Ufff... Na razie szczyt/cypel mojej góry lodowej: Afro
6. Pink Floyd "The Wall"
7. Pet Shop Boys "Actually" (koniecznie w wersji "Further Listenings" 2CD - dysk drugi z remixami, b-side i innymi ciekawostkami)
8. Tool "Lateralus"
9. SBB "1"
10. Niemen Enigmatic.
Ja jakoś niegdy nie przepadałem za polskim rockiem. SBB czy Niemen wydaja mi sie troche przecenieni - to dlatego że są "nasi". Obiektywnie patrzac nasza scena lat 70-tych blednie przy wiekszosci europejskich - francuskej, hiszpańskiej, niemieckiej, holenderskiej, duńskiej, nawet jugosławiańskiej...o Włochach i Angolach nie wspomne. To taka moja dygresja.
Tool lubie tylko za Aenime. Potem stali sie jacyś nadęci. Każdy kto próbuje być progresywny w dzisiejszych czasach robi sie troche śmieszny wg mnie

bo to wszystko już było.
A Pet Shop Boys...przemilczmy.

Ciekawe czym jeszcz zaskoczysz.

PS. Ale lista bardzo ciekawa i superegzotyczna - dlatego ją komntuje.