kiedyś arcydziela VDGG urywaly rozne czesci ciala tez mija sie zcelem bo tamte czasy juz nie wrocą i tak jest z wszystkimi zespolami z tamtych lat- coś podobnego mozna by napisać tez o King crimson czy o solowym Hammillu
Facetowi po prostu ta plyta sie nie podoba i tyle- dlatego nie sugerowalbym sie tą recenzja........Trisector byl jeszcze bardziej przez nich zjechany i na portalu i na ich forum

Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 14 Marca 2011, 11:57:09
Ludzie!
Kazdemu sie podoba co innego, po co pisac o kupach i innych rzeczach?
Walczak ma prawo tak napisac, bo tak czuje.
Ja te plyte kupie, chociaz sluchalam kilka razy i mi sie nie podobala.
Co Hammill by myslal, jakby polski znal i zobaczyl co tu sie pisze???
Piszcie ladniej, bo to wstyd, zeby pisac o kupach.
Wszystkich to dotyczy.

Właśnie piszmy sensownie, konkretnie, bez rzucania mięsem; w końcu to forum publiczne. Nawet jeśli się to komuś niepodoba może wykształcić w sobie talent pisarski i ładnie wszyściutko opisać.

Z recenzją pana W. można się nie zgodzić, można ją poprzeć. Tak jest z każdą recenzją - to subiektywna opinia piszącego.

Kłóćmy się - owszem, ale bez obrażania się.
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 17:22:26
znam ten portal dobrze- oni ogolnie sa negatywnie nastawieni do PH - Present na przyklad bardzo chwalili a solowe plyty Hammilla z ostatnich 20 lat to dla nich nuda ( dobrze bylo tylko w latach 70-tych)

Pod recenzją GiN Walczaka mogę się podpisać obiema rękami, jego inne teksty nie mają znaczenia.
To jest idealny opis tego kawałka plastiku interesującego jak fragment opakowania pizzy sprzed 2 lat.
Żadne krzyki fanatyków mojego zdania nie zmienią.

Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Marca 2011, 20:05:22
znam ten portal dobrze- oni ogolnie sa negatywnie nastawieni do PH - Present na przyklad bardzo chwalili a solowe plyty Hammilla z ostatnich 20 lat to dla nich nuda ( dobrze bylo tylko w latach 70-tych)

Pod recenzją GiN Walczaka mogę się podpisać obiema rękami, jego inne teksty nie mają znaczenia.
To jest idealny opis tego kawałka plastiku interesującego jak fragment opakowania pizzy sprzed 2 lat.
Żadne krzyki fanatyków mojego zdania nie zmienią.




Des ja nie jestem fanatykiem- wiele rzeczy ktore hammill nagrał mi sie po prostu nie podobają vide: czesc Present, wiekszosc Skin, wiele fragmentow In the foreign town nie nadaje sie do sluchania, podobnie jak czesc Noise czy tez nawet fragment Triscetora...GIN mi sie po prostu podoba i nic nie poradze ze tak jest- nie chce zeby osoby ktore lubią te plyte czuly sie w jakikolwiek sposób prześladowane czy tez czuly sie winne- Ship of fools jest forum muzycznym i jego głównym celem ( tak myslę) jest wymiana spostrzezen na temat muzyki- zawsze bedą tam osoby ktorym sie pewne rzeczy podobają a takze osoby ktore posiadają inne zdanie- uszanujmy taki stan rzeczy. ja juz nie mam sily klócic sie na temat tej plyty dlatego wszelkich mozliwych klótni na forum będe unikał.......jeśli GIN sie komus nie podoba niech tej plyty nie slucha i pisze na forum o czyms innym- jest wiele tematów Hammillowsko Graafowych ktorych jeszcze nie zaczeliśmy
Tytuł: Odp: "A Grounding In Numbers" 2011 - wersja demo
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Marca 2011, 20:13:58
Des ja nie jestem fanatykiem- wiele rzeczy ktore hammill nagrał mi sie po prostu nie podobają vide: czesc Present, wiekszosc Skin, wiele fragmentow In the foreign town nie nadaje sie do sluchania, podobnie jak czesc Noise czy tez nawet fragment Triscetora...GIN mi sie po prostu podoba i nic nie poradze ze tak jest- nie chce zeby osoby ktore lubią te plyte czuly sie w jakikolwiek sposób prześladowane czy tez czuly sie winne- Ship of fools jest forum muzycznym i jego głównym celem ( tak myslę) jest wymiana spostrzezen na temat muzyki- zawsze bedą tam osoby ktorym sie pewne rzeczy podobają a takze osoby ktore posiadają inne zdanie- uszanujmy taki stan rzeczy. ja juz nie mam sily klócic sie na temat tej plyty dlatego wszelkich mozliwych klótni na forum będe unikał.......jeśli GIN sie komus nie podoba niech tej plyty nie slucha i pisze na forum o czyms innym- jest wiele tematów Hammillowsko Graafowych ktorych jeszcze nie zaczeliśmy

Skoro tak, to nie krytykuj doskonałej recenzji Walczaka, wreszcie ktoś napisał coś bez traktowania Hammilla jak świętej krowy.