Autor Wątek: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam  (Przeczytany 308162 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15529
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #870 dnia: 28 Czerwca 2014, 21:26:13 »
a czytałeś Pod Kopułą Ceizuracu ? - moim zdaniem najlepszy King od co najmniej 20 lat- nawet serial został na podstawie tej powieści zrealizowany

Czytałem. Średni King jak dla mnie - bardziej to powieść obyczajowa; bo zakończenie trochę takie zbyt proste i naiwne. Ostatni najlepszy King to wg mnie "Dallas'63".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #871 dnia: 29 Czerwca 2014, 21:44:58 »
a czytałeś Pod Kopułą Ceizuracu ? - moim zdaniem najlepszy King od co najmniej 20 lat- nawet serial został na podstawie tej powieści zrealizowany

Czytałem. Średni King jak dla mnie - bardziej to powieść obyczajowa; bo zakończenie trochę takie zbyt proste i naiwne. Ostatni najlepszy King to wg mnie "Dallas'63".

zakończenie może i trochę za proste- jednak jak mistrzowsko poprowadzona jest tutaj linia fabularna...i jeszcze ten głęboki rys psychologiczny postaci. Mnie się bardzo podobała ta powieść :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #872 dnia: 30 Czerwca 2014, 10:12:35 »
Mrożek-Lem „Listy"  [ok]
Cud się stał, grom oświecenia we mnie uderzył i kupiłem sobie nową książkę. I to opasłą - ponad siedemset stron. I to znakomitą. Przyznać muszę się bez bicia, iżem dotychczas nie czytywał tomów korespondencji, tedy ciekaw byłem, jakie wrażenie wywrze na mnie tego sortu zbiór. Znakomite! - cóż za erudycja, cóż za głębia myśli, cóż za - mimo minorowego charakteru wielu fragmentów - poczucie humoru! Jako zaprzysięgły lemofil (twórczość Mrożka znam dużo gorzej niźli Lema; ot, trochę opowiadań) czuję się ukontentowany.
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #873 dnia: 30 Czerwca 2014, 21:58:08 »
Mrożek-Lem „Listy"  [ok]
Cud się stał, grom oświecenia we mnie uderzył i kupiłem sobie nową książkę. I to opasłą - ponad siedemset stron. I to znakomitą. Przyznać muszę się bez bicia, iżem dotychczas nie czytywał tomów korespondencji, tedy ciekaw byłem, jakie wrażenie wywrze na mnie tego sortu zbiór. Znakomite! - cóż za erudycja, cóż za głębia myśli, cóż za - mimo minorowego charakteru wielu fragmentów - poczucie humoru! Jako zaprzysięgły lemofil (twórczość Mrożka znam dużo gorzej niźli Lema; ot, trochę opowiadań) czuję się ukontentowany.

tak ciekawie o tym opowiadasz że chyba się skusze i również zakupię to dzieło, bom ciekaw ogromnie co też ci dwaj panowie wspólnie wymyślali :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #874 dnia: 01 Lipca 2014, 10:36:02 »
Myślę, że warto, aczkolwiek nie jest to lektura krzepiąca, zwłaszcza listy Mrożka są niekiedy wręcz depresyjne - z czego tu się cieszyć, wszak rzeczywistość skrzeczy. Zresztą rzeczywistość rzeczywistością, nie brak tu fragmentów refleksyjno-filozoficznych, o zagłębianiu się w zakamarki własnego umysłu i uważnemu oglądowi tego, co się tam znalazło.

Ale za to z jaką swadą pastwią się nad Iredyńskim, i to całymi latami! Jak pięknie Lem tytułuje młodszego kolegę! Jak literacko Mrożek przedstawia swój wypadek samochodowy! Po prostu małe majstersztyki słowne. Poza tym komentują swoją (i nie tylko swoją) twórczość, chwalą, ganią i wyjaśniają zamysły autorskie, co pozwala popatrzyć na ich utwory z drugiej strony, z punktu widzenia pisarza. Fascynujące.
It's crazy to exist.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #875 dnia: 03 Lipca 2014, 20:42:37 »
Stanisław Lem i Solaris [ok] - czytam  tą genialną powieść chyba po raz czwarty . To niesamowite ile ona ma w sobie ukrytych znaczeń. Kiedyś przed wielu laty była dla mnie po prostu koleją książką o wyprawie na inną planetę. Teraz zaś odczytuję ją jako wielki filozoficzny traktat o nieobecności...
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15529
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #876 dnia: 04 Lipca 2014, 07:47:10 »
Stanisław Lem i Solaris [ok]

