Aktualnie słucham...

[ceizurac]

PH "Pno Gtr Vox".

[Sebastian Winter]

Yes - Going for the one

[Tercero]

Brian Eno - Textures
1989

[Sebastian Winter]

Deine Lakaien - 20 Years Of Electronic Avantgarde - czyli podwójny album live z najważniejszymi nagraniami w historii zespołu- nie jest to rzecz tak wybitna jak Dark Star Tour 92 ale i tak świetnie się słucha- polecam

[ceizurac]

Telex "Neurovision" (1980) - belgijski synthpop; nieco "kraftwerkowy" i w większości z francuskimi wokalami.

[Sebastian Winter]

Blur - Parklive - dwupłytowe wydawnictwo zawierające występ zespołu w Hyde Parku podczas uroczystości zamknięcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie

[Tercero]

Lizard - Trochę żółci, trochę więcej bieli


Nie jest złe.
Czy tylko ja, mam skojarzenia z Niemenem?

[Sebastian Winter]

Lizard - Trochę żółci, trochę więcej bieli


Nie jest złe.
Czy tylko ja, mam skojarzenia z Niemenem?

ja też mam takie skojarzenia- a jeszcze większe gdy słucham ich kolejnej płyty czyli Half-live

u mnie klasyka czyli The Nice i  Five Bridges - tytulowa suita to rzecz najwyższych artystycznie lotów a do tego mamy jeszcze świetne Intermezzo Karelia Suite Sibeliusa w aranżacji Emersona

[Tercero]

Lizard - Tales From The Artichoke Wood
2005

Próbuję zrozumieć. Bo nie wiem czy mi się podoba.

[Tercero]

Charles Hayward - (Begin Anywhere)
2019

Bardzo Hammillowska płyta

[Tercero]

The Amazing Band - Roar!
1970

Free Jazz, Awangarda, dziwne dźwięki. Jakość bootlegowa.
Nie dla każdego.

Ciekawostka - Robert Wyatt w składzie.

[Tercero]

Bane & Hammill - In Amazonia

[Sebastian Winter]

No-man - Love you to bits - czyli moja ulubiona płyta roku ubiegłego

[Sebastian Winter]

Miles Davis - Birth of the cool - czyli narodziny cool jazzu i jedna  z moich ulubionych płyt artysty- szkoda że trwa tylko 36 minut

[Sebastian Winter]

Rush - Farewell to Kings - gdyby nie liczba mnoga byłoby Pożegnanie z Królem- a nim właśnie był Neil dla milionów fanów rocka na całym świecie- dziś już chyba nikt nie zagra takich perkusyjnych partii jak ta z Xanadu o nagraniu tytułowym nie wspominając....