"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH

Van Der Graaf Generator => Dyskusja van der graafowa => Wielkie głosowanie - VdGG => Wątek zaczęty przez: Desdemona w 13 Lutego 2011, 22:00:18

Tytuł: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 13 Lutego 2011, 22:00:18
 1. Your Time Starts Now   
 2. Mathematics   
 3. Highly Strung   
 4. Red Baron   
 5. Bunsho   
 6. Snake Oil   
 7. Splink   
 8. Embarassing Kid   
 9. Medusa   
10. Mr. Sands   
11. Smoke   
12. 5533   
13. All Over The Place
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 13 Lutego 2011, 22:00:51
Nie biorę udziału w głosowaniu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sylvie w 14 Lutego 2011, 02:53:55
Nie biorę udziału w głosowaniu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 14 Lutego 2011, 16:17:26
 1. Your Time Starts Now - 8 pkt
 2. Mathematics - 10 pkt
 3. Highly Strung - 10 pkt
 4. Red Baron - 9 pkt
 5. Bunsho - 9 pkt
 6. Snake Oil - 9 pkt
 7. Splink - 7 pkt
 8. Embarassing Kid - 9 pkt
 9. Medusa - 7 pkt
10. Mr. Sands - 7 pkt
11. Smoke - 10 pkt
12. 5533 - 10 pkt
13. All Over The Place - 7 pkt

Punkty daję po 10-krotnym przesłuchaniu. Z pewnością potem coś zmienię, ale na dzień dzisiejszy jest tak. Mam nadzieję, że nie będziemy już się tu kłócić.

Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 14 Lutego 2011, 18:51:41
Nie biorę udziału w głosowaniu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Lutego 2011, 21:53:16
1. Your Time Starts Now - 8 pkt
 2. Mathematics - 9 pkt
 3. Highly Strung - 10 pkt
 4. Red Baron - 9 pkt
 5. Bunsho - 9 pkt
 6. Snake Oil - 7 pkt
 7. Splink - 7 pkt
 8. Embarassing Kid - 8 pkt
 9. Medusa - 7 pkt
10. Mr. Sands - 7 pkt
11. Smoke - 10 pkt
12. 5533 - 10 pkt
13. All Over The Place - 7 pkt

Punkty daję po 5-krotnym przesłuchaniu. Z pewnością potem coś zmienię, ale na dzień dzisiejszy jest tak. Mam nadzieję, że nie będziemy już się tu kłócić.






5 przesłuchań nie jest chyba wystarczającą liczba- z 10 moze by pasowało zrobić- z muzyka Hammilla trzeba się oswajać powoli- ja dopiero teraz zacząłem doceniac pewne fragmenty poprzedniej płyty VDGG
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Lutego 2011, 22:04:11
1. Your Time Starts Now - 8 pkt
 2. Mathematics - 9 pkt
 3. Highly Strung - 10 pkt
 4. Red Baron - 9 pkt
 5. Bunsho - 9 pkt
 6. Snake Oil - 7 pkt
 7. Splink - 7 pkt
 8. Embarassing Kid - 8 pkt
 9. Medusa - 7 pkt
10. Mr. Sands - 7 pkt
11. Smoke - 10 pkt
12. 5533 - 10 pkt
13. All Over The Place - 7 pkt

Punkty daję po 5-krotnym przesłuchaniu. Z pewnością potem coś zmienię, ale na dzień dzisiejszy jest tak. Mam nadzieję, że nie będziemy już się tu kłócić.






5 przesłuchań nie jest chyba wystarczającą liczba- z 10 moze by pasowało zrobić- z muzyka Hammilla trzeba się oswajać powoli- ja dopiero teraz zacząłem doceniac pewne fragmenty poprzedniej płyty VDGG

To sprawa indywidualna. Danemu człowiekowi,przy danej płycie akurat tyle czasu może starczyć. Jak usłyszałem Snake Oil w radiu to od razu wiedziałem że to kocham :) Nie ważne jaka będzie reszta płyty.   
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Lutego 2011, 22:06:37
Proszę nie dyskutować w tym wątku, bo znowu wybuchnie awantura i trzeba będzie wszystko kasować ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Lutego 2011, 22:12:27
Proszę nie dyskutować w tym wątku, bo znowu wybuchnie awantura i trzeba będzie wszystko kasować ;)


My z Sebastianem jesteśmy nieawanturujący się :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 14 Lutego 2011, 22:12:50
A to była kłótnia? Dla mnie to była wymiana poglądów, która sprawiała, że forum było bardzo aktywne ;).
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Lutego 2011, 22:14:51
A to była kłótnia? Dla mnie to była wymiana poglądów, która sprawiała, że forum było bardzo aktywne ;).

Koniec już... ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 14 Lutego 2011, 22:18:29
Proszę nie dyskutować w tym wątku, bo znowu wybuchnie awantura i trzeba będzie wszystko kasować ;)

A dlaczego nie można dyskutować? Po to chyba jest forum. Można ewentualnie się nie obrażać, ale dyskutować jak najbardziej. Kto jest za?
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Lutego 2011, 22:19:24
A to była kłótnia? Dla mnie to była wymiana poglądów, która sprawiała, że forum było bardzo aktywne ;).

Koniec już... ;)

Leży to w koszu, jak ktoś jest ciekawy to może poczytać ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Lutego 2011, 22:20:00
Proszę nie dyskutować w tym wątku, bo znowu wybuchnie awantura i trzeba będzie wszystko kasować ;)

A dlaczego nie można dyskutować? Po to chyba jest forum. Można ewentualnie się nie obrażać, ale dyskutować jak najbardziej. Kto jest za?

Ja! Przecież w ankietach sie dyskutowało ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 14 Lutego 2011, 22:20:54
Proszę nie dyskutować w tym wątku, bo znowu wybuchnie awantura i trzeba będzie wszystko kasować ;)

A dlaczego nie można dyskutować? Po to chyba jest forum. Można ewentualnie się nie obrażać, ale dyskutować jak najbardziej. Kto jest za?

A to dyskutujcie, tylko bez rękoczynów ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 14 Lutego 2011, 22:22:54
A to dyskutujcie, tylko bez rękoczynów ;)

Dziękujemy Centralna Scrutinizerko!  0=0
Idę się napić!  :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Black_Rose w 15 Lutego 2011, 21:03:51
A ja zaczekam, aż płyta wyjdzie, ale dotąd znane fragmenty optymizmem mnie nie napawają :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Martha w 20 Lutego 2011, 18:14:41
Po wysłuchaniu 5 utworów (z audycji Kosiaka) postanowiłam poprzeć dyrekcję i nie brać udziału w głosowaniu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 20 Lutego 2011, 18:59:34
Po wysłuchaniu 5 utworów (z audycji Kosiaka) postanowiłam poprzeć dyrekcję i nie brać udziału w głosowaniu.


Nikogo to nie dziwi,zwłaszcza ze jesteś Wampizatorem
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Natalie w 20 Lutego 2011, 19:09:58
Po wysłuchaniu 5 utworów (z audycji Kosiaka) postanowiłam poprzeć dyrekcję i nie brać udziału w głosowaniu.


Nikogo to nie dziwi,zwłaszcza ze jesteś Wampizatorem

Skoro Cię nie dziwi, to czemu piszesz niepotrzebny post, w dodatku z błędem? ???

Po wysłuchaniu 5 utworów (z audycji Kosiaka) postanowiłam poprzeć dyrekcję i nie brać udziału w głosowaniu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 20 Lutego 2011, 23:15:15
Po wysłuchaniu 5 utworów (z audycji Kosiaka) postanowiłam poprzeć dyrekcję i nie brać udziału w głosowaniu.


Ja również nie biorę udziału w głosowaniu. To co usłyszałam mi się nie podoba i męczy przy słuchaniu, a nie chcę zaniżać średniej. :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 20 Lutego 2011, 23:30:33
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 20 Lutego 2011, 23:41:11
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?

Nie wykluczam, że kiedyś go ocenię, ale nie prędko.
Po prostu nie mam ochoty go słuchać po wysłuchaniu tych utworów, które już znam
Te kompozycje mi nie odpowiadają i mogę je ocenić niesprawiedliwie, ponieważ muzykę zawsze traktuję bardzo emocjonalnie.
Może (gdy płyta już wyjdzie) spróbuję jej słuchać na raty i jakoś ocenić.
Poza tym (gdy oceny będą niskie) zaraz pojawią się głosy protestu osób w niej zakochanej, a ja mam już dość kłótni na ten temat.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 20 Lutego 2011, 23:46:34
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 00:07:10
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)

Właśnie, też tego nie wykluczam.
Ale na razie czuję odrazę zamiast chęci.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 21 Lutego 2011, 00:09:45
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)

Właśnie, też tego nie wykluczam.
Ale na razie czuję odrazę zamiast chęci.
Raczej rozczarowanie i jak na razie ta sytuacja się nie zmienia. :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 21 Lutego 2011, 00:55:29
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)

Właśnie, też tego nie wykluczam.
Ale na razie czuję odrazę zamiast chęci.
Raczej rozczarowanie i jak na razie ta sytuacja się nie zmienia. :(

Szczerze wam współczuje,bo to przykre się zawieść nowa płyta a nie się z niej cieszyć. (bez ironii,serio)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 01:00:18
Szczerze wam współczuje,bo to przykre się zawieść nowa płyta a nie się z niej cieszyć. (bez ironii,serio)

Dla mnie denerwujące, jestem wkurzona od momentu gdy usłyszałam dokładnie "Highly Strung".
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 21 Lutego 2011, 06:33:33
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?

