Moose - ...XYZ
Nawet fajne. W tym cover "Everybody's Talkin'" Fred'a Neil'a.
zgadza sie to dobry album- choć miejscami nieco usypiający moim zdaniem polecam też ich drugą płytę czyli Honey Bee (1993)
Sprawdzę
U mnie
Psychic TV - Force the Hand of Chance
1982
Debiutowy album, właściwie już kultowy (gościnnie Marc Almond w dwóch utworach).
Można na nim znaleźć: ambient, post-folk, psychodeliczny pop, coś jak poezję śpiewaną, industrial, około jazz, awangardę i różnego rodzaju eksperymenty. Ale NIE JEST to Zappowska zabawa stylami.
W wersji rozszerzonej 2xLP jest trochę muzyki tybetańskiej granej na instrumentach z ludzkich kości i inne tego typu zagrania z różnych okręgów kulturowych. Polecam, jak ktoś nie zna.