Big Big Train "Underfall Yard"
Lacrimosa "Sehnsucht".
U mnie Marillion "Essence" - bardzo lubię. Różnorodna, a zarazem bardzo równa płyta. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych Marychy.
no właśnie Essence jest bardzo dobra ( ze szczególnym uwzględnieniem nagrania tytułowego), jednak druga połówka albumu Happines id the road czyli Hard shoulder już tak nie zachwyca- dla mnie jest bardzo robiona na siłę bez tej lekkości znanej z pierwszej płyty
Deine Lakaien i Crystal Palace
- kto wie czy nie będzie to moja płyta roku