"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH
Inni artyści / Dyskusje różne => Ankiety różne => Wątek zaczęty przez: Sebastian Winter w 25 Grudnia 2010, 19:00:54
-
Wiem ze na forum malo kto lubi Pink floyd Gilmoura ja jednak uwazam iz choć te dwie plyty w znacznym stopniu ustepują arcydzielom z przeszlosci znalezc mozna na nich bardzo ciekawe i znakomicie wchodzące kompozycje: takie High hopes czy tez Sorrow naleza moim zdaniem do najwybitniejszych dokonan zespolu ( nawet jesli nie gra na nich Waters)
glosuje wiec na :
A Momentary Lapse of Reason - bo sa na niej az dwa arcydziela ( na Division Bell tylko jedno,wiadomo jakie) : wspomniany Sorrow i Yet another movie....poza nimi mozemy znalezc nieco przebojowe One slip czy tez bardzo przebojowe( choć wciaz Floydowskie) Learning to Fly.
A tak w ogole nie ma co narzekac ze nie ma na tych plytach Watersa bo inaczej historia PF skonczyla by sie na Final cut i nigdy nie zobaczylibysmy tego teledyski ( moim zdaniem najlepszego klipu wszechczasow):
;) ;) ;) ;)
-
Ja tez wybieram "A Momentary Lapse of Reason", Płyta "The Division Bell" ma super numer "High Hopes", ale poza tym jest jakaś mało ekscytująca...
-
Ja tez wybieram "A Momentary Lapse of Reason", Płyta "The Division Bell" ma super numer "High Hopes", ale poza tym jest jakaś mało ekscytująca...
zgadza sie , troche szkoda bo ten sklad mial wiekszy potencjal- np takie nagrania jak Marooned czy tez Great day for freedom sa genialne, niestety duzo jest na DB wypelniaczy ( jak Lost for words czy tez Take it back lub Poles apart)
-
"The Division Bell" - bez żadnych wątpliwości to o niebo lepsza płyta od "Momentary...". "High Hopes" to klasyk nie ustępujący najlepszym utworom PF z przeszłości; a cała płyta jest piękna po prostu - spokojna, wyważona...
Do "Momentary..." bardzo rzadko wracam, a "The Division Bell" słucham często.
-
"The Division Bell" - bez żadnych wątpliwości to o niebo lepsza płyta od "Momentary...".
ja ja kiedyś tez bardzo lubilem- w ogole byla moją pierwsza plyta PF jaka kupilem- po latach jednak ta muzyka jakoś mniej mi podchodzi
-
"The Division Bell" - bez żadnych wątpliwości to o niebo lepsza płyta od "Momentary...".
ja ja kiedyś tez bardzo lubilem- w ogole byla moją pierwsza plyta PF jaka kupilem- po latach jednak ta muzyka jakoś mniej mi podchodzi
Dla niektórych "Division..." może mieć jedną wadę - jest za monotonna (ten spokój...); ale dla mnie to coś wspaniałego.
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
-
Ja lubię Pink Floyd bez Watersa. I wcale nie uważam by ten okres był jakiś słaby. Okres bez Watersa jak dla mnie jest lepszy niż okres Watersa bez (praktycznie) reszty zespołu (czyt. "The Final Cut"). Dla mnie Gilmour posiada specyficzną wrażliwość muzyczną, której nie posiada Waters, zawsze wychodził lepiej pod względem kompozytorskim, płyta "The Division Bell" to pokazuje najlepiej. Akceptuje obie płyty, choć sądzę, że "A Momentary Lapse of Reason" jest nieco gorsza, nie tylko pod względem muzycznym, ale też brzmieniowym, nie ma tej zwartości i dobrej produkcji co ostatnia płyta Floydów, która jest bardziej dopieszczona.
Jeśli miałoby dojść do jakiejś poważniejszej reaktywacji zespołu, to aktualnie trudniej mi sobie wyobrazić Pink Floyd bez śp. Wrighta niż Watersa. Nie chcę reaktywacji i nowej płyty Floydów, Wright żył, trza było.
...Ale wracając do tematu wolę "The Division Bell", jest lepsza, dojrzalsza, poza tym słowa kończące album ("Forever and ever") są łabędzim śpiewem, idealnym pożegnaniem.
-
"The Division Bell" - bez żadnych wątpliwości to o niebo lepsza płyta od "Momentary...". "High Hopes" to klasyk nie ustępujący najlepszym utworom PF z przeszłości; a cała płyta jest piękna po prostu - spokojna, wyważona...
