Autor Wątek: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam  (Przeczytany 303789 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #900 dnia: 14 Września 2014, 18:51:40 »
Jacek Perzyński "Smolar. Piłkarz z charakterem. Życie Włodzimierza Smolarka"
Maxime Chattam "Tajemnice chaosu"
Robert Silveberg "W dół do ziemi"
Andrzej Pilipiuk "Carska manierka".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #901 dnia: 17 Września 2014, 18:39:23 »
Philip K. Dick i Marsjański poślizg w czasie [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #902 dnia: 17 Września 2014, 21:28:34 »
Ayn Rand "Hymn"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #903 dnia: 19 Września 2014, 18:08:45 »
Henry James i Daisy Miller i inne opowiadania [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #904 dnia: 20 Września 2014, 20:34:12 »
Michał Heller "Podglądanie Wszechświata"
Czy Wszechświat wymaga poprawek? Jak poruszają się gwiazdy? Czy istnieje życie na Marsie? Co to znaczy, że w próżni są dziury?

Podglądanie Wszechświata to pasjonująca podróż przez historię fizyki i współczesną kosmologię. Autor w przystępny i zwięzły sposób przedstawia najważniejsze problemy tych nauk. Prezentuje ogólną i szczególną teorię względności, mechanikę kwantową i teorię superstrun. Są tu również sylwetki wybitnych uczonych - zarówno tych słynnych, jak Newton, Leibniz, Einstein czy Heisenberg, jak i mniej znanych, ale równie zasłużonych dla rozwoju nauki. Refleksja naukowa łączy się tu z teologiczną - autor stawia pytania o miejsce człowieka w Kosmosie czy relacje między nauką i religią.


Maria Galina "Patrzący z ciemności"
Przed milionami lat praprzodkowie zasiali na wielu planetach życie. Teraz Ziemia, opanowując technikę nadprzestrzennych lotów kosmicznych obserwuje te światy. Korpusowi Zwiadowców nie wolno jednak ingerować w życie aborygenów. Ale na jednej z planet ksenolodzy natykają się na dziwną religię i obyczaje. Z pozoru sielankowy świat dosłownie z dnia na dzień zmienia swoje oblicze, zupełnie jak w lovecraftowskiej rzeczywistości coś obcego, nieznanego czyha tuż za progiem. A zwiadowcy, w wyniku niedalekiego wybuchu supernowej tracą kontakt z bazą.

Strugaccy i Lovecraft w jednym.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #905 dnia: 20 Września 2014, 21:03:33 »

Maria Galina "Patrzący z ciemności"
Przed milionami lat praprzodkowie zasiali na wielu planetach życie. Teraz Ziemia, opanowując technikę nadprzestrzennych lotów kosmicznych obserwuje te światy. Korpusowi Zwiadowców nie wolno jednak ingerować w życie aborygenów. Ale na jednej z planet ksenolodzy natykają się na dziwną religię i obyczaje. Z pozoru sielankowy świat dosłownie z dnia na dzień zmienia swoje oblicze, zupełnie jak w lovecraftowskiej rzeczywistości coś obcego, nieznanego czyha tuż za progiem. A zwiadowcy, w wyniku niedalekiego wybuchu supernowej tracą kontakt z bazą.

Strugaccy i Lovecraft w jednym.



to może być dobre- nawet tytuł się kojarzy z HPL-em :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #906 dnia: 21 Września 2014, 18:15:10 »

Maria Galina "Patrzący z ciemności"
Przed milionami lat praprzodkowie zasiali na wielu planetach życie. Teraz Ziemia, opanowując technikę nadprzestrzennych lotów kosmicznych obserwuje te światy. Korpusowi Zwiadowców nie wolno jednak ingerować w życie aborygenów. Ale na jednej z planet ksenolodzy natykają się na dziwną religię i obyczaje. Z pozoru sielankowy świat dosłownie z dnia na dzień zmienia swoje oblicze, zupełnie jak w lovecraftowskiej rzeczywistości coś obcego, nieznanego czyha tuż za progiem. A zwiadowcy, w wyniku niedalekiego wybuchu supernowej tracą kontakt z bazą.

