Autor Wątek: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa  (Przeczytany 16445 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Maja 2009, 00:54:18 »
ja na przyklad bardzo Trisectora lubie jednak nie uznaję tej plyty za arcydzielo i nie moglbym jej z czystym suminiem postawic obok np: Godbluffa albo H to he- tamte plyty mnie rozwalily zupelnie- a H to He to jeden z najwiekszych m,uzycznych  wstrzasow mojego zycia- a Trisector owszem podoba mi sie ale nie ma w tej muzyce tego piękna desperacji co np w takim Lost

nie wspominając o testach ktore w przypadku H to He moglyby byc rownie napisane przeze mnie- jesli chodzi O Trisectora to tylko slowa do Lifelines mnie poruszyły- co oczywiscie nie umywa sie do tego co ze mna zrobił The Lost gdy go przeczytalem- tamto to było jak sztylet wbity prosto w serce...
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Godbluff

  • Gość
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Maja 2009, 01:16:57 »
Utwory z H to He to takie bardziej Love Songs a z Trisector Death\Life Songs. H to He jest na pewno wielkim dziełem ale o nieco innej tematyce (może Pioneers Over C wylatuje trochę w przyszłość) jednak mimo wszystko są to  przeżycia człowieka co ma broken heart i na świat patrzy jeszcze w innych barwach (dlatego musi tutaj być więcej emocji). Trisector natomiast to refleksja człowieka, który jest u kresu swojego życia i jest to jakby spojrzenie bardziej dojrzałe a co za tym idzie mniej emocjonalne… Być może dlatego właśnie te płyty tak się od siebie różnią… Choć przyznać trzeba, że niektóre momenty Over the Hill potrafią nieźle podnieść ciśnienie krwi jak i ociekać smutkiem… Przynajmniej tak jest w moim przypadku… a  We Are Not Here to chyba najbardziej zimnokrwisty utwór jaki słyszałem….

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Maja 2009, 10:30:54 »
Jeśli się nie pomyliłem  ;D to na razie ranking po 8 głosach oddanych wygląda tak:  O0

Pawn Hearts – 80 p. – średnia 10
Still Life – 77 p. - średnia 9,625
H to He, Who Am the Only One – 75,5 p. - średnia 9,4375
Godbluff – 74,5 p. - średnia 9,3125
The Least We Can Do Is Wave To Each Other – 64 p. - średnia 8
Trisector – 48 (6 głosów) – średnia 8
World Record – 58 p. - średnia 7,25
Present – 53 p. - średnia 6,625
The Aerosol Grey Machine 49 p. - średnia 6,125
The Quiet Zone / The Pleasure Dome – 38 (7 głosów) p. - średnia 5,43
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6633
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Maja 2009, 21:40:51 »
Godbluff-10
Still Life-10
Pawn Hearts-10
World Record-9
H to He, Who am the Only One-8
Present-7
The Least We Can Do is Wave to Each Other-7
Trisector-6
Aerosol Grey Machine-5
The Quiet Zone / The Pleasure Dome-4 (to zła płyta i 4 nie znaczy ze jest na 4 ;) )


I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Godbluff

  • Gość
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Maja 2009, 23:39:48 »
Po dzisiejszym przesłuchaniu Quiet Zone\Pleasure Dome daje jedno oczko więcej czyli w sumie 8ptk.
Chyba najbardziej niedoceniona płyta w katalogu VdGG...

Godbluff

  • Gość
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Maja 2009, 00:01:17 »
1. Pawn Hearts – 90 ptk. – średnia 10
2. Still Life – 87 ptk. - średnia 9,666
3. Godbluff – 84,5 ptk. - średnia 9,388
4. H to He, Who Am the Only One – 83,5 p. - średnia 9,277
5. The Least We Can Do Is Wave To Each Other – 71 p. - średnia 7,888
6. Trisector – 54 (7 głosów) – średnia 7,714
7. World Record – 67 p. - średnia 7,444
8. Present – 60 p. - średnia 6,666
9. The Aerosol Grey Machine 54 p. - średnia 6
10. The Quiet Zone / The Pleasure Dome – 42ptk (8 głosów) p. - średnia 5,25


Mam nadzieję, że nic nie pomyliłem...

