"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH

Peter Hammill => Teksty PH => Etymologia nazw i słów w tekstach PH => Wątek zaczęty przez: LukaszS w 08 Grudnia 2007, 18:16:58

Tytuł: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 08 Grudnia 2007, 18:16:58
Man-erg

Tytuł jest grą słów. Erg to jednostka miary energii równa 1/10 000 000 dżula. Zatem erg ma tutaj znaczenie najogólniej rzecz biorąc jakiejś ludzkiej energii. PH sugeruje nawet aby odczytywać go tak jak konie mechaniczne, jednostkę mocy. Nalezy odnotować również, iż jest to anagram słowa German.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 08 Grudnia 2007, 18:22:46
Dzięki, bardzo to ciekawe.
H to He to chyba nie muszę wyjaśniać...
Natomiast np. o Man-erg nie wiedziałem.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 30 Stycznia 2008, 13:17:04
Tytuł płyty "Pawn Hearts" wziął się z przekształcenia słów Jaxona "horn parts". Tak przynajmnie piszą na: http://sidsmith.blogspot.com/search/label/Peter%20Hammill
Trochę mi to trudno przetłumaczyć, ale sens chyba jest taki, jak napisałem. 8)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 27 Marca 2008, 02:03:24
Man-erg

Tytuł jest grą słów. Erg to jednostka miary energii równa 1/10 000 000 dżula. Zatem erg ma tutaj znaczenie najogólniej rzecz biorąc jakiejś ludzkiej energii. PH sugeruje nawet aby odczytywać go tak jak konie mechaniczne, jednostkę mocy. Nalezy odnotować również, iż jest to anagram słowa German.

Oh NIE!!!! Nie o to tutaj chodzi. Czynnikowa teoria osobowości Raymonda Cattella (Teoria cech indywidualnych) to jedna z najbardziej rozwiniętych, empirycznych teorii osobowości, tzw. teoria cech bazująca na analizie czynnikowej.

Teoria osobowości Cattella rozpatruje osobowość w szerokiej perspektywie, posługując się metodami statystycznymi do ustalenia dużej liczby konstruktów, które są powiązane operacyjnie z danymi. System konstruktów teoretycznych Cattella należy do najbardziej złożonych teorii psychologicznych.

Cecha jest najważniejszym pojęciem tej teorii, inne pojęcia są jej szczególnymi przypadkami. Teoria zakłada, że struktura psychiczna człowieka jest możliwa do opisania i nazwania na podstawie obserwowanego zachowania a dokonuje się tego w celu wyjaśnienia regularności lub spójności pewnych działań podejmowanych przez człowieka.


Już sam tekst sugeruje tuta o co chodzi. Każdy z nas nosi w sobie różne cechy osobowiści, czasami jest to Killer a czasami Angel... Tak na marginesie to środkowa część utworu znakomicie ilustruje walkę tych wszystkich żywiołów jakie w sobie nosimy. 

"Jestem tylko człowiekiem, zabójcy, anioły też nimi są... dyktatorzy, zbawcy, uciekinierzy..."    Wymieniając te postacie Hammill nie ma na myśli konkretnych osób tylko właśnie cechy charakteru jakie każdy z nas posiada w większym lub mniejszym stopniu.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 27 Marca 2008, 06:40:27
Man-erg

Tytuł jest grą słów. Erg to jednostka miary energii równa 1/10 000 000 dżula. Zatem erg ma tutaj znaczenie najogólniej rzecz biorąc jakiejś ludzkiej energii. PH sugeruje nawet aby odczytywać go tak jak konie mechaniczne, jednostkę mocy. Nalezy odnotować również, iż jest to anagram słowa German.

Oh NIE!!!! Nie o to tutaj chodzi. Czynnikowa teoria osobowości Raymonda Cattella (Teoria cech indywidualnych) to jedna z najbardziej rozwiniętych, empirycznych teorii osobowości, tzw. teoria cech bazująca na analizie czynnikowej.

Teoria osobowości Cattella rozpatruje osobowość w szerokiej perspektywie, posługując się metodami statystycznymi do ustalenia dużej liczby konstruktów, które są powiązane operacyjnie z danymi. System konstruktów teoretycznych Cattella należy do najbardziej złożonych teorii psychologicznych.

Cecha jest najważniejszym pojęciem tej teorii, inne pojęcia są jej szczególnymi przypadkami. Teoria zakłada, że struktura psychiczna człowieka jest możliwa do opisania i nazwania na podstawie obserwowanego zachowania a dokonuje się tego w celu wyjaśnienia regularności lub spójności pewnych działań podejmowanych przez człowieka.


Już sam tekst sugeruje tuta o co chodzi. Każdy z nas nosi w sobie różne cechy osobowiści, czasami jest to Killer a czasami Angel... Tak na marginesie to środkowa część utworu znakomicie ilustruje walkę tych wszystkich żywiołów jakie w sobie nosimy. 

"Jestem tylko człowiekiem, zabójcy, anioły też nimi są... dyktatorzy, zbawcy, uciekinierzy..."    Wymieniając te postacie Hammill nie ma na myśli konkretnych osób tylko właśnie cechy charakteru jakie każdy z nas posiada w większym lub mniejszym stopniu.

To ciekawe spojrzenie, tego nie znałem
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ida w 02 Października 2008, 21:02:39
Czy ktoś mi może wytłumaczyć skąd się wzięły LEMINGI?! Czy to naprawdę chodzi o te małe, milusie, pokryte sierścią stworki? Wszystko potrafię zrozumieć, tylko nie te lemingi...

Czy to jest coś oczywistego i ja jak zawsze dowiaduję się ostatnia, czy to tylko dziki wymysł Hammilla?

Może u Was wreszcie znajdę oświecenie...

A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 02 Października 2008, 21:05:26
Czy ktoś mi może wytłumaczyć skąd się wzięły LEMINGI?! Czy to naprawdę chodzi o te małe, milusie, pokryte sierścią stworki? Wszystko potrafię zrozumieć, tylko nie te lemingi...

Czy to jest coś oczywistego i ja jak zawsze dowiaduję się ostatnia, czy to tylko dziki wymysł Hammilla?

Może u Was wreszcie znajdę oświecenie...

A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

Witaj Ida Ja Jestem Michał
Witam Cie serdecznie na naszym Forum
Szczerze mówiąc to Ja sie nad tym nie zastanawiałem Kolego Godbluff będzie wiedział :)
Mam nadzieje ze będziesz aktywna uczstniczyc w naszch rozmowach
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 02 Października 2008, 21:06:58
A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

Witamy w naszych skromnych progach! :D
Co do pytania to... też nie wiem :D
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 02 Października 2008, 21:09:12
A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

Witamy w naszych skromnych progach! :D
Co do pytania to... też nie wiem :D


Nie popisaliśmy sie przed nowa koleżanką ;D
Ale nie porzucaj nas
Nie jesteśmy jełopami :D
Początki bywają trudne :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 02 Października 2008, 21:15:18
A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

Witamy w naszych skromnych progach! :D
Co do pytania to... też nie wiem :D


Nie popisaliśmy sie przed nowa koleżanką ;D
Ale nie porzucaj nas
Nie jesteśmy jełopami :D
Początki bywają trudne :)

To się da ustalić, jak na razie nikt jeszcze o to nie pytał :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 02 Października 2008, 21:37:21
Czy ktoś mi może wytłumaczyć skąd się wzięły LEMINGI?! Czy to naprawdę chodzi o te małe, milusie, pokryte sierścią stworki? Wszystko potrafię zrozumieć, tylko nie te lemingi...

