vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH
0 użytkowników i 15 Gości przegląda ten wątek.
CytujCytat: Jurski w 05 Czerwca 2017, 15:56:15Roger Waters "Is This the Life We Really Want?" - po pierwszych dwóch przesłuchaniach mam pewien niedosyt; szczerze mówiąc po 25 latach od tak coś czułem że będziesz narzekać choć to prawda iż Amused było o wiele bardziej monumentalne, zwłaszcza w sferze produkcji- nowa płyta jest bardziej minimalistyczna John Coltrane - Impressions Ale czy oczekiwaliśmy, że przebije? Ja jaram się, ze jest i że jest dobrze Po 25 latach. To, że jest minimalistyczna pod względem aranżu i instrumentarium to nie problem. Problemem jest, że jest mocno plaska i brudna pod względem brzmienia. Serio nie można sobie było odpuścić robienia "starego klimatu" na siłe i jednak dać troche więcej sopranów?
Cytat: Jurski w 05 Czerwca 2017, 15:56:15Roger Waters "Is This the Life We Really Want?" - po pierwszych dwóch przesłuchaniach mam pewien niedosyt; szczerze mówiąc po 25 latach od tak coś czułem że będziesz narzekać choć to prawda iż Amused było o wiele bardziej monumentalne, zwłaszcza w sferze produkcji- nowa płyta jest bardziej minimalistyczna John Coltrane - Impressions Ale czy oczekiwaliśmy, że przebije? Ja jaram się, ze jest i że jest dobrze Po 25 latach.
Roger Waters "Is This the Life We Really Want?" - po pierwszych dwóch przesłuchaniach mam pewien niedosyt; szczerze mówiąc po 25 latach od tak coś czułem że będziesz narzekać choć to prawda iż Amused było o wiele bardziej monumentalne, zwłaszcza w sferze produkcji- nowa płyta jest bardziej minimalistyczna John Coltrane - Impressions
Roger Waters - In the Flesh – Live - z kilka lat tego nie słuchałem- odświeżam więc mojego ulubionego Watersa koncertowego
Cytat: ceizurac w 05 Czerwca 2017, 07:52:57Roger Waters "Is This the Life We Really Want?" - po pierwszych dwóch przesłuchaniach mam pewien niedosyt; szczerze mówiąc po 25 latach od poprzedniego albumu spodziewałem się po Rogerze więcej; płyta rzeczywiście nawiązuje bardzo do przeszłości - tak między "The Animals" a "The Final Cut". Nie powiem, że Roger odgrzewa kotlety, ale dużo muzyki "już gdzieś tam słyszałem wcześniej". I raczej "Amused to Death" nie przebija.tak coś czułem że będziesz narzekać choć to prawda iż Amused było o wiele bardziej monumentalne, zwłaszcza w sferze produkcji- nowa płyta jest bardziej minimalistyczna
Roger Waters "Is This the Life We Really Want?" - po pierwszych dwóch przesłuchaniach mam pewien niedosyt; szczerze mówiąc po 25 latach od poprzedniego albumu spodziewałem się po Rogerze więcej; płyta rzeczywiście nawiązuje bardzo do przeszłości - tak między "The Animals" a "The Final Cut". Nie powiem, że Roger odgrzewa kotlety, ale dużo muzyki "już gdzieś tam słyszałem wcześniej". I raczej "Amused to Death" nie przebija.
Ale czy oczekiwaliśmy, że przebije? Ja jaram się, ze jest i że jest dobrze Po 25 latach.