Hajduk lepiej nie prowokuj takimi pytaniami. Ostatnio niewinnie się zaczęło i była prawie wojna (III Hammillowo-VanDerGraafova).
Nikogo nie zmusimy do głosowania.
Fakt faktem, że trzeba może poczekać (tydzień? miesiąc? rok?) by naprawdę rozgryźć daną płytę; a oceny (niskie) zawsze można zmienić.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 21 Lutego 2011, 06:36:55
Dla mnie denerwujące, jestem wkurzona od momentu gdy usłyszałam dokładnie "Highly Strung".

To będzie mój ostatni post na temat dyskusji o "Highly Strung".  ;)
Można krytykować (każdy ma do tego prawo), może się komuś coś nie podobać itp.; ale mnie denerwuje jeśli przy tej krytyce padają wulgarne słowa.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 21 Lutego 2011, 09:39:45

Hajduk lepiej nie prowokuj takimi pytaniami. Ostatnio niewinnie się zaczęło i była prawie wojna (III Hammillowo-VanDerGraafova).
Nikogo nie zmusimy do głosowania.
Fakt faktem, że trzeba może poczekać (tydzień? miesiąc? rok?) by naprawdę rozgryźć daną płytę; a oceny (niskie) zawsze można zmienić.

Mój post nie jest prowokacją, wynika z założenia, że - jak sam piszesz - oceny (każde) zawsze można zmienić. Nie jest też próbą zmuszenia kogokolwiek do głosowania.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 14:11:06
Fakt faktem, że trzeba może poczekać (tydzień? miesiąc? rok?) by naprawdę rozgryźć daną płytę; a oceny (niskie) zawsze można zmienić.

Numer mający "cztery nuty na krzyż" i popowy refren zawsze będzie miał ode mnie ocenę zerową, nawet gdy minie 89,5 roku.


To będzie mój ostatni post na temat dyskusji o "Highly Strung".  ;)
Można krytykować (każdy ma do tego prawo), może się komuś coś nie podobać itp.; ale mnie denerwuje jeśli przy tej krytyce padają wulgarne słowa.

Słowa "gówno" nie uważam za wulgarne, to dokładna ocena tego utworu.
Mogłabym użyć dosadniejszego określenia, bo to coś na to zasługuje.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 21 Lutego 2011, 14:52:14

Numer mający "cztery nuty na krzyż" i popowy refren zawsze będzie miał ode mnie ocenę zerową, nawet gdy minie 89,5 roku.


Desdemono, abstrachując od tematu Grounding In Numbers... Znam utwór w którym są dwie nuty na krzyż (A grane w oktawach, a a potem na końcu dodane D), i trzy nuty na krzyż, potem cztery, aż do dwunastu. "Musica ricercata" Ligetiego. Nie ma tam popowego refrenu, ale jedna z etiud brzmi jak repetytywny Keith Jarrett nagrywający dla ECM. Utwór został skomponowany w latach 50-tych.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 14:58:39

Numer mający "cztery nuty na krzyż" i popowy refren zawsze będzie miał ode mnie ocenę zerową, nawet gdy minie 89,5 roku.


Desdemono, abstrachując od tematu Grounding In Numbers... Znam utwór w którym są dwie nuty na krzyż (A grane w oktawach, a a potem na końcu dodane D), i trzy nuty na krzyż, potem cztery, aż do dwunastu. "Musica ricercata" Ligetiego. Nie ma tam popowego refrenu, ale jedna z etiud brzmi jak repetytywny Keith Jarrett nagrywający dla ECM. Utwór został skomponowany w latach 50-tych.

Wiem coś o konstrukcji utworów, skończyłam szkołę muzyczną.
Bardziej chodziło mi o popowy refren, niż owe "cztery nuty na krzyż".
Zresztą niby fajny riff Hammilla jest tam grany dość niedbale, co jest w sumie dla niego typowe.
Poza tym jednym z moich najbardziej ulubionych numerów VdGG jest "Interference Patterns", "trochę trudniejszy" od "Highly Strung".
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 21 Lutego 2011, 15:17:20
Bardziej chodziło mi o popowy refren, niż owe "cztery nuty na krzyż".

Tak myślałem. Ja z tego powodu nie mogę zdzierżyć "Painting By Numbers", mimo, bardzo adekwatnego do muzyki tekstu.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 21 Lutego 2011, 15:24:46
Bardziej chodziło mi o popowy refren, niż owe "cztery nuty na krzyż".

Tak myślałem. Ja z tego powodu nie mogę zdzierżyć "Painting By Numbers", mimo, bardzo adekwatnego do muzyki tekstu.

Ja także.
Osoby, które na 1 miejscu stawiają u Hammilla tekst (np. Wobbler) zdaje się lubią ten utwór, dla mnie coś z popowym refrenem to tortura, nawet gdyby tekst zasługiwał na literackiego Nobla ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 21 Lutego 2011, 18:55:36
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)

Właśnie, też tego nie wykluczam.
Ale na razie czuję odrazę zamiast chęci.
Raczej rozczarowanie i jak na razie ta sytuacja się nie zmienia. :(

Szczerze wam współczuje,bo to przykre się zawieść nowa płyta a nie się z niej cieszyć. (bez ironii,serio)
Współczucie nie jest potrzebne, wystarczy akceptacja dla faktu, że mamy całkowicie odmienny gust.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 21 Lutego 2011, 19:00:52
Przepraszam, że postawię jasno sprawę... Albo nie. Zadam pytanie. Oczywiście nie bierzcie tego do siebie, ale...
Czy wycofanie się z udziału w głosowaniu, by nie zaniżać sredniej, to nie jest traktowanie Petera H i VdGG trochę jak "świętej krowy"? Jeśli album okaże się (w waszej opinii) zły lub beznadziejny, to dlaczego go tak nie ocenić?
Po prostu nie chcę tego robić pochopnie. Jeżeli po jakimś czasie poczuję chęć głosowania usunę poprzedni post :)

Właśnie, też tego nie wykluczam.
Ale na razie czuję odrazę zamiast chęci.
Raczej rozczarowanie i jak na razie ta sytuacja się nie zmienia. :(

Szczerze wam współczuje,bo to przykre się zawieść nowa płyta a nie się z niej cieszyć. (bez ironii,serio)
Współczucie nie jest potrzebne, wystarczy akceptacja dla faktu, że mamy całkowicie odmienny gust.

Mam wrażenie że macie problem z akceptacją tego że komuś się to podoba.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sylvie w 21 Lutego 2011, 19:03:27
Mam wrażenie że macie problem z akceptacją tego że komuś się to podoba.

Mam wrażenie, że masz problem z akceptacją tego, iż komuś to się nie podoba ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 21 Lutego 2011, 19:11:00
Mam wrażenie że macie problem z akceptacją tego że komuś się to podoba.

Mam wrażenie, że masz problem z akceptacją tego, iż komuś to się nie podoba ;)


Dokładnie. W ramach wolności słowa można wyrażać również opinię negatywną.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Jurski w 22 Lutego 2011, 12:22:53
Ja mam ogólnie kłopot z głosowaniem na płyty, które są świeże. Pomijając sytuacje kiedy po kilku pierwszych przesłuchaniach utrwala mi się pogląd, że muzyka na danej płycie jest gówniana i nie mam zamiaru w przyszłości do niej wracać. Po dłuższym czasie (liczonym w miesiącach, a czasem nawet latach) lub po wydaniu kolejnej płyty danego artysty, jest mi jakoś łatwiej odnieść się do poprzedniczki. Mija początkowa ekscytacja i okazuje się jak często i chętnie wracam do danego albumu. Czy wiele kawałków pomijam, czy tez żadnego. Czy muzyka budzi emocje, czy nie....
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 26 Lutego 2011, 10:13:35
Słuchałam dziś u Kosiaka 2 nowych utwórów z GiN, czyli "Embarassing Kid" i "5533".
Ich zaletą jest to, iż można je wielokrotnie przesłuchać i nie powodują mdłości jak "Highly Strung".

"Embarassing Kid" - ekscytujący jak zdechły pies pod stertą liści jesienną porą.

"5533" - początek ciekawy, późniejsze słuchanie przypomina usuwanie "Butaprenu" z rąk. Poza tym są chyba ciekawsze tematy niż telefon komórkowy Nokia, np. odrdzewianie tasaka po babci, albo trucie much rumuńskim środkiem biodegradowalnym.

