Pink Floyd - Atom Heart Mother (1970) - mój drugi ulubiony album Floydów,choć pierwsza piątka lubi zmieniać się miejscami i kto wie może za jakiś czas Krowa powróci na szczyt mojego zestawienia- a ma na to spore szanse bo to po prostu znakomita płyta: tytułowa suita rozwala mnie zupełnie za każdym odsłuchem, później przepiękna ballada Watersa If, świetne, dynamiczne Summer 68 Wrighta, nostalgiczne Fat old sun Gimoura i na samym końcu najdziwniejsze nagranie na albumie czyli całkowicie odjechane Psychodeliczne Śniadanie Alana