"Ship of Fools" - polskie forum VdGG / PH

Forum i WWW => Kalendarium VdGG i PH => Wątek zaczęty przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2008, 08:18:01

Tytuł: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2008, 08:18:01
Przeleciał ten czas...  :)
Może jakieś wspominki?  ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 22 Kwietnia 2008, 16:49:00
Kraków- Theme One= pierwsze dreszcze....
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2008, 16:54:37
Dla mnie było głośno - siedziałem tuż przed głośnikiem i przed Hammillem.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 22 Kwietnia 2008, 17:11:35
Ceizurac- to co miejsce które opisałeś to moje;)  Ja pierwszy rząd, na przeciwko Hammilla koło głośnika. Było na tyle głośno, że gdy Evens uderzał w bęben to mikrofon w moim aparacie przestawał działać. Ten efekt można właśnie usłyszeć na youtube:) Miałem normalną kamerkę ale mi ja zabrali:( A taka fajna mogła być pamiątka....
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2008, 17:28:34
Ceizurac- to co miejsce które opisałeś to moje;)  Ja pierwszy rząd, na przeciwko Hammilla koło głośnika. Było na tyle głośno, że gdy Evens uderzał w bęben to mikrofon w moim aparacie przestawał działać. Ten efekt można właśnie usłyszeć na youtube:) Miałem normalną kamerkę ale mi ja zabrali:( A taka fajna mogła być pamiątka....

Kurde to siedzieliśmy obok siebie nawet o tym nie wiedząc.  ;D
Ale racja - jak Evans walnął w bęben w "Childlike..." myślałem, że mi uszy rozerwie.  :)
Po jakimś czasie się przyzwyczaiłem to tego hałasu. Bałem się, że ogłuchnę, na szczęście jeszcze mogę sobie tego koncertu posłuchać... 8)
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 22 Kwietnia 2008, 17:38:16
Cytuj
Kurde to siedzieliśmy obok siebie nawet o tym nie wiedząc. 
Mysieliśmy rok odczekać aby sie o tym dowiedzieć ;D

Co ciekawe na te miejsca jakoś ludzie specialnie nie parli, wiedzieli chyba co się będzie działo przy głośnikach. Ja tam chciałem jak najblizej Hammilla być :)
Po Childlike był chyba Place to Survive gdzie pierowsze dźwięki też fajnie dało sie odczuc :)
ale i tak dla mnie opus magnum koncertu to Gog,  La Rossa i Childlike.

Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2008, 17:41:54
Dla mnie kulminacją był zdecydowanie Gog. I muszę powiedzieć, że La Rossy i Sleepwalkers jakoś nie za bardzo lubiłem w studyjnych wersjach - a w koncertowych mnie powaliły.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 22 Kwietnia 2008, 17:47:13
No tak, La Rossy wczesniej jakoś nie odbierałem a po tym koncercie to jeden z moich favorytów. U mnie natomiast Sleepwalkers było rozczarowujące, teraz stało się kontrowersyjne,  czegoś takiego zupełnie się nie spodziewałem. Był to pierwszy moment kiedy przypomniałem sobie o nieobecności Jacksona na scenie, w tym utworze cholernie go mi brakowało. Wersja studajna jest dla mnie o wiele lepsza. Po prostu te wyciszenia jakoś mi nie pasują.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 22 Kwietnia 2008, 21:29:11
Dziś w nocy do dałnloadu dodam niespodzankę związaną z zeszłorocznym koncertem:)
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 23 Kwietnia 2008, 00:18:56
Okrzyk "KILLER" To co pierwsze pamiętam Informacja ze go nie będzie hehe
Hammill w świetnym humorze i świetniej formie wokalnej

GOG To było wielki przeżycie Widziałem jak kobieta przede mną łapał sie za głowę i z twarz z zachwytu
A POdczas MAN-ERG dziewczyna obok mnie (jakies 16 lat) Płakał lejącymi sie łzami

