wasze 2 Ulubione albumy Ultravox

[Sebastian Winter]

ankieta specjalnie dla Polseta

choć nie tylko...ja na przyklad sluchanie dobrej muzyki zacząlem wlaśnie od tego zespolu stąd duzy sentyment...takie albumy jak Rage in Eden czy tez Quartet to pop- rock najwyzszych lotow nie wspominajac o slynnej Viennie.

PS: glosujemy tylko na klasyczne albumy studyjne z okresu 77-86....

ja wybieram Rage in Eden- za dekadencję i
Systems of Romance- bo Johna Foxxa tez trzeba docenić( poza tym to swietna plyta)

[Tamara]

Ja nie glosuje bo slabo znam.
I malo to lubie.

[Polset]

ankieta specjalnie dla Polseta

choć nie tylko...ja na przyklad sluchanie dobrej muzyki zacząlem wlaśnie od tego zespolu stąd duzy sentyment...takie albumy jak Rage in Eden czy tez Quartet to pop- rock najwyzszych lotow nie wspominajac o slynnej Viennie.

PS: glosujemy tylko na klasyczne albumy studyjne z okresu 77-86....

ja wybieram Rage in Eden- za dekadencję i
Systems of Romance- bo Johna Foxxa tez trzeba docenić( poza tym to swietna plyta)

Ja też od tego zespołu zacząłem słuchanie dobrej muzyki
Miałem problem z tym już ma stonie Ultravoxu 
Chetnie zagłosował bym na Vienne Rage in Eden i Quartet Ale skro mozna tylkoa n dwie a więc:

Rage in Eden- bo to arcydzieło i juz !
Quartet za sentyment i wspomnienia i piekne przeboje

[Godbluff]

Polećcie jakiś utwór to przesłucham sobie to swoim upadło-koneserskim uchem i sprawdzę czy gra jest warta świeczki

[Sylvie]

Nie lubię / nie słucham.
Nie lubię takich klimatów

[Godbluff]

Sprawdziłem na YouTube, jak się okazało to muzyka pokolenia mojego rodzeństwa więc siłą rzeczy muszę jednak to znać i musi mi się podobać. Zassam sobie jakieś the best of bo dobre do samochodu to jest a i pasażerowie mają już dość słuchania Level 5 wiadomego zespołu

[ceizurac]

Nie znam/nie słucham  (może kiedyś w młodości obiło mi się o uszy  ).

[Polset]

a jednak ktos zagłosował na Vienne

[Sebastian Winter]

widac tylko ja zaglosowalem na Systems of Romance- dla mnie to genialna plyta- choć powstala w 1978 bardzo wyprzedzila swoją epoke- kilka fragmentow to przeciez prawdziwa nowa fala polowy lat 80-tych..a do tego jeszcze glos Foxxa......Midge bardzo sie musial ta plyta inspirować bo np: Quiet man brzmi jak wyjete z Lament-a przeciez wiadomo co powstalo wczesniej

[Desdemona]

[ceizurac]

Może poznam sobie coś i na razie nie głosuję, że nie lubię. 
Mogę tylko dodać, że znam płytę "Garden" Johna Foxxa  - dzięki Sebastianowi, który ją kiedyś bardzo lansował - jeszcze na progrock.pl.

[Sebastian Winter]

ufam ze sie podobalo...dla mnie Garden to kwintesencja wszystkiego co najpiekniejsze w muzyce.....dzwięki dla prawdziwych romantykow

[Sebastian Winter]

o ile pamitam Beksa tez bardzo lubił ta plytę

[ceizurac]

ufam ze sie podobalo...dla mnie Garden to kwintesencja wszystkiego co najpiekniejsze w muzyce.....dzwięki dla prawdziwych romantykow

Podobało się bardzo... 

[Hennos]

Przyznaję się bez bicia, że kącik New Romantic u Beksy słuchałem trochę z przymusu i ta muzyka nieszczególnie mnie podniecała.
I do dzisiaj mnie nie przekonuje, chociaż np. przebój Vienna jest całkiem fajny.

(Głosuję na pozycję ostatnią).