Aktualnie słucham...

[Tercero]

PH - skin

[ceizurac]

Diorama ‎"The Art Of Creating Confusing Spirits" (2003) - kurka, bardzo dobry album synth-pop/electro; może trochę akcent niemiecki przeszkadzać, ale muzyka świetna w swoim gatunku.

posłuchaj sobie ich ubiegłorocznego albumu Tiny Missing Fragments- ich najlepsza płyta od wielu lat

Na pewno to zrobię Wampirze.

[Sebastian Winter]

u mnie Peter Hammill i Past Go: Collected (1996)- taki przyjemny składak na popołudnie

[Sebastian Winter]

na wieczór coś klasycznie elektronicznego czyli Jean Michel Jarre - Oxygene (1976) - piękna i klimatyczna elektronika- idealna wręcz do rozmyślań o innych planetach i wszechświatach spoza naszego continuum czasoprzestrzennego 

[Tercero]

Culture - Clutlure In Dub
1978

Stare reggae, stare dub'y

[ceizurac]

Alice In Chains "Live In Honolulu, 1993-01-08" - bardzo dobry bootleg.

[ceizurac]

Kansas "Song For America".

[Sebastian Winter]

Porcupine Tree - Transmission IV (2001) - epka na ktorej znajduję się tylko jedno nagranie: 40 minutowa rozimprowizowana wersja Moonloop

[Sebastian Winter]

Assal & Zenn - Assal & Zenn (2004) - czyli jedyny album wspólnego projektu Łukasza Święcha i Adama Łassy- muzyków znanych z formacji Abraxas: dość intrygująca jest ta płyta- obok typowych dźwięków kojarzących się z ich macierzystą formacją dużo tutaj eksperymentów w klimacie King Crimson czy też Gilmourowskiego Pink Floyd - polecam

[Tercero]

PH - Enter K

[ceizurac]

PH "Over".

[Tercero]

PH - Loops & Reels

[Sebastian Winter]

to ja się wyłamię bo u mnie bez Hammilla:

na wieczór:

Deine Lakaien - Kasmodiah (1999) - chyba najpiękniejsza płyta niemieckiego duetu- to wlaśnie na tym albumie znajduję się nagranie The game które bardzo często pojawiało się w ostatnich audycjach Beksy

Clan of Xymox - Medusa (1986) - obok debiutu ich zdecydowanie najlepsze dzieło- kończąca całość kompozycja Backdoor należy do moich absolutnie ulubionych jeśli chodzi o rock gotycki

[LenoreLazuli]

Toni Kater, Ralf Goldkind - Gingua

Toni Kater jest cudowna, na pewno zasługuje na większą sławę (tymczasem gdyby nie jej współpraca z Rudim Moserem z Neubauten chyba w życiu bym się na nią nie natknęła)

[Tyrystor]

Talking Heads "The Name of This Band Is Talking Heads" - bardzo dobry album koncertowy.

Właśnie sobie uświadomiłem dzięki ceizuracowi, że na płytach mam tylko koncertówki Talking Heads: powyższą oraz „Stop Making Sense". I w sumie te dwie do pary dają wszystko, co w tej grupie najlepsze.

A słucham sobie pośród nocy wczesnych nagrań Stereolab, 1991-1992. Najbardziej lubię te z wyrazistym Motorik-Beat (zapożyczonym od Neu!)