Klasyka. Pamiętam anegdotę ze studiów (moich) w czasie egzaminu z literatury trafiło mi się pytanie z "Solaris" Lema; niestety wtedy jeszcze nie przeczytałem tej powieści. Dobrze, że pani profesor mnie lubiła więc mogłem wybrać sobie coś innego z fantastyki. Więc gadałem o H.P. Lovecrafcie, którego w tamtych czasach uwielbiałem. Dostałem 5.   :D

U mnie coś z zupełnie podobnej beczki:
Jack McDevitt "Bezkresny ocean"

Ludzkość wyruszyła w gwiazdy i skolonizowała dziewięć planet podobnych do Ziemi. Nigdy i nigdzie nie napotkano jednak nawet śladu po obcej cywilizacji. Dość powszechna staje się opinia, że człowiek jest ewenementem na skalę kosmiczną. Powszechny dobrobyt i długowieczność powodują, że powoli wygasa zainteresowanie dalszą eksploracją przestrzeni kosmicznej. Tymczasem czwórka pasjonatów poszukiwania kontaktu, wraca z wyprawy w gwiazdy z pasażerem na gapę - nikt oprócz nich nie domyśla się prawdy. Wkrótce troje z nich ginie w tragicznych i tajemniczych okolicznościach. Po latach, klon jednej ze zmarłych kosmonautek, próbuje rozwikłać zagadkę jej śmierci.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #877 dnia: 04 Lipca 2014, 17:04:41 »
Stanisław Lem i Solaris [ok]

Klasyka. Pamiętam anegdotę ze studiów (moich) w czasie egzaminu z literatury trafiło mi się pytanie z "Solaris" Lema; niestety wtedy jeszcze nie przeczytałem tej powieści. Dobrze, że pani profesor mnie lubiła więc mogłem wybrać sobie coś innego z fantastyki. Więc gadałem o H.P. Lovecrafcie, którego w tamtych czasach uwielbiałem. Dostałem 5.   :D

U mnie coś z zupełnie podobnej beczki:



ja na swoim egzaminie z literatury amerykańskiej na trzecim roku studiów dostałem pytanie z  XIX- wiecznej prozy amerykańskich realistów i jak zacząłem mówić o Hawthornie to szybko przeszedłem na Lovecrafta i gadałem o HPL-u z dobre 10 minut :) ( a on z pewnoscią nie należy do amerykańskich realistów :D )  I też dostałem 5
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6641
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #878 dnia: 07 Lipca 2014, 18:46:30 »
"Pink Floyd-Psychodeliczny fenomen" Klasyka warta przypomnienia. Musze przyznać że drażnią mnie trochę subiektywne oceny muzyki grupy. Raczej mam swoje zdanie. Ale szczegółowość informacji-bezcenna [ok]   
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #879 dnia: 07 Lipca 2014, 20:49:15 »
"Pink Floyd-Psychodeliczny fenomen" Klasyka warta przypomnienia. Musze przyznać że drażnią mnie trochę subiektywne oceny muzyki grupy. Raczej mam swoje zdanie. Ale szczegółowość informacji-bezcenna [ok]   


klasyczna pozycja i moja pierwsza przeczytana książka o PF. Niestety kiedyś ją komuś pożyczyłem i do dziś mi nie oddał :)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15529
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #880 dnia: 09 Lipca 2014, 09:33:08 »
Douglas Preston, Lincoln Child "Miecz Gideona"/"Trup Gideona".
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #881 dnia: 11 Lipca 2014, 20:52:16 »
Stephen King i Pan Mercedes [ok] - czyli najnowszy King tym razem w klimatach kryminalnych. Książka bardzo szybko się czyta, choć niestety bez rewelacji...chyba jednak wolę jak Król trochę straszy :) choć trzeba też przyznać że od ostatnich 200 stron trudno się oderwać
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #882 dnia: 17 Lipca 2014, 20:21:32 »
Marek Hłasko i Listy [ok] - wspaniała kolekcja listów pisarza do rodziny, przyjaciół wydawców. Ponad 500 stron opowieści pisanej przez człowieka najpierw zniszczonego przez system komunistyczny, a później tułającego się po niezliczonej ilości krajów i nacji. Lektura obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli Hłaski
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #883 dnia: 22 Lipca 2014, 18:59:15 »
James Joyce i Ulisses [ok] - zawsze co najmniej raz w roku podchodzę do tego arcydzieła jednak dotychczas przeczytałem je tylko jednokrotnie w całości- w 2002 roku :) kolejne 10 podejść skończyło się fiaskiem....ciekawe jak będzie teraz
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 22094
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Nie samą muzyką człowiek żyje - co czytam
« Odpowiedź #884 dnia: 01 Sierpnia 2014, 23:12:32 »
Homer i Odyseja w przekładzie Jana Parandowskiego [ok]
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?