Autor Wątek: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam  (Przeczytany 303986 razy)

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1005 dnia: 14 Marca 2015, 13:29:45 »
Modlitwa za odjeżdżających Kornela Filipowicza.
Zbiór opowiadań z różnych lat, o różnej tematyce, napisanych jednakże zawsze tym samym, zwięzłym, obrazowym językiem, obfitującym w detale, które jednakże nie przytłaczają fabuł. Bardzo piękna książka.
It's crazy to exist.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1006 dnia: 14 Marca 2015, 18:34:38 »
Issac Asimov i Fundacja i Imperium

Cały ten cykl polecam Ceizuracowi- jeśli jeszcze nie czytał

Znam, znam. Ale szczerze mówiąc średnio mnie porwał ten cykl. Za dużo "polityki".  ;)
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1007 dnia: 14 Marca 2015, 18:37:03 »
Modlitwa za odjeżdżających Kornela Filipowicza.
Zbiór opowiadań z różnych lat, o różnej tematyce, napisanych jednakże zawsze tym samym, zwięzłym, obrazowym językiem, obfitującym w detale, które jednakże nie przytłaczają fabuł. Bardzo piękna książka.

Filipowicza poznałem na studiach (tak ze 20 lat temu) - nasza wykładowczyni miała na jego punkcie hopla  ;D - więc nam go bardzo "polecała". Pamiętam, że właśnie te jego opowiadania zrobiły na mnie wielkie wrażenie.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1008 dnia: 14 Marca 2015, 19:04:47 »
Modlitwa za odjeżdżających Kornela Filipowicza.
Zbiór opowiadań z różnych lat, o różnej tematyce, napisanych jednakże zawsze tym samym, zwięzłym, obrazowym językiem, obfitującym w detale, które jednakże nie przytłaczają fabuł. Bardzo piękna książka.

Filipowicza poznałem na studiach (tak ze 20 lat temu) - nasza wykładowczyni miała na jego punkcie hopla  ;D - więc nam go bardzo "polecała". Pamiętam, że właśnie te jego opowiadania zrobiły na mnie wielkie wrażenie.


jak tak polecacie to może ja też się za ten zbiór wezmę
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1009 dnia: 15 Marca 2015, 10:55:56 »
Powieść teatralna Bułhakowa. Ubawiłem się setnie, acz ja w ogóle mam bezkrytyczny stosunek do twórczości Michaiła Afanasiejewicza, na mojej półce stoi prawie wszystko, co wyszło po polsku.
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1010 dnia: 15 Marca 2015, 20:08:09 »
Powieść teatralna Bułhakowa. Ubawiłem się setnie, acz ja w ogóle mam bezkrytyczny stosunek do twórczości Michaiła Afanasiejewicza, na mojej półce stoi prawie wszystko, co wyszło po polsku.

moją ulubiona powieścią Bułhakowa jest ( obok MiM oczywiście) Biała Gwardia- poza tym bardzo lubię jego opowiadania ( Psie serce, Czerwona korona). Powieść teatralną czytałem  na studiach i musiałbym do niej ponownie zajrzeć bo w tej chwili mało co pamiętam :) A i jeszcze posiadam Dziennik Mistrza i Małgorzaty czyli codzienne zapiski państwa Bułhakowów.
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1011 dnia: 16 Marca 2015, 09:29:04 »
Cormac McCarthy "Rącze konie" - fajny westernowy klimat...
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1012 dnia: 18 Marca 2015, 20:33:27 »
Herman Melville i Short story collection  [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1013 dnia: 19 Marca 2015, 11:20:16 »
Skończyłem "Rącze konie" McCarthy'ego, więc muszę się zaopatrzyć w kolejne tomy tej "Trylogii pogranicza" - "Przeprawę" i "Sodomę i Gomorę".

Tymczasem:
Marc Elsberg "Blackout" - powieść bardzo na czasie.