Po głosowaniu Polseta notujemy spadek H to He na 4 miejsce

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Maja 2009, 00:32:17 »
ja  na przyklad The Quiet Zone / The Pleasure Dome bardzio lubię choć to dla mnie raczej plyta solowa Hammillla niż stary dobry VDGG( nawet jesli nazwę zmienili na VDG)-  cats eye to jeden z moich ukochanych Hammilli wszechczsow- szczegolnie ten motyw skrzypcowy jest genialny- szkoda ze PH nie gra tego na swoich występach-...i nie mozna zapomnieć o The last frame- zawsze mnie slowa tego kawalka mocno poruszaly.....
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Maja 2009, 00:43:08 »
poza tym hipnotyczne Lizard Play ( choć wersja ze szkieletow lepsza), przepiękne The Siren Song i genialne The Wave...zupelnie nie odczuwam braku Jaxona i powiem nawet więcej VDG z  Grahamem Smithem moglby moim zdaniem, nagrac kilka pięknych plyt......choć to zupelnie inny zespol niż ten znany choćby z Godbluff panowie udowodnili ze geniusz PH plus znakomita dyspozycja pozostalych muzykow potrafią wszystko....dlatego po namyslę ten album oceniam na 8 a Aerosol Grey Machine na 6 O0 0=0
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Maja 2009, 09:08:47 »
A ja jakoś rzadko słucham "Quiet..."; jakoś nie mogę się przyzwyczaić do skrzypiec; jedyne utwory które jakoś trawię to "Cat's Eye...", "Lizard Play", "Sphix..." i "Last Frame" - szczególnie w wykonaniu Hammilla solo lub z kolegami.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6633
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Maja 2009, 12:09:56 »
poza tym hipnotyczne Lizard Play ( choć wersja ze szkieletow lepsza), przepiękne The Siren Song i genialne The Wave...zupelnie nie odczuwam braku Jaxona i powiem nawet więcej VDG z  Grahamem Smithem moglby moim zdaniem, nagrac kilka pięknych plyt......choć to zupelnie inny zespol niż ten znany choćby z Godbluff panowie udowodnili ze geniusz PH plus znakomita dyspozycja pozostalych muzykow potrafią wszystko....dlatego po namyslę ten album oceniam na 8 a Aerosol Grey Machine na 6 O0 0=0


Last Frame i Siren Song brzmią znakomicie ale w inny wersjach Na płycie sa do nieczego
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6633
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Maja 2009, 12:12:03 »
A i jeszcze jedno Bardzo mi sie podoba ze ta płyta jest na ostatnim miejscu :)
Na miejscu Hammilla bym jej nie wydawał na CD
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Maja 2009, 12:13:35 »
Last Frame i Siren Song brzmią znakomicie ale w inny wersjach Na płycie sa do nieczego

A ja "Siren Song" nie lubię wcale - miałkie i smętne to to.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Polset

  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 6633
  • Płeć: Mężczyzna
  • Michał Sz. (Polset)
    • Zobacz profil
    • Polset on YouTube
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #27 dnia: 14 Maja 2009, 12:18:11 »
Last Frame i Siren Song brzmią znakomicie ale w inny wersjach Na płycie sa do nieczego

A ja "Siren Song" nie lubię wcale - miałkie i smętne to to.

Nawet wersja z Krakowa? ;) Ja włsnie akustyczne wersjie Siren Song lubie
I cieszę się że jestem sam. Samotnie łatwiej myśleć i łatwiej tańczyć kiedy już poumierają wszyscy"

Offline ceizurac

  • (цеиэурац)
  • NadKoneser
  • Ekspert-wyjadacz
  • ****
  • Wiadomości: 15472
  • Płeć: Mężczyzna
  • booty
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #28 dnia: 14 Maja 2009, 12:19:34 »
Last Frame i Siren Song brzmią znakomicie ale w inny wersjach Na płycie sa do nieczego

A ja "Siren Song" nie lubię wcale - miałkie i smętne to to.

Nawet wersja z Krakowa? ;) Ja włsnie akustyczne wersjie Siren Song lubie

Wersję z Krakowa to oczywiście lubię, ale ogólnie ten utwór mnie nie przekonuje.
There’s the thing, hold it close.
You had your fling. You laid your ghosts.

Time to leave, close the door.
You can’t believe you wanted more,
more or less, al for the best
in the end it’s al behind you.

There’s the thing, for all you know
it’s time to let go.

Offline Sebastian Winter

  • Wampir
  • Ekspert-wyjadacz
  • ***
  • Wiadomości: 21979
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Odp: Ranking na najlepszy studyjny album VDGG - zabawa
« Odpowiedź #29 dnia: 14 Maja 2009, 12:23:17 »
ni i widzicie jak bardzo ta plyta niedoceniana jest......myslę ze jakbyście nie znali VDGG i Hammilla a posluchali tej plyty bez zadnej wiedzy na temat ich poprzednich dziel to by mogla wam sie spodobać...
ja The Quiet Zone / The Pleasure Dome lubilem zawsze bo to jakby jest album przejsciowy pomiedzy Hamillem nowo-falowym a progresywnym 0=0 O0.....kilka kawalkow przypomina nawet K- group( np Sphinx)
What can I say when, in some obscure way,
I am my own direction?