U mnie teraz "Astigmatic" Kwintetu Krzysztofa Komedy/
Świetna płyta i muzyka; chyba najlepszy jazzowy polski album. Ale "wchodzi" dopiero po kilku przesłuchaniach.
Robert Fripp - Exposure
Ech te bluesowe "Chicago" zaśpiewane przez Hammilla...
A ja dziś od rana słuchałem 2 epki Vadera "Kingdom" i "Sothis"; czyli brutalnie i ostro - chociaż nie do końca, bo na tych minialbumach mamy i jakieś dziwne industrialne remixy, i ambientowe plamy (z tytułami niekiedy wziętymi z H.P. Lovecrafta)