Aktualnie słucham...

[Sebastian Winter]

Interpol - Our Love to Admire (2007) - album nieco słabszy od dwóch poprzednich: pojawiają się elementy symfoniczne i miejscami nawet post-rockowe ( jak choćby w kończącym płytę nagraniu Lighthouse)- klasyczny post-curtisowski Interpol uchował za to w takich nagraniach jak The Scale czy też The Heinrich Maneuver- mimo wszystko polecam

[ceizurac]

PH "Not Yet Not Now".

[Sebastian Winter]

Peter Hammill  - December 1972,Italy (unknown town) - Supporting Le Orme


Tracks:
01. Intro & broken string
02. Easy To Slip Away (P)
03. Refugees (P)
04. German Overalls (G)
05. Slender Threads (G)
06. The Birds (G)
07. I Once Wrote Some Poems (G)
08. Afterwards (P)
09. The Lie (Bernini's St. Theresa) (P)
10. In The End (P) [beginning cut]

(P) = Piano
(G) = Guitar

Tot. Time: 45’35”

[Sebastian Winter]

Editors - The Back Room (2005) - czyli debiut grupy będącej brytyjska odpowiedzią na Interpol: tak więc pod względem muzycznym jest post-punkowo, melancholijnie i mrocznie a nad wszystkim unosi się zbolały baryton Toma Smitha miejscami kojarzący się (jakżeby inaczej) z głosem Iana Curtisa- co ciekawe płyta jest również dość mocno przebojowa i kilka fragmentów na dość długo pozostaje w pamięci by wymienić chociażby świetne Munich, Blood a nade wszystko Camera

[ceizurac]

The Beastie Boys "To the 5 Boroughs" (2004).

[Tercero]

PH - Over


This Side of the Looking Glass

The stars in the heavens still shine
Up above me:
How lovely they'd seem
If you were with me
But you're gone through the looking-glass
And I am left to pass these nights alone.
I'm lost, I'm dumb, I'm blind,
I am drunk with sadness,
Sunk by madness,
The wave overwhelms me,
The mirror repels me,
The echo of your laugh
Drifts through the looking-glass
And I am alone.
No friendship, no comfort, no future, no home,
The past lingers with me:
You're all the love I've ever known
And without you I'm nothing
But empty and silent,
Reflecting on all that I've lost.
I let you slip away so soon.
Can you hear me? This is my song:
I am dying; you are gone.
These words are not enough to save my soul,
They just mock me from the mirror.
I'm cold and I'm yearning,
I've told you I'm burning,
My eyes can't stand the light...
Like a stray dog in the night
I'll shuffle off alone.
We all make our futures
But I have lost mine;
I'm hoping for a miracle
But finding no sign...
The stars in their constellations,
Each one just sadly flickers and falls...
Without you they mean nothing at all.

[Sebastian Winter]

PH - Over


This Side of the Looking Glass

jedna z najlepszych pieśni Hammilla choć ja osobiście bardziej wolę wersję z płyty The Love Songs

u mnie Interpol i El Pintor (2014)- po nieco słabszym albumie imiennym z 2010 roku  grupa Paula Banksa wraca tutaj do znakomitej formy

[ceizurac]

Pink Floyd "Ummagumma" - wieki tego nie słuchałem; płyta koncertowa się broni, ale studyjna już nie - znak swoich czasów.

[ceizurac]

King Crimson "Heavy ConstruKction" - mój ulubiony album koncertowy tego składu.

[Sebastian Winter]

Pink Floyd i świetny dwupłytowy zestaw wczesnych nagrań grupy: The Early Years 1967–1972: Cre/ation (2016)

[Sebastian Winter]

Sonic Youth - NYC Ghosts & Flowers (2000) - świetny, nieco eksperymentalny noise rock- polecam Tercero jak nie zna bo choć SY to znana i lubiana grupa, ten akurat album wydaję mi się stać nieco w cieniu ich najsłynniejszych płyt- zupełnie niesłusznie moim zdaniem

[Sebastian Winter]

na wieczór Jean-Michel Jarre, bo dziś są jego urodziny, więc sobie słucham Musique pour Supermarché (1983) - czyli płyta która nigdy się oficjalnie nie ukazała- wytłoczony został tylko jeden jej egzemplarz a wszystkie taśmy matki były spalone w obecności notariusza- nie ma to  jak awangardowe podejście do marketingu 

[Tercero]

Sonic Youth - NYC Ghosts & Flowers (2000) - świetny, nieco eksperymentalny noise rock- polecam Tercero jak nie zna bo choć SY to znana i lubiana grupa, ten akurat album wydaję mi się stać nieco w cieniu ich najsłynniejszych płyt- zupełnie niesłusznie moim zdaniem

Zespół znam, ale zapoznam się z tym albumem.

U mnie

Randy Newman - debiut
1968

Nic szczególnego, choć niektórzy chwalą po latach. Płyta niewypał dla wytwórni -
rozdawana za pól-darmo zainspirowała Nicka Drake'a
do orkiestracji swojego pierwszego albumu.

[ceizurac]

DJ Shadow "Endtroducing....." (1996) - instrumental hip-hop/trip-hop/jazz; bardzo ciepłe i przyjemne nagrania.

[ceizurac]

King Crimson "Epitaph" - w swoim czasie (przed epoką internetu) ten box robił oszałamiające wrażenie; teraz trochę spowszedniał, ale i tak nagrania wyborne tu mamy.