Znam już w sumie 9 utworów z tej płyty i najciekawsze to "Medusa" i "Snake Oil", lecz "Medusa" to raczej Hammill solo; po usunięciu perkusji muzycznie pasowałby do "Thin Air".
"Snake Oil" brzmi trochę jak demo, możnaby go sporo poprawić.
"Your Time..." to także w sumie Hammill solo.
Generalnie nowa płyta wydaje się być ciekawa jak problemy egzystencjalne tapira :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 26 Lutego 2011, 10:21:15
Napisz recenzję "GIN"-u Des; będzie kwintesencją wyszukanego słownictwa.  ;)
Dotychczas każde Twoje wrażenie co do piosenek/utworów/kompozycji z nowego albumu VDGG powoduje u mnie cień uśmiechu (raczej gorzkiego).  :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 26 Lutego 2011, 10:23:35
Napisz recenzję "GIN"-u Des; będzie kwintesencją wyszukanego słownictwa.  ;)
Dotychczas każde Twoje wrażenie co do piosenek/utworów/kompozycji z nowego albumu VDGG powoduje u mnie cień uśmiechu (raczej gorzkiego).  :(

Nie podoba mi się to i nic na to nie poradzę.
Nie piszę tego w celu prowokacji lub kłótni, to po prostu nie jest VdGG jaki lubię.
Bardziej wygląda mi to na eksperyment i to zupełnie nieudany :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 26 Lutego 2011, 11:26:12
Słuchałam dziś u Kosiaka 2 nowych utwórów z GiN, czyli "Embarassing Kid" i "5533".
Ich zaletą jest to, iż można je wielokrotnie przesłuchać i nie powodują mdłości jak "Highly Strung".

"Embarassing Kid" - ekscytujący jak zdechły pies pod stertą liści jesienną porą.

"5533" - początek ciekawy, późniejsze słuchanie przypomina usuwanie "Butaprenu" z rąk. Poza tym są chyba ciekawsze tematy niż telefon komórkowy Nokia, np. odrdzewianie tasaka po babci, albo trucie much rumuńskim środkiem biodegradowalnym.

Znam już w sumie 9 utworów z tej płyty i najciekawsze to "Medusa" i "Snake Oil", lecz "Medusa" to raczej Hammill solo; po usunięciu perkusji muzycznie pasowałby do "Thin Air".
"Snake Oil" brzmi trochę jak demo, możnaby go sporo poprawić.
"Your Time..." to także w sumie Hammill solo.
Generalnie nowa płyta wydaje się być ciekawa jak problemy egzystencjalne tapira :(



znakomite porównania Des- poważnie mówię- kryje sie w tobie jakiś talent pisarski- wiem co mowię bo sam od czasu do czasu pisze a i mam kontakty z ludzmi co tez piszą-
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 26 Lutego 2011, 13:33:51
Słuchałam dziś u Kosiaka 2 nowych utwórów z GiN, czyli "Embarassing Kid" i "5533".
Ich zaletą jest to, iż można je wielokrotnie przesłuchać i nie powodują mdłości jak "Highly Strung".

"Embarassing Kid" - ekscytujący jak zdechły pies pod stertą liści jesienną porą.

"5533" - początek ciekawy, późniejsze słuchanie przypomina usuwanie "Butaprenu" z rąk. Poza tym są chyba ciekawsze tematy niż telefon komórkowy Nokia, np. odrdzewianie tasaka po babci, albo trucie much rumuńskim środkiem biodegradowalnym.

Znam już w sumie 9 utworów z tej płyty i najciekawsze to "Medusa" i "Snake Oil", lecz "Medusa" to raczej Hammill solo; po usunięciu perkusji muzycznie pasowałby do "Thin Air".
"Snake Oil" brzmi trochę jak demo, możnaby go sporo poprawić.
"Your Time..." to także w sumie Hammill solo.
Generalnie nowa płyta wydaje się być ciekawa jak problemy egzystencjalne tapira :(



znakomite porównania Des- poważnie mówię- kryje sie w tobie jakiś talent pisarski- wiem co mowię bo sam od czasu do czasu pisze a i mam kontakty z ludzmi co tez piszą-

Szkoda tylko że Des pisze tak barnie tylko jak ma to być negatywne. Pozytywnych barwnych recenzji nie pamiętam w wykonaniu koleżanki.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 26 Lutego 2011, 14:33:53
Szkoda tylko że Des pisze tak barnie tylko jak ma to być negatywne. Pozytywnych barwnych recenzji nie pamiętam w wykonaniu koleżanki.

Piszę barwnie gdy jestem wkurzona, a nowy VdGG doprowadza mnie do szału, bo zmarnowano okazję na fajną płytę.
Jeśli coś mi się podoba to o tym raczej nie piszę, bo podoba się i tyle.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Elizabeth Winter w 26 Lutego 2011, 14:38:06
Słuchałam dziś u Kosiaka 2 nowych utwórów z GiN, czyli "Embarassing Kid" i "5533".
Ich zaletą jest to, iż można je wielokrotnie przesłuchać i nie powodują mdłości jak "Highly Strung".

"Embarassing Kid" - ekscytujący jak zdechły pies pod stertą liści jesienną porą.

"5533" - początek ciekawy, późniejsze słuchanie przypomina usuwanie "Butaprenu" z rąk. Poza tym są chyba ciekawsze tematy niż telefon komórkowy Nokia, np. odrdzewianie tasaka po babci, albo trucie much rumuńskim środkiem biodegradowalnym.

Znam już w sumie 9 utworów z tej płyty i najciekawsze to "Medusa" i "Snake Oil", lecz "Medusa" to raczej Hammill solo; po usunięciu perkusji muzycznie pasowałby do "Thin Air".
"Snake Oil" brzmi trochę jak demo, możnaby go sporo poprawić.
"Your Time..." to także w sumie Hammill solo.
Generalnie nowa płyta wydaje się być ciekawa jak problemy egzystencjalne tapira :(

Świetnie napisane hihi :) Ja nie potrafiłabym tyle o tych utworach powiedzieć. Dla mnie są zwyczajnie krótkie i podobne. :(
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 15 Marca 2011, 14:31:51
po 6 przesluchaniach mogę chyba ocenic:


1. Your Time Starts Now -9 
 2. Mathematics-10   
 3. Highly Strung -7   
 4. Red Baron -10   
 5. Bunsho-10   
 6. Snake Oil -10   
 7. Splink - 9 
 8. Embarassing Kid-8   
 9. Medusa -10   
10. Mr. Sands -9   
11. Smoke-9   
12. 5533-7   
13. All Over The Place-10


jak mi sie jakieś glosy zmienia dam znac ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 15 Marca 2011, 14:53:17
Po 2 głosach:

Mathematics - 10 (20 p.)
Red Baron - 9,5 (19 p.)
Bunsho - 9,5 (19 p.)
Snake Oil - 9,5 (19 p.)
Smoke - 9,5 (19 p.)
Your Time Starts Now - 8,5 (17 p.)
Highly Strung - 8,5 (17 p.)
Embarassing Kid - 8,5 (17 p.)
Medusa - 8,5 (17 p.)
5533 - 8,5 (17 p.)
All Over The Place - 8,5 (17 p.)
Splink - 8 (16 p.)
Mr. Sands - 8 (16 p.)

Średnia albumu: 8,85 (230 p./26)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 15 Marca 2011, 18:53:06
Dziekuje polskiej dyrekcji za umozliwienie mi oceny tej plyty, na razie sie nie zgadzali, ale ich zmusilam zeby sie zgodzili ;)


 1. Your Time Starts Now - 7,5 - fajny poczatek plyty.
 2. Mathematics - 8,5 - bardzo dobry utwor, ale za krotki.
 3. Highly Strung - 1 - punkt za wokal Hammilla, wiecej nie bedzie. 
 4. Red Baron - 5 za mroczny klimat, ale utwor nie jest potrzebny
 5. Bunsho - 8,5 - fajny utwor
 6. Snake Oil - 9,5 - bardzo dobry utwor, ale moglby byc lepszy 
 7. Splink - 5 - tam jest motyw pozniej uzywany, a tak to utwor niepotrzebny
 8. Embarassing Kid - 3 - bardzo slaby i niepotrzebny utwor 
 9. Medusa - 9,5 - krotki ale swietny utwor, pol punktu mniej bo za krotki 
10. Mr. Sands - 7,5 - fajny utwor, ale ma braki, moglby byc trudniejszy
11. Smoke - 2 - bardzo slaby utwor, niepotrzebny, pasowalby do "Skin" Hammilla
12. 5533 - 4 - tez niepotrzeby utwor, ale lepszy od Smoke 
13. All Over The Place - 10 - najlepszy utwor na tej plycie, super nawet :)


Z plyty tej mozna zrobic bardzo dobre EP.
Poza tym nie podoba mi sie gitara Hammilla, on nie powinien grac na elektrycznej, bo uszy prawie odpadaja ;)
Jak sie policzy wszystko, to jest to niestety najslabsza plyta VdGG :(
Trisector byl o wiele lepszy, Present jako calosc tez lepszy.
GiN jest lepszy od Present CD1.

