Autor Wątek: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam  (Przeczytany 303958 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #930 dnia: 01 Listopada 2014, 11:08:47 »
Wspaniała zapowiedz najnowszej powieści Stephena Kinga "Revival" ( tytuł polski: "Przebudzenie")

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Kogut

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 1267
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #931 dnia: 02 Listopada 2014, 22:13:13 »
Czytam sobie różne opowiadanka Edgara Allana Poe i bardzo mi się podobają. Aktualnie "Maska śmierci szkarłatnej" jest moim ulubionym.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #932 dnia: 03 Listopada 2014, 10:03:00 »
Zaczynam "Człowiek z Wysokiego Zamku" Dicka

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #933 dnia: 08 Listopada 2014, 09:52:43 »
Jules Verne i 20 000 mil podmorskiej żeglugi [ok] - zdecydowanie moja ulubiona powieść tego wielce zasłużonego pisarza. Już jak miałem 8 lat fascynowałem się Kapitanem Nemo i jego przygodami- do dziś został mi wielki sentyment do tej książki :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #934 dnia: 08 Listopada 2014, 10:41:30 »
Dziś zacząłem "Dwunastu" Justina Cronina. To kontynuacja "Przejścia", o którym tu wspominałem i polecałem (szczególnie) Wampirowi.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #935 dnia: 08 Listopada 2014, 17:56:38 »
U mnie równolegle Lem "Niezwyciężony"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #936 dnia: 08 Listopada 2014, 20:31:18 »
U mnie równolegle Lem "Niezwyciężony"


Obok Solaris najlepszy Lem. Przynajmniej moim zdaniem
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline LukaszS

  • (ЛукашС)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 2960
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #937 dnia: 08 Listopada 2014, 22:03:52 »
Ostatnio dużo literatury podróżniczej. Adam chalupski... rowerem do Afganistanu. Krzysztof skok rowerem przez świat.
There is so much sorrow in the world,
there is so much emptiness and heartbreak and pain.
Somewhere on the road we have all taken a wrong turn...
how can we build the right path again?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #938 dnia: 10 Listopada 2014, 22:01:34 »
Stephen King i Rose Madder [ok] - "Pewnego dnia Rosie Daniels decyduje się porzucić swojego męża, przed którym odczuwa paniczny strach, i pod przybranym nazwiskiem rozpocząć nowe życie. Ucieka do innego miasta, gdzie wkrótce zdobywa ciekawą pracę, nawiązuje znajomości i przyjaźnie. W sklepie ze starociami kupuje niezwykły obraz zatytułowany Rose Madder, który - jak się okazuje - pozwala przeniknąć do innego świata. Tymczasem tropem kobiety podąża jej mąż Norman, policjant psychopata, gotowy zabić każdego, kto mu się sprzeciwi. Jest już coraz bliżej, śledzi jej przyjaciół, zdobywa jej adres. Tylko ucieczka w świat Rose Madder może ocalić życie Rosie"
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #939 dnia: 13 Listopada 2014, 21:50:59 »
Sofokles i Król Edyp [ok] - w znakomitym nowym przekładzie naczelnego znawcy i tłumacza sztuk Becketta w naszym kraju Antoniego Libery. Pewnie dlatego więc ta licząca sobie ponad 2500 lat sztuka brzmi niezmiernie becketowsko na co zresztą Libera zwraca uwagę w przedmowie do tekstu.
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #940 dnia: 19 Listopada 2014, 21:38:57 »
Philip K Dick i Przypomnimy to panu hurtowo [ok] - czyli zbiór wczesnych opowiadań tego pisarza. Mnie się podoba choć to jeszcze nie ten Dick co w późniejszych latach
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #941 dnia: 20 Listopada 2014, 08:56:50 »
Dukaj "Córka Łupieżcy" - moja pierwsza lektura tego pana

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #942 dnia: 22 Listopada 2014, 13:05:28 »
Marek Hłasko i Pierwszy krok w chmurach [ok]  - czyli książkowy debiut tego pisarza zawierający chyba najlepsze opowiadania jakie kiedykolwiek napisał. Tam właśnie jest Pętla , tak lubiana przez Polseta
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15473
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #943 dnia: 27 Listopada 2014, 21:12:07 »
Peter Watts "Echopraksja" - polecam miłośnikom Dukaja. Trudna w czytaniu science-fiction.