Pewnego zimowego dnia w całej Europie następuje przerwa w dostawie prądu – pełne zaciemnienie. Włoski informatyk i były haker Piero Manzano podejrzewa, że może to być zmasowany elektroniczny atak terrorystyczny. Bezskutecznie próbując ostrzec władze, sam zostaje uznany za podejrzanego. W próbie rozwiązania zagadki stara się mu pomóc dziennikarka Lauren Shannon. Im bliżej będą prawdy o przyczynie zaistniałej sytuacji, tym większe ich zaskoczenie oraz niebezpieczeństwo, na jakie się narażają.
Tymczasem Europa pogrąża się w ciemności. Ludzie muszą zmagać się z brakiem podstawowych środków do życia: wody, jedzenia i ogrzewania. Wystarczy kilka dni, by zapanował chaos na niespotykaną skalę. Ta pasjonująca powieść przedstawia prawdziwie czarny scenariusz wydarzeń, których prawdopodobieństwo jest tym większe, im bardziej nasze codzienne życie uzależnia się od elektroniki. Czy jesteśmy przygotowani na blackout?
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1014 dnia: 19 Marca 2015, 20:58:43 »
Skończyłem "Rącze konie" McCarthy'ego, więc muszę się zaopatrzyć w kolejne tomy tej "Trylogii pogranicza" - "Przeprawę" i "Sodomę i Gomorę".



ja w ogóle musze się do tej trylogii zabrać- McCarthy'ego czytałem wiele książek w tym takie arcydzieła jak To nie jest kraj dla starych ludzi, Droga, W ciemność, Strażnik sadu, Krwawy Południk czy też Sunset limited- jednak tych trzech powieści jeszcze nie znam- daj znać Ceizuracu czy dobre ( choć znając pisarstwo tego pana to pytanie chyba mija się z celem)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1015 dnia: 21 Marca 2015, 18:51:36 »
John Steibeck i Ulica Nadbrzeżna [ok] -"Ulica Nadbrzeżna" to druga (po "Tortilla Flat") powieść Johna Steinbecka o Paisanos, ubogiej dzielnicy portowego miasta Monterey. Bohaterami są włóczędzy, właściciel małego sklepiku, doktor z laboratorium biologicznego i dziewczęta z domu publicznego. Akcja nie jest najważniejsza; autor maluje poezję biednej ulicy, gdzie śmietniska i place zarosłe chwastami graniczą z fabryką i knajpą, chwyta "żywcem poemat, smród i ogłuszający hałas, feerię świateł, manię i sen".
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1016 dnia: 22 Marca 2015, 16:51:18 »
Skończyłem "Rącze konie" McCarthy'ego, więc muszę się zaopatrzyć w kolejne tomy tej "Trylogii pogranicza" - "Przeprawę" i "Sodomę i Gomorę".


daj znać Ceizuracu czy dobre ( choć znając pisarstwo tego pana to pytanie chyba mija się z celem)

Dobre, świetne, rewelacyjne. Ale pod warunkiem, że lubisz westerny - bo taka tu atmosfera panuje; pogranicze amerykańsko-meksykańskie tuż po II wojnie światowej. Jak za westernami nie przepadam, ale książka wg mnie jest wspaniała.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21982
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1017 dnia: 22 Marca 2015, 19:45:09 »
Skończyłem "Rącze konie" McCarthy'ego, więc muszę się zaopatrzyć w kolejne tomy tej "Trylogii pogranicza" - "Przeprawę" i "Sodomę i Gomorę".


daj znać Ceizuracu czy dobre ( choć znając pisarstwo tego pana to pytanie chyba mija się z celem)

Dobre, świetne, rewelacyjne. Ale pod warunkiem, że lubisz westerny - bo taka tu atmosfera panuje; pogranicze amerykańsko-meksykańskie tuż po II wojnie światowej. Jak za westernami nie przepadam, ale książka wg mnie jest wspaniała.

ja akurat westerny lubię więc mi się chyba spodoba :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1018 dnia: 26 Marca 2015, 09:26:59 »
Lee Child - powieści z Jackiem Reacherem; tak po kolei sobie raz na miesiąc czytam jedną dla relaksu. Przyjemne thillery sensacyjno-przygodowe.
Dla niewtajemniczonych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jack_Reacher
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #1019 dnia: 26 Marca 2015, 10:28:43 »
John Steibeck i Ulica Nadbrzeżna [ok] -"Ulica Nadbrzeżna" to druga (po "Tortilla Flat") powieść Johna Steinbecka o Paisanos, ubogiej dzielnicy portowego miasta Monterey. Bohaterami są włóczędzy, właściciel małego sklepiku, doktor z laboratorium biologicznego i dziewczęta z domu publicznego. Akcja nie jest najważniejsza; autor maluje poezję biednej ulicy, gdzie śmietniska i place zarosłe chwastami graniczą z fabryką i knajpą, chwyta "żywcem poemat, smród i ogłuszający hałas, feerię świateł, manię i sen".


Tortilla Flat uwielbiam!

Zainspirowany Waszymi wpisami wypożyczyłem "Krwawy Południk" i "To nie jest kraj...". Dotychczas czytałem tylko Drogę.