DCD - Dionysus - dodam tylko że jesli poprzednia płyta zespołu czyli Anastasis była pewnego rodzaju powrotem do lat 80-tych, tak Dionysus nawiązuje do kolejnej dekady w dziejach zespołu, ze szczególnym uwzglednieniem płyt: Into the labyrinth i Spiritchaser- calości słucha się bardzo dobrze: 36 sekund muzyki podzielone na dwa akty- całkiem mozliwe że bedzie to moj album roku