Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Kuba

#1
VdGG & PH / Odp: Koncert Petera Hammilla w 2019 w Polsce
29 Październik 2018, 12:29:18
Dawno mnie tu nie było :D. Ale cieszę się niezmiernie. Postaram się być. Wiele osób czekało na te występy. Trochę już czasu minęło od ostatniej wizyty...
#2
VdGG & PH / Odp: Nowa płyta VDGG będzie!
22 Wrzesień 2016, 01:51:45
Mam nadzieje, że będzie trasa...
#3
Byłem na niedzielnym koncercie w Zabrzu i kopara po raz kolejny mi opadła. Dokładnie rok temu od tego dnia byłem w Usher Hall w Edynburgu i tam atmosfera była lepsza. Podczas "21 ceuntry schizon man" część młodych zerwała się z krzeseł i ruszyła pod scenę pogując i tańcząc...wszyscy byli w szoku, nikt tego się nie spodziewał. Pomimo lepszej atmosfery, szkocki koncert był dużo krótszy od polskich.

Ale wracając do polskich koncertów... Trafiło nam się, że King Crimson dał aż 4 koncerty. Co warto zaznaczyć, wszystkie były wyprzedane. Setlista mnie rozwaliła. Nigdy nie sądziłem, że usłyszę na żywo "Cirkus", fragment "Lizard" czy masakryczne "Fracture". Nie byłem już zaskoczony co wyprawiali perkusiści, bo miałem okazję już tego doświadczyć. Dalej nie mogę wyjść z podziwu jak świetnie oni się uzupełniają i wszystko pod tym kątem jest przemyślane. Gdy jest miejsce by grać i mieszać we trójkę - robią to. Gdy nie ma potrzeby - gra np. jeden. Perfekcyjna współpraca i synchronizacja. Perkusiści wypadli trochę za głośno, szczególnie na początku. Na szczęście, potem dźwięk technicy unormowali. Nieco miejsca należy poświęcić Melowi Collinsowi. Dzięki temu facetowi niektóre kawałki zyskały na nowej jakości - "Level Five", albo "Fracture"."The ConstruKction of Light". " Jakszyk dupy nie urywa, ale jest ok, wstydu nie przynosi, mimo, że jest z cover bandu, co teoretycznie wydaje się być ujmą dla tego zespołu.

"Starless" zmiotło z ziemi. Wow.

Po koncercie udało mi się cyknąć fotę z Levinem (widziałem go już 4 raz na żywo) i zgarnąć jeszcze trochę autografów. Śmieszny byl widok Frippa wychodzącego w pełnym aplauzie z tyłów budynku wprost do samochodu, hehe. Osobowość specyficzna, dziwna, lecz fajnie, że gość trochę wyluzował na stare lata. Dowodem tego jest ta trasa.

Cieszę się, że byłem na tym koncercie z tatą, bo lubi nie mniej ode mnie Crimson. Aaa no i naprawdę żałuje, że nie zrobiłem wszystkiego by być na wszystkich tych koncertach, bo to była spora okazja i szansa. Tym bardziej, że każdy koncert pod względem setlisty się troszkę różnił.  Ten skład i to wcielenie King Crimson dla mnie jest czymś niesamowitym i jakby darem dla fanów (różni członkowie z poszczególnych dekad, zróżnicowane utwory).

Jakieś mam dziwne wrażenie, że były to ostatnie odwiedziny Karmazynowego Króla w naszym kraju.
#4
Cytat: Sebastian Winter w 01 Czerwiec 2014, 21:12:01
Cytat: Kuba w 31 Maj 2014, 22:29:38
Neil z Crazy Horse to jest niesamowita sprawa. Uwielbiam tych gości razem na scenie. I pełna zgoda, zawsze w ich graniu masa gitarowych jamów, zwłaszcza na wspomnianym przez Ciebie Ragged Glory. Zresztą trasa promująca ten album według mnie jedna z lepszych w karierze Younga. Wystarczy sięgnąć po koncertówkę Weld.

