Fantomas też tu miesza. Taki "Delirium Cordia" to chyba też jeden utwór (i płyta) (coś koło 75 minut).

Oj tak, zaiste

Patton też lubi takie zabawy... Na solowym albumie "Adult Themes For Voice" zamieścił z kolei utwory o długości od 0:06 ("Hurry Up and Kill Me...I'm Cold") do 4:53 ("Orgy in Reverb (10 Kilometers of Lust)") minut długości, większość oscyluje w granicach od pół do półtora minuty.
Mogę jeszcze dodać Gavina Bryarsa "Jesus' Blood Never Failed Me Yet", utwór, który na winylu miał 25 minut, w czasach kasetowych został wydany w wersji 60-minutowej, a na CD - 74-minutowej. Az strach pomyśleć co będzie, gdy wyda wersję na audio DVD

To oczywiście nie jest utwór rockowy, ale w najdłuższej do tej pory wersji w finale udziela się wokalnie Tom Waits

No i Bryars to kumpel Briana Eno, który zreszta wydał mu wyżej wspomniane dzieło

A poza tym - to jeden z najbardziej odjechanych kawałków (raczej: kawałów) muzyki, jaki znam. Równocześnie, ze względu na swoja genezę, bardzo wzruszający.
W moim domu rodzinnym ma status kultowy w dosłownym tego słowa znaczeniu - zawsze puszczamy go w Wigilię, zamiast kolędy