Ja czułem sie niesamowicie podczas The Sleepwalkers  To było nie do opisania
Mój ulubiony utwór Na zywo Na Moich oczach !!! 
Noga sama mi chodziła Zaskoczenie tym wykonanie (było nieco inne hehe) Dzięki temu jeszcze bardziej czułem ze to jest tu i teraz

Ach długo by mówić
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 23 Kwietnia 2008, 00:40:08
Zapraszam do działu dołnlołd w celu ściągnięcia PEŁNEJ wersji video utworu Childlike Faith in Childhood`s End z Krakowa, który to nagrywałem aparatem fotograficznym ;) Utwór posiada dobrą jakość dźwięku w przeciwieństwie do tej którą dałem na youtube. Dźwięk zsynchronizowałem z plikiem flac i wydaje mi się, że wyszło idealnie.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 05 Czerwca 2008, 20:00:38

(Trochę spóźnione, ale co tam :) )

Koncert wspominam jako przeżycie niezwykłe. Po reaktywacji zespołu i uwiecznieniu tego zdarzenia na albumie Real Time byłem ciekawy jak zespół zaprezentuje się na żywo bez Jaxona w Krakowie. Właściwie nie wiedziałem czego się spodziewać, mimo, że Kraków był ostatni na liście "do ogrania" przez trio i była możliwość zapoznania się ze wcześniejszymi występami zespołu. Niektórzy zapewne ostrzyli sobie ząbki nie podglądając co się dzieje, a inni na bieżąco śledzili oraz buszowali gdzie się tylko da i wiedzieli na czym stoją. I jedna i druga taktyka miała swoje plusy i minusy.

(In the) Black Room / Every Bloody Emperor" wykonane genialnie, należy wspomnieć o ciszy wśród publiczności, która towarzyszyła przy przejściu z jednego utworu do drugiego - świetna sprawa, stuprocentowa koncentracja wszystkich zebranych. Przy dźwiękach "All That Before" głowa mogła się zamienić w google, poszukując nieznanego utworu :). "Gog" mnie sponiewierało, a krzyk Hammilla dla niewtajemniczonych mógł być naprawdę nie do zniesienia i mówię to z pełną świadomością heh. "Meurglys III" oraz 'Childlike' to spełnienie marzeń niejednego.

Wspomnień jest oczywiście wiele, jednak doznania wizualne będę mi towarzyszyć tak samo długo jak muzyka. Wzrok Guya po prostu niszczył, wzrok zabójcy. Może to dziwne, ale można było odnieść takie wrażenie jakby Evans patrzył Tobie prosto w oczy. Takie zdarzenia jak mgła przez którą przedzierał się Peter (a Hugh mu wtórował poprzez machanie do niego :D), czy też wspomniany "Killer!!!!", albo sięganie przez Bantona po wodę rozładowywały emocje jednej i drugiej strony, zbliżając się do siebie. "Studio" jest wystarczające na taki band, każdy znalazł sobie miejsce niemal gdzie chciał i wszędzie było doskonale słychać i widać.... Ściana dźwięku była na początku bardzo, bardzo intensywna, szczególnie wybijany rytm przez Guya i wokal Petera w "A Place to Survive". Wiele osób oczekiwało następnego bisu, ale człowiek zawsze chce więcej.  Nie tylko VDGG zasługuje na pochwały, ale i 'piona' należy się publiczności, zdecydowanie.