Czy to jest coś oczywistego i ja jak zawsze dowiaduję się ostatnia, czy to tylko dziki wymysł Hammilla?

Może u Was wreszcie znajdę oświecenie...

A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

A witam również!  :)
Rośnie nam tu już powoli Liga Kobiet...  ;)
A Lemingi są w tym kawałkiem chyba symbolem upadku (samobójstwa?) społeczeństwa; skaczą ze szczytu skał do morza i popełniają samobójstwo. Ale szczegółowiej to niech się Godbluff wypowie.  8)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 02 Października 2008, 21:46:42
Czy ktoś mi może wytłumaczyć skąd się wzięły LEMINGI?! Czy to naprawdę chodzi o te małe, milusie, pokryte sierścią stworki? Wszystko potrafię zrozumieć, tylko nie te lemingi...

Czy to jest coś oczywistego i ja jak zawsze dowiaduję się ostatnia, czy to tylko dziki wymysł Hammilla?

Może u Was wreszcie znajdę oświecenie...

A tak w ogóle to cześć:) Jestem Ida:)

Witam

Po pierwsze na okładce ksiązki The Lemming Chronicles, oprócz muzyków jest mały stworek...

Po drugie w nocie tłumacza na język włoski jest opis tych stworzonek, a także legendy z nimi związanej ...może ktoś się do niej dokopie...W latach 50-tych stworzono legendę , że te zwierzątka popełniają masowe samobójstwo...

W końcu w książce cytowanej juz przeze mnie Progresywny Urock jest opis , który mówi ,że Lemmingi o metafora dla generacji gnającej na oślep ku ruinie - bo nadzieja na prawdziwe duchowe spełnienie obróciła sie w niwecz - Hammill uzywa obrazu rzucających się w morze lemingów jako metafory właśnie.

Pozostaje jeszcze przywołać wikipedię:

Fałszywa legenda bazowana na amerykańskim filmie wytwórni Disneya White Wilderness (1958) sugerowała, iż kiedy zbliżają się do oceanu bądź morza, myślą że są w stanie je przepłynąć; W praktyce jednak, jest to często dalekie od prawdy, a sugestia w filmie była jedynie wymysłem autorów, którzy sami zepchnęli gryzonie do wody.


Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 03 Października 2008, 18:37:57
Ja jeszcze w angielskiej wikipedi znalazłem coś takiego:
Lemming jest też używaną metaforą odnośnie osób, które bezmyślnie wierzą jakiemuś popularnemu poglądowi. Pogląd ten często niesie zagrożenie

I stood alone upon the highest cliff-top,
looked down, around, and all that I could see
were those that I would dearly love to share with
crashing on quite blindly to the sea...


W tym fragmencie widać, że chodzi tutaj o tą metaforę. Jeden został i teraz spogląda w dół i widzi co by się z nim stało gdyby ślepo poszedł za nimi.

I tried to ask what game this was,
but knew I might not play it:
the voice, as one, as no-one, came to me...


Teraz zadaje pytanie dlaczego tak się stało a Lemingi dają mu odpowiedź :)

Pełna nazwa utworu to Lemmings (including Cog)
Cog to trybik w maszynie, potocznie pionek (To też jest ciekawe jeśli popatrzymy na nazwę całego albumu) W tym przypadku osoba stojąca na tym klifie to jest ten Cog, który zadaje pytania o takie postępowanie społeczeństwa jednak jedynie tyle może zrobić ponieważ sam jest tylko trybikiem w wielkiej maszynie.

What choice is there left but to live?
to save the little ones?

What choice is there left but to try?


Końcówka utworu ma taką wymowę czy morał, że siebie już nie uratujemy ale możemy uratować swoje dzieci pokazując im błędy jakie popełnili rodzice.

W tym utworze mamy przykład zachowania ludzi gdy  w konkretnej grupie obierają sobie za autorytet jedną osobę i ślepo wierzą w to co mówi. Wydaję mi się, że dobrym przykładem jest Hitler i inni krwawi imperatorzy. Jest to bardzo ciekawe zjawisko socjologicznie kiedy ludzie ślepo poddają się jednej idei nie tylko dlatego, że ich światłem w tunelu jest jedna osoba ale dlatego, że jest to presja jaką wywiera grupa.

Oczywiście jest to tylko moja interpretacja tego utworu :)

Dobrze, że ktoś zadaje pytania bo wtedy jest motywacja do szukania odpowiedzi a dzięki temu lepszego poznania treści zawartej w utworach Hammilla
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 03 Października 2008, 18:52:50
Tytuł płyty "Pawn Hearts" wziął się z przekształcenia słów Jaxona "horn parts". Tak przynajmnie piszą na: http://sidsmith.blogspot.com/search/label/Peter%20Hammill
Trochę mi to trudno przetłumaczyć, ale sens chyba jest taki, jak napisałem. 8)

Mi się mało prawdopodobne wydaje aby Hammill pozwolił zatytułować album zupełnie bez sensu. Więc pewnie nie chodzi tylko tutaj o przekształcenie słowa. Moim zdaniem jest to nawiązanie do Lemingów. Dosłownie Serca w Pionkach, Pionki to ludzie a ludzie mają serca. Pionki\Tribiki w wielkiej maszynie jaką jest społeczeństwo. Serce jako istnienie ludzkie. Z resztą mamy ilustracje na okładce :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 03 Października 2008, 19:16:57
Ekspert z Ciebie :)
Ale Droga Ido (jak to czytasz) On nie zna Incoherence i The Fall on The House of Usher ;D
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 03 Października 2008, 19:23:29
Ekspert z Ciebie :)
Ale Droga Ido (jak to czytasz) On nie zna Incoherence i The Fall on The House of Usher ;D

A z Ciebie Ekspert-Wyjadacz :)
Byłem kiedyś z dziewczyną co socjologie studiowała i czasami czytałem sobie jej ksiązki.