Strugaccy i Lovecraft w jednym.

to może być dobre- nawet tytuł się kojarzy z HPL-em :)

Przeczytałem połowę (czyli 200 stron) i trochę jestem zawiedziony. Ale co zrobić, może dalej będzie lepsze.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #907 dnia: 21 Września 2014, 21:41:21 »

Maria Galina "Patrzący z ciemności"
Przed milionami lat praprzodkowie zasiali na wielu planetach życie. Teraz Ziemia, opanowując technikę nadprzestrzennych lotów kosmicznych obserwuje te światy. Korpusowi Zwiadowców nie wolno jednak ingerować w życie aborygenów. Ale na jednej z planet ksenolodzy natykają się na dziwną religię i obyczaje. Z pozoru sielankowy świat dosłownie z dnia na dzień zmienia swoje oblicze, zupełnie jak w lovecraftowskiej rzeczywistości coś obcego, nieznanego czyha tuż za progiem. A zwiadowcy, w wyniku niedalekiego wybuchu supernowej tracą kontakt z bazą.

Strugaccy i Lovecraft w jednym.

to może być dobre- nawet tytuł się kojarzy z HPL-em :)

Przeczytałem połowę (czyli 200 stron) i trochę jestem zawiedziony. Ale co zrobić, może dalej będzie lepsze.


i tak sprawdzę z ciekawości :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #908 dnia: 25 Września 2014, 10:29:58 »
Robert Silverberg "Zamknięty świat"
W roku 2381 licząca wiele miliardów ludność Ziemi żyje w gigantycznych Monadach - wielokilometrowej wysokości budowlach podzielonych na miliony maleńkich komórek mieszkalnych. Wszyscy wierzą, że tak właśnie być powinno, że ich piętrowy świat jest najwspanialszym z możliwych. Pewnego dnia Charles Mattern dowiaduje się jednak, że istnieje zupełnie inny, zewnętrzny świat. Tego dnia zaczyna się jego upadek... i pielgrzymka do wolności.

Virgilio Pinera "Zimne opowiadania"
To jedyne wydane za życia Virgilia Piñery tomy opowiadań, zawierające najsłynniejsze teksty autora. Czytelnik znajdzie tu historię mieszkańców pewnego miasteczka, którzy wykrawali sami z siebie mięsne filety; prezydenta, którego zastąpiła kukła; błaźnie, który ośmieszył wszystko, przez co musiał zginąć; sadystycznego filantropa – i jeszcze czterdzieści dwie inne.
Piñera uprawiał prozę utrzymaną w tonie absurdu i groteski, surrealistyczną i pełną czarnego humoru, nie stronił od ciętej satyry i czasami skręcał w stronę bardzo specyficznej fantastyki. Jego opowiadania prowokują i pozwalają zanurzyć się w zupełnie niesamowitym świecie piñerowskiej wyobraźni, w jego fascynacjach i obsesjach.

There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #909 dnia: 27 Września 2014, 13:50:27 »
Bracia Strugaccy i Ślimak na zboczu- " to najbardziej ambitna chyba powieść braci Strugackich - i jedna z najmniej optymistycznych. Nic dziwnego, że po opublikowaniu dwóch fragmentów pod koniec lat 60. na dwadzieścia lat trafiła do szuflad. Jest to jedna z tych powieści, które wciągają czytelnika niedopowiedzeniem. Las, po którym wędruje Kandyd, i "Zarząd do spraw Lasu", przez który toruje sobie drogę Pierec, stanowią dwie odmiany niepojętej, obcej rzeczywistości, w której nie istnieje coś takiego jak związki przyczynowo skutkowe. W świecie Lasu zawieszone zostały elementarne prawa fizyki, w świecie Zarządu -prawdopodobieństwo psychologiczne. Oba światy zdają się pokrewne dwóm rzeczywistościom wykreowanym przez najwybitniejszego polskiego autora SF, Stanisława Lema.

 Zarząd do Spraw Lasu, groteskowy i diabelski, mógłby być przedmiotem eksploracji narratora "Pamiętnika znalezionego w wannie", choć niektóre jego rysy niewątpliwie pochodzą z kart "Procesu" Kafki czy "Diaboliady" Bułhakowa. I choć to po Lesie krążą buchające parą martwiaki, nad nieprzebytymi bagnami kołyszą się tam opalizujące liliowo, parzące grona, a przedmioty, które pojawiły się w złych snach, nazajutrz, na jawie trafiają do rąk bohaterów - większą zgrozą przejmuje Zarząd, instytucja wszechmocna, arbitralna i niepojęta, wydobywająca z ludzi całą małość, jaka się w nich kryje.
"
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #910 dnia: 27 Września 2014, 19:31:03 »
Bracia Strugaccy i Ślimak na zboczu

Dawno temu czytałem. Może znowu do niej zajrzę.