U mnie koncert pozostał (tam gdzieś) głęboko i zostanie tam na długo ;).
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 05 Czerwca 2008, 20:29:15
Wspaniała recenzja.  :)
I mała prośba - jak się da to pisz też w innych wątkach.  8)
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 06 Czerwca 2008, 01:50:06
Dzięki Twojej recenzji przypomniało mi się parę faktów. Faktycznie dla publiki „piona”. Pamiętam jak oczekiwałem na jakiś okrzyk podczas Childlike „SILENCE” ale ani mru mru. Bardzo mnie to zdziwiło bo polska publika słynie z czego innego. Chyba zbyt do serca wzieli sobie to słowo :) Jedyny prawdziwy polak to chyba tylko wspomniany Killer ;) Black Room to było spełnienie moich Marzen, mam jeszcze nagrane, opublikuje pod koniec czerwca. Co do Guya to zgadzam się w 100%, jak nagrywałem Black Room to gdy na mnie spojrzał to myślałem, że zaraz wstanie i zabierze mi ta kamerkę ;D Co do ściany dźwięku to się natomiast nie zgadzam bo ja każdy instrument bardzo dobrze słyszałem i w moim odczuciu nic się nie zlewało ale beat w „A Place to Survive” odczuwałem aż w płucach.

Daje plusik za racenzję :)
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 06 Czerwca 2008, 16:11:53
To ja Tez Jeszcze raz cos napiszę
Ja kompletnie nie słyszałem innych koncertów w tym składzie
Był to okres kiedy dopiero co założyłem internet i byłem jeszcze zielony ;D
Znałem jedynie 3-4 utwory z real time I Podobało mi sie choć nie brzmi to jak vdgg z lat 70tych
No ale jestem poważny i wiedziałem ze tak brzmieć nie może
Niezwykłe wejście Mam warzenie z weszli ze weszły 3 światełka hehe
Jak zaczle grac Childlike... Byłem szczęśliwy i myślałem co może byc potem jak tak zaczynają
A Potem było ostudzenie emocji 'luzacki"kawałem Place to survive Potem gło Hammilla mówiącego co był i co będzie grane To był niezwykłe Peter mówi do nas w tym do mnie cos co parzcież dobrze wiemy ale i tak chce sie słuchać :D La Rossa niespodziewaniem sie tego Ale bardzo mi sie podobało Kidy byłem na koncercie nie znałem dokładnie pierwszych utworów Wiec gdy usłyszałem All That Before pomyślałem to pewnie cos z pierwszej płyty ;D Bo takie wesołe i hulaszczo beztroskie ;) zwłaszcze ze nie usłyszałem jak hammill mówi ze to cos nowego (choć gościa gadającego coś z angielskim akcentem słyszałem) Koncert Miał zasadnicza wadę było nia granie otworu Meurglys III Pamietam jak byłem zawidziony ze to graja strata czsu zwłaszcza bez Jaxona te 20 minut poswieciłem na poatrzenie  na hammill .przygladanie mu sie Myslałem o jego wszystkich płytych Grały mi w głowie i myslałem ze ten wielki muzyk jest 40m przede mną i wygląda tak niepozornie zwykłą koszula z krótki rękawkiem i te siwe włosy Za mękę z Meurglys III była super nagroda 3 ostatnie kawałki to bylo to I Jeszcze to stwierdzenie nie 'I Can't see You throught this" Hammilla do Batona ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 06 Czerwca 2008, 17:04:56
Koncert Miał zasadnicza wadę było nia granie otworu Meurglys III

A ja się nie zgodzę  :) - wg mnie to był jeden z najlepszych momentów (najlepszy rezerwuję dla Goga  :o); i nawet gra PH na gitarze - mimo, że nie idealna (kiepsko mu szło w "Childlike..." - ale może się stresował bo to był początek koncertu ;D)- całkiem udana; szkoda, że tak krótkie solo zagrał.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 06 Czerwca 2008, 17:05:39
Koncert Miał zasadnicza wadę było nia granie otworu Meurglys III Pamietam jak byłem zawidziony ze to graja strata czsu zwłaszcza bez Jaxona te 20 minut poswieciłem na poatrzenie  na hammill .przygladanie mu sie Myslałem o jego wszystkich płytych Grały mi w głowie i myslałem ze ten wielki muzyk jest 40m przede mną i wygląda tak niepozornie zwykłą koszula z krótki rękawkiem i te siwe włosy Za mękę z Meurglys III była super nagroda 3 ostatnie kawałki to bylo to I Jeszcze to stwierdzenie nie 'I Can't see You throught this" Hammilla do Batona ;D ;D ;D