Jak już wcześniej pisałem na te płyty jeszcze przyjdzie czas :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 03 Października 2008, 21:25:56
No ja nie wiedziałam, ale za to mogę wszystkich zbanować, Hennos też :D
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 03 Października 2008, 23:43:16
No ja nie wiedziałam, ale za to mogę wszystkich zbanować, Hennos też :D


Dyktatorka jedna ;D
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 03 Października 2008, 23:43:59
No ja nie wiedziałam, ale za to mogę wszystkich zbanować, Hennos też :D


Dyktatorka jedna ;D

Des(domina) ;D
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ida w 04 Października 2008, 18:35:22
dzięki! nie miałam pojęcia o tej "legendzie". ta koncepcja upadku-samobójstwa zaślepionego społeczeństwa do mnie przemawia.

teraz też rozumiem, co te lemingi robią w morzu w Plague of Lighthouse Keepers:)

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze). pierwszym kawałkiem jaki poznałam był Killer i od razu uderzył mnie w nim tekst. to co pisze Hammill, to najbliższe mi emocjonalnie teksty jakie w życiu słyszałam. no i oczywiście pozostają one nierozłączne z muzyką, która ma naprawdę genialny klimat i po prostu bardzo mi pasuje.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 04 Października 2008, 18:47:17
dzięki! nie miałam pojęcia o tej "legendzie". ta koncepcja upadku-samobójstwa zaślepionego społeczeństwa do mnie przemawia.

teraz też rozumiem, co te lemingi robią w morzu w Plague of Lighthouse Keepers:)

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze). pierwszym kawałkiem jaki poznałam był Killer i od razu uderzył mnie w nim tekst. to co pisze Hammill, to najbliższe mi emocjonalnie teksty jakie w życiu słyszałam. no i oczywiście pozostają one nierozłączne z muzyką, która ma naprawdę genialny klimat i po prostu bardzo mi pasuje.

Cieszę się, że nasze forumowe wyjaśnienia cośkolwiek pomogły.  :)
I oczywiście zapraszamy do częstych odwiedzin na naszym forum.  8)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 04 Października 2008, 19:30:20

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze).


No to sporo pracy przed Tobą, VDGG może zbyt wiele płyt nie nagrał, ale PH solo owszem :)
Zapraszam do pisania na forum - czeka nagroda ;)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hennos w 04 Października 2008, 19:34:53

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze).


No to sporo pracy przed Tobą, VDGG może zbyt wiele płyt nie nagrał, ale PH solo owszem :)
Zapraszam do pisania na forum - czeka nagroda ;)


Czeka, czeka 8)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 05 Października 2008, 12:20:08
dzięki! nie miałam pojęcia o tej "legendzie". ta koncepcja upadku-samobójstwa zaślepionego społeczeństwa do mnie przemawia.

teraz też rozumiem, co te lemingi robią w morzu w Plague of Lighthouse Keepers:)

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze). pierwszym kawałkiem jaki poznałam był Killer i od razu uderzył mnie w nim tekst. to co pisze Hammill, to najbliższe mi emocjonalnie teksty jakie w życiu słyszałam. no i oczywiście pozostają one nierozłączne z muzyką, która ma naprawdę genialny klimat i po prostu bardzo mi pasuje.

To bardzo dobrze, że zwracasz szczególna uwagę na teksty Hammilla bo w jego przypadku to głównie one decydują o wartości utworów. Teksty są faktycznie wyjątkowo emocjonalne co w połączeniu z pełnym ekspresji wokalem  i niesamowitą muzyką daje praktycznie dzieło fenomenalne. Ja jeszcze nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrze „dobranej” muzyki do tekstu. W przypadku VdGG nawet jeśli na początku może się wydawać, że jest to jakiś dziwny chaos czy brak dopasowania to już po bliższej znajomości z tekstem dochodzi się do wniosku, że pierwsze wrażenie było zupełnie błędne.

Ja bym już teraz wręczył Ci nagrodę za dobre pytanie i bardzo przekonywujące uzasadnienie powodów zainteresowania muzyką Hammilla ale niestety nie mam takiej mocy. Mogę (?) tylko zdradzić, że nagrodą jest przepustka do tajnego działu gdzie czeka wiele pysznych smakołyków :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 05 Października 2008, 12:38:06
dzięki! nie miałam pojęcia o tej "legendzie". ta koncepcja upadku-samobójstwa zaślepionego społeczeństwa do mnie przemawia.

teraz też rozumiem, co te lemingi robią w morzu w Plague of Lighthouse Keepers:)

a co do mnie, to dodam jeszcze, że vdgg znam od niedawna i, na razie, tylko niewielki wycinek dyskografii. (w ogóle prog rock jako taki zainteresował mnie bardziej dopiero niedawno, chociaż rocka z lat 60./70. słucham od zawsze). pierwszym kawałkiem jaki poznałam był Killer i od razu uderzył mnie w nim tekst. to co pisze Hammill, to najbliższe mi emocjonalnie teksty jakie w życiu słyszałam. no i oczywiście pozostają one nierozłączne z muzyką, która ma naprawdę genialny klimat i po prostu bardzo mi pasuje.

To bardzo dobrze, że zwracasz szczególna uwagę na teksty Hammilla bo w jego przypadku to głównie one decydują o wartości utworów. Teksty są faktycznie wyjątkowo emocjonalne co w połączeniu z pełnym ekspresji wokalem  i niesamowitą muzyką daje praktycznie dzieło fenomenalne. Ja jeszcze nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrze „dobranej” muzyki do tekstu. W przypadku VdGG nawet jeśli na początku może się wydawać, że jest to jakiś dziwny chaos czy brak dopasowania to już po bliższej znajomości z tekstem dochodzi się do wniosku, że pierwsze wrażenie było zupełnie błędne.

Ja bym już teraz wręczył Ci nagrodę za dobre pytanie i bardzo przekonywujące uzasadnienie powodów zainteresowania muzyką Hammilla ale niestety nie mam takiej mocy. Mogę (?) tylko zdradzić, że nagrodą jest przepustka do tajnego działu gdzie czeka wiele pysznych smakołyków :)


Ja na tym forum jestem zwykle jestem tym który jak naj później dawał by odpowiednie statusy Ale widząc osobę zafrapowaną twórczością Hammilla ,która go jak rozumiem słabo zna
jestem rwiesz ZA! ,bo szykuje sie nam nowy pewnie wytrawny fan 
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ida w 05 Października 2008, 20:12:09

To bardzo dobrze, że zwracasz szczególna uwagę na teksty Hammilla bo w jego przypadku to głównie one decydują o wartości utworów. Teksty są faktycznie wyjątkowo emocjonalne co w połączeniu z pełnym ekspresji wokalem  i niesamowitą muzyką daje praktycznie dzieło fenomenalne. Ja jeszcze nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrze „dobranej” muzyki do tekstu. W przypadku VdGG nawet jeśli na początku może się wydawać, że jest to jakiś dziwny chaos czy brak dopasowania to już po bliższej znajomości z tekstem dochodzi się do wniosku, że pierwsze wrażenie było zupełnie błędne.


Tak!
Ktoś kiedyś napisał na Laście (last.fm), że muzyka VdGG jest za bardzo oparta na tekstach i nie można jej zrozumieć w "muzyczny sposób". Coś w tym jest, ale dla mnie to nie jest wada. To jest niesamowite, jak w utworach VdGG tekst i muzyka ściśle się łączą, w czym wielką rolę odgrywa wokal. Hammill naprawdę potrafi modulując głos oddawać różne odcienie emocji, nadając słowom znaczenie... 

