Nastał czas, kiedy wielkie zespoły będą odchodzić, a ich liderzy oraz członkowie po prostu kończyć swój żywot. Taka smutna kolej rzeczy. Żadne oczywiście odkrycie z mojej strony, ale to jest dziwny czas dla fana muzyki, bo kumulacja tego wszystkiego jest niesamowita i ciężko to ogarnąć. Życie jest kruche, a wielkie kapele kończą swoją działalność. Kiedy dzieje się to w podobnym czasie, w krótkim odstępie, jest to szokujące i jak wspomniałem, trudne do ogarnięcia.