Aktualnie słucham...

[LukaszS]

Nick Cave Carnage

[Tyrystor]

Manic Street Preachers - Journal for Plague Lovers

[Sebastian Winter]

Manic Street Preachers - Journal for Plague Lovers

dobra płyta- jeden z ich lepszych albumów wydanych po 2000 roku

[Sebastian Winter]

u mnie gra sobie bootlegowy Van Der Graaf Generator i At Les Arenes, Poitiers, France - 14.11.1975 - jakość taka sobie ale wykonania miejscami wybitne- szczególnie znakomicie zagrane Faint-Heart and the Sermon i Arrow

The Undercover Man
Scorched Earth
Faint-Heart and the Sermon
Arrow
La Rossa
Lemmings
Gog
The Sleepwalkers

[Tercero]

Stars Of The Lid - różne płyty

Post Rockowy ambient, bardzo dobry.

[Sebastian Winter]

u mnie klasycznie: Led Zeppelin - Physical Graffiti (1975) - czyli chyba ostatnia płyta zespołu o której mogę powiedzieć że jest idealna niemal w całości

[Sebastian Winter]

na wieczór stare, rybne Marillion i Misplaced Childhood  (1985)

[Sebastian Winter]

na poranek grupa Crime & the City Solution i ich znakomity debiut Room of Lights (1986) - w składzie m.in Mick Harvey i Rowland S. Howard

[Tercero]

New Model Army - Carnival

Po prostu rock z inklinacjami punkowo-falowymi

[Sebastian Winter]

u mnie Fish i jego znakomity album z 2001 roku czyli Fellini days

[Tercero]

Ralph McTell - You Well-Meaning Brought Me Here
1971

Folk song singing. Dobre.

[Sebastian Winter]

The Doors i Morrison Hotel (1970) - dzisiaj mija 50 lat od śmierci Jima Morrisona - jednego z najbardziej charyzmatycznych wokalistów w dziejach rocka- dawniej  jeszcze zanim zacząłem obsesyjnie słuchać PH, to właśnie Jim był moim artysta numer 1 - Doorsów słuchałem niemal codziennie i nawet teraz po upływie tylu lat wciąż wracam do ich muzyki- a ten album w mym prywatnym rankingu płyt grupy zajmuję mocne 3 miejsce- zaraz po debiucie i LA Woman

[ceizurac]

Sneaker Pimps "Becoming X' (1996) - debiut brytyjskiego zespołu grającego różne odmiany electronic (trip-hop, dance-rock itp.).

[Sebastian Winter]

u mnie taki akustyczny drobiazg od wokalisty Pearl Jam- Eddie Vedder i Into the Wild (2007)

[LukaszS]

u mnie taki akustyczny drobiazg od wokalisty Pearl Jam- Eddie Vedder i Into the Wild (2007)

Po obejrzeniu filmu w zeszłym roku ten drobiazg długo wybrzmiewał mi w głowie. Amerykański sen o wolności.