Wczoraj wieczorem:
Candlemass "Nightfall" - muzyka określana doom-metal; porównania z Black Sabbath (i wokalem Ozziego przede wszystkim) bardzo na miejscu.
A rankiem:
Bill Evans and Shelly Manne "Empathy" - jazz jaki powinno się słuchać o poranku; lekki i po prostu piękny.