na wieczór:
Nick Cave and the Bad Seeds - Ghosteen (2019) - pod koniec lat 90-tych mówiono że Cave powoli upodabnia się pod względem muzycznym do Leonarda Cohena- 20 lat później Nickowi coraz bliżej do Hammilla czego ten album jest wyraźnym potwierdzeniem - przepiękna nastrojowa muzyka która z klasycznie rozumianym rockiem niewiele ma wspólnego- taką płytę mógłby spokojnie nagrać PH i nikt by się nie zdziwił
Einstürzende Neubauten - Strategien gegen Architekturen IV (2010) - czyli EN mniej industrialne a bardziej klimatyczne- i równie dobre jak klasyczne pozycje grupy