A poza tym w piosenkach Hammilla to jest fajne, że mimo całej ponurości i niezrozumiałości świata, on zawsze daje nadzieję, każe szukać odpowiedzi. Zauważyłam, że dużą nadzieję pokłada w samym istnieniu czasu i przyszłości. To widać w Lemingach: po co przyspieszać śmierć, tylko czas może nam pomóc, musimy próbować…

Muszę sobie zastrzec, że wszystkie moje spostrzeżenia opierają się tylko na H to He, Pawn Hearts i Still Life, bo tylko te płyty na razie znam, i to nie do końca, bo tak naprawdę żeby zrozumieć piosenkę potrzebuję chwili z tekstem na papierze, długopisem i słownikiem. A poza tym tyle jest jeszcze tyle innych zespołów i albumów do poznania, ale coś mi mówi, że teraz ostro zabiorę się do Van der Graafu:) (a solo Hammilla chyba potem, chyba, że polecacie mi inaczej?)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 05 Października 2008, 20:19:19
Ida niniejszym uroczyście otrzymuje rangę konesera :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 05 Października 2008, 20:31:16
Myślę ,że po albumy solo możesz też spokojnie sięgać bo np. THE SILENT CORNER AND THE EMPTY STAGE mógłby być nagrany pod szyldem VdGG. Polecałbym spróbować Hammilla z różnych okresów np. bardzo piękne And Close As This a dla kontrastu bardzo mroczne Silent Corner
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Polset w 05 Października 2008, 20:51:33
A poza tym w piosenkach Hammilla to jest fajne, że mimo całej ponurości i niezrozumiałości świata, on zawsze daje nadzieję, każe szukać odpowiedzi. Zauważyłam, że dużą nadzieję pokłada w samym istnieniu czasu i przyszłości. To widać w Lemingach: po co przyspieszać śmierć, tylko czas może nam pomóc, musimy próbować…


Pisanie mrocznych tekstów bez dawania nadziei to swego rodzaju kicz a przynajmniej cos bezsensownego i prowadzającego donikąd.
Bo po co słuchać ze jest ze jak to bez znaczenia i nie da sie nic z tym zrobić?
"Pokazywanie palcem" tego co jest "nie tak" ma sens tylko kiedy pa to służyć polepszeniu czegoś
Musi byc do tego nadzieje inaczej pisanie piosenek nie miało by sensu :)
Hammill to doskonale wie.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 05 Października 2008, 22:12:25
Pisanie mrocznych tekstów bez dawania nadziei to swego rodzaju kicz a przynajmniej cos bezsensownego i prowadzającego donikąd.
Bo po co słuchać ze jest ze jak to bez znaczenia i nie da sie nic z tym zrobić?


Ja nie widzę nic bezsensownego ani tym bardziej kiczowatego w mrocznych tekstach, które nie dają nadziei. Co do tego, że wszystkie utwory Hammilla dają nadzieje to też jest mi się ciężko zgodzić ponieważ w większości przypadków wcale nie widzę nadziei. Jak utwór ma wymowę taką, że np. czeka nas śmierć i już nigdy nie zobaczymy się ze swoimi bliskimi to gdzie tutaj jest nadzieja? Mniej więcej Singularity taki właśnie jest. Oczywiście jest tam radosne Our Eyes Give it Shape ale to nie jest mroczny utwór z nadzieją tylko manifest radości, że jeszcze może żyć i cieszyć się tym życiem.

Musi byc do tego nadzieje inaczej pisanie piosenek nie miało by sensu :)


Dlaczego ma nie mieć sensu? Prawdziwe utwory (czyt. niekomercyjne) nie mają za zadanie dawać nadziei tylko ilustrować odczucia autora. Dzielenie się własnymi odczuciami to naturalna potrzeba człowieka. Gdy czytasz jakąś lirykę i masz wrażenie, że myślisz dokładnie tak samo jak autor i mógłbyś się pod nią podpisać to bez względu na to jaką ma wymowę to i tak Ci się spodoba.


Hammill to doskonale wie

A czytałeś w jakimś wywiadzie, że Hammill tak twierdzi? Bo jeśli tak twierdzi to chyba pierwszy raz będę musiał się z nim niezgodzić ;D

Ciekawa dyskusja się robi :P
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ida w 07 Października 2008, 17:39:10
Ida niniejszym uroczyście otrzymuje rangę konesera :)


Dzięki ;D


Co do tego, że wszystkie utwory Hammilla dają nadzieje to też jest mi się ciężko zgodzić ponieważ w większości przypadków wcale nie widzę nadziei. Jak utwór ma wymowę taką, że np. czeka nas śmierć i już nigdy nie zobaczymy się ze swoimi bliskimi to gdzie tutaj jest nadzieja? Mniej więcej Singularity taki właśnie jest. Oczywiście jest tam radosne Our Eyes Give it Shape ale to nie jest mroczny utwór z nadzieją tylko manifest radości, że jeszcze może żyć i cieszyć się tym życiem.


Może i masz rację. A jednak wydaje mi się, że skoro jeszcze żyjemy, to znaczy, że gdzieś tam w nas, choćby bardzo głęboko, jest jeszcze trochę nadziei. Tak sobie myślę, że jeśli jest jakiś człowiek zupełnie pozbawiony nadziei, to pewnie wącha już kwiatki od spodu, ale może ja jeszcze za mało znam życie:) Nie wiem, może słowo "nadzieja" nie pasuje do tego co pisze Hammill, ale jak inaczej to nazwać? No ale zapoznam się z Singularity i sprawdzę jak tam to wygląda:)


Gdy czytasz jakąś lirykę i masz wrażenie, że myślisz dokładnie tak samo jak autor i mógłbyś się pod nią podpisać to bez względu na to jaką ma wymowę to i tak Ci się spodoba.


Dlatego właśnie podobają mi się słowa Hammilla!
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 07 Października 2008, 18:55:32
Ida niniejszym uroczyście otrzymuje rangę konesera :)
Dzięki ;D

Nie ma za co ;)

Może i masz rację. A jednak wydaje mi się, że skoro jeszcze żyjemy, to znaczy, że gdzieś tam w nas, choćby bardzo głęboko, jest jeszcze trochę nadziei. Tak sobie myślę, że jeśli jest jakiś człowiek zupełnie pozbawiony nadziei, to pewnie wącha już kwiatki od spodu, ale może ja jeszcze za mało znam życie:)

No chyba masz rację :)
Wiem trochę po sobie; straciłam rodziców gdy miałam 12 lat, a kilka lat temu miałam ciężki wypadek, ale jakoś się nie poddałam :)
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 08 Października 2008, 03:15:41


Może i masz rację. A jednak wydaje mi się, że skoro jeszcze żyjemy, to znaczy, że gdzieś tam w nas, choćby bardzo głęboko, jest jeszcze trochę nadziei. Tak sobie myślę, że jeśli jest jakiś człowiek zupełnie pozbawiony nadziei, to pewnie wącha już kwiatki od spodu, ale może ja jeszcze za mało znam życie:) Nie wiem, może słowo "nadzieja" nie pasuje do tego co pisze Hammill, ale jak inaczej to nazwać? No ale zapoznam się z Singularity i sprawdzę jak tam to wygląda:)


Szczególnie polecam Event Horizon, jak dla mnie jeden z najbardziej przerażających utworów Hammilla, potrafi nieźle pobudzić wyobraźnie i paniczne myśli
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 16 Października 2008, 23:08:52
Przyjrzałem się właśnie tłumaczeniu, które dał Łukasz i na pierwszy rzut oka może się wydawać niezłe jednak posiada ono trochę błędów.

