Na L.A. Woman zdaje się grał nawet basista Elvisa .
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Pokaż wiadomości MenuCytat: Sebastian Winter w 15 Kwiecień 2013, 17:39:36
a za mną ciągle chodzi biografia Bowiego więc pewnie ją wkrótce kupię lub pożyczę od kogoś bo w zduńsko-wolskiej bibliotece ta książką pewnie będzie dostepna gdzieś około 2023 roku
Cytat: Sebastian Winter w 30 Marzec 2013, 21:19:06Cytat: Kuba w 30 Marzec 2013, 16:08:47
O, dobrze wiedzieć, zakupie, bo niestety nie znam w ogóle tej kapeli, a czas najwyższy.
koniecznie Kubo bo to zespół zwany Pink Floyd lat 80-tych. Zaczynali od prostego lecz bardzo wysublimowanego new romantic ( płyta Party is over), pozniej zaczeli grać tak zwany chamber rock ( It's my life i przede wszystkim genialny Colour of spring- jedna z najpiękniejszych rzeczy wydanych w tamtej dekadzie) a skończyli tworząc nowy gatunek muzyczny nazwany po latach post rockiem ( Spirit of Eden i Laughing stock) Kiedy Mark Hollis spostrzegł że już nic bardziej odkrywczego nie nagrają rozwiązał zespół który zresztą milczy do dzisiaj.