No jasne ja też wolę "VROOOMa". To prawie metal (VROOOM, THRAK). No i wydaje się chaotyczne, niezrównoważone to wszystko - a przez to jakieś świeże. A superszybki "Cage" to jest coś (bo wersje koncertowe z niby "jazzowymi partiami gitar nie podobają mi się).
"THRAKa" lubię słuchać przez słuchawki, relaksując się.
;DSwoją drogą co oznaczają te tytuły: THRAK (może od truck - jakieś auto, minivan czy coś), VROOOM (jak się gazuje silnikiem to może taki odgłos - wrum, wrum...).
"THRAKa" lubię słuchać przez słuchawki, relaksując się.
;DSwoją drogą co oznaczają te tytuły: THRAK (może od truck - jakieś auto, minivan czy coś), VROOOM (jak się gazuje silnikiem to może taki odgłos - wrum, wrum...).