Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

Yes i Time and a word - o dziwo najlepszym moim zdaniem nagraniem na tej płycie jest cover Richiego Havensa No Opportunity Necessary, No Experience Needed. Wielki Yes który znamy  narodzi się dopiero na The Yes album

[Kuba]

Jem sobie herbatniki, słucham trójki, a tam Peter z ostatniej płyty z Lucasem w Minimaxie

[ceizurac]

Pink Floyd "Wish You Were Here" (wersja 2CD)
Yes "Fragile".

[Sebastian Winter]

Low i I could live in hope - moje niedawne odkrycie muzyczne- czyli legendarny debiut amerykańskiej formacji z 1994roku  po dziś dzień uważany za ich najlepszą płytę. To bardzo intrygująca muzyka- bardzo ascetyczne instrumentarium ( tylko bas gitara i perkusja) i mroczny dołujący klimat- chwilami bardzo w stylu Joy Division. Jednak tam gdzie grupa Iana Curtisa potrafiła przyspieszyć, Low zwalnia- niemal aż do punktu zupełnego wyciszenia i snuje swoje mroczne historie...zresztą tytuły nagrań mówią same za siebie : Fear, Cut, Down czy też Rope...Polecam Ceizuracowi- to powinna być jego muzyka. Jurskiemu też może się spodobać

[Sebastian Winter]

VDGG i 68-71 

[ceizurac]

Lacrimosa "Elodia"
Morbid Angel "Altars of Madness"
Pet Shop Boys "The Most Incredible Thing".

Czyli miszmasz totalny, jak to u mnie. 

[Jurski]

The Doors "Strange Days", "L.A. Woman", "Absolutely Live"

[ceizurac]

Low i I could live in hope - moje niedawne odkrycie muzyczne- czyli legendarny debiut amerykańskiej formacji z 1994roku  po dziś dzień uważany za ich najlepszą płytę. To bardzo intrygująca muzyka- bardzo ascetyczne instrumentarium ( tylko bas gitara i perkusja) i mroczny dołujący klimat- chwilami bardzo w stylu Joy Division. Jednak tam gdzie grupa Iana Curtisa potrafiła przyspieszyć, Low zwalnia- niemal aż do punktu zupełnego wyciszenia i snuje swoje mroczne historie...zresztą tytuły nagrań mówią same za siebie : Fear, Cut, Down czy też Rope...Polecam Ceizuracowi- to powinna być jego muzyka. Jurskiemu też może się spodobać

Znajdę, posłucham, zobaczę...

[Sebastian Winter]

dla odmiany The Clash i ich imienny debiut

[Jurski]

Gazpacho "March Of Ghosts"

[Sebastian Winter]

IQ i Ever

[ceizurac]

Tadeusz Nalepa "To mój blues".

[Sebastian Winter]

Satellite i Into The Night - prawie jak Collage

[ceizurac]

Dziś sprawy delegacyjne, więc dużo słuchania:
David Bowie "Ziggy.." - 8/10
Cynic "Kindly Bent to Free Us" - 7/10
The Cure "Seventeen Seconds" -  9/10
Breakout "Kamienie" - 7/10.

[ceizurac]

David Gilmour "On the Island" - piękna muzyka, może trochę monotonna, ale piękna. 9/10