Anathema "We're Here Because We're Here" - niby fajne, ale dla mnie za słodziutkie; każdy utwór to jakby "oniryczny full-wypas" i nic poza tym; brak tu agresji, wściekłości... Jak dla mnie najlepszą płytą Anathemy nadal (i chyba się to nie zmieni) pozostaje "Silent Enigma"