Z niecierpliwością czekam na DVD Neila z Crazy Horse z zeszłego roku, które zostało zarejestrowana w Australii. Mam nadzieje, że się ukaże, bo Ralph Molina wspominał, że są takie plany.


a słuchaliście najnowszej płyty Younga czyli A letter home ? Są tam covery znanych piesni amerykańskiej klasyki folk rocka,  jednak nagrane w specjalnej budce i brzmiące przez to jakby pochodziły co najmniej sprzed 80 lat. Mnie się podoba bo od czasu do czasu lubię takie klimaty :)

Całej "A Letter Home" jeszcze nie słyszałem, tylko fragmenty. Tak, pomysł bardzo ciekawy, trzeba przyznać. Ale Neil co jakiś czas zaskakuje czymś, jak choćby w przypadku "Arc", "Le Noise", czy właśnie teraz.
#5
Neil z Crazy Horse to jest niesamowita sprawa. Uwielbiam tych gości razem na scenie. I pełna zgoda, zawsze w ich graniu masa gitarowych jamów, zwłaszcza na wspomnianym przez Ciebie Ragged Glory. Zresztą trasa promująca ten album według mnie jedna z lepszych w karierze Younga. Wystarczy sięgnąć po koncertówkę Weld.

Z niecierpliwością czekam na DVD Neila z Crazy Horse z zeszłego roku, które zostało zarejestrowana w Australii. Mam nadzieje, że się ukaże, bo Ralph Molina wspominał, że są takie plany.
#6
Pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po jakieś starsze ich płyty, ale chyba nie prędko, bo na razie się nieco zniechęciłem.

A co do INO, czas pokaże jak będzie z tą główną gwiazdą. Słucham praktycznie każdej i Kosiak mówił, że to oni będą gwiazdą, ale zobaczymy. Wolę się wstrzymać na razie.
#7
Wybiera się ktoś z forum na koncert tychże zacnych emerytów? :D
#8
Twórczości IQ nie znam wcale, "The Road Of Bones" było pierwszą ich pozycją jaką przesłuchałem. Także zespół miał u mnie zupełnie czystą kartkę.

Wielkie rozczarowanie, bardzo trudno mi było przejść przez całość, tutaj już nie chodzi o długość albumu. Strasznie się męczyłem. Słyszałem fragmenty w audycji Kosiaka i mi się nie podobało, ale stwierdziłem, że posłucham całości, bo jednak może się przekonam. I nie, niestety. Album nie dla mnie, nie wiem jak ich pozostałe krążki, ale to raczej nie moje klimaty. Nie podzielam entuzjastycznych opinii na forum odnośnie "The Road Of Bones". Jednak to bardziej wynika z mojego gustu. Nie mówię oczywiście, że album jest tragiczny, albo coś w tym stylu, ale słabo go oceniam. Szkoda też, że się zniechęciłem IQ już przy pierwszym kontakcie. Podejrzewam, że inne ich pozycje byłyby bardziej zjadliwe dla mojego ucha.

Miałem się wybrać na Ino-rocka i tym razem, jak zwykle oczekiwałem kto się pojawi. Po ogłoszeniu, IQ było dla mnie jedną wielką niewiadomą. Gdy zapoznałem się z kilkoma fragmentami na płycie, miałem nadzieje, że będzie grał ktoś po nich i nie będą gwiazdą, ale jeszcze nie wykluczałem przyjazdu na imprezę. Teraz, przyjazd wykluczam, po raz pierwszy gwiazda główna na Ino-rocku nie przyciąga, ba, nie jest mi obojętna, a wręcz mnie odstrasza.

Ale spoko, nie wasza wina  O0.
#9
Bardzo ciekawa lista. Czekamy na relację z koncertu Jaxona i zespołu któremu towarzyszy :)
#10
Cytat: Polset w 07 Maj 2014, 07:49:22
Ale zestaw! W 1 dzień?! Dobry jesteś [ok]

Nie, ostatnie pare tygodni. Nie chce mi się pisać postów za każdym razem, więc wrzucam taką listę
#11
Oglądałem sobie The Australian Pink Floyd ze Spodka, fajny koncert, dobrzy muzycy, wokalnie nieco słabiej im wychodziło, ale ogólnie jestem i tak pod wrażeniem show jakie robią. Najlepszy tribute band na świecie. Niezła setlista.
#12
Temat mówi wszystko. Jakie wasze były najlepsze koncerty w życiu? Chętnie przeczytam.

U mnie to wygląda tak, przede wszystkim:

David Gilmour, Gdańsk, Stocznia - 26.08.2006

Myślę, że pare osób z forum było na koncercie, niesamowite przeżycie. Wszystko wspaniałe. Dźwięk, (bardzo długa i z wieloma smaczkami) setlista, forma muzyków, a i nawet pogoda. Koncert tym bardziej ważny, ze zdaje się ostatni duży występ Ricka Wrighta. Niesamowicie było zobaczyć połowę floydów na jednej scenie. Kto nie był, niby ma czego żałować, ale na szczęście jest kapitalna pamiątka z koncertu w postaci wydania, zarówno cd, jak i dvd. Żeby zobaczyć Echoes warto było przejechać cały kraj.

