Aktualności:

vdgg.art.pl - całkiem niezła polska strona o VdGG i PH

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Sebastian Winter

#1
i jeszcze raz Steve Hackett - To Watch The Storms (2003)
#3
Steve Hackett – Live Magic At Trading Boundaries (2025) - najnowszy koncertowy album artysty- trochę mniej tutaj Genesisowych klasyków na czele z fragmentami Supper's Ready i Horizons, za to więcej solowych dokonań Hacketta - polecam Sylvie
#4
krautrockowa supergrupa czyli Harmonia i jej drugi bardzo ciekawy album: Deluxe (1975)
#5
z oczywistych powodów Angelo Badalamenti i ścieżka dźwiękowa do filmu Twin Peaks: Fire Walk With Me (1992)
#6
mój ulubiony reżyser  :(

RIP
#7
Cytat: Sylvie w 16 Styczeń 2025, 21:45:25
Cytat: Sebastian Winter w 16 Styczeń 2025, 18:20:06Wreszcie nabyłem Ulissesa Joyce'a w tłumaczeniu Macieja Świerkockiego wraz z jego przewodnikiem po świecie genialnego Irlandczyka czyli Łódż Ullisesa - tak więc najbliższy czas spędzę w dniu 16 czerwca 1904 roku w Dublinie :) mam tylko pytanie do Sylvie: jaką taktykę proponujesz? czytać obie książki symultanicznie czy też najpierw arcydzieło Joyce'a a później komentarz Świerkockiego- ja na razie skłaniam się ku drugiej metodzie

Ja najpierw przeczytałam nowy przekład, w potem "Łódź..."


i jak tak zrobię- posiłkując się przy tym przekładem Słomczyńskiego i angielskim oryginałem :)
#8
na wieczór Polly Jean Harvey - Rid of Me (1993)
#9
Wreszcie nabyłem Ulissesa Joyce'a w tłumaczeniu Macieja Świerkockiego wraz z jego przewodnikiem po świecie genialnego Irlandczyka czyli Łódż Ullisesa - tak więc najbliższy czas spędzę w dniu 16 czerwca 1904 roku w Dublinie :) mam tylko pytanie do Sylvie: jaką taktykę proponujesz? czytać obie książki symultanicznie czy też najpierw arcydzieło Joyce'a a później komentarz Świerkockiego- ja na razie skłaniam się ku drugiej metodzie
#10
Bubu -  Anabelas (1978) - jedna z najciekawszych płyt progresywnych jakie ukazały się w Ameryce Południowej: na album składają się trzy długie kompozycję trwające niecałe 40 minut; sama muzyka kojarzy się momentami z jazz-rockowym King Crimson, Colloseum czy też z samym Frankiem Zappą- polecam Tercero jak nie zna
#11
My Bloody Valentine - mbv (2013) - piękne oniryczne dzwięki na pograniczu shoe-gaze'owej improwizacji, post-rocka i elektroniki
#12
Cytat: Tercero w 15 Styczeń 2025, 18:09:51Mission Of Burma - Signals, Calls And Marches
1981

Świetny post-punk, new wave z Bostonu.

znam- bardzo dobre

niedawno był Abraxas a teraz czas na debiut grupy Carlosa Santany czyli album Santana (1969) - fajne, jazzowo rozimprowizowane latynoskie granie ze sporą dawką psychodelii 
#13
a u mnie Peter Hammill - Fireships (1992) - najbardziej pastelowa płyta PH - i dość niedoceniona również przez samego artystę: z tego co pamiętam już od kilkunastu co najmniej lat nie grywa utworów z tego albumu na koncertach choć kiedyś często pojawiały się na przykład I will find you czy Curtains- a kompozycja tytułowa chyba nigdy nie była zaprezentowana na scenie
#14
Nine Inch Nails - Pretty Hate Machine (1989) - znakomity i elektryzujący debiut formacji Trenta Reznora - mimo dość słyszalnych wpływów takich grup jak Depeche Mode i Ministry, całośc robi bardzo pozytywne wrażenie i jest stałym punktem odniesienia dla kolejnych wydawnictw NIN
#15
Martin Gore i jego oba albumy z coverami: Counterfeit EP (1989) i Counterfeit² (2003)