Prosze mnie nie zabijac za te ocene, nie mam wcale czasu wolnego, ale na to specjalnie jakos znalazlam :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 15 Marca 2011, 19:19:43
Po pierwszym przesłuchaniu najbardziej utkwiło mi w głowie Mathemathics...i jak widzę tutaj też jest wysoko... nie czytałem tych recenzji i ocen zanim sam nie wziąłem do ręki płyty, aby nie mieć wypaczonego podejścia do słuchania...nawet nie słuchałem tych fragmentów z audycji Kosiaka...aanalbum budzi emocje, rzeczywiście zgadzam się z Tamarą, że byłaby to dobra EP-ka... ale do ostatecznej oceny dojdę po kilkudziesięciu przesłuchaniach...takich słuchawkowych, takich gdy muzyka gra w tle, takich gdzie posłucham wybranych utworów...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 15 Marca 2011, 20:14:50
ja na razie jestem zbyt zabiegany by napisac pelna recenzję wiec tak na szybko:







Plyta jest  naprawde bardzo dobra choć nie wybitna- czy lepsza od poprzedniej- nie wiem, czas pokaze-mogę sie jedynie przyczepić do małej ilości partii instrumentalnych- czasami aż się prosi by kompozycje były dluższe (Medusa ,mathematics) i lecz myślę ze wlasnie o coś takego chodzilo  Hammillowi i społce.


1. Your Time Starts Now- piekna balada na poczatek- taki klasyczny Hammill - kiedys podobnie jak kilka osób z forum uwazalem iz powinna znaleść sie na koncu plyty....jednak po kilku przesłuchaniach dochodze do wniosku ze lepszego zakończenia niz All over the place nie mozna by sobie wymarzyc
2. Mathematics - Obok Medusy najpiekniejsza pieśń na plycie- choć o liczbach a ja matematyki w szkole nie lubilem:):)
3. Highly Strung- fajny przebojowy kawalek troche połamany ze swietnym tekstem
4. Red Baron- znakomity mroczny kawalek- trochę przypomina mi mroczniejsze dokonania Briana Eno   
5. Bunsho- moje ulubione nagranie na plycie- genialna podniosła piesn ze znakomita partią Bantona- chciałoby sie by trwala dluzej   
6. Snake Oil- arcydzielo- choć najciekawiej robi sie w środku jak rytm przyśpiesza i hammill spiewa techer knows best   
7. Splink- fajny przerywnik i choć jego poczatek nie napawa optymizmem pozniej jest znacznie lepiej
8. Embarassing Kid - fajne zywiołowe nagranie- chwilami nawet hardrockowe- z kazdym przeluchaniem zyskuje
9. Medusa - bardzo mi sie podoba tylko czemu 2 minuty  z sekundami- mogła by z tego wyjść piękna długa piesń 
10. Mr. Sands- z początku nie bylem przekonany teraz coraz bardziej mi sie podoba- organy Bentona nie wiem czemu kojarzą mi sie z Gabrielowskim Genesiss
11. Smoke- bardzo fajna rzecz- taka nawet nietypowa jak dla hammila - świetna partia gitary ( wykonanej przez Bantona) i troche Talking headowki klimat   
12. 5533- bardzo nietypowe jak na VDGG nagranie- jeszcze do końca sie nie przekonałem
13. All Over The Place- jak dla mnie arcydzieło - genialna piesn ktora tak naprawde rozkreca sie dopiero kolo 2 minuty jak wchodzi perkusja- jedno znajlepszych nagran na plycie- tesktowo chwilami wraca klimat Thin air


Podsumowując GIN jest plytą zespolu poszukujacego ktory nie patrzy do tylu tylko ciagle sie rozwija........po ok 10 przesłuchaniach  musze stwierdzić iz coraz bardziej mnie ta muzyka wciąga- nawet fragmenty ktore po pierwszych odsluchach mi sie nie podobaly teraz nabieraja innego znaczenia- jak bedzie pozniej zobaczymy- wracam do sluchania:)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 15 Marca 2011, 21:39:56
1. Your Time Starts Now -9 
 2. Mathematics -7 
 3. Highly Strung -8 
 4. Red Baron-3   
 5. Bunsho -10 
 6. Snake Oil -10 
 7. Splink -5 
 8. Embarassing Kid-8   
 9. Medusa-10   
10. Mr. Sands-8   
11. Smoke-8   
12. 5533-4   
13. All Over The Place-10
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 15 Marca 2011, 21:49:28

Plyta jest  naprawde bardzo dobra choć nie wybitna- czy lepsza od poprzedniej- nie wiem, czas pokaze-mogę sie jedynie przyczepić do małej ilości partii instrumentalnych- czasami aż się prosi by kompozycje były dluższe (Medusa ,mathematics) i lecz myślę ze wlasnie o coś takego chodzilo  Hammillowi i społce.


Sebastianie, bez obrazy, ale z perspektywy Twoich powyższych ocen, płyta nie wydaje się bardzo dobra, nie wybitna, tylko niemalże genialna. Nie znam całej płyty, ale nie za wysokie te noty?
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 15 Marca 2011, 22:35:07

Plyta jest  naprawde bardzo dobra choć nie wybitna- czy lepsza od poprzedniej- nie wiem, czas pokaze-mogę sie jedynie przyczepić do małej ilości partii instrumentalnych- czasami aż się prosi by kompozycje były dluższe (Medusa ,mathematics) i lecz myślę ze wlasnie o coś takego chodzilo  Hammillowi i społce.


Sebastianie, bez obrazy, ale z perspektywy Twoich powyższych ocen, płyta nie wydaje się bardzo dobra, nie wybitna, tylko niemalże genialna. Nie znam całej płyty, ale nie za wysokie te noty?


a tam zaraz genialna- genialne to byly te zlat 70-tych- ta jest po prostu bardzo dobra- oceny są wysokie bo bardzo lubie te nagrania- jednak 10 dla Medusy a 10 dla np: Arrow sa dwiema różnymi dziesiątkami ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 15 Marca 2011, 22:50:34
Dziekuje polskiej dyrekcji za umozliwienie mi oceny tej plyty, na razie sie nie zgadzali, ale ich zmusilam zeby sie zgodzili ;)

Polska dyrekcja brutalna, skoro nie można swobodnie głosować obcokrajowcom. Do czego to doszło...  0>[

Prosze mnie nie zabijac za te ocene, nie mam wcale czasu wolnego, ale na to specjalnie jakos znalazlam :)

Zawiodłęm  :'( się na Twoich ocenach Tamaro - myślałem, że będą same zera i (ewentualnie) jedynki, a tu proszę wysokie noty dostał GIN!  :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 15 Marca 2011, 22:56:10
Nie no, bardzo dobra to jest "siódemka", to jest ocena poddająca się pod hasło "bardzo dobry". Owszem, płyty z lat siedemdziesiątych są genialne, ale... nie zgodzę się, po to jest taka skala ocen by móc z jej korzystać.

Jeśli według Ciebie "Arrow" i "Medusa" zasługują na "dychę", to znaczy, że te utwory są tak samo dobre, a jednak powszechnie wiadomo, że przecież nie są. Bo różnica jest znaczna w ich poziomie. "10" to "10", z matematycznego punktu widzenia, i z punktu widzenia skali ocen, wychodzi na to, że te utwory są tak samo kapitalne. Którąś kompozycję zawyżyłeś.

Moje oceny niektórych płyt/utworów też są nieco zawyżone (choć mimo wszystko dość krytyczne w stosunku do kilku forumowiczów), ale nie aż tak. Jasne, masz prawo rzecz jasna na wysokie noty ;), lecz skala jest dziesięciopunktowa (+ więcej) właśnie po to by z niej korzystać odpowiednio, we właściwy sposób i po to dostrzegać różnice i dysproporcje w jakości nagrań. Tak mi się przynajmniej wydaje... Bo tak, można ograniczyć skalę oceń do 1-3.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 15 Marca 2011, 22:56:35
Dziekuje polskiej dyrekcji za umozliwienie mi oceny tej plyty, na razie sie nie zgadzali, ale ich zmusilam zeby sie zgodzili ;)

Polska dyrekcja brutalna, skoro nie można swobodnie głosować obcokrajowcom. Do czego to doszło...  0>[

Prosze mnie nie zabijac za te ocene, nie mam wcale czasu wolnego, ale na to specjalnie jakos znalazlam :)

Zawiodłęm  :'( się na Twoich ocenach Tamaro - myślałem, że będą same zera i (ewentualnie) jedynki, a tu proszę wysokie noty dostał GIN!  :)

Myślałeś że dzień się kończy a tu jednak trzeba podliczać :D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 15 Marca 2011, 22:59:32
Nie no, bardzo dobra to jest "siódemka", to jest ocena poddająca się pod hasło "bardzo dobry". Owszem, płyty z lat siedemdziesiątych są genialne, ale... nie zgodzę się, po to jest taka skala ocen by móc z jej korzystać.

Jeśli według Ciebie "Arrow" i "Medusa" zasługują na "dychę", to znaczy, że te utwory są tak samo dobre, a jednak powszechnie wiadomo, że przecież nie są. Bo różnica jest znaczna w ich poziomie. "10" to "10", z matematycznego punktu widzenia, i z punktu widzenia skali ocen, wychodzi na to, że te utwory są tak samo kapitalne. Którąś kompozycję zawyżyłeś.

