Cytat: Desdemona w 05 Październik 2008, 20:19:19
Ida niniejszym uroczyście otrzymuje rangę konesera
Dzięki
Cytat: Godbluff w 05 Październik 2008, 22:12:25
Co do tego, że wszystkie utwory Hammilla dają nadzieje to też jest mi się ciężko zgodzić ponieważ w większości przypadków wcale nie widzę nadziei. Jak utwór ma wymowę taką, że np. czeka nas śmierć i już nigdy nie zobaczymy się ze swoimi bliskimi to gdzie tutaj jest nadzieja? Mniej więcej Singularity taki właśnie jest. Oczywiście jest tam radosne Our Eyes Give it Shape ale to nie jest mroczny utwór z nadzieją tylko manifest radości, że jeszcze może żyć i cieszyć się tym życiem.
Może i masz rację. A jednak wydaje mi się, że skoro jeszcze żyjemy, to znaczy, że gdzieś tam w nas, choćby bardzo głęboko, jest jeszcze trochę nadziei. Tak sobie myślę, że jeśli jest jakiś człowiek zupełnie pozbawiony nadziei, to pewnie wącha już kwiatki od spodu, ale może ja jeszcze za mało znam życie:) Nie wiem, może słowo "nadzieja" nie pasuje do tego co pisze Hammill, ale jak inaczej to nazwać? No ale zapoznam się z Singularity i sprawdzę jak tam to wygląda:)
Cytat: Godbluff w 05 Październik 2008, 22:12:25
Gdy czytasz jakąś lirykę i masz wrażenie, że myślisz dokładnie tak samo jak autor i mógłbyś się pod nią podpisać to bez względu na to jaką ma wymowę to i tak Ci się spodoba.
Dlatego właśnie podobają mi się słowa Hammilla!