i znowu Tim Bowness/Peter Chilvers - Modern Ruins - coraz bardziej mi się ten album podoba; to piękna melancholijna muzyka, pełna nastrojowych partii klawiszowo-fortepianowych i delikatnej elektroniki w tle- z każdym przesłuchaniem zyskuję i kto wie czy obok nowego Sparks nie będzie to najlepsza płyta tego roku