Do "Momentary..." bardzo rzadko wracam, a "The Division Bell" słucham często.
Niczego nie kopiuję :D
-
"The Division Bell" - bez żadnych wątpliwości to o niebo lepsza płyta od "Momentary...".
ja ja kiedyś tez bardzo lubilem- w ogole byla moją pierwsza plyta PF jaka kupilem- po latach jednak ta muzyka jakoś mniej mi podchodzi
Mnie generalnie PF po latach nie podchodzi tak jak dawniej ;)
-
The Division Bell bez chwili wahania. Znacznie bardziej równa to płyta. Momentary ciężko wysłuchać w całości tyle tam mielizn.
-
Ja lubię Pink Floyd bez Watersa. I wcale nie uważam by ten okres był jakiś słaby. Okres bez Watersa jak dla mnie jest lepszy niż okres Watersa bez (praktycznie) reszty zespołu (czyt. "The Final Cut"). Dla mnie Gilmour posiada specyficzną wrażliwość muzyczną, której nie posiada Waters, zawsze wychodził lepiej pod względem kompozytorskim, płyta "The Division Bell" to pokazuje najlepiej. Akceptuje obie płyty, choć sądzę, że "A Momentary Lapse of Reason" jest nieco gorsza, nie tylko pod względem muzycznym, ale też brzmieniowym, nie ma tej zwartości i dobrej produkcji co ostatnia płyta Floydów, która jest bardziej dopieszczona.
Jeśli miałoby dojść do jakiejś poważniejszej reaktywacji zespołu, to aktualnie trudniej mi sobie wyobrazić Pink Floyd bez śp. Wrighta niż Watersa. Nie chcę reaktywacji i nowej płyty Floydów, Wright żył, trza było.
...Ale wracając do tematu wolę "The Division Bell", jest lepsza, dojrzalsza, poza tym słowa kończące album ("Forever and ever") są łabędzim śpiewem, idealnym pożegnaniem.
na dobra sprawe plyta Davida On an island jest jak gdyby powrotem takiego bardziej akustycznego i klimatycznego Pink Floyd- no i 2/3 skladu PF tez tam jest-
-
Ja tez wybieram "A Momentary Lapse of Reason", Płyta "The Division Bell" ma super numer "High Hopes", ale poza tym jest jakaś mało ekscytująca...
Niczego nie kopiuję :)
A mielizn na "The Division Bell" jest chyba jeszcze więcej niż na "A Momentary Lapse of Reason".
-
Ja tez wybieram "A Momentary Lapse of Reason", Płyta "The Division Bell" ma super numer "High Hopes", ale poza tym jest jakaś mało ekscytująca...
Niczego nie kopiuję :)
A mielizn na "The Division Bell" jest chyba jeszcze więcej niż na "A Momentary Lapse of Reason".
-
A "Cluster One", "Marooned", "Wearing the Inside Out"? :P Przecież to znakomite kompozycje.
-
A "Cluster One", "Marooned", "Wearing the Inside Out"? :P Przecież to znakomite kompozycje.
Znakomite do spania ;)
"High Hopes" jest tam jedynie znakomity, ale chyba jednak odrobinę słabszy od "Sorrow" z "A Momentary...".
-
Mhm, nie da się ukryć, że dość senne, ale świetne, lubię ;D.
-
A "Cluster One", "Marooned", "Wearing the Inside Out"? :P Przecież to znakomite kompozycje.
Znakomite do spania ;)
"High Hopes" jest tam jedynie znakomity, ale chyba jednak odrobinę słabszy od "Sorrow" z "A Momentary...".
"Cluster One", "Marooned", "Wearing the Inside Out" są znakomite jak prawie wszystko na tej płycie poza "Take It Back" A co powiesz o "What Do You Want From Me" ?dla mnie to utwór na pozimie płyty The Wall
-
A co powiesz o "What Do You Want From Me" ?dla mnie to utwór na pozimie płyty The Wall
To jest akurat dobre, także tekst.
-
Ja z kolei nigdy za "What Do You Want From Me" i "Take it back" nie przepadałem. Niby są ok, ale dość banalne i "czytelne". Oba dobrze pasują do radia, idealne na single, szału nie ma. Pierwszy ma niezły tekst, ale skromnie całość wypada. Drugi, "Take it back" zawsze mi śmierdział U2. Dobrze się to śpiewa, nic poza tym :P.
