Autor Wątek: The Cure w Polsce  (Przeczytany 2976 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21980
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
The Cure w Polsce
« dnia: 06 Grudnia 2021, 19:50:52 »
zespół zagra 20 i 21 października 2022 w Touron Arenie Kraków i  Atlas Arenie w Łodzi

https://www.artrock.pl/aktualnosci/12168/the_cure_na_dwoch_koncertach_w_polsce.html

What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: The Cure w Polsce
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Grudnia 2021, 13:23:44 »
Bilet na krakowski występ kupiony.
Oczywiście liczę się z tym, że koncert może być przesunięty albo odwołany, ale spróbujmy. Z głosem Roberta Smitha czas obszedł się łaskawie i brzmi całkiem jak w czasach A Forest.

I tak sobie myślę, że wprawdzie mam koszulkę z Pornography, ale chyba pójdę w T-shircie ze Siouxsie Sioux. Jako mrugnięcie do wtajemniczonych  ;)
It's crazy to exist.

Offline Tyrystor

  • Koneser
  • Zaawansowany użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 349
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: The Cure w Polsce
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Października 2022, 12:10:26 »
Koncert był super. Grali 2 godziny 35 minut ciurkiem. W sumie 26 utworów, w tym aż sześć z Disintegration. Niestety nic z Faith, to był dla mnie jedyny zawód wieczoru. Za to wykonanie A Forest doprawdy wyborne, może nawet lepsze niż (dotąd dla mnie wzorcowe) z albumu live A Concert z 1984. Były trzy nowe kawałki, z przyszłego albumu, w tym jeden zagrany po raz pierwszy na świecie - I Can Never Say Goodbye, który jest zaskakująco dobry.

Pomijając kiksy w Lovesong, Smith śpiewał bez zarzutu, jak młodzieniec. Poza tym stary druh Simon Gallup na basie i perkusista zwierzę; z przyjemnością czułem grę sekcji rytmicznej, oparty o betonową ścianę.

Cieszę się, że pojechałem tych 400 kilometrów.
It's crazy to exist.