z okazji Hallowen czas na ankiete o pierwszym "gotyckim" zespole rockowym czyli Procol Harum ( glosujemy tylko na plyty studyjne)
ja glosuje na:
1. Home- arcydzielo- chyba tylko w ten sposob mozna mowic o tym albumie- jednym znajbardziej mrocznych i ponurych w dziejach rocka- i nic dziwnego ze tak wlasnie jest bo teksty Reida mowia same za siebie: opuszczone cmentarze i trupy w gnijących trumnach ( Dead man's dream), lament po odejsciu ukochanej osoby ( Nothing that i didn't know) , strach przed koncem ( About to die), pragnienie smierci ( Barnyard Story) czy tez zaglada ostateczna ( Whaling stories)
2. Grand hotel - najpiekniejsza plyta zespolu- a przy smyczkach w kompozycji tytulowej lzy same naplywają do oczu
3. Shine on Brightly- za genialną suite In Held 'Twas in I" ( choć jej najlepsze wykonanie jest na plycie Procol Harum Live with the Edmonton Symphony Orchestra