Wiadomości

Loscil - Triple Point (2001) - ambientowa elektronika w niezmiernie ciekawych aranżacjach- dzięki Tercero za polecenie

Paul Simon - Graceland (1986) - artystyczny pop z zacięciem etnicznym- lubię od czasu do czasu wracać do tej płyty

Anathema - The Silent Enigma (1995) - mroczny romantyzm i doom-metalowa stylistyka nadają tej muzyce iście wagnerowskiego rozmachu- klasyczny album 

Arcana - Raspail (2008) -  kiedyś pisałem już o tym zespole tworzącym muzykę inspirowaną dźwiękami średniowiecznymi połączonymi z rockiem gotyckim i elementami dark-wave'owymi, tak że całość brzmi miejscami jak całkiem udany klon Dead Can Dance - a Raspail to jeden z ich ciekawszych  albumów, tak więc polecam, szczególnie Łukaszowi i Tercero

Przypomina krzyżówkę Swans z Death Can Dance

można i tak to nazwać

na poczatek dnia Interpol - Precipitate EP (2001)

Arcana - Raspail (2008) -  kiedyś pisałem już o tym zespole tworzącym muzykę inspirowaną dźwiękami średniowiecznymi połączonymi z rockiem gotyckim i elementami dark-wave'owymi, tak że całość brzmi miejscami jak całkiem udany klon Dead Can Dance - a Raspail to jeden z ich ciekawszych  albumów, tak więc polecam, szczególnie Łukaszowi i Tercero

https://karaokeparty.com/song-meanings/meaning-of-our-oyster-by-peter-hammill/

bardzo ciekawe- właśnie czytam

Barclay James Harvest - Octoberon (1976) - chyba moja ulubiona płyta tej trochę niedocenionej dziś formacji- zawsze zwracam szczególną uwagę na  nagranie wieńczące całość czyli słynne Suicide? którego można słuchać bez końca

Beck Hansen - Sea Change (2002) - nieco akustyczna psychodelia brzmiąca niczym z połowy lat 60-tych

Loscil - Triple Point
2001

Muzyka elektroniczna, mój ulubiony rodzaj. Świetna płyta, polecam.

sprawdzę

u mnie Van Der Graaf Generator i taki drobiażdżek: BBC In Concert, 2 August 1970

1. Killer
2. Whaever Would Robert Have Said?
3. Squid1-Squid2-Octopus

East of Eden - Mercator Projected (1969) - kolejny album z nieznanego kanonu rocka- słucham z kasety nagranej podczas  audycji Tomasza Beksińskiego: wspomniany wyżej album właśnie tam był w całości zaprezentowany

nowy koncertowy album od grupy Interpol – Live At Third Man Records (2024)

Lacrimosa - Einsamkeit (1992)- mroczny i minimalistyczny gotyk w sam raz na mroźny grudniowy poranek

u mnie mniej znana rockowa klasyka: Indian Summer - Indian Summer (1971) - poleciłbym Tercero ale nie polece bo na pewno to zna żałować można tylko że nie ma więcej płyt tego zespołu