A mnie się Meurglys III bardzo podobało. Podczas "Talking in tongues is easy when you know how..." dreszcze. Poźniej można było sobie posłuchać i pooglądać jak Hammill męczy swoją gitarę :)

A to, że sie nie widzieli to tym this byla sceniczna mgiełka, z która obsługa w pewnym momencie przesadziła :)

(kiepsko mu szło w "Childlike..." - ale może się stresował bo to był początek koncertu ;D)- całkiem udana; szkoda, że tak krótkie solo zagrał.

Nie było aż tak, źle :) Bywało gorzej. Na jakimś z bootlegów to zagrał tak jakby w ogóle grał do innego utworu. Mi się ta wersja z Krakowa podoba nawet bardziej od tej z Real Time
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 06 Czerwca 2008, 17:07:45
Hehe, Godbluff ze mną.  ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 06 Czerwca 2008, 17:16:18
Nie było aż tak, źle :) Bywało gorzej. Na jakimś z bootlegów to zagrał tak jakby w ogóle grał do innego utworu. Mi się ta wersja z Krakowa podoba nawet bardziej od tej z Real Time

Ja odniosłem wrażenie, że gitara mu fałszowała i nie potrafił wydobyć odpowiednich dźwięków - to samo można zobaczyć na video z Umbertide.  :)
Jedyny plus, że po usłyszeniu "Childlike..." na żywo (i Sleepwalkers również) polubiłem te kawałki; wcześniej jakoś mnie nie przekonywały.  8)
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Godbluff w 06 Czerwca 2008, 17:25:40
Nie było aż tak, źle :) Bywało gorzej. Na jakimś z bootlegów to zagrał tak jakby w ogóle grał do innego utworu. Mi się ta wersja z Krakowa podoba nawet bardziej od tej z Real Time

Ja odniosłem wrażenie, że gitara mu fałszowała i nie potrafił wydobyć odpowiednich dźwięków - to samo można zobaczyć na video z Umbertide.  :)
Jedyny plus, że po usłyszeniu "Childlike..." na żywo (i Sleepwalkers również) polubiłem te kawałki; wcześniej jakoś mnie nie przekonywały.  8)

No tak, fałszował jak zwykle ale nie wiem czemu mi te jego partackie sola cholernie się podobają ;D
Co do Sleepwalkers to jeden z moich faworytów na które bardzo czekałem ale jak już wcześniej pisałem wersja bez Jacksona do mnie nie trafia.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 06 Czerwca 2008, 17:27:51
Nie było aż tak, źle :) Bywało gorzej. Na jakimś z bootlegów to zagrał tak jakby w ogóle grał do innego utworu. Mi się ta wersja z Krakowa podoba nawet bardziej od tej z Real Time

Ja odniosłem wrażenie, że gitara mu fałszowała i nie potrafił wydobyć odpowiednich dźwięków - to samo można zobaczyć na video z Umbertide.  :)
Jedyny plus, że po usłyszeniu "Childlike..." na żywo (i Sleepwalkers również) polubiłem te kawałki; wcześniej jakoś mnie nie przekonywały.  8)

Co ??? Sleepwalkers Cie nie przekonywał Ja nie Moge!
To najlepszy Kawałek VDGG Moim zdaniem
No ale Ty chyba wolisz ten pirwszy VDGG Niez ten drugi hehe
Jak Kocham VDGG Od  Pawn Harts Ty chyba wolisz H To He... i np. The Least we...
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 06 Czerwca 2008, 21:02:40
These days I mainly just talk to plants and dogs...