A u mnie:
Clifford Simak "Rezerwat Goblinów" - lekkie, łatwe i przyjemne science-fiction.
„Rezerwat goblinów” przenosi nas, do odległej przyszłości, ale miejscem akcji pozostaje stara, dobra Ziemia. Ludzkość opanowała umiejętność poruszania się po wszechświecie i korzysta z niej, odkrywając na nieprzeliczonych planetach rozmaite istoty, które wydają się być wprost wyjęte z legend i baśni: trolle, gobliny czy strzygi. Świat nie jest taki, do jakiego przywykliśmy, ale nic nie powinno dziwić, skoro możliwe są nawet podróże do przeszłości. Tym większym więc zaskoczeniem dla wszystkich, łącznie z obiektem wydarzeń, jest tajemniczy, dwukrotny powrót  Petera Maxwella z odległej, pozaplanetarnej podróży. Jeśli dodamy do tego fakt, iż po pierwszym powrocie Maxwell zginął i został pochowany, zagadka urasta do rozmiarów skromnej groteski. Nic to jednak wobec wiedzy, którą posiadł Peter. A właściwie wiedzy o wiedzy, którą wymarła rasa gromadziła przez miliardy lat. O ile jednak ludzie zdają się nie być zainteresowani podejrzaną transakcją, tym większe pożądanie odczuwają nielubiani Kołowcy – stworzenia będące hybrydą roju insektów i na poły mechanicznych, na poły biologicznych urządzeń. Stawka w grze jest duża, ale nawet Maxwell nie domyśla się wszystkiego, co jest z nią związane.


Maxime Chattam "Plugawy spisek" - rewelacyjny thiller. Polecam.
Seria bestialskich morderstw wstrząsa Francją. Uznawszy wreszcie swoją bezsilność, żandarmeria paryska decyduje się poprosić o pomoc emerytowanego kryminologa, Richarda Mikelisa. Dołącza on do trojga śledczych: Alexisa Timée, Ludivine Vancker i olbrzymiego Segnona.
Detektywi nie nadążają jednak za rozwojem wypadków – częstotliwość morderstw i ich brutalność wyraźnie wzrasta niemal z dnia na dzień. Uduszona i zgwałcona dziewczyna, przypadkowi podróżni strąceni z peronu pod pędzący pociąg przez nastolatka, zakatowani turyści, prostytutka obdarta ze skóry… łączy ich tylko jeden element – symbol *e wyryty na ciele ofiar lub namalowany sprayem na ścianie.
Droga śladami przestępców prowadzi śledczych przez Szkocję, Polskę, aż do Kanady, a także przez obwarowane hasłami czeluście Internetu i tajne akta porzucone przez niemieckich żołnierzy po II Wojnie światowej. Niestety wygląda na to, że ofiara okaże się sprawcą, a podejrzany tylko nieszczęsną marionetką…


A na półce czekają m.in. "Inne pieśni" Jacka Dukaja.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #911 dnia: 27 Września 2014, 20:32:47 »
Bracia Strugaccy i Ślimak na zboczu

Dawno temu czytałem. Może znowu do niej zajrzę.


ja ją poprzednio czytałem w 1998 roku więc już prawie nic nie pamiętam :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #912 dnia: 30 Września 2014, 17:05:24 »
Bracia Strugaccy i Żuk w mrowisku - "Rok 2278. Pracownik światowej Komisji Kontroli Maksym Kammerer otrzymuje zadanie odnalezienia Lwa Abałkina, zwiadowcy planetarnego, który w niewyjaśnionych okolicznościach opuścił swoją ostatnią placówkę, powrócił na ziemię i nie zgłosiwszy się w centrali - zaginął. Prowadząc poszukiwania, Kammerer wciąż napotyka mur tajemnicy, otaczający postać i historię życia Abałkina. Dopiero w Muzeum Kultur Pozaziemskich, w sektorze obiektów niewiadomego przeznaczenia, dojdzie do dramatycznego spotkania bohaterów..."
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Jurski

  • Koneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #913 dnia: 30 Września 2014, 17:18:41 »
Andy Weir "The Martian"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #914 dnia: 02 Października 2014, 21:54:28 »
Andy Weir "The Martian"


Ridley Scott teraz kręci film na podstawie tej właśnie powieści. Jak przeczytasz daj znać czy warto się za nią wziąć :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?