But stalking in my cloisters hang the acolytes of gloom

To zdanie zostało przetłumaczone tak: "Lecz klasztory moje nawiedzają akolici mroku"

Ja proponuję coś takiego: Jednak gdy pozostaje w ukryciu nie zwracam uwagi na moich mrocznych towarzyszów

Cloister jest to oczywiście klasztor jednak użyte tutaj w liczbie mnogiej nie mówi o klasztorze jako budynku tylko jako stanie izolacji od świata zewnętrznego.

W tym przypadku Hang nie oznacza wieszać coś tylko jest to idiom „Hang sth” czyli nie martwić się o coś, nie zwracać uwagi.

Akolita- Akolita - termin ten pochodzi od greckiego słowa "akólouthos" - "towarzyszący, idący za kimś", czy też czasownika "akóloutheo" - "iść za kimś, naśladować, towarzyszyć". W katolickich Kościołach wschodnich i niektórych zgromadzeniach w kościele łacińskim osoba posiadająca najwyższy stopień święceń niższych. (przed subdiakonatem). Akolitą, podobnie jak i lektorem ustanowionym obrzędem może zostać tylko mężczyzna. Akolita jest często mylony z lucyferariuszem (ministrantem światła) przez nazwę świec: akolitki

Ja zdecydowałem się nie używać niepotrzebnie terminów, które mogą nie dla wszystkich być jasne dlatego wolałbym przetłumaczyć to właśnie jako towarzysz
W tym wersie chodzi ogólnie oto, że czasami idąc naszymi własnymi ścieżkami nie dostrzegamy naszych czynów (cech osobowości- Erg) , które nie tylko ranią nas ale też innych.

And I too, live inside me and very often
don't know who I AM


Tutaj właśnie Hammill jakby zadaje pytanie o to kim tak naprawdę jesteśmy

Jestem tylko człowiekiem i zabójcami, aniołami, wszystkimi nimi,
dyktatorami, zbawicielami, uciekinierami w wojnie i pokoju
dopóki żyje Człowiek...


Ja bym jednak wolał przetłumaczyć to „All are these” „wszyscy nimi są” czyli, że tak samo jak Killers tak i Angels są też ludźmi

Sam test wydaję się być jakby usprawiedliwieniem, pogodzeniem się z tym kim tak naprawdę jesteśmy a jesteśmy niczym innym jak zbiorem różnych cech, które kreują naszą osobowość...




Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 07 Grudnia 2008, 12:12:37
Dziękuję panu Wobblerowi za post o czynnikowej teorii osobowości Raymonda Cattella (teorii cech indywidualnych). Nie znałem jej, a znakomicie wyczerpuje temat tekstu "Man-Erg". Co więcej to jedna z najciekawszych, informatywnych i wzbogacających wiedzę o twórczości Peter Hammilla wypowiedzi na "Ship Of Fools".
Dodam jedynie, że erg, oprócz jednostki pracy i energi w ukladzie CGS, to także pustnia piaszczysta w Afryce Północnej.
Nie zgadzam się, jak pojawiło się to w innej wypowiedzi, iż "muzyka VdGG jest za bardzo oparta na tekstach i nie można jej zrozumieć w "muzyczny sposób".' . Myślę, że zachodzi tu pewne nieporozumienie dotyczące większości utworów muzycznych opatrzonych tekstem. Po pierwsze, można założyć, że większość nieposługujących się językiem angielskim odbiorców VdGG na świecie w sposób ogólny lub prawie w ogóle nie rozumie teksów Hammilla a jednak fascynuje je i muzyka i aranżacje i głos oraz sposób śpiewania Petera (przykładem jest tu chociazby mój brat). A więc można ją odbierać tylko i wyłącznie na poziomie warstwy muzycznej (chociazby dlatego, że jest ona w nich bardzo bogata - skomplikowane metra, pratie kontrapunktyczne, wielowątkowość, formy czerpiące z muzyki klasycznej, trudne partie instumentalne, wirtuozeria muzyków (Banton, Jackson, Evans)). W przeciwieństwie do innych poetów piosenki (Cohen, Dylan), gdzie muzyka pełni rolę służebną względem słowa w VdGG (oczywiście mówię to na poziomie ogólnym) mamy równowagę tekstu i muzyki - co w przypadku muzyki klasycznej nie jest niczym wyjątkowym (pieśni Schuberta, utwory wokalne Bacha, Messiaena czy Lutosławskiego) a raczej regułą, w muzyce "popularnej" zdarza się nieczęsto (albo muzyka dominuje nad tekstem - nie mówię o czynniku ilościowym ale formotwórczym - Pink Floyd, King Crimson, albo na odwrót, gdzie muzyka jest tylko nieistotnym dodatkiem do ważnych poetyckich tekstów - wspomniani wyżej Cohen i Dylan).
W przypadku VdGG słowa i muzyka są ze sobą ściśle związane i dopełniają się wzajemnie. To prowadzi nas do stwierdzenia, że pełny odbiór tych kompozycji odbywa się tylko wtedy, kiedy doskonale rozumiemy tekst i obserwujemy w jaki sposób warstwa muzyczna dopełnia go i kontrapunktuje (czasem ilustruje).
Wyobrażam sobie cztery sposoby słuchania VdGG:
1. brak rozumienia słów/brak rozumienia muzyki (odbiorca postrzega to jako bełkot),
2. zrozumienie słów/brak rozumienia muzki (odbiorca dostrzega talent literacki Hammilla),
3. brak rozumienia słów/zrozumienie muzyki (odbiorca dostrzega talent kompozytorski Hammilla i bogactwo aranżacji oraz wirtuozerię muzyków),
4. zrozumienie słów/zrozumienie muzyki (pełen odbiór, dostrzeganie interakcji między obiema sferami utworu).
Przyglądając się bliżej kompozycji "Man-Erg" można zauważyć, że typy charakteru wymieniane w tekscie można zgrupować w dwa zbiory - postaci pozytywne i negatywne, a więc ten pluralizm istniejących w nas osobowości sprowadza się do dualizmu dobro - zło. W jaki sposób zilustrować to na poziomie muzycznym?
Odpowiedzią jest klasyczna forma sonatowa. I "Man-Erg" jest ewokacją takiej właśnie formy. Mamy tu dwa tematy. Pierwszy pastoralny, oparty na współbrzmieniu organów Hammonda i fortepianu, to zwrotki "Killer lives inside me.../Angels live inside me..."), drugi diaboliczny w metrum 11/8, zprzeszywającymi partiami saksofonu ("How can I be free?"). Po ekpozycji obydwu (tematu dobrych cech osobowościowych i negatywnych aspektów naszego ja) następuje ich przetworzenie. Temat pierwszy pojawia się w swej formie przetworzonej, w innej, mollowej tonacji, zaś jasne współbrzmienie fortepianu i hammondów zostaje zamienione na ciemne fortepianu elektrycznego ("But stalking in my cloisters hang the acolytes of gloom...") rozjaśnione saksofonem sopranowym (na marginesie: w drugim temacie saskofon dominuje jako instrument wiodący), drugi "diaboliczny" temat pojawia się w przetworzeniu tylko w formie cząstkowej i bardzo odległej wariacji jako łącznik (między solem saksofonu sopranowego a repryzą obu tematów). W repryzie ("And I, too, live inside me and very often don't know who I am...") pierwszy temat traci swój jednoznacznie pastoralny charakter i zostaje najpierw kontrapunktowany, a nstepnie wyparty przez powrót drugiego tematu, który w finale powraca do swojej formy z łacznika między przetworzeniem a repryzą.
Forma allegro sonatowego została pomyślana w kalsycyźmie jako sposób na konfrontację, walkę dwu muzycznych tematów, więc byloby czymś dziwnym, że muzycy VdGG nie siegneliby po nią by zilustrować konflikt wewnętrzny miedzy dobrem a złem. Zważywszy na to, że Hammill i Banton są wielbicielami muzyki klasycznej.
Inne przykłady jak ważna jest sfera muzyczna w VdGG? Fuga otwierająca "Meurglys III", kontrapunkt w "Louse Is Not A Home".
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 07 Grudnia 2008, 12:37:44