Moje oceny niektórych płyt/utworów też są nieco zawyżone (choć mimo wszystko dość krytyczne w stosunku kilku forumowiczów), ale nie aż tak. Jasne, masz prawo rzecz jasna na wysokie noty ;), lecz skala jest dziesięciopunktowa (+ więcej) właśnie po to by z niej korzystać odpowiednio i dostrzegać różnice i dysproporcje w jakości nagrań. Bo tak, można ograniczyć skalę oceń do 1-3.

Ten post to chyba do Tamary ale napiszę sobie ze Ja Snake Oil pokochałem niczym Arrow [ok] To że coś jest inne nie znaczy że "powszechnie wiadomo" ze jest słabsze. Silent Corner tez zastał nagrany tylko raz i nic go nigdy nie powtórzy a jednak jest genialny Thin Air :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 15 Marca 2011, 23:01:12
Polska dyrekcja brutalna, skoro nie można swobodnie głosować obcokrajowcom. Do czego to doszło...  0>[

Bo ja jestem tez z dyrekcji, a cala miala nie glosowac, ale sie nie zgodzilam na to ;)


Zawiodłęm  :'( się na Twoich ocenach Tamaro - myślałem, że będą same zera i (ewentualnie) jedynki, a tu proszę wysokie noty dostał GIN!  :)

Jak chcesz to zmienie na 0 i 1 ;) ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 15 Marca 2011, 23:02:30
Myślałeś że dzień się kończy a tu jednak trzeba podliczać :D

Liczyć będę jutro. Teraz jestem powoli uziemiany przez sen...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 15 Marca 2011, 23:03:59
Jak chcesz to zmienie na 0 i 1 ;) ;)

EEE... lepiej nie zaniżaj ocen...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 16 Marca 2011, 00:00:01
Nie no, bardzo dobra to jest "siódemka", to jest ocena poddająca się pod hasło "bardzo dobry". Owszem, płyty z lat siedemdziesiątych są genialne, ale... nie zgodzę się, po to jest taka skala ocen by móc z jej korzystać.

Jeśli według Ciebie "Arrow" i "Medusa" zasługują na "dychę", to znaczy, że te utwory są tak samo dobre, a jednak powszechnie wiadomo, że przecież nie są. Bo różnica jest znaczna w ich poziomie. "10" to "10", z matematycznego punktu widzenia, i z punktu widzenia skali ocen, wychodzi na to, że te utwory są tak samo kapitalne. Którąś kompozycję zawyżyłeś.

Moje oceny niektórych płyt/utworów też są nieco zawyżone (choć mimo wszystko dość krytyczne w stosunku do kilku forumowiczów), ale nie aż tak. Jasne, masz prawo rzecz jasna na wysokie noty ;), lecz skala jest dziesięciopunktowa (+ więcej) właśnie po to by z niej korzystać odpowiednio, we właściwy sposób i po to dostrzegać różnice i dysproporcje w jakości nagrań. Tak mi się przynajmniej wydaje... Bo tak, można ograniczyć skalę oceń do 1-3.


do pewnego stopnia zgodzę sie z Toba Kubo- oceny ktore dalem nie są jednak ostateczne i za 30 przesluchań jeszcze sie mogą zmienic.....a Plyty VDGG czy tez PH oceniam zawsze w dwoch skalach- ogólnej i Van der graafowej- me oceny dla GIN sa wypadkową tych dwóch skal- w ogole cieżko jest porównywac arcydziela z lat 70-tych znową muzyką- jednak skoro Arrow nalezy sie 10 a jest ta kompozycja bardziej niz wybitna to skoro Medusa też bardzo mi sie podoba , ma mieć mniej? ....mysle ze przy ocenach VDGG nalezalo by dodać jeszcze adnotacje - WYBITNE dzielo- i tak Arrow by mialo 10 i Medusa 10 lecz kazdy by widzial roznicę....przyznam się ze trudno jest mi oceniać tworczosc PH bo podchodzę do niej bardzo emocjonalnie- stąd pewnee rozbieżności
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 16 Marca 2011, 00:26:53
Ja doskonale rozumiem Twoje podejście, trudno Ci zachować obiektywizm ze względu na to, że jesteś fanem i jak wspomniałeś podchodzisz do twórczości PH emocjonalnie, a co za tym idzie - w większości bezkrytycznie, ulgowo i w stu procentach subiektywnie, a co za tym idzie, trudno Ci zachować rozsądek i właściwie proporcje w ocenianiu samej muzyki. No niestety w takich wypadkach kwestia oceniania jest w sumie mało konieczna.

Sam osobiście też momentami podchodzę emocjonalnie do muzyki, ale potrafię na chłodno coś ocenić, nie mam z tym problemu. Każdy ocenia jak chce, teoretycznie można walić same zera i dziesiątki, wolna amerykanka, wiadomo, jednak momentami uśmiecham się tu jak widzę gdy kogoś fantazja nieco poniesie  ;D.

Rozumiem Cię, wiem o co chodzi i szanuje to, ale gdyby każdy tak oceniał wysoko, to nawet jakaś jedna z gorszych płyt w historii zarówno PH, jak i VDGG (a takie rzecz jasna są) miała by świetne noty. Wówczas osoba postronna i taka, która zaczyna słuchać Petera, oraz taka, która tu zerknęła by się poradzić, może omyłkowo zabrać się za jedną z gorszych płyt, a nie za te lepsze w pierwszej kolejności. Różnice w ocenach muszą być, właśnie po to jest tak szeroka skala ocen, a nie po to by walić gdzie popadnie "dychę" ;).

Adnotacja "wybitne dzieło" jest niepotrzebna, po to są (aż trzy) bonusy przecież. 
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 16 Marca 2011, 00:41:11
Muzyka służy do tego żeby emocjonalnie do niej podchodzić. Ja jestem fanem i zazwyczaj wszystko chwalę bo Hammill i VDGG to geniusze. Ale nie zawsze. Drop Dead to paskudztwo i zawsze będę go omijał słuchając Trisectora. Wersję Still Life z Vital uważam za nietrafioną,utwór Auto z In A Foreign Town za zapchajdziurę. No ale kiedy coś jest świetne to się pisze że jest. I fakt że  jest się fanem nie umniejsza wiarygodności pozytywnym ocenom.   
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 16 Marca 2011, 00:48:25
Plyty sie zmieniaja i nawet jak ktos dobrze sprawdza, zeby nie bylo wysokich ocen to tez moze tak glosowac, ze bedzie duzo wysokich.
Nie wiem, czy to ma sens co napisalam :)
Nie da sie porownac np. "Still Life" (plyty) do "Trisectora", bo to juz calkiem inna jest muzyka.
Ale "Over The Hill" jest bardzo dobry i musi miec wysoka ocene.
Ja oceniac nie lubie, ale jak juz jest to glosowanie to glosuje.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 16 Marca 2011, 00:54:21
Ja się wtrącę, jeśli chodzi o to oceny. Również ostatnio się zastanawiałem, według jakich kryteriów robimy oceny utworów. Bo ocena zawsze powinna być względna. I teraz nie wiem czy oceniamy względem innych utworów VdGG, PH czy może w ogóle innej muzyki, jakiej słuchamy. Jeśli oceniamy względem VdGG i dajemy utworowi ocenę np. 10 to powinniśmy się zastanowić czy tak samo bardzo nam się podoba ten utwór jak np. Still Life oceniony na 10… Problem jest z tym ocenianiem tak naprawdę, bo dla mnie np. może się podobać Vision tak samo jak np. Still Life, ale patrząc inaczej to z artystycznego puntu widzenia Still Life cenię wyżej.
Teraz tak stwierdziłem, że będę oceniał właśnie względem całego dorobku PH i bez względu na wartość artystyczną, tylko tak jak mi się po prostu podoba.
W ogóle to tak naprawdę też oceniać nie lubię;-)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 16 Marca 2011, 00:57:58
Ja się wtrącę, jeśli chodzi o to oceny. Również ostatnio się zastanawiałem, według jakich kryteriów robimy oceny utworów. Bo ocena zawsze powinna być względna. I teraz nie wiem czy oceniamy względem innych utworów VdGG, PH czy może w ogóle innej muzyki, jakiej słuchamy.

To juz by wcale sensu nie mialo, bo drugiego takiego wokalisty jak Hammill nie ma i nawet jak on "Paiting By Numbers" spiewa, to jest to lepsze niz kazdy inny wokalista i musi byc wysoka ocena :D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 16 Marca 2011, 01:03:43
Tak Wobbler, dokładnie, to również miałem na myśli. To jest bardzo istotna kwestia, jednak też dyskusyjna.

Sam kontekst i kryteria, punkt odniesienia którym się kierujemy jest ważny, ale przecież nie jest ustalony odgórnie.

Abstrahując od tego, dla mnie sporo ocen na forum jest zawyżonych, trzeba dostrzegać różnicę między czymś co jest bardzo dobre i genialne, oraz nazywane arcydziełem.... Cóż, nie poradzę nic na to, mam wpływ tylko na swoje oceny.... i dobrze.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 16 Marca 2011, 01:14:14
Tak Wobbler, dokładnie, to również miałem na myśli. To jest bardzo istotna kwestia, jednak też dyskusyjna.

Sam kontekst i kryteria, punkt odniesienia którym się kierujemy jest ważny, ale przecież nie jest ustalony odgórnie.

