... dalej w tle leciało Over, więc kolejne teksty z tej płyty:
Crying Wolf (tłum. LukaszS)
Gasisz światła i siadasz samotnie
Próbując udawać że to męka
Zrywasz się na dźwięk telefonu
Odkładając swój pokarm z tego bankietu
Nie pilnowałeś swojej własności
Pozostawiłeś ją by zmarniała
Czy to uczyniło Cię szczęśliwym ?
Czy to przyniosło Ci radość ?
Głupi chłopcze
Całą swa miłość odłożyłeś na bok
By tarzać się w swym smutku
Spodziewając się że każdy zrozumie
Jak się czujesz
Jutro przyjdzie czas
Na przebaczanie i niepamięć –
Spłacisz wszystkie swe długi z niezwykłą dumą
Zaprzeczając jednak, że kiedykolwiek się zapożyczyłeś...
Czy to czyni cię nieskazitelnym ?
Czy to czyni cię wolnym ?
Jak długo będziesz to ćwiczył
Czy może przychodzi Ci to z łatwością ?
Wilczy zew z głębi twego owczego serca
Krzyczący płomień z głębi studni
Niekończące się widowisko zaczynania od nowa
Lecz jak długo będzie jeszcze trwać – możesz powiedzieć ?
Czy dopóki wszyscy Twoi przyjaciele i kochankowie
Nie znudzą się twym udawaniem ?
Wtedy będzie już za późno by odkryć
Co właściwie miałeś na myśli
Co było prawdą, co fałszem...
Wilk przemienił się w człowieka
Mordercę z wyrzutami sumienia
Krzyczący ból, nawet jeśli to powinna być przyjemność
Wyjąca złość , nawet jeśli to powinna być zemsta
Płaczący smutek, nawet jeśli był skarbem –
Twój skarb odnajdzie Cię w końcu
Gdy wszyscy Twoi przyjaciele zechcą odejść
Niechętni by obcować z niebezpieczeństwem
Z kłamstwami w każdym pełnym gniewu Twym słowie
Staniesz się dla nich doskonale obcy
Ujadającym pod księżycem przez noc i dzień
Pozostawionym, szarym wilkiem w kojcu
I gdy zbierzesz się na ostatni skowyt
I zniszczysz wszystko co możesz
Pozostaniesz samotnym człowiekiem
Z gnijącymi zębami i sztuczną szczęką
I kiedy już prawie się wszystko zakończy
Gdy poczujesz że zbliż się koniec
Odkryjesz z niemałym smutkiem
Że nie pozostał nikt by wysłuchać -
Rozpaczliwego skowytu
Wszyscy odejdą gdy zabeczysz
Uważałeś się za człowieka – wilka
A tak naprawdę jesteś tylko owcą
Crying Wolf (tłum. LukaszS)
Gasisz światła i siadasz samotnie
Próbując udawać że to męka
Zrywasz się na dźwięk telefonu
Odkładając swój pokarm z tego bankietu
Nie pilnowałeś swojej własności
Pozostawiłeś ją by zmarniała
Czy to uczyniło Cię szczęśliwym ?
Czy to przyniosło Ci radość ?
Głupi chłopcze
Całą swa miłość odłożyłeś na bok
By tarzać się w swym smutku
Spodziewając się że każdy zrozumie
Jak się czujesz
Jutro przyjdzie czas
Na przebaczanie i niepamięć –
Spłacisz wszystkie swe długi z niezwykłą dumą
Zaprzeczając jednak, że kiedykolwiek się zapożyczyłeś...
Czy to czyni cię nieskazitelnym ?
Czy to czyni cię wolnym ?
Jak długo będziesz to ćwiczył
Czy może przychodzi Ci to z łatwością ?
Wilczy zew z głębi twego owczego serca
Krzyczący płomień z głębi studni
Niekończące się widowisko zaczynania od nowa
Lecz jak długo będzie jeszcze trwać – możesz powiedzieć ?
Czy dopóki wszyscy Twoi przyjaciele i kochankowie
Nie znudzą się twym udawaniem ?
Wtedy będzie już za późno by odkryć
Co właściwie miałeś na myśli
Co było prawdą, co fałszem...
Wilk przemienił się w człowieka
Mordercę z wyrzutami sumienia
Krzyczący ból, nawet jeśli to powinna być przyjemność
Wyjąca złość , nawet jeśli to powinna być zemsta
Płaczący smutek, nawet jeśli był skarbem –
Twój skarb odnajdzie Cię w końcu
Gdy wszyscy Twoi przyjaciele zechcą odejść
Niechętni by obcować z niebezpieczeństwem
Z kłamstwami w każdym pełnym gniewu Twym słowie
Staniesz się dla nich doskonale obcy
Ujadającym pod księżycem przez noc i dzień
Pozostawionym, szarym wilkiem w kojcu
I gdy zbierzesz się na ostatni skowyt
I zniszczysz wszystko co możesz
Pozostaniesz samotnym człowiekiem
Z gnijącymi zębami i sztuczną szczęką
I kiedy już prawie się wszystko zakończy
Gdy poczujesz że zbliż się koniec
Odkryjesz z niemałym smutkiem
Że nie pozostał nikt by wysłuchać -
Rozpaczliwego skowytu
Wszyscy odejdą gdy zabeczysz
Uważałeś się za człowieka – wilka
A tak naprawdę jesteś tylko owcą