Wyobrażam sobie cztery sposoby słuchania VdGG:
1. brak rozumienia słów/brak rozumienia muzyki (odbiorca postrzega to jako bełkot),
2. zrozumienie słów/brak rozumienia muzki (odbiorca dostrzega talent literacki Hammilla),
3. brak rozumienia słów/zrozumienie muzyki (odbiorca dostrzega talent kompozytorski Hammilla i bogactwo aranżacji oraz wirtuozerię muzyków),
4. zrozumienie słów/zrozumienie muzyki (pełen odbiór, dostrzeganie interakcji między obiema sferami utworu).
Przyglądając się bliżej kompozycji "Man-Erg" można zauważyć, że typy charakteru wymieniane w tekscie można zgrupować w dwa zbiory - postaci pozytywne i negatywne, a więc ten pluralizm istniejących w nas osobowości sprowadza się do dualizmu dobro - zło. W jaki sposób zilustrować to na poziomie muzycznym?



powyższa wypowiedź to tak jakbym czytał dalszy ciąg książki Progresywny URock. Z jednej strony szkoda że VDGG nie osiągnął popularności na miarę Genesis czy Pink Floyd, bo pewnie tych mniej zaawansowanych w języku angielskim podparto by książkami wydanymi na rodzimym rynku, ale dzięki takiemu forum i tego typu dyskusji wiemy że ta muzyka żyje w nas i chcemy o niej rozmawiać, analizując każdy jej szczegół w warstwie muzyczno - słownej.
Dziękuję zatem za nieustanne rozszerzanie postrzegania każdej warstwy muzycznej i słownej...
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 24 Lutego 2009, 10:34:25
Tytuł i w ogóle tekst suity "Plaque of Lighthouse Keepers" PH częściowo mógł zaczerpnąć z jednego z opowiadań Edgara Allana Poe "The Lighthouse", które napisał tuż przed śmiercią. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy fani...  ;D
Podaję za książką: "Shouting Down the Passage of Time" Dagmar Klein (s. 158)
Samej książki nie mam, ale w google.book.search można sobie poczytać jej fragmenty.  O0
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: LukaszS w 24 Lutego 2009, 19:23:06
Tytuł i w ogóle tekst suity "Plaque of Lighthouse Keepers" PH częściowo mógł zaczerpnąć z jednego z opowiadań Edgara Allana Poe "The Lighthouse", które napisał tuż przed śmiercią. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy fani...  ;D
Podaję za książką: "Shouting Down the Passage of Time" Dagmar Klein (s. 158)
Samej książki nie mam, ale w google.book.search można sobie poczytać jej fragmenty.  O0

Dagmar Klein popełniła też książkę THE HOUSE IS I - i ta akurat mam, ale to o zagładzie domu Usherów
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 06 Września 2010, 23:51:23
Okazuje się, że "Man-Erg' to gra słów, ale oznaczająca fonetycznie konkretny termin "energuman".
Na ten rzeczownik natknąłem się podczas lektury rozprawy "Od liber mundi do hipertekstu" bibliologa Andrzeja Dróżdża. Na 45 stronie w rozdziale dotyczącym archetypom związanym z kulturą, które dały początek pismu a potem książce jest taki oto fragment dotyczący maski:
"Łatwowiernych poszukiwana energia maski doprowadza niekiedy do szaleństwa. Takich ludzi nazywano energumenami, tj. opentanymi przez demony. Maska "przyczynia się do rozpetania instynktów, do wyzwolenia sił groźnych i nie podlegających kontroli". "Maska i jej nosiciel kolejno zamieniają się rolami, a siła witalna skupiona w masce może zawładnąć tym, kto szukal w niej obrony: obrońca staje się panem."
To chyba znakomicie wyjaśnia i demoniczny temat saksofonu, i kolejne role wymieniane w tekście: morderca, anioł, uciekinier...
I'm just the man!
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 06 Września 2010, 23:56:20
Dzieki Hajduku za wyjasnienie, Hammill to jednak wielki erudyta (jesli nie pomylilam slowa po polsku).
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 07 Września 2010, 00:02:08
Nie pomyliłaś. To własnie to słowo.
You're welcome!
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Tamara w 07 Września 2010, 00:05:25
Nie pomyliłaś. To własnie to słowo.
You're welcome!

Пожалуйста ;)

Chyba jeszcze duzo zagadek w jego tekstach jest no i dobrze.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 10 Stycznia 2011, 11:53:36
W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 10 Stycznia 2011, 14:11:24
Okazuje się, że "Man-Erg' to gra słów, ale oznaczająca fonetycznie konkretny termin "energuman".
Na ten rzeczownik natknąłem się podczas lektury rozprawy "Od liber mundi do hipertekstu" bibliologa Andrzeja Dróżdża. Na 45 stronie w rozdziale dotyczącym archetypom związanym z kulturą, które dały początek pismu a potem książce jest taki oto fragment dotyczący maski:
"Łatwowiernych poszukiwana energia maski doprowadza niekiedy do szaleństwa. Takich ludzi nazywano energumenami, tj. opentanymi przez demony. Maska "przyczynia się do rozpetania instynktów, do wyzwolenia sił groźnych i nie podlegających kontroli". "Maska i jej nosiciel kolejno zamieniają się rolami, a siła witalna skupiona w masce może zawładnąć tym, kto szukal w niej obrony: obrońca staje się panem."
To chyba znakomicie wyjaśnia i demoniczny temat saksofonu, i kolejne role wymieniane w tekście: morderca, anioł, uciekinier...
I'm just the man!

Tak, na pewno jest to nawiązanie do energumena jednak jest to przenośnia bo głównym tematem są cechy osobowości.