Abstrahując od tego, dla mnie sporo ocen na forum jest zawyżonych, trzeba dostrzegać różnicę między czymś co jest bardzo dobre i genialne, oraz nazywane arcydziełem.... Cóż, nie poradzę nic na to, mam wpływ tylko na swoje oceny.... i dobrze.

Dla Ciebie jakaś ocena jest zawyżona,dla innego odbiorcy jest w sam raz a Twoja ocena może być oceniona jako zaniżona. Mam wątpliwości czy ta dyskusja ma sens. Burza w szklana wody to chyba jest. 
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 16 Marca 2011, 06:31:28
W kwestii oceniania powiem tak: każdy z Was koledzy ma trochę racji; jednak w końcu nadawanie ocen to tylko zabawa i nie ma się tym co aż tak przejmować. Trochę luzu!
Gorzej gdy trzeba się (samo)oceniać w pracy. A to właśnie co kilka miesięcy robię - i od tego zależy dodatek motywacyjny; to jest chore i tego nienawidzę. A ocenianie płyt/utworów to czysta przyjemność i ZABAWA.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 16 Marca 2011, 06:42:45
GIN w ostatnich 6 dniach był w TOP100 amazon.co.uk i doszedł do miejsca 48!
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 16 Marca 2011, 09:26:27
GIN w ostatnich 6 dniach był w TOP100 amazon.co.uk i doszedł do miejsca 48!


super
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 16 Marca 2011, 09:32:35
no wlasnie- problem w ocenianiu Hammilla jest wlaśnie taki ze nagrał wiele bardzo rownych plyt i na przyklad Mercy z Thin air ocenilem na 10, co jednak wtedy począć z genialnym In the black room- też dac 10 a przeciez zasluguje nawet na wiecej- zdaję sobie sprawę ze niektore oceny moglem zawyżyć i byc moze w przypadku GIN kiedyś je zmienię- wkoncu by wpełni docenić Trisectora potrzebowałem ponad dwóch lat


Aj eśli chodzi Kubo o bonusy trochę ich za mało bylo jak na Hammila
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 16 Marca 2011, 09:33:02
W kwestii oceniania powiem tak: każdy z Was koledzy ma trochę racji; jednak w końcu nadawanie ocen to tylko zabawa i nie ma się tym co aż tak przejmować. Trochę luzu!
Gorzej gdy trzeba się (samo)oceniać w pracy. A to właśnie co kilka miesięcy robię - i od tego zależy dodatek motywacyjny; to jest chore i tego nienawidzę. A ocenianie płyt/utworów to czysta przyjemność i ZABAWA.




zgadzam sie
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 16 Marca 2011, 10:24:17
W kwestii oceniania powiem tak: każdy z Was koledzy ma trochę racji; jednak w końcu nadawanie ocen to tylko zabawa i nie ma się tym co aż tak przejmować. Trochę luzu!
Gorzej gdy trzeba się (samo)oceniać w pracy. A to właśnie co kilka miesięcy robię - i od tego zależy dodatek motywacyjny; to jest chore i tego nienawidzę. A ocenianie płyt/utworów to czysta przyjemność i ZABAWA.




zgadzam sie

Współczuję Michale. To jakaś paranoja (zasady w Twojej pracy)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 16 Marca 2011, 10:33:07
W kwestii oceniania powiem tak: każdy z Was koledzy ma trochę racji; jednak w końcu nadawanie ocen to tylko zabawa i nie ma się tym co aż tak przejmować. Trochę luzu!
Gorzej gdy trzeba się (samo)oceniać w pracy. A to właśnie co kilka miesięcy robię - i od tego zależy dodatek motywacyjny; to jest chore i tego nienawidzę. A ocenianie płyt/utworów to czysta przyjemność i ZABAWA.

zgadzam sie

Współczuję Michale. To jakaś paranoja (zasady w Twojej pracy)

Piszę to bez żadnej złośliwości, faktycznie paranoja...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 16 Marca 2011, 10:34:58
W kwestii oceniania powiem tak: każdy z Was koledzy ma trochę racji; jednak w końcu nadawanie ocen to tylko zabawa i nie ma się tym co aż tak przejmować. Trochę luzu!
Gorzej gdy trzeba się (samo)oceniać w pracy. A to właśnie co kilka miesięcy robię - i od tego zależy dodatek motywacyjny; to jest chore i tego nienawidzę. A ocenianie płyt/utworów to czysta przyjemność i ZABAWA.

zgadzam sie

Współczuję Michale. To jakaś paranoja (zasady w Twojej pracy)

Piszę to bez żadnej złośliwości, faktycznie paranoja...


Ja bym się czuł jak by się znęcano nade mną psychicznie.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 16 Marca 2011, 10:38:07
Ja bym się czuł jak by się znęcano nade mną psychicznie.

We własnym biznesie znęcają się nad tobą tylko urzędnicy, ale to się da jakoś wytrzymać, takich "jazd" jak u Ceizuraca nie ma...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 16 Marca 2011, 15:06:33
Po 4 głosach:

Snake Oil - 9,625 (38,5 p.)
Bunsho - 9,375 (37,5 p.)
All Over The Place - 9,25 (37 p.)
Medusa - 9,125 (36,5 p.)
Mathematics - 8,875 (35,5 p.)
Your Time Starts Now - 8,375 (33,5 p.)
Mr. Sands - 7,875 (31,5 p.)
Smoke - 7,25 (29 p.)
Embarassing Kid - 7 (28 p.)
Red Baron - 6,75 (27 p.)
Highly Strung - 6,5 (26 p.)
Splink - 6,5 (26 p.)
5533 - 6,25 (25 p.)

Średnia albumu: 7,9 (411 p./52)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 18 Marca 2011, 21:26:11
Your Time Starts Now -
9
  za to coś na styl Lifetime
Mathematics -
9,5
za coś nowego w tekście i klimat muzyczny nieco z X My Heart, wiele Hammillów naraz
Highly Strung -
6
gitara klimatem przypomina czasy My Experience, klawisze to nowe wcielenie VDGG
Red Baron -
7
przerywnik, ale podtrzymuje klimat płyty, gdyby wyłączyć niepasujący do klimatu utwór poprzedni
Bunsho -
8,5
niezłe klawisze i gitara, ale schowane w tło przez producenta,
Snake Oil
7
- trochę za monotonnie pod koniec utworu się robi
Splink
6,5
- drugi przerywnik, pozytywka niczym Cave z czasów Deszczowego Klauna
Embarassing Kid
5
- tu monotonnie się nie robi, tu jest monotonnie
Medusa
8
niezły wstęp do czegoś...
Mr Sands
7
...co niestety zostało rozwinięte w następny monotonny utwór
Smoke
6,5
  ciężko przebrnąć przez następne utwory
5533 -
6
coraz ciężej
All Over The Place
9
- pozytywkowych klimatów ciąg dalszy, ale rozwinięcie tym razem w dobrym kierunku więc powracamy do wyższych ocen


Wprowadzenie do liczb jest fragmentami dobrym albumem, fragmentami trzeba mieć algebraiczny nastrój... wszystkie oceny po pół roku słuchania mogą się oczywiście zmienić...
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 18 Marca 2011, 23:03:36
Po 5 głosach:

Snake Oil - 9,4 (47 p.)
All Over The Place - 9,2 (46 p.)
Mathematics - 9 (45 p.)
Bunsho - 8,9 (44,5 p.)
Medusa - 8,9 (44,5 p.)
Your Time Starts Now - 8,5 (42,5 p.)
Mr. Sands - 7,7 (38,5 p.)
Smoke - 7,1 (35,5 p.)
Red Baron - 6,8 (34 p.)
Embarassing Kid - 6,6 (33 p.)
Splink - 6,5 (32,5 p.)
Highly Strung - 6,4 (32 p.)
5533 - 6,2 (31 p.)

Średnia albumu: 7,78 (506 p./65)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Black_Rose w 22 Marca 2011, 00:21:14
 1. Your Time Starts Now - 8
 2. Mathematics - 10 
 3. Highly Strung - 1   
 4. Red Baron - 6 
 5. Bunsho - 10 
 6. Snake Oil - 9 
 7. Splink - 4
 8. Embarassing Kid - 2   
 9. Medusa - 9   
10. Mr. Sands - 6
11. Smoke - 1   
12. 5533 - 6   
13. All Over The Place - 10


Może na początek wyjaśnie, w jaki sposób oceniam płyty (inne na tym forum także).
Utwór z oceną "10" wędruje po prostu na listę moich ulubionych kompozycji, być może np. "All Over The Place" jest słabszy od starszych nagrań z lat 70, ale należy do moich najbardziej ulubionych, stąd dostaje "10".
Ostatnie płyty tak bardzo różnią się od starszych, iż taka bezpośrednia ich konfrontacja z tymi "wielkimi" moim zdaniem nie ma sensu, jak powiedział kiedyś Kosiak: "teraz są inne czasy".

