Rustin Man "Clockdust" - genialny, nowy album Paula Webba (ex-Talk Talk). Ale (ponownie) bliżej tu do Roberta Wyatta niż "Spirit Of Eden".
Interesujące sprawdzam.
Rustin Man - Clockdust, Drift Code
Facet śpiewa głosem starego Wyatt'a, ale fajne.
Ja bym tu bardziej wskazał na podobne frazowanie. Obie płyty doskonałe.
Powiedziałbym, że w pewnych momentach dałbym się nabrać że to Wyatt
W każdym razie mam dwie dodatkowe płyty, których chętnie będę słuchał, bo lubię Roberta;-)
U mnie
Beth Gibbons & Rustin Man
Też przyjemne.