Koledzy są lepsi ode mnie
Ja mini vinela nie kupie bo bede chciał całą dyskografie mieć tak wydana hehe
A szkoda, bo wydania są bardzo fajne. Są teksty (również po japońsku), jakieś dopiski. Do "The Least..." jest notka Hammilla (z 31.12.1969 - właściwie to przedruk z winyla) odnoście tej płyty (, w której pisze m.in. żeby nie słuchać tej płyty w stanie depresji, bo muzyka na tym albumie jeszcze może tę depresję pogłębić.
"In the Passionskirche" - dla mnie dźwięk jest normalny - może momentami za cichy, ale można podgłośnić; nie wiem o co chodziło Polsetowi z jakością?

Jest za to inny układ utworów (właściwy chyba) względem dvd.