Przygotujcie się na całkowicie nową Osobliwość. Oto „Echopraksja”, kontynuacja nominowanego do nagrody Hugo „Ślepowidzenia”. Zbliża się XXII wiek. Jest to świat, w którym ci, co odeszli, wysyłają żywym pocztówki z Nieba, wierni wprowadzają się w ekstazę religijną, dokonując rewolucji w nauce; w którym genetycznie zrekonstruowane wampiry rozwiązują problemy nierozwiązywalne dla zwykłych ludzi, a żołnierze mają w głowie przełącznik trybu zombie, odcinający im samoświadomość podczas walki. A wszystko to monitoruje obca inteligencja, które nie zamierza się ujawnić.
Daniel Brüks jest żywą skamieliną, biologiem terenowym w świecie, gdzie biologia się zinformatyzowała; jest marionetką wykorzystaną przez terrorystów do zabicia tysięcy ludzi. Ukrywa się na pustyni w Oregonie, odwróciwszy się plecami do ludzkości, rozpadającej się z każdą sekundą na odrębne podgatunki. Jednakże którejś nocy budzi się w oku cyklonu, który wywróci cały świat do góry nogami.
Uwięziony na pokładzie statku lecącego do środka Układu Słonecznego, po lewej stronie ma dręczonego tęsknotą żołnierza, którego obsesją są szeptane wiadomości od dawno zmarłego syna. Po prawej – panią pilot, tropiącą człowieka, którego przysięgła zabić na miejscu. W cieniach za jego plecami czai się wampirzyca ze świtą zombie-ochroniarzy. Przed sobą zaś mają garstkę mnichów w szponach religijnego uniesienia, prowadzącą ich na spotkanie z czymś, co nazwali „Aniołami z asteroid”.
Na tej pielgrzymce Daniel Brüks, ludzka skamieniałość, stanie oko w oko z największym przełomem ewolucyjnym od powstania rozumu.


Poza tym m.in.
Nick Mason "Pink Floyd: moje wspomnienia".
Joel McIver "Metallica : sprawiedliwość dla wszystkich : cała prawda o zespole".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #944 dnia: 27 Listopada 2014, 21:55:15 »
Peter Watts "Echopraksja" - polecam miłośnikom Dukaja. Trudna w czytaniu science-fiction.

Przygotujcie się na całkowicie nową Osobliwość. Oto „Echopraksja”, kontynuacja nominowanego do nagrody Hugo „Ślepowidzenia”. Zbliża się XXII wiek. Jest to świat, w którym ci, co odeszli, wysyłają żywym pocztówki z Nieba, wierni wprowadzają się w ekstazę religijną, dokonując rewolucji w nauce; w którym genetycznie zrekonstruowane wampiry rozwiązują problemy nierozwiązywalne dla zwykłych ludzi, a żołnierze mają w głowie przełącznik trybu zombie, odcinający im samoświadomość podczas walki. A wszystko to monitoruje obca inteligencja, które nie zamierza się ujawnić.
Daniel Brüks jest żywą skamieliną, biologiem terenowym w świecie, gdzie biologia się zinformatyzowała; jest marionetką wykorzystaną przez terrorystów do zabicia tysięcy ludzi. Ukrywa się na pustyni w Oregonie, odwróciwszy się plecami do ludzkości, rozpadającej się z każdą sekundą na odrębne podgatunki. Jednakże którejś nocy budzi się w oku cyklonu, który wywróci cały świat do góry nogami.
Uwięziony na pokładzie statku lecącego do środka Układu Słonecznego, po lewej stronie ma dręczonego tęsknotą żołnierza, którego obsesją są szeptane wiadomości od dawno zmarłego syna. Po prawej – panią pilot, tropiącą człowieka, którego przysięgła zabić na miejscu. W cieniach za jego plecami czai się wampirzyca ze świtą zombie-ochroniarzy. Przed sobą zaś mają garstkę mnichów w szponach religijnego uniesienia, prowadzącą ich na spotkanie z czymś, co nazwali „Aniołami z asteroid”.
Na tej pielgrzymce Daniel Brüks, ludzka skamieniałość, stanie oko w oko z największym przełomem ewolucyjnym od powstania rozumu.


Poza tym m.in.
Nick Mason "Pink Floyd: moje wspomnienia".
Joel McIver "Metallica : sprawiedliwość dla wszystkich : cała prawda o zespole".

Planuję sięgnąć po "Ślepowidzenie" tego Pana. czytałeś?