Nie byłem wielkim fanem,byc może forumowicze tez nie bo to mało art-rockowe klimaty ale lubiłem go za dzieciaka. Proponowany przez niego z duetem Wham! pop to było coś wartościowego. Takich piosenka powinny słuchać dzieciaki i ludzie dorośli o ile nie pragną wejść głęboko w świat dźwięków i treści jakie potrafi ze sobą nieść muzyka. Zamiast Justinów Bimberów (Zawsze nazywam go Bimber) i innych śpiewających kukiełek. Teraz juz wiemy: Po 2016 świat muzyki wszelakiej nie będzie taki sam. Nie ważne czego kto słucha. George umarł w Wigilię,trochę jak na ironię biorąc pod uwagę przebój od którego wszystko się zaczęło. Ufam że serce fanom oddawał cały rok.