-
Obydwie płyty jakieś bardzo dobre nie są, ale stawiam jednak na "A Momentary Lapse of Reason" z racji "Sorrow" i Levina.
-
Ja głosuję na "A Momentary lapse of reason", ale bez żadnego specjalnego powodu, po prostu mam do tej płyty większy sentyment.
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
moze tak byc-choć moze kiedyś sie doczekamy
-
A "Cluster One", "Marooned", "Wearing the Inside Out"? :P Przecież to znakomite kompozycje.
zgadza sie poza Cluster one tez je bardzo lubie- jesli chodzi o openera o wiele lepiej sie sprawdza Signs of life z Momentary....na Divison bell sa jeszcze genialne High hopes, Great day for freedom i calkiem fajne What do you want......reszta jakos juz do mnie nie przemawia: Keep talking za nudne Lost for words za monotonne, Take it back- szkoda gadac, Poles Apart- swietny tekst- muzycznie troche gorzej, Coming Back...kiedyś bardzo lubilem teraz juz mi nie podchodzii
Na Momentary mamy swietny Signs of Life na początek, przebojowe i bardzo zywe One slip i Learning to fly, przepiekny On the Turning Away, genialny Yet Another Movie, Obie czesci New machine sa takie sobie choć wpleciony miedzy nimi Terminal Frost bardzo fajny......no i najwieksze obok High hopes arcydzielo Davida czyli Smutek- jedna z najbardziej poruszających piesni jakie powstaly
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
moze tak byc-choć moze kiedyś sie doczekamy
Prawdopodobnie nigdy, ale pomarzyć można :)
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
moze tak byc-choć moze kiedyś sie doczekamy
Prawdopodobnie nigdy, ale pomarzyć można :)
Może jakis wyciek do sieci To teraz modne :D
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
moze tak byc-choć moze kiedyś sie doczekamy
Prawdopodobnie nigdy, ale pomarzyć można :)
Może jakis wyciek do sieci To teraz modne :D
juz by dawno byl- w koncu te nagrania mają juz 16 lat
-
a wie ktoś w ogole co sie stalo z innymi nagraniami powstalymi do plyty Division bell? Mason w swojej ksiazce Moje wspomnienia napisal ze nagrali wowczas tyle kompozycji ze rozwazali nawet wydanie albumu dwuplytowego- pomysl ten jednak jak wiemy upadl - podobno wsrod tych niewydanych rzeczy sa nawet nagrania ambientowe 8)
Miejmy nadzieję, ze te nagrania kiedyś zobaczą światło dzienne. :)
Mogą nie ujrzec niestety :( Takie rzeczy się wydaja dla kasy a Flojdzi kasy maja jak lodu ;)
moze tak byc-choć moze kiedyś sie doczekamy
Prawdopodobnie nigdy, ale pomarzyć można :)
Może jakis wyciek do sieci To teraz modne :D
juz by dawno byl- w koncu te nagrania mają juz 16 lat
Ale moze teraz są lepsi hakerzy :D
-
"A Momentary Lapse of Reason" lubie bardziej :)
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
-
"Take it back" zawsze mi śmierdział U2.
Tak, tak, recenzenci też to podkreślali w 1994 roku! A mnie U2 (czytaj zagrywki The Edge'a) zawsze śmierdziały Pink Floyd i Gilmourem. Przyklad pierwszy: solo w "Bullet The Blue Sky" - początek przypomnina jedną z partii solowych Davida w "Echoes". W "Echoes" po raz pierwszy pojawia się "helikopterowa" partia gitary (takie ostinatowe figury grane staccato), która stworzyła styl i brzmienie typowe, charakterystyczne dla Edge'a. Gilmour rozwinął potem ten typ zagrywek na "The Wall".
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
Koniecznie :)
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
Koniecznie :)
Poznam w swoim czasie:)
-
Wobblerze, nie jesteś sam :)
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
Koniecznie :)
Poznam w swoim czasie:)
:) :) :)
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
Koniecznie :)
Poznam w swoim czasie:)
Wobblerze, nie jesteś sam :)
Ach ta młodzież :D ;D
-
a ja "A Momentary Lapse of Reason".... nie znam :P
Oj Wobblerze.....wstyd :P
Trzeba poznać :)
Koniecznie :)
Poznam w swoim czasie:)
Wobblerze, nie jesteś sam :)
Ach ta młodzież :D ;D
:D :D ;D ;D