Diary of Dreams - Melancholin (2023) - jakoś mi ta płyta umknęła w zeszłym roku i teraz nadrabiam- nie spodziewałem się wiele i nieoczekiwanie dźwięki te sprawiły mi sporą niespodziankę: to 52 minuty elektronicznego gotyku ze dużą ilością industrialu i inteligentnych nawiązań do klasyków gatunku w rodzaju Sisters of Mercy czy też Depeche Mode- polecam Ceizuracowi bo to chyba tez jego klimaty