Sorry, ale Polset mnie zdenerwował  ;D  ;D  ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 06 Czerwca 2008, 21:12:18
Czym?  :) 
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Desdemona w 06 Czerwca 2008, 21:18:59
Czym?  :) 


A tym:

Cytuj
Koncert Miał zasadnicza wadę było nia granie otworu Meurglys III

 ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 06 Czerwca 2008, 21:29:39
Lubie Cie Des Ale zdanie w tej kwestii nie zmienię ;D
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 07 Czerwca 2008, 01:44:51
Wspaniała recenzja.  :)
I mała prośba - jak się da to pisz też w innych wątkach.  8)

Jaka tam wspaniała, wyrywkowe wspomnienia :P. Oczywiście, w miarę czasu i możliwości będę się starał głos zabierać :)

Co do ściany dźwięku to się natomiast nie zgadzam bo ja każdy instrument bardzo dobrze słyszałem i w moim odczuciu nic się nie zlewało ale beat w „A Place to Survive” odczuwałem aż w płucach.


Nie dokładnie miałem to na myśli :). W rzeczy samej chodziło mi o zwykły czad, hałas, który na początku koncertu mógł lekko wgnieść w fotel :D. Sam riff utworu, organy Bantona, beat Guya i momentami krzyk Petera kładzie na łopatki. W sumie jest to numer sam w sobie dość prosty, nawet trochę toporny, ale o zlewaniu się dźwięków nie ma mowy, tym bardziej, że uwagę łatwiej podzielić na trio.


Ja odniosłem wrażenie, że gitara mu fałszowała i nie potrafił wydobyć odpowiednich dźwięków - to samo można zobaczyć na video z Umbertide.  :)


Kwestia Hammilla i jego gitary w poszczególnych utworach na żywo wzbudza kontrowersje, nie oszukujmy się :), jednak nie szkodzi, może nawet dobrze, jest w tym swego rodzaju smaczek. Meurglys III... hmmm... pojawienie się w setliście było dla mnie sporym zaskoczeniem. Z perspektywy czasu moim zdaniem wykonanie kompozycji nie było jakieś fascynujące, akurat ten utwór daje spore możliwości do manewru i za każdym razem można go zagrać lepiej. Jednak było kapitalnie, jeszcze większy 'brud' niż w wersji pierwotnej.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Kuba w 22 Kwietnia 2012, 12:17:19
Dzisiaj mija 5 lat od koncertu w Krakowie, moje wspomnienia wciąż żywe :). Co nie pamiętacie? :P hehe
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 22 Kwietnia 2012, 12:40:28
Dzisiaj mija 5 lat od koncertu w Krakowie, moje wspomnienia wciąż żywe :). Co nie pamiętacie? :P hehe


ja bylem w Bydgoszczy i tez bylo super
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Polset w 22 Kwietnia 2012, 16:23:42
Dzisiaj mija 5 lat od koncertu w Krakowie, moje wspomnienia wciąż żywe :). Co nie pamiętacie? :P hehe

Było tyle emocji ze jak przez mgłę to pamiętam. Mam w głowie urywki.
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: ceizurac w 22 Kwietnia 2012, 23:17:28
Dzisiaj mija 5 lat od koncertu w Krakowie, moje wspomnienia wciąż żywe :). Co nie pamiętacie? :P hehe

Było tyle emocji ze jak przez mgłę to pamiętam. Mam w głowie urywki.

Pamiętam (chyba) wszystko (no może prawie). Mam to wciąż przed oczami - Hammill przede mną śpiewa, gra...
Tytuł: Odp: Pierwsza rocznica koncertu VDGG w Krakowie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian Winter w 23 Kwietnia 2012, 09:34:33
takich rzeczy sie nie zapomina- widziam PH dwa razy : w 1999 w Bydgoszczy i rownież w Bygdoszczy z VDGG w 2007: oba byly wstrzasajacymi przezyciami- choć moze ten sprzed 13 lat bardziej