Tytuły utworów Hammilla rzadko mają tylko jedne znaczenie. Zwykle są to przenośnie, które idealnie spajają się w jeden temat.

"energumen- one possessed by an evil spirit; a demoniac"

W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.

Fragment oznacza po prostu oczekiwanie na śmierć.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 10 Stycznia 2011, 14:33:12

Tak, na pewno jest to nawiązanie do energumena jednak jest to przenośnia bo głównym tematem są cechy osobowości.

Tytuły utworów Hammilla rzadko mają tylko jedne znaczenie. Zwykle są to przenośnie, które idealnie spajają się w jeden temat.

"energumen- one possessed by an evil spirit; a demoniac"

W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.

Fragment oznacza po prostu oczekiwanie na śmierć.
Ja ten fragment rozumiem "bardziej dosłownie": "na ruchomych piaskach nic się nie utrzyma" (w sensie nie utrzyma się na nich życie),
Przy okazji: wątek dotyczy etymologii słów i znaczeń w tekstach PH - a nie tego, czy dane znaczenie bywa lub nie bywa jednoznaczne. Wielokrotnie podkreślałem wielorakość możliwości interpretacyjnych tekstów Hammilla (vide dyskusja o "Still Life"). Moja wypowiedź dotyczy rozwikłania "tajemnicy" tytułu utworu. "Man-Erg" to "Energu-Man". Od lat zastanawiałem się co znaczy ten tytuł, stąd taka ekscytacja w moim poście.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 10 Stycznia 2011, 16:26:39

Tak, na pewno jest to nawiązanie do energumena jednak jest to przenośnia bo głównym tematem są cechy osobowości.

Tytuły utworów Hammilla rzadko mają tylko jedne znaczenie. Zwykle są to przenośnie, które idealnie spajają się w jeden temat.

"energumen- one possessed by an evil spirit; a demoniac"

W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.

Fragment oznacza po prostu oczekiwanie na śmierć.
Ja ten fragment rozumiem "bardziej dosłownie": "na ruchomych piaskach nic się nie utrzyma" (w sensie nie utrzyma się na nich życie),
Przy okazji: wątek dotyczy etymologii słów i znaczeń w tekstach PH - a nie tego, czy dane znaczenie bywa lub nie bywa jednoznaczne. Wielokrotnie podkreślałem wielorakość możliwości interpretacyjnych tekstów Hammilla (vide dyskusja o "Still Life"). Moja wypowiedź dotyczy rozwikłania "tajemnicy" tytułu utworu. "Man-Erg" to "Energu-Man". Od lat zastanawiałem się co znaczy ten tytuł, stąd taka ekscytacja w moim poście.

Ja patrzę na znaczenie tego fragmentu poprzez kontekst całego tekstu.
Dla mnie w tym tekście nic nie jest dosłowne, przenośnia z ruchomymi piaskami sugeruje powolną śmierć (można sobie wyobrazić jak wygląda śmierć w ruchomych piaskach) powstałą w skutek bezczynności i nie możemy tego zmienić bo jesteśmy ubezwłasnowolnieni (What cause is there left but to die?)


Jeśli rozmawiamy o znaczeniu danego słowa to nie rozumiem dlaczego niemielibyśmy dyskutować o wielorakości możliwych znaczeń. Etymologia właśnie porusza takie zagadnienia więc, moim zdaniem, jest to jak najbardziej na miejscu. 
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 10 Stycznia 2011, 17:22:27

Tak, na pewno jest to nawiązanie do energumena jednak jest to przenośnia bo głównym tematem są cechy osobowości.

Tytuły utworów Hammilla rzadko mają tylko jedne znaczenie. Zwykle są to przenośnie, które idealnie spajają się w jeden temat.

"energumen- one possessed by an evil spirit; a demoniac"

W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.

Fragment oznacza po prostu oczekiwanie na śmierć.
Ja ten fragment rozumiem "bardziej dosłownie": "na ruchomych piaskach nic się nie utrzyma" (w sensie nie utrzyma się na nich życie),
Przy okazji: wątek dotyczy etymologii słów i znaczeń w tekstach PH - a nie tego, czy dane znaczenie bywa lub nie bywa jednoznaczne. Wielokrotnie podkreślałem wielorakość możliwości interpretacyjnych tekstów Hammilla (vide dyskusja o "Still Life"). Moja wypowiedź dotyczy rozwikłania "tajemnicy" tytułu utworu. "Man-Erg" to "Energu-Man". Od lat zastanawiałem się co znaczy ten tytuł, stąd taka ekscytacja w moim poście.

Ja patrzę na znaczenie tego fragmentu poprzez kontekst całego tekstu.
Dla mnie w tym tekście nic nie jest dosłowne, przenośnia z ruchomymi piaskami sugeruje powolną śmierć (można sobie wyobrazić jak wygląda śmierć w ruchomych piaskach) powstałą w skutek bezczynności i nie możemy tego zmienić bo jesteśmy ubezwłasnowolnieni (What cause is there left but to die?)


Jeśli rozmawiamy o znaczeniu danego słowa to nie rozumiem dlaczego niemielibyśmy dyskutować o wielorakości możliwych znaczeń. Etymologia właśnie porusza takie zagadnienia więc, moim zdaniem, jest to jak najbardziej na miejscu. 

Wobblerze, lubię z Tobą dyskutować.
Twoje uwagi są niezwykle cenne i trafne i z zaintereowaniem czytam twoje komentarze.
Pozwól zatem, że postram się jakoś do nich odnieść.
Jak sam wiesz, w wątku "etymologia nazw i słów w tekstach PH" można mówić o wszystkim (przecież ja sam dokonałem w nim analizy formalnej "Man-Erg" - co jak sam przyznasz jest dalekim odejściem od "wąskiego, wyspecjalizowanego" tematu tej sekcji. I zachęcam do takiego traktowania naszych dyskusji.
Jednak...
1. Mój post dotyczył tytułu "Man-Erg" (i odnosił sie do znaczenia/etymologii tytułu a nie treści i wymowy tekstu poetyckiego "Man-Erg").
2. Nie ma w nim próby narzucenia interpretacji tekstu - a jedynie podkreslenie, że do takiego znaczenia tytułu mogą się odnosić RÓWNIEŻ treści zawarte w tekscie.
3. Kuba zacytował JEDEN z wersów "Lemmings". To o czym, trafnie i ciekawie piszesz, dotyczy szerszego fragmentu liryka - a pośrednio znaczenia całości tekstu. Ten tekst można odczytać również jako (tak jak w greckiej tragedii) opis sytuacji, w której nie ma "dobrego" wyboru - bo taką jest sytuacja wyboru między jałową ziemią (jaką są ruchome piaski) a skokiem w morze, w przepaść (oczywiście sa to metafory imposybilizmu, jałowości egzystencji, szaleństwa, przyszłości stosunków społecznych, rozwoju społeczeństwa, alienacji, dystopijnej wizji przyszłości). Czy nie należałoby zatem skonczyć z życiem wcześniej?
Hammill daje odpowiedź, że jedyne co nam pozostaje to, po prostu, żyć.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 15 Stycznia 2011, 00:18:49

Tak, na pewno jest to nawiązanie do energumena jednak jest to przenośnia bo głównym tematem są cechy osobowości.

