Samuel Beckett - "Murphy".
Nowy przekład Macieja Świerkockiego, świetnie to zrobił, oto przykład:
"Wypadła z budki telefonicznej jak burza w rozkosznym towarzystwie swoich bioder i tak dalej. Śmigające wokół niej ogniste strzałki, wycelowane w ludzi znajdujących się w miłosnej dyspozycji, były wygasłe, zostały zdmuchnięte jak knotki. Weszła do baru typu saloon w Chef and Brewer, zjadła kanapkę z krewetkami i na stojąco wypiła przy barze kieliszeczek białego porto. Potem, ścigana przez czterech bukmacherów zbierających zakłady futbolowe od klientów i zarabiających cztery szylingi od funta, ruszyła szybkim krokiem do Tyburnii, do mieszkania dziadka ze strony ojca, pana Willoughby'ego Kelly. Nie zatajała przed nim nic poza tym, co jej zdaniem mogło mu sprawić ból, to znaczy prawie nic.".
Nowy przekład Macieja Świerkockiego, świetnie to zrobił, oto przykład:
"Wypadła z budki telefonicznej jak burza w rozkosznym towarzystwie swoich bioder i tak dalej. Śmigające wokół niej ogniste strzałki, wycelowane w ludzi znajdujących się w miłosnej dyspozycji, były wygasłe, zostały zdmuchnięte jak knotki. Weszła do baru typu saloon w Chef and Brewer, zjadła kanapkę z krewetkami i na stojąco wypiła przy barze kieliszeczek białego porto. Potem, ścigana przez czterech bukmacherów zbierających zakłady futbolowe od klientów i zarabiających cztery szylingi od funta, ruszyła szybkim krokiem do Tyburnii, do mieszkania dziadka ze strony ojca, pana Willoughby'ego Kelly. Nie zatajała przed nim nic poza tym, co jej zdaniem mogło mu sprawić ból, to znaczy prawie nic.".