Van Der Graaf Generator, Kraków, Klub Studio - 22.04.2007

Fantastyczny koncert. Niby bez Jaxona, ale nie spodziewałem się, że tak to dobrze wtedy wypadnie. Peter Hammill momentami totalnie niszczył system, szczególnie w takich numerach jak In The Black Room, czy Gog. Usłyszeć Meurglys III też super sprawa. Dodatkowo panowie na luzie i mimo lat potrafią rozwalić widza. Była ostatnio trasa Ven Der Graaf Generator, grali Plagę Latarników, szkoda, że nie dotarli do Polski. Niestety o to będzie teraz już coraz trudniej. Mieliśmy i tak spore szczęście, bo koncerty były wtedy dwa, również w Poznaniu. I z tego co wiem była inna setlista.

Neil Young & Crazy Horse, Glasgow, S.E.C.C. - 13.06.2013

Neila w Polsce jeszcze nie było, z tego co się orientuje, jeszcze nie koncertował. Dziwne, że przez tyle lat nie udało mu się dotrzeć do Polski. A co dopiero z Crazy Horse. Tak więc trzeba było coś zrobić, bo facet już dobija powoli do siedemdziesiątki, a jego niektóre "chłopaki" już po. Nie wiem czy do nas zawita, czy zdąży. Miejmy nadzieje, że tak. Jak wiadomo, on i jego kompanii to niesamowita machina, między tymi muzykami jest chemia. Alchemy tour - tak nazywała się trasa. Koncert rozwalający totalnie. Niesamowita jakość dźwięku, (a bylo kurewsko głośno), wspaniała publika (odśpiewali hymn Szkocji), wspaniałe show (rekwizyty i pomysły jak z tras koncertowych Rust Never Sleeps i Ragged Glory), premierowe, jeszcze nie wydane numery... W ogóle setlista wspaniała. Dużo z ostatniej płyty - szczególnie w pamięć mi zapadło 20-minutowe wykonanie genialnego Walk Like A Giant. Oczywiście też były klasyki - Cinnamon Girl, Hey Hey My My, legendarne Heart Of Gold, a i nawet takie smakołyki jak Mr. Soul i Everybody Knows This Is Nowhere. Wspaniały koncert. Warto było specjalnie się wybrać. Z ostatniej trasy ma podobno wyjść dvd, z Australii, gdzie zagrali 3-godzinny występ. Z niecierpliwością czekam na to wydawnictwo.
#13
Siena Root - A New Day Downing
Siena Root - Kaleidoscope
Fleetwood Mac - The Best Of
Rory Gallagher - Blue Print
Rory Gallagher - Irish Tour '74
Crosby, Stills, Nasg & Young - Deja Vu
Neil Young & Crazy Horse - Everybody Knows This Is Nowhere
Jonathan Wilson - Gentle Spirit
Jonathan Wilson - Fanfare
Rose Windows - The Sun Dogs
Talk Talk - The Colour Of Spring
Talk Talk - Spirit Of Eden
Talk Talk - Loughing Stock
Tame-Impala - Lonerism
Ścianka - Dni Wiatru
Nodens Ictus - The Grove Of Selves
Hookworms - Pearl Mystic
Nurt - Nurt
Ozric Tentacles - Live Ethereal Cereal
Ozric Tentacles - There Is Nothing
Ozric Tentacles - Sliding Gliding Worlds
Ozric Tentacles - Bits Between The Bits
O.N.A. - Modlishka
O.N.A. - Bzzzzzz
Cat Stevens - The Best Of
Jimi Hendrix - Band Of Gypsys
Frank Zappa - Hot Rats
Camel - The Snow Goose 2013
Skalpel - Skalpel
Skalpel - Konfusion
Komety - Komety
Komety - Złoto Azteków
Komety - Akcja V1
Komety - Via Ardiente
Komety - Luminal
Komety - Paso Fino
Godspeed You! Black Emperor - Allelujah! Dont Bend! Ascend!
Tuber - Tuber
Hawkwind - Space Ritual
#14
Jem sobie herbatniki, słucham trójki, a tam Peter z ostatniej płyty z Lucasem w Minimaxie :)
#15
VdGG & PH / Odp: ALEX CARPANI BAND
01 Kwiecień 2014, 02:45:37
Dołączam się do serdecznej prośby ;)