Over The Hill i mi sie spodobal. Przypomina konstrukcja stare dobre VDGG, a i brzmi świetnie. Jak na 2008 rok to prawie cud. Dwa małe miusy to brak saxu i głos Hammilla już nie TEN. Muzycznie jest mnóstwo fajnych wątków, mnie najbardziej przypadł do gustu ten bardziej mroczny z oklolicy 8 minuty.
Na razie nie bede oceniał, wole odczekac i o cenic sprawiedliwie, ale na pewno wysokiej sredniej za bardzo mu nie zaniże, drugie miejsce pozostanie.