Ultravox i Ha! Ha! Ha!
- bardzo lubię ten wczesny Ultravox kiedy wokalistą zespołu był jeszcze John Foxx i to jego muzyczne wizje zespół realizował- na tej akurat płycie, drugiej z kolei w dyskografii grupy, brzmi ona jak szalone połączenie post-punka, Roxy Music i Velvet Underground- w tamtych czasach nikt nie grał takiej muzyki. Na tym albumie mieści się także przepiekna ballada Hiroshima, mon amour - zdradzająca bardziej syntezatorowe poszukiwania które objawią się dopiero na kolejnym wydawnictwie Ultravox