Tytuły utworów Hammilla rzadko mają tylko jedne znaczenie. Zwykle są to przenośnie, które idealnie spajają się w jeden temat.

"energumen- one possessed by an evil spirit; a demoniac"

W 'Lemingach' pada zdanie: "No life lies in the quicksand". Quicksand to w języku bardziej fachowym, geologicznym - kurzawka, a ona to po prostu, potocznie zwane, dobrze znane nam ruchome piaski o które chodzi Peterowi w tekście.

Fragment oznacza po prostu oczekiwanie na śmierć.
Ja ten fragment rozumiem "bardziej dosłownie": "na ruchomych piaskach nic się nie utrzyma" (w sensie nie utrzyma się na nich życie),
Przy okazji: wątek dotyczy etymologii słów i znaczeń w tekstach PH - a nie tego, czy dane znaczenie bywa lub nie bywa jednoznaczne. Wielokrotnie podkreślałem wielorakość możliwości interpretacyjnych tekstów Hammilla (vide dyskusja o "Still Life"). Moja wypowiedź dotyczy rozwikłania "tajemnicy" tytułu utworu. "Man-Erg" to "Energu-Man". Od lat zastanawiałem się co znaczy ten tytuł, stąd taka ekscytacja w moim poście.

Ja patrzę na znaczenie tego fragmentu poprzez kontekst całego tekstu.
Dla mnie w tym tekście nic nie jest dosłowne, przenośnia z ruchomymi piaskami sugeruje powolną śmierć (można sobie wyobrazić jak wygląda śmierć w ruchomych piaskach) powstałą w skutek bezczynności i nie możemy tego zmienić bo jesteśmy ubezwłasnowolnieni (What cause is there left but to die?)


Jeśli rozmawiamy o znaczeniu danego słowa to nie rozumiem dlaczego niemielibyśmy dyskutować o wielorakości możliwych znaczeń. Etymologia właśnie porusza takie zagadnienia więc, moim zdaniem, jest to jak najbardziej na miejscu. 

1. Mój post dotyczył tytułu "Man-Erg" (i odnosił sie do znaczenia/etymologii tytułu a nie treści i wymowy tekstu poetyckiego "Man-Erg").
2. Nie ma w nim próby narzucenia interpretacji tekstu - a jedynie podkreslenie, że do takiego znaczenia tytułu mogą się odnosić RÓWNIEŻ treści zawarte w tekscie.

Rozumiem, że Twoj post dotyczył samego tytułu. W mojej wcześniejszej odpowiedzi na Twój post chciałem tylko przypomnieć o innym znaczeniu słowa erg (które poniekąd ma spory związek z tym, o którym pisałeś).


Wobblerze, lubię z Tobą dyskutować.
Twoje uwagi są niezwykle cenne i trafne i z zaintereowaniem czytam twoje komentarze.


Dziękuję za uznanie.
Twoje wypowiedzi i interpretacje są również dla mnie bardzo cenne gdyż już wielokrotnie na tym forum, dzięki Tobie, dowiedziałem się o wielu ciekawych rzeczach związanych ze światem Hammilla.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Hajduk w 15 Stycznia 2011, 22:57:34

Rozumiem, że Twoj post dotyczył samego tytułu. W mojej wcześniejszej odpowiedzi na Twój post chciałem tylko przypomnieć o innym znaczeniu słowa erg (które poniekąd ma spory związek z tym, o którym pisałeś).


Wobblerze, lubię z Tobą dyskutować.
Twoje uwagi są niezwykle cenne i trafne i z zaintereowaniem czytam twoje komentarze.


Dziękuję za uznanie.
Twoje wypowiedzi i interpretacje są również dla mnie bardzo cenne gdyż już wielokrotnie na tym forum, dzięki Tobie, dowiedziałem się o wielu ciekawych rzeczach związanych ze światem Hammilla.


Ja również dziekuję za uznanie.
7 grudnia 2008 roku napisałem w tym wątku:
"Dziękuję panu Wobblerowi za post o czynnikowej teorii osobowości Raymonda Cattella (teorii cech indywidualnych). Nie znałem jej, a znakomicie wyczerpuje temat tekstu "Man-Erg". Co więcej to jedna z najciekawszych, informatywnych i wzbogacających wiedzę o twórczości Petera Hammilla wypowiedzi na "Ship Of Fools"."
I cały czas podtrzymuję to co zacytowałem powyżej.
Mój post dotyczył przede wszystkim znaczenia tytułu "Man-Erg". Oczywiście - jest on metaforą, ale jak każda metafora, by mogła nią być musi mieć swoje podstawowe, nieprzenośne znaczenie.
Wedlug Słownika Języka Polskiego PWN metafora, przenośnia  to «figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie, np. stalowe nerwy»
Man-Erg na poziomie podstawowym to energuman, co nie znaczy, że tekst utworu dotyczy energumana, itd.
Tak jak "Ulisses" Joyca nie jest o Ulissesie (ale by zrozumieć powieść musimy wiedzieć kim jest Ulisses), "Lemmings" nie jest o lemingach, ale warto znać legendę o tych małych ssakach a "Forsaken Gardens" nie opowiada o ogrodach, a "Forest Of Pronouns" nie dotyczy zawiłości gramatyki.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 26 Stycznia 2011, 23:21:11
Nie wiem czy to żart czy prawda, ale wychodzi na to, że "Plaga..." jest nie o chorobie, bo:

"The plague of which we speak is not, in fact, an illness, but a gathering.
As in:
a pride of lions,
a murder of crows,
so
a plague of lighthouse-keepers." - to odpowiedź Hammilla na list niejakiego Wilfa Turnbulla (listy takowe wysyła do różnych artystów) z domysłami odnośnie "Plagi".

Więcej:
http://wilfturnbull.co.uk/
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: Wobbler w 26 Stycznia 2011, 23:55:03
No bo przecież może być np. plaga owadów- czyli nagromadzenie w dużych ilościach
Te wszystkie  upiory i inne stwory to duchy latarników, które akurat zaczęły nagromadzać się przy latarni.
Tytuł: Odp: Pawn Hearts
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 17 Grudnia 2012, 21:26:44
Znalazłem w wikipedii info o czym jest "Plaque..." I tego wyjaśnienia tu chyba nie było jeszcze. Pochodzi z wywiadu z Hammillem.

Peter Hammill, interviewed by Sounds, said: "It's just the story of the lighthouse keeper, that's it on its basic level. And there's the narrative about his guilt and his complexes about seeing people die and letting people die, and not being able to help. In the end - well, it doesn't really have an end, it's really up to you to decide. He either kills himself, or he rationalises it all and can live in peace... Then on the psychic/religious level it's about him coming to terms with himself, and at the end there is either him losing it all completely to insanity, or transcendence; it's either way at the end... And then it's also about the individual coming to terms with society - that's the third level..."

http://en.wikipedia.org/wiki/A_Plague_of_Lighthouse_Keepers