Przeczytałem ostatnio "Władcę much" i "Imię Róży". Wczoraj zacząłem czytać "Ulissesa", którego udało mi się znaleźć w bibliotece, i jak na razie przebrnąłem przez 40 stron. Najtrudniejsze 40 stron w moim życiu. Jak tak dalej pójdzie, to chyba spasuję i spróbuję jeszcze raz za 10 lat.