Tangerine Dream "Rubycon", a w weekend dwa koncerty mi się przytrafiły - Lao Che w Oławie (bardzo fajny) i Tune we Wrocławiu - i tutaj sporo aranżacyjnych zmian w znanych utworach przez co było bardziej rockowo i mocarnie. Ale jak zawsze u nich rewelacyjnie. Tylko żal, ze tak niewiele zagrali z oczekiwanej trzeciej płyty.