Teraz kilka słów o "Gin".
Mimo usilnych starań (jestem dość cierpliwa i w sumie nigdy się nie denerwuję) nie potrafię "strawić" utworów "Highly Strung" i "Smoke".
Usiłowałam się do nich przekonać na wszystkie sposoby, ale jest to niemożliwe.
Negatywne opinie na ich temat (z tego forum) wpłynęły na mnie raczej mobilizująco; jakoś nie mogłam uwierzyć, że VdGG może nagrać coś tak słabego, iż wylewa się na te kompozycje wiadra pomyj lub innych substancji ;-)
Niestety, krytyka tych utworów jest jak najbardziej zasadna.
Nie wiem, czy jest to nagrane "na poważnie", lub jest to jakiś żart, ale po prostu nie da się tego słuchać.
Gdybym nigdy wcześniej nie poznała VdGG lub PH, to po usłyszeniu "Highly Strung" albo "Smoke" trzymałabym się od tej grupy z daleka.

Pozostałe kompozycje są lepsze, chociaż całą płyta nie jest równa. Bardzo słabym numerem jest "Embarassing Kid", zupełnie tego "nie kupuję".
"5533" jest po prostu monotonny, chociaż nie jest tragicznie.
Na szczęście są tam też bardzo dobre kompozycje, co poprawia ocenę tej płyty.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 22 Marca 2011, 15:48:31
Embarassing Kid jest znakomity. Dynamiczny,mocny,przyjemnie surowy. Początkowo mnie zaszkował (nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać) teraz wiem że mnie zaszokował pozytywnie :)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Black_Rose w 22 Marca 2011, 16:41:23
Embarassing Kid jest znakomity. Dynamiczny,mocny,przyjemnie surowy. Początkowo mnie zaszkował (nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać) teraz wiem że mnie zaszokował pozytywnie :)

Dla mnie to tortura i nic poza tym ;)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 22 Marca 2011, 19:33:36
ja tez bardzo lubię Embarassing Kid - taki hardrockowy vdgg- chwilami- a koncowka jak PH spiewa ostatnie wersy swietna
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 23 Marca 2011, 08:59:27
Po 6 głosach:

Snake Oil - 9,33 (56 p.)
All Over The Place - 9,33 (56 p.)
Mathematics - 9,17 (55 p.)
Bunsho - 9,08 (54,5 p.)
Medusa - 8,97 (53,5 p.)
Your Time Starts Now - 8,42 (50,5 p.)
Mr. Sands - 7,47 (44,5 p.)
Red Baron - 6,67 (40 p.)
5533 - 6,17 (37 p.)
Smoke - 6,08 (36,5 p.)
Splink - 6,08 (36,5 p.)
Embarassing Kid - 5,83 (35 p.)
Highly Strung - 5,5 (33 p.)


Średnia albumu: 7,54 (588 p./78)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 14 Kwietnia 2011, 00:57:58
Jestem po pierwszym, dokładnym przesłuchaniu "A Grounding in Numbers" Na koniec zadałem sobie pytanie: czy wszystkiego czego dotknie się Peter Hammill zamienia się w złoto czy może ja noszę różowe okulary? Aktualnie wydaje mi się, że inwencja twórcza PH nie zna granic. Najnowszy album już od pierwszych sekund brzmienia mnie poruszył. Your Time Starts Now od razu przywiódł na myśl czasy Roaring Forties i Your Tall Ship- coś pięknego. Następnie intrygujące Mathematics, dzięki któremu będę musiał się wgłębić w tajniki matematyki, aby lepiej zrozumieć utwór. No i kontrowersyjny Highly Strung… Przez ostatnie dnie byłem nieco, delikatnie mówiąc, podirytowany, a utwór ten zadziałał na mnie jak zimny okład na rozbolałą głowę gdyż doskonale odzwierciedlił moje emocje. Utwór jest po prostu genialny i muzycznie świetnie oddaje treść. Tak na marginesie, niektóre motywy muzyczne przypominają mi te z Sea Of Memory. Następny, instrumentalny utwór, przypomina mi motywem.. jeden z utworów na Present stronie "B". Niech mi ktoś przypomni jego nazwę, a ja w nagrodę krzyknę TAK! Bunsho jeszcze tak za bardzo nie ogarniam, ale wydaje się bardzo ciekawy. Splink to kolejny, fajny instrumentalny przerywnik. Embarrassing Kid to jak na razie jedyny utwór, który po prostu mi się nie spodobał i gdy go słuchałem to emocje nieco mnie opadły.. Meduzy zbytnio nie zrozumiałem, ale jest intrygująca i na pewno zastanowię się nad nią. Mr. Sands urzekł mnie podczas gdy mniej więcej zdałem sobie sprawę o czym śpiewa Hammill. 5533- no tutaj, kolejny utwór, który muszę sobie przemyśleć bo jest bardzo ciekawy. [po ponownym przesłuchaniu tego utwory] zaczynam łapać główne przesłanie tego albumu: WSZYSTKO JEST ZAPISANE W LICZBACH, W DNA- analogicznie, wymyślona przez nas technologia- w SYSTEMIE BINARNYM. Tutaj przywodzi mi to wszystko na myśl takie utwory jak Flight czy We Are Written… Tak BTW- zaczynam rozumieć dlaczego Hammill tą muzykę nazywa "modern music" All Over the Pleace na razie nie skomentuję, gdyż jak na pierwszy raz, te 48 minut treści zbytnio mnie przytłoczyło.  Zaryzykuję stwierdzenie, że album, jako całość, jest lepszy niż Trisector! Teraz zobaczę jak te moje przemyślenia zweryfikuje czas..
To co napisałem to nie żadna recenzja tylko natłok myśli po pierwszym przesłuchaniu więc wybaczcie ten chaos.

Tak sobie pozwoliłem przetłumaczyć refren Highly Strung czyli "Wkurwiony jestem" :P

"Wkurwiony jestem, szlag mnie trafia,
Nie mogę sobie z tym poradzić, chyba dam sobie spokój
Tak bliski celu, a nie mogę go sięgnąć
Już nie mogę, chyba zbyt wkurwiony jestem"
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Kwietnia 2011, 08:48:51
Jestem po pierwszym, dokładnym przesłuchaniu "A Grounding in Numbers" Na koniec zadałem sobie pytanie: czy wszystkiego czego dotknie się Peter Hammill zamienia się w złoto czy może ja noszę różowe okulary? Aktualnie wydaje mi się, że inwencja twórcza PH nie zna granic. Najnowszy album już od pierwszych sekund brzmienia mnie poruszył. Your Time Starts Now od razu przywiódł na myśl czasy Roaring Forties i Your Tall Ship- coś pięknego. Następnie intrygujące Mathematics, dzięki któremu będę musiał się wgłębić w tajniki matematyki, aby lepiej zrozumieć utwór. No i kontrowersyjny Highly Strung… Przez ostatnie dnie byłem nieco, delikatnie mówiąc, podirytowany, a utwór ten zadziałał na mnie jak zimny okład na rozbolałą głowę gdyż doskonale odzwierciedlił moje emocje. Utwór jest po prostu genialny i muzycznie świetnie oddaje treść. Tak na marginesie, niektóre motywy muzyczne przypominają mi te z Sea Of Memory. Następny, instrumentalny utwór, przypomina mi motywem.. jeden z utworów na Present stronie "B". Niech mi ktoś przypomni jego nazwę, a ja w nagrodę krzyknę TAK! Bunsho jeszcze tak za bardzo nie ogarniam, ale wydaje się bardzo ciekawy. Splink to kolejny, fajny instrumentalny przerywnik. Embarrassing Kid to jak na razie jedyny utwór, który po prostu mi się nie spodobał i gdy go słuchałem to emocje nieco mnie opadły.. Meduzy zbytnio nie zrozumiałem, ale jest intrygująca i na pewno zastanowię się nad nią. Mr. Sands urzekł mnie podczas gdy mniej więcej zdałem sobie sprawę o czym śpiewa Hammill. 5533- no tutaj, kolejny utwór, który muszę sobie przemyśleć bo jest bardzo ciekawy. [po ponownym przesłuchaniu tego utwory] zaczynam łapać główne przesłanie tego albumu: WSZYSTKO JEST ZAPISANE W LICZBACH, W DNA- analogicznie, wymyślona przez nas technologia- w SYSTEMIE BINARNYM. Tutaj przywodzi mi to wszystko na myśl takie utwory jak Flight czy We Are Written… Tak BTW- zaczynam rozumieć dlaczego Hammill tą muzykę nazywa "modern music" All Over the Pleace na razie nie skomentuję, gdyż jak na pierwszy raz, te 48 minut treści zbytnio mnie przytłoczyło.  Zaryzykuję stwierdzenie, że album, jako całość, jest lepszy niż Trisector! Teraz zobaczę jak te moje przemyślenia zweryfikuje czas..
To co napisałem to nie żadna recenzja tylko natłok myśli po pierwszym przesłuchaniu więc wybaczcie ten chaos.

Tak sobie pozwoliłem przetłumaczyć refren Highly Strung czyli "Wkurwiony jestem" :P

"Wkurwiony jestem, szlag mnie trafia,
Nie mogę sobie z tym poradzić, chyba dam sobie spokój
Tak bliski celu, a nie mogę go sięgnąć
Już nie mogę, chyba zbyt wkurwiony jestem"


Maćku-Ja Twoje pytanie zadaje sobie od lat :) .. I nie mam odpowiedzi :D Dla mnie GiN jest ewidentnie lepszy od Trsectora. Twoje tłumaczenie jest bardziej "piękne" niż "wierne" :D Chyba zacznę pisać ze "Jestem Strung" :D ;D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Kwietnia 2011, 09:30:02
"Wkurwiony jestem, szlag mnie trafia,
Nie mogę sobie z tym poradzić, chyba dam sobie spokój
Tak bliski celu, a nie mogę go sięgnąć
Już nie mogę, chyba zbyt wkurwiony jestem"



dobre hehe :D :D :D


ja tak sobie myśle ze HS zostal napisany przez Hammilla troche z przymruzeniem oka-
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 14 Kwietnia 2011, 19:47:16
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Kwietnia 2011, 20:31:34
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P

No tak :D "Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: 'Bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy'. Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste 'O kurwa!',"
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Kwietnia 2011, 20:53:13
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P

No tak :D "Idziemy sobie przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: 'Bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy'. Wszystkie te i o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste 'O kurwa!',"



 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Kwietnia 2011, 20:58:27
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P


dobrze przełożyles bo zachowałes koloryt lokalny tłumaczenia:) ewentualnie mogleś napisac jestem wkurzony..........choć z  drugiej strony Hammill raczej by nie spiewał na plycie I am fucked up
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Kwietnia 2011, 21:01:26
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P


dobrze przełożyles bo zachowałes koloryt lokalny tłumaczenia:) ewentualnie mogleś napisac jestem wkurzony..........choć z  drugiej strony Hammill raczej by nie spiewał na plycie I am fucked up

No właśnie,nie przypomina sobie wulgaryzmów w żadnym tekście (przekleństwo dobrze użyte jest sztuką)
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 14 Kwietnia 2011, 21:38:12
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P


dobrze przełożyles bo zachowałes koloryt lokalny tłumaczenia:) ewentualnie mogleś napisac jestem wkurzony..........choć z  drugiej strony Hammill raczej by nie spiewał na plycie I am fucked up

No właśnie,nie przypomina sobie wulgaryzmów w żadnym tekście (przekleństwo dobrze użyte jest sztuką)

w Fed to the Wolves użył słowa "cock"- co w kontekście utworu znaczy "kutas":-)
Na najnowszej płycie śiewa coś o anaul  z tego co pamiętam:D ale to nie jest wulgarne i doładniej chodziło o anal retention;)
W Still life też używa słowa screwing, co w tym ujęciu uznacza "pieprzyć się" a dosadniej mówiąc "pierdolić" w serialach ameykańsich często też słyszę zwrot "screw you" co po polsku można przetłumaczyć "spieprzaj dziadu" ;D
Niecenzuralnym słowem jest chyba sex w ujęciu "to have sex", którego używa w Now Lover.

Było jeszcze parę takich, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć dokładnie.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 14 Kwietnia 2011, 21:41:02
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P


dobrze przełożyles bo zachowałes koloryt lokalny tłumaczenia:) ewentualnie mogleś napisac jestem wkurzony..........choć z  drugiej strony Hammill raczej by nie spiewał na plycie I am fucked up

No właśnie,nie przypomina sobie wulgaryzmów w żadnym tekście (przekleństwo dobrze użyte jest sztuką)

w Fed to the Wolves użył słowa "cock"- co w kontekście utworu znaczy "kutas":-)
Na najnowszej płycie śiewa coś o anaul  z tego co pamiętam:D ale to nie jest wulgarne i doładniej chodziło o anal retention;)
W Still life też używa słowa screwing, co w tym ujęciu uznacza "pieprzyć się" a dosadniej mówiąc "pierdolić" w serialach ameykańsich często też słyszę zwrot "screw you" co po polsku można przetłumaczyć "spieprzaj dziadu" ;D
Niecenzuralnym słowem jest chyba sex w ujęciu "to have sex", którego używa w Now Lover.

Było jeszcze parę takich, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć dokładnie.



zgadza sie PH czasmi przeklina- zawsze jednak wdobrej wierze :D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Polset w 14 Kwietnia 2011, 22:00:23
To tłumaczenie jest w raczej właśnie pod kątem oddania sensu, tylko w takiej trochę niecenzuralnej formie ;)
Skoro I`m Highly Strung oznacza "jestem bardzo zdenerwowany" to jak by to Polak normalnie powiedział?:P


dobrze przełożyles bo zachowałes koloryt lokalny tłumaczenia:) ewentualnie mogleś napisac jestem wkurzony..........choć z  drugiej strony Hammill raczej by nie spiewał na plycie I am fucked up

No właśnie,nie przypomina sobie wulgaryzmów w żadnym tekście (przekleństwo dobrze użyte jest sztuką)

w Fed to the Wolves użył słowa "cock"- co w kontekście utworu znaczy "kutas":-)
Na najnowszej płycie śiewa coś o anaul  z tego co pamiętam:D ale to nie jest wulgarne i doładniej chodziło o anal retention;)
W Still life też używa słowa screwing, co w tym ujęciu uznacza "pieprzyć się" a dosadniej mówiąc "pierdolić" w serialach ameykańsich często też słyszę zwrot "screw you" co po polsku można przetłumaczyć "spieprzaj dziadu" ;D
Niecenzuralnym słowem jest chyba sex w ujęciu "to have sex", którego używa w Now Lover.

Było jeszcze parę takich, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć dokładnie.


I tak ogarnąłeś lepiej niż Ja [ok]
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 17 Kwietnia 2011, 15:09:48
Dziś sobie przesłuchałem Highly Strung podczas szybkiej jazdy samochodem. Ten utwór jest chyba do takiego słuchania stworzony ;D
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 22 Kwietnia 2012, 00:30:42

Jeśli według Ciebie "Arrow" i "Medusa" zasługują na "dychę", to znaczy, że te utwory są tak samo dobre, a jednak powszechnie wiadomo, że przecież nie są. Bo różnica jest znaczna w ich poziomie. "10" to "10", z matematycznego punktu widzenia, i z punktu widzenia skali ocen, wychodzi na to, że te utwory są tak samo kapitalne. Którąś kompozycję zawyżyłeś.

Muszę wziąć Sebastiana w obronę. Każdy kto otarł się o prace dotyczące wartościowania dzieł (muzycznych/literackich/plastycznych) (np. prace Ingardena, albo wypowiedzi Lutosławskiego) wie, że da się wskazać prace wybitne (m.in. poprzez analizę) ale nie da się porównać dwóch arcydzieł. To paradoks, bo o genialności dzieła w pewien sposób wnioskujemy porównując je z innymi dziełami (powiedzmy mniej udanymi), za to brakuje nam kryteriów kiedy porównujemy ze sobą arcydzieła. Przykład: nie da się powiedzieć czy "Mona Lisa" da Vinci jest (jako obraz) doskonalsza i "piękniejsza" od "Portretu Papieża Innocentego X" Velasqueza, "Kunst der Fuge" Bacha wybitniejsza niż "Eroica" Beethovena, itp. Dziesiątka "Arrow" jest więc taką samą dziesiątką jak dziesiątka "Medusy" - to "Arrow" i "Medusa" są różne. Postrzegam to tak, że w opinii Sebastiana oba utwory spełniają kryteria najwybitniejszych kompozycji VdGG (mimo, że każde z nich może spełniać je w inny sposób, odmiennymi środkami itp). Oczywiście kwestią dystkusji jest, czy oba zasługują na najwyższą notę... Ale to już inny temat.
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Kogut w 23 Października 2016, 20:07:45
1. Your Time Starts Now - 10
2. Mathematics - 8
3. Highly Strung - 5
4. Red Baron - 6
5. Bunsho - 9
6. Snake Oil - 7
7. Splink - 7
8. Embarassing Kid - 4
9. Medusa - 9
10. Mr. Sands - 7
11. Smoke - 6
12. 5533 - 4
13. All Over The Place - 9
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: Rael w 23 Października 2016, 20:22:56
No to ja też:
1. Your Time Starts Now - 7
2. Mathematics - 7
3. Highly Strung - 8
4. Red Baron - 5
5. Bunsho - 9
6. Snake Oil - 9
7. Splink - 7
8. Embarassing Kid - 6
9. Medusa - 9
10. Mr. Sands - 10
11. Smoke - 3
12. 5533 - 3
13. All Over The Place - 9
Tytuł: Odp: A Grounding in Numbers (2011)
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 30 Października 2016, 20:05:49
Po 8 głosach:

Snake Oil - 9 (72 p.)
All Over The Place - 9,25 (74 p.)
Mathematics - 8,75 (70 p.)
Bunsho - 9,06 (72,5 p.)
Medusa - 8,94 (71,5 p.)
Your Time Starts Now - 8,44 (67,5 p.)
Mr. Sands - 7,69 (61,5 p.)
Red Baron - 6,375 (51 p.)
5533 - 5,5 (44 p.)
Smoke - 5,69 (45,5 p.)
Splink - 6,31 (50,5 p.)
Embarassing Kid - 5,625 (45 p.)
Highly Strung - 5,75 (46 p.)

Średnia